Grubasy - tylko dla Was
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Pinacolada Twoja dolegliwość "stopowa" wygląda mi na płaskostopie poprzeczne: obniża się poprzeczny łuk stopy i stopa opiera się na głowach II i III kości śródstopia zamiast na I i V.
Po pierwsze: zrezygnuj ze szpilek (najwyżej obcas ~4cm), chociaż ja nigdy w szpilkach nie chodziłam, a poprzeczne płaskostopie mam. Możesz spróbować masować stopy takim drewnianym masażerem do stóp. Można kupić na allegro albo w sklepie medycznym, jakieś 3-4 dychy. Nie wyleczy to dolegliwości, ale daje przyjemne uczucie odprężenia dla stóp. Są też specjalne wkładki na pł. poprzeczne, ale najlepiej jak dobierze je porządny ortopeda.
Po pierwsze: zrezygnuj ze szpilek (najwyżej obcas ~4cm), chociaż ja nigdy w szpilkach nie chodziłam, a poprzeczne płaskostopie mam. Możesz spróbować masować stopy takim drewnianym masażerem do stóp. Można kupić na allegro albo w sklepie medycznym, jakieś 3-4 dychy. Nie wyleczy to dolegliwości, ale daje przyjemne uczucie odprężenia dla stóp. Są też specjalne wkładki na pł. poprzeczne, ale najlepiej jak dobierze je porządny ortopeda.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 21 lip 2009, 12:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krosno
Witam w grudniu minie rok kiedy żona powiedziała mi że wstydzi się iść ze mną na basen ( 101 kg/182cm). Dieta 1000 kcal (-) 15 kg w 3 miesiące potem regularne bieganie i kolejne 5 kg. Teraz biegam 20-22 km/tydzień nie jem słodyczy i po 19, efektu Yo-yo brak. Teraz planuje co robić przez zimę chyba bieżnia w fitness i basen ale na wiosnę wracam na ścieżki biegowe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 710
- Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To teraz najwyższa pora rozejrzeć się za nową żonąrafalmarosz pisze:Witam w grudniu minie rok kiedy żona powiedziała mi że wstydzi się iść ze mną na basen ( 101 kg/182cm). Dieta 1000 kcal (-) 15 kg w 3 miesiące potem regularne bieganie i kolejne 5 kg. Teraz biegam 20-22 km/tydzień nie jem słodyczy i po 19, efektu Yo-yo brak. Teraz planuje co robić przez zimę chyba bieżnia w fitness i basen ale na wiosnę wracam na ścieżki biegowe



- Paunow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
Wszyscy o tej jesieni.. to ja też. Bieganie jesienią mi się podoba. Co prawda kiedy ruszam w swoją stałą trasę - około 4 km brzegiem Wisły jest mgła i ciemno, ale to, że tak powiem zdecydowanie mobilizuje
Ja zaczynałam biegać latem tego roku i jednak zdecydowanie wolę tą jesienną aurę, tlenu wydaje się być więcej i przyjemniej się oddycha (choć nie wiem czy krakowskie spaliny są takie zbawienne??) :D Podobnie jak Wy chudnę i jak co tydzień wchodze na wagę to duma mnie rozpiera coraz bardziej i bardziej. I ciuchy spadają.
[Dzidka] - który mięsień koło łopatki Cię boli i czy przeszkadza Ci to w bieganiu? Ja mam "przyblokowany" cały prawy bark i biega mi się dość dziwnie z tym uczuciem, ale mnie nie boli. Fizjoterapeuci polecają rozciąganie
[gram]-co z tymi Twoimi mięśniami?
Pozdrawiam wszystkich biegających

[Dzidka] - który mięsień koło łopatki Cię boli i czy przeszkadza Ci to w bieganiu? Ja mam "przyblokowany" cały prawy bark i biega mi się dość dziwnie z tym uczuciem, ale mnie nie boli. Fizjoterapeuci polecają rozciąganie

