Adam Klein - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kapan pisze:Pozwolę sobie wyrazić dość kontrowersyjny pogląd na temat diety.Najlepiej jest, jak się jej nie pilnuje. Przy pełnej akceptacji siebie, łagodności, ale i zdrowej samodyscyplinie oraz regularnym treningu, pozwalając sobie na jedzenie wszystkiego na co się ma ochotę, ale jednocześnie próbując się wsłuchać w organizm czego on potrzebuje, po jakimś czasie organizm sam ustawi sobie optymalną dietę.
Zauważyłem coś podobnego. Jak tylko zaczynam biegać powyżej 100 km tygodniowo, to właściwie przestaje mieć znaczenie co jem.
Czekolada ze trzy - cztery razy w tygodniu, jakieś ciasto jak mnie przyciśnie, cokolwiek. Organizm się sam reguluje, a "parametry" (waga + wymiary) zdążają do wartości mnie osobiście zadowalających (= czuję się z nimi całkiem dobrze).

A co do Twojego biegania, Fredzio ... nie wiem dlaczego, ale czytając bloga biegowy odnoszę wrażenie, że biegasz bardziej z poczucia obowiązku niż chęci. :jatylko:
Ale może mi się tylko tak wydaje ...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
cafe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 587
Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
Życiówka na 10k: 00:58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)

Nieprzeczytany post

rosomak pisze: Zauważyłem coś podobnego. Jak tylko zaczynam biegać powyżej 100 km tygodniowo, to właściwie przestaje mieć znaczenie co jem.
Chylę głowę z szacunkiem ... jak JA zacznę biegać powyżej 100 km tygodniowo też pewnie przestanę zwracać uwagę na dietę :-)
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

=== OT ===
cafe pisze:
rosomak pisze: Zauważyłem coś podobnego. Jak tylko zaczynam biegać powyżej 100 km tygodniowo, to właściwie przestaje mieć znaczenie co jem.
Chylę głowę z szacunkiem ... jak JA zacznę biegać powyżej 100 km tygodniowo też pewnie przestanę zwracać uwagę na dietę :-)
:niewiem:
Wydaje mi się, że każdy organizm (ergo każdy człowiek) ma taki "swój osobisty" graniczny poziom czasu/ilości/intensywności treningu, przy którym może przestać zwracać uwagę na dietę, a waga/wymiary ustalają się same na jakiejś wartości która tegoż osobnika zadowala.
Dla mnie akurat ta granica to jakieś 100-110.
To nie oznacza niestety, że ZAWSZE tyle biegam :)

=== OT ===

Nie wiem, ile Fredzio osiągnie. Może 72,5 ?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

rosomak pisze: A co do Twojego biegania, Fredzio ... nie wiem dlaczego, ale czytając bloga biegowy odnoszę wrażenie, że biegasz bardziej z poczucia obowiązku niż chęci. :jatylko:
Ale może mi się tylko tak wydaje ...
Ale dlaczego ? Że się nie rozpisuję czy co ? :)
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

nie cytuje rosomaka bo długie byłoW bieganiu ważny jest cel Adam zawsze to podkreśla ,bo tak po prostu jest bez względu na to jak on sam biega.Ja mam cel taki by utrzymywać dobra kondycje i znośna figurę.Natomiast w wypadku gdy celem jest na przykład bieg na dystansie 100 km ,bieg górski czy np maraton poniżej 3,30 trzeba dawać z siebie więcej niż 10km dziennie.Taki wysiłek podkręca metabolizm i wcale nie trzeba zwracać uwagi na to co się je.Jedynie pod względem zawartości białka,żelaza i składników mineralnych.Wtedy organizm sam mówi co chce tak jak to napisał rosomak.znam kilka takich osób dla których bieganie to całe życie wszystko się wokół tego kręci oni żyją dla biegania .W ciągu miesiąca potrafią 3,4 imprezy biegowe zaliczyć.Aby tego dokonać trzeba solidnie trenować,wiec są szczupli.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
rosomak pisze: A co do Twojego biegania, Fredzio ... nie wiem dlaczego, ale czytając bloga biegowy odnoszę wrażenie, że biegasz bardziej z poczucia obowiązku niż chęci. :jatylko:
Ale może mi się tylko tak wydaje ...
Ale dlaczego ? Że się nie rozpisuję czy co ? :)
Nie potrafię określić precyzyjnie powodu. Takie mam wrażenie.

Nie chcę demotywować. Rozumiem podejście - sprawdzanie i testowanie.

W każdym razie życzę powodzenia.
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Adamie właśnie doszłam do wniosku,że l-karnityna to po prostu zwykły"uzupełniacz niedoboru" Nie jesz mięska wiec z kądś musisz ją mieć,żebyś mógł mieć optymalną kondycje fizyczną.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No, dokładnie tak ją próbują reklamować.
Ale na razie to ja muszę wyzdrowieć bo ciągle chory jestem.
Chodzę i chodzę z tą chorobą. :)
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

No to zdrowiej kolego.Co do l-karnityny wyczytałam również ,że wspomaga leczenie miażdżycy kończyn dolnych(autor artykułu w piśmie medycznym zastrzegał ,ze działanie jeszcze nie zostało do końca udowodnione)I tu zastanawiam się nad Twoja uwaga o reklamie..Chcą specyfik wcisnąć ludziom,którzy zatracają zdolność chodzenia?
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

:) - może ?

A u mnie okazało się, że mam zapalenie oskrzeli, od dzisiaj tydzień leczenia.
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

hej kolego jak zdrówko?
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
cafe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 587
Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
Życiówka na 10k: 00:58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)

Nieprzeczytany post

Zapalenie oskrzeli ... to się pewnie przeciągnie :-(
Nie ma rzeczy niemożliwych ... są tylko takie, których nie pragniemy zbyt mocno ...
blog
komentarze
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie, już