Jarkovsky - 10k 32:45-33:15 Wiosna 2010

[Jarek Gniewek]

9.10.2009r Piątek

rozgrz. 2 km + rozciąganie

WT - 6x1000m (3'14" 3'13" 313" 3'12" 3'12" 3'08") przerwy 2'30"

roztrucht 1 km

[Jarek Gniewek]

10.10.2009r Sobota

Dzień wolny. 30-stka u kumpla czyli ćwiczenie asertywności

[Jarek Gniewek]

Jako, że byłem kierowca (niestety żona ma noge w gipsie) nie miałem problemów z ta asertywnością. Natomiast co innego koledzy, którzy zdopingowani przez relacje TV Czechy-Polska postanowili w ogródku zorganizowac mini turniej piłkarski. Tak się to skonczyło dla mnie że mam całą kość piszczelową spuchnietą (może gdybym nie był asertywny było by lepiej? ) Mimo to dziś smarowałem się różnymi maściami i trening wykonałem.

12.10.2009r Niedziela

rozgrz. 500m + rozciąganie

BC2 - 56' 53" (ok.14 km) HRśr. 164

roztrucht 1 km

12st.C, deszcz, teren pagórkowaty - 60% asfalt, 40% leśne ścieżki, obuwie Puma Trial 100

[Jarek Gniewek]

12.10.2010r Poniedziałek

OWB1 - ok. 10 km 45'33"

17.30, deszcz, 13stC, Puma Vectana

[Jarek Gniewek]

Się porobiło... Nagły atak zimy spowodawał brak internetu! I teraz będe się silił, co ja przez ten tydzień biegałem.No więc tak:

13.10.2009 Wtorek

Miałem nie biegać. Tyle obowiązków na mojej głowie - ciężarna żona z nogą w gipsie - masakra. Ale o 21-wszej jakoś dziwnie mnie tu ukłuło a to tam coś stzreliło w stawie, że najlepszym antidotum (jak zawsze) mógł być tylko bieg
15-sto minutowy jogging i porządne rozciąganie bo którym znów czułem sie jak młody Bóg

[Jarek Gniewek]

No i zapomniałem co ja w ten dzień biegałem ...

[Jarek Gniewek]

Ostatnio zagaiłem rozmowe z moja klientką, bo wiedziałem że grała w kadrze Polski a teraz gra w bardzo dobrym klubie (oczewiście z mojego miasta) Pytałem o trening m.in. I co? I jej zadroszczę! "...a Pani z fajnymi koleżankami w ciepłej hali, trochę sobie przy okazji poplotkujecie, potem macie masaż i saune. A ja - proszę popatrzyć za okno- w tej śnieżycy samotny i w ciemnościach po pracy będę biegał"

Póżniej na treningu jakoś żal mi było że nie zostałem siatkarzem . pocieszałem sie tym że tacy jak My to musimy mieć stalowy charakter.

15.10.2009 Czwartek

rozgrz. 15 min.
30" p.1'; 1'00" p.1'; 1'30" p.1'30"; 2'00" p.1'30"; 1'00" p.1'00"; 30"

Warunki pogodowe zmusiły mnie żeby biegac odcinki pod WT na czas a nie na dystans.
-1stC, śnieg,

[Jarek Gniewek]

Jak wszyscy wiedzą tej jesieni zima zaskoczyła nie tylko drogowców. Biegałem tzn. chciałem biegac w lesie ale połamane drzewa przez mokry ciężki śnieg skróciły mi trening do 30 min. Ale w takim grząskim śniegu to była prawdziwa SB.

16.10.2009 Piątek

OWB1 - 30 min.

-1st.C, śnieg, godz. 18.00

[Jarek Gniewek]

Nie wiem jak sie to stało że sie nie zwolniłem z pracy. Zostawili mnie samego na salonie. I tak juz od środy ogarniam 900m2, klientów, transporty, telefony.... ......mać.
Lekki trucht 3 km na stres.

[Jarek Gniewek]

Żory - bieg na 10k. Juz kolejny w tym roku i miałem parcie żeby znów urwac pare sekund z mojego best seson time. Ale sie nie zapowiadało trasa ponoc trudna, zimno i to bardzo. Od startu na prowadzenie wyszedł biegacz, z którym juz raz wygrałem w tym roku na tym dystansie więc się jego trzymałem.1k, 2k za nami w tyłu grupa pościgowa daleko co dawało mi już do myślenia. 3k - 9'32" to przecież jak na moje możliwości za szybko! Zakładełem czas pomiędzy 33'40: a 34'20" a juz po 4k dogonił mnie jeden z zawodników. na 8k znalazłem sie juz na 6 pozycji. na 200m przed metą dogoniłem tych dwóch co mnie wyprzedzili wcześniej, ale finiszu mi "odjechali" a ja truchtem wpadłem na metę.
Na cóż mam nauczkę, pamietam słowa trenera wolniej zaczniesz - szybciej skończysz. Wynik niby przyzwoity, ale i tak czyje się jak leszcz. Lepiej było by mi gdybym od początku był 10-ty a na końcówce wygrał z 3 zawodnikami...

18.10.2009 Niedziela

Zawody: II Żorski Bieg Uliczny
10 km 34'24" (6 m.)

Na osłode Leszek Blanik mi pogratulował

[Jarek Gniewek]

Zero zakwasów, zero zmęczenia tak było po biegu i tak teraz jest. Dzień wolny bo się zapowiedzieli goście - goście 2.

[Jarek Gniewek]

Mam podejrzenie co do moich goleni. Lekkie pobolewanie jakby szykowało się zapal... tfu wypluwam to z ust. Ale dla bezpieczeństwa biorę dzień wolny.

[Jarek Gniewek]

Nie wytrzymałem. Nie wierze że mogę mieć problemy z okostną. Chociaż tak mają Ci którzy zwiększają objętość treningów...

21.10.2009r Środa

OWB1 - ok. 10 km 35'23"

18.00, 3st.C, asfalt, samopoczucie bardzo dobre

[Jarek Gniewek]

Jednak nie do końca ale jest coś na rzeczy. Zrobie sobie przerwe pare dni.

[Jarek Gniewek]

...Ale konsekwetny to ja nie jestem.
Własnie dałem się namówic na bieg, gdzies za Mszana Dolna na końcu świata prawie. Cóż ciągnie starego górala w góry Wstać o 4 nad ranem to jednak było większe wyzwanie.