[gram]-co z tymi Twoimi mięśniami?
Pozdrawiam wszystkich biegających

W górach jest wszystko co kocham...
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Bolący mięsień to ten, który ledwo mogę dotknąć przekładając lewą rękę od góry prawego barku. Ledwo mogę to miejsce dosięgnąć końcami palców, tuż przy łopatce. Wyczuwam tam bolące lekkie jakby zgrubienie. A na dodatek ból ten promieniuje mi do ramienia prawego. Trudno mi samej to wymasować, mąż pracuje na zmiany i nie zawsze ma czas, a córka..... wczoraj podłączyła mi aparat (kupiony w Lidlu) do elektromasażu (4 silikonowe przyssawki + aparat z różnymi programami masującymi). W trakcie masażu było super i myślałam, że już będzie po bólu, ale dziś rano boli mnie całe prawe ramię, szyja i w ogóle prawa strona ciała od głowy aż do pasa prawie. Męczy mnie to już od dosyć dawna, myślę, że jest to związane z pracą przy komputerze. Jak dostanę wypłatę to zaraz idę wykupić karnet do Ceragem. To jedyna moja nadzieja na pozbycie się tej dolegliwości. Byłam wiosną u konowała (czytaj lekarz pierwszego kontaktu) przepisała mi maść oraz skierowanie na masaże, termin czekania: 2 miesiące
No i oczywiście diagnoza: zapalenie przyczepów mieśni jakichśtam. Tyle to wiedziałam bez diagnozy konowała. I jeszcze mnie pocieszyła, że może to trwać nawet ze 3 tygodnie. Takie diagnozy i leczenie to ja mogę sama udzielać! Wtedy mi jakoś przeszło trochę, w wakacje zupełnie, a od września znów się zaczęło. Koszmar. Czy ktoś ma jakis pomysł!? Ale się rozpisałam, uff.
Na razie nie biegam (jeszcze trzyma mnie katar i opryszczka), ale przypominam sobie, że w czasie biegu to ramię nie boli mnie jakoś sczególnie mocniej, a nawet jakby mniej, ale czasem mam wrażenie takiego drętwienia od ramienia do dłoni. Myslę, że w sobotę się wybiorę w końcu na trening, więc będę "obserwować" co się dzieje z moim mięśniem.

Na razie nie biegam (jeszcze trzyma mnie katar i opryszczka), ale przypominam sobie, że w czasie biegu to ramię nie boli mnie jakoś sczególnie mocniej, a nawet jakby mniej, ale czasem mam wrażenie takiego drętwienia od ramienia do dłoni. Myslę, że w sobotę się wybiorę w końcu na trening, więc będę "obserwować" co się dzieje z moim mięśniem.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Paunow-Ja mam jeszcze lekki niedowład mięśni w udach po zapaleniu nerwu kulszowego.Biegłam wczoraj jedno kółeczko z moimi przyjaciółmi,na stadionie.trochę jeszcze potrwa zanim dojdę do siebie.Boli mnie dalej dolny kręgosłup podczas biegania.
Dzidka z własnego doświadczenia wiem,ze takie dolegliwości leczy się zachowawczo,lekarz nic nie pomoże.W tym okresie ostrego bólu niewiele można zrobić.Sa zabiegi zmniejszające ból no a potem tylko fizjoterapia.
Teraz możesz jedynie nagrzewać bolące miejsca.Wiem,ze ból jest straszny.Walczyłam z tym przez kilka lat.Najbardziej pomogły mi masaże ,ćwiczenia izometryczne,potem zaczęłam biegać.Faktem jest,ze tego świństwa dostaje się od siedzenia przy komputerze.No i potem trzeba się pilnowac bo to wraca.Jak tylko się poczuje ten dyskomfort pod łopatka trzeba ćwiczyć i masować. Trzymaj się i nie poddawaj.GM
Dzidka z własnego doświadczenia wiem,ze takie dolegliwości leczy się zachowawczo,lekarz nic nie pomoże.W tym okresie ostrego bólu niewiele można zrobić.Sa zabiegi zmniejszające ból no a potem tylko fizjoterapia.
Teraz możesz jedynie nagrzewać bolące miejsca.Wiem,ze ból jest straszny.Walczyłam z tym przez kilka lat.Najbardziej pomogły mi masaże ,ćwiczenia izometryczne,potem zaczęłam biegać.Faktem jest,ze tego świństwa dostaje się od siedzenia przy komputerze.No i potem trzeba się pilnowac bo to wraca.Jak tylko się poczuje ten dyskomfort pod łopatka trzeba ćwiczyć i masować. Trzymaj się i nie poddawaj.GM
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Dzięki Gram za pocieszenie, dziś czuję się fatalnie, a gdzie tam do końca dnia....? Wolę ból spowodowany zakwasami, ostrym treningiem niż takie "boleści zapalne". Nastrój mam wisielczy, byle do soboty, jak dam czadu na treningu (jaki to będzie czad po tylu dniach niebiegania??), to albo przejdzie albo się rozpadnę i polegnę. 

Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Nie szalej Dzidka za bardzo w ta sobote (co nie oznacza,ze masz się nie ruszać)
Są w aptekach plastry przeciwbólowe nie wiem jak toto się nazywa.
Przylep se na to bieganie.Będziesz miała trochę grzania i zmniejszenie bólu w jednym.Zresztą do pracy chyba tez się taki plaster nada.
Ja tez zdecydowanie wole ból po wysiłku niż te inne paskudztwa,które się pojawiają jesienią gdy jest tak mokro.powodzenia
Są w aptekach plastry przeciwbólowe nie wiem jak toto się nazywa.
Przylep se na to bieganie.Będziesz miała trochę grzania i zmniejszenie bólu w jednym.Zresztą do pracy chyba tez się taki plaster nada.
Ja tez zdecydowanie wole ból po wysiłku niż te inne paskudztwa,które się pojawiają jesienią gdy jest tak mokro.powodzenia
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 28 paź 2009, 13:15
Witam, na forum jestem od jakiegoś czasu, jednakże nie miałem odwagi (?) się zarejestrować.
Zacząłem od zeszłego tygodnia biegać, kiedy zobaczyłem ile wynosi moja waga (119,2kg). Zainspirowany tym tematem postanowiłem coś ze sobą zrobić. Wykluczyłem "śmieciowate" jedzenie + słodycze, stworzyłem plan i jak do tej pory regularnie biegam. Chciałbym podkreślić, że nie jest to moja pierwsza przygoda z bieganiem - miałem kilka epizodów w przeszłości, które kończyły się zazwyczaj po miesiącu.
Wczoraj przebiegłem 5km bez zatrzymywania się, co określam jako osobisty sukces, zważywszy na fakt, że zacząłem biegać 20 października. Mógłbym biec dalej - nie czułem zmęczenia, tylko posiadam na razie nieodpowiednie buty do biegania, które uniemożliwiły dalszy trening.
Bardzo się cieszę, że trafiłem na to forum. Dzięki Wam czuje się zmotywowany do biegania i gubienia kilogramów!
Zacząłem od zeszłego tygodnia biegać, kiedy zobaczyłem ile wynosi moja waga (119,2kg). Zainspirowany tym tematem postanowiłem coś ze sobą zrobić. Wykluczyłem "śmieciowate" jedzenie + słodycze, stworzyłem plan i jak do tej pory regularnie biegam. Chciałbym podkreślić, że nie jest to moja pierwsza przygoda z bieganiem - miałem kilka epizodów w przeszłości, które kończyły się zazwyczaj po miesiącu.
Wczoraj przebiegłem 5km bez zatrzymywania się, co określam jako osobisty sukces, zważywszy na fakt, że zacząłem biegać 20 października. Mógłbym biec dalej - nie czułem zmęczenia, tylko posiadam na razie nieodpowiednie buty do biegania, które uniemożliwiły dalszy trening.
Bardzo się cieszę, że trafiłem na to forum. Dzięki Wam czuje się zmotywowany do biegania i gubienia kilogramów!
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Plaster zwie sie Kapsiplast, kupiłam wczoraj, na weekend przykleję, nosi się go 2 dni max. Dzwoniłam też do Ceragem (łóżka do masażu) i jakież było moje zdziwienie, że już nie trzeba wykupić (180zł) karty stałego klienta, żeby korzystać z masaży. Szkoda, że nie zadzwoniłam wcześniej. Jutro idę się masować.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
No to biegaj ,biegaj skoro tak łatwo Ci to przychodzi no i koniecznie dieta.
Na początku będziesz chudł dość szybko bo dużo ważysz jednak tylko wtedy,gdy będziesz regularnie biegał.W kwestii diety nie będe się wypowiadać bo w tym wątku jest masę różnych propozycji.
Na pewno wiesz,ze zima nie jest żadnym usprawiedliwieniem niebiegania.
Kup sobie odpowiednie buty i powodzenia!
Na początku będziesz chudł dość szybko bo dużo ważysz jednak tylko wtedy,gdy będziesz regularnie biegał.W kwestii diety nie będe się wypowiadać bo w tym wątku jest masę różnych propozycji.
Na pewno wiesz,ze zima nie jest żadnym usprawiedliwieniem niebiegania.
Kup sobie odpowiednie buty i powodzenia!
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- Paunow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
Ło Matko.. Dzidka to się załatwiłaś... wiem, że na takie stany zapalne wbrew pozorom jest ruch... Trzeba regularnie ćwiczyć kręgosłup. Mi np. wysiadła prawa powięź tuż przy kręgosłupie i też daje o sobie znać tylko w odcinku piersiowym. Robię dziwne brzuszki, wyginam się jak palant w pracy ale pomaga. Do tego oczywiście wizyty u fizjoterapeuty... Niczym nie smaruje bo nie sięgam
Gram.. kiedy Ty się tego zapalenia nerwu kulszowego nabawiłaś i jak :D?

