hej lubusz
przedewszystkim fajnie ze pytasz- masz czujne oko
moze zacznijmy ze "typowego" roztrenowania nie mam z racji powrotu do biegania
tak jak zauwazyles biegam szybko i krotko- no jakos baze musze wypracowac a raczej odbudowac- oczywsicie moglbym biegac np II zakres 15km ale na to przyjdzie czas
tyle ze chyba za bardzo skupiasz sie na moim tetnie moglbym napisac w blogu iz dzisiaj mialem zakwaszenie 2,4 mmol/l wiec nie nazwalbym tego duza intensywnoscia biegam zawsze na czuja aby bylo mi komfortowo- wiadomo ze sa tez treningi gdzie trzeba deptac
ogolnie moje zalozenie jest takie aby pracowac nad baza tlenowa ale glownie w znaczeniu hmm umownego II zakresu
JAK TO MOWIA NADMIAR TLENU NIKOMU NIE ZASZKODZIL-
dzisiaj dodatkowo zrobilem odnosnik do formy ktora mialem dwa lata temu jest dobrze
tak jak zauwazyles u mnie akcenty po powrocie do biegania jak i teraz sa krotkie w czasie czy dystansie ale zapewniam ze niebawem beda znacznie dluzsze powiedzmy do 60 minutowego umownego II zakresu
a jak je wprowdze i w jakim stopniu to zobaczysz
powiem tak sam wiesz ze sa rozne szkoly zdania na temat roztrenowania, ogolnym zalozeniem roztrenowania jest to aby wydolnosc organizmu nie spadla ponizej pewnej wyjsciowej zawodnika
teraz bigeam jak sam widzisz 3 razy w tygodniu
ten miesiac w calosci poswiecam na sile biegowa naturalna w grudniu dopiero cwiczenia i caly czas tlen tlen tlen (tam pojawia sie tez pierwsze biegi dlugie).... i tak do konca stycznia
Chodzik - komentarze
Moderator: infernal
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
W tym co piszesz jest logika. Tak biegając szybko dojdziesz do formy, ale przy dłuższym takim bieganiu jak teraz istnieje ryzyko przetrenowania. Te wyższe tętno w ostatnim Twoim treningu może być pierwszym tego symptomem. Ja osobiście nie ryzykowałbym kontynuowania i proponuję stopniowo przejść do biegania wolniejszego i dłuższego.
Pozdrawiam.
P.S. Jeszcze jedno. Zakwaszenie mierzysz bezpośrednio po zakończeniu treningu ?
Pozdrawiam.
P.S. Jeszcze jedno. Zakwaszenie mierzysz bezpośrednio po zakończeniu treningu ?
- chodzik
- Stary Wyga
- Posty: 174
- Rejestracja: 17 wrz 2009, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytów
racja mozna sie zadziobac, ale teraz mam trening co 2 dzien wiec mam duzo czasu na regeneracje, poza tym to naturalne ze przy roztrenowaniu tetna nam wzrastaja dzisiaj- zobacz np z miesiaca wczesniej chyba na hr 177 konczylem na V 3:14km i wtedy czulem zmeczenie- natomiast dzisiaj nic tylko sobie HR roslo systematycznie
a dzisiaj to moglbym jeszcze pokonac troche dystansu- bo konczylem swiezy miesniowo tylko pikawa mocniej bila co za tym idzie ze na progu IAT spadla mi predkosc ale wzroslo tetno- czyli odwrotnie jak ma sie to w szczycie formy
wiadomo ze gdzies byl tam moment ze gwaltownie zeczeloby mnie zalewac kwasem ale do niego jeszcze sie nie zblizylem zarowno kwas jak i tetno spadkowe potwierdzaja tylko to ze byl znaczny zapas
nawet jakbys sobie zrobil test na HR max to bedziesz mial wyzsze niz w sezonie
teraz bede duzo biegal po gorach wiec HR bedzie wyzsze przynajmniej do polowy dystansu- jak juz mam nawracac i ma byc z gorki to promienieje ) ale to naprawde nie szkodzi przy takiej liczbie treningow w tygodniu
zakwaszenie jak juz mam zmierzyc to mierze bezposrednio po zakonczeniu akcentu- im szybciej tym lepiej- mimo ze ksiazki podaja ze mozna w ciagu 3 minut wykonac pomiar
kazdy ma tam jakas predkosc komfortowa u mnie pewnie na dzien dzisiajeszy jest to cos pomeidzy 4:20-4:30 super gdyby w sezonie taka predkoscia byl czas ponizej 4 min na km n hr nie przekraczajacym 140- mam duzy zapas - zrzucic troche kg ale dopiero na wiosne w zime trzeba miec wiecej materialu "grzewczego" po zimie bede dobrze wybiegany wzmocnie nogi posladki - wiec zobaczymy jak to sie ulozy
i najwazniejsze planuje 2 szczyty formy w przyszlym seonie- pierwszy na wiosne drugi na jesien
pozdrawiam
a dzisiaj to moglbym jeszcze pokonac troche dystansu- bo konczylem swiezy miesniowo tylko pikawa mocniej bila co za tym idzie ze na progu IAT spadla mi predkosc ale wzroslo tetno- czyli odwrotnie jak ma sie to w szczycie formy
wiadomo ze gdzies byl tam moment ze gwaltownie zeczeloby mnie zalewac kwasem ale do niego jeszcze sie nie zblizylem zarowno kwas jak i tetno spadkowe potwierdzaja tylko to ze byl znaczny zapas
nawet jakbys sobie zrobil test na HR max to bedziesz mial wyzsze niz w sezonie
teraz bede duzo biegal po gorach wiec HR bedzie wyzsze przynajmniej do polowy dystansu- jak juz mam nawracac i ma byc z gorki to promienieje ) ale to naprawde nie szkodzi przy takiej liczbie treningow w tygodniu
zakwaszenie jak juz mam zmierzyc to mierze bezposrednio po zakonczeniu akcentu- im szybciej tym lepiej- mimo ze ksiazki podaja ze mozna w ciagu 3 minut wykonac pomiar
kazdy ma tam jakas predkosc komfortowa u mnie pewnie na dzien dzisiajeszy jest to cos pomeidzy 4:20-4:30 super gdyby w sezonie taka predkoscia byl czas ponizej 4 min na km n hr nie przekraczajacym 140- mam duzy zapas - zrzucic troche kg ale dopiero na wiosne w zime trzeba miec wiecej materialu "grzewczego" po zimie bede dobrze wybiegany wzmocnie nogi posladki - wiec zobaczymy jak to sie ulozy
i najwazniejsze planuje 2 szczyty formy w przyszlym seonie- pierwszy na wiosne drugi na jesien
pozdrawiam
gg 2097932 - kto pyta nie błądzi :)