Łosiowe Błota (przynajmniej cały ten Las za stadionem ja tak nazywam) są chyba mniej więcej tej samej wielkości co Lasek Bielański. A jednak - ilekrośc tam byłem - tylko dwa razy - to zawsze miałem wrażenie, że są strasznie małe.
Joycat - moze to mój lokalny patriotyzm - ale wydaje mi się, ze mimo swych niewielkich rozmiarów - Las Bielański jest najlepszym Lasem/Parkiem do biegania w Warszawie.
Ja sobie na razie siedze w domu i tylko obmyślam strategie na najbliższe miesiące (abstrahując od strategii zaproponowanej przez Jurka Skarżyńskiego).
Nawet w ramach obmyślania strategii kupiłem dziś nowe buty i dzięki nim stałem sie już myślowo tak świetnym biegaczem, że ho ho
Też mam czołówkę i być może wrócę do myśli biegania z nią- Choć biega mi sie z nią wolno - ale Jurek Skarżyński karze mi wolno biegać - więc niech będzie wolno.
A jaką Madach ma czołówkę - jakąś z ATOMOWYM światłem czy słabą ?