Gram.. kiedy Ty się tego zapalenia nerwu kulszowego nabawiłaś i jak :D?
W górach jest wszystko co kocham...
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
... I pomyśleć, że biegacze to taki zdrowy naród 
Byle do wiosny.
Aaa Paunow wszelkich dolegliwości przeważnie nabawiamy się z..... życia.
Wczorajsze prądy chyba trochę jednak pomogły: przynajmniej jak się nie ruszam to mnie nie boli.
Gram no właśnie jak się nabawiłaś tej rwy kulszowej? Chyba przeoczyłam jakieś posty, bo miałam zepsuty komputer.

Byle do wiosny.
Aaa Paunow wszelkich dolegliwości przeważnie nabawiamy się z..... życia.
Wczorajsze prądy chyba trochę jednak pomogły: przynajmniej jak się nie ruszam to mnie nie boli.
Gram no właśnie jak się nabawiłaś tej rwy kulszowej? Chyba przeoczyłam jakieś posty, bo miałam zepsuty komputer.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
- Paunow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
Dzidka oj wiem, że życie dla nas nieubłagane :P Im intensywniej się żyje, tym więcej kontuzji... Powiem szczerze, że aż mnie ciary przechodzą na myśl o prądach na plecach. W zeszłym tygodniu miałam takowe na kolano, ale tam już nic nie czuje, nawet przy 4-krotnym przekroczeniu maksymalnej dawki.. ech te radości przy ustawianiu prądu
Wiem też, że na bóle mięśni dobry jest TENS, też prądy, ale nie pamiętam jakiego rodzaju dokładnie.

W górach jest wszystko co kocham...
- ameise
- Wyga
- Posty: 69
- Rejestracja: 11 cze 2009, 20:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ach muszę się pochwalić.
Po miesiącu przerwy - z powodu zachcianek pana chirurga - wróciłam na wybieg. Może nie w oszałamiający sposób, bo tylko 6 km, ale i to dobre. 
Endorfiny w górę.
))


Endorfiny w górę.

[url=http://runmania.com/rlog/?u=ameise][img]http://runmania.com/f/4ba766482eac20519e7086b1b26d1a64.gif[/img][/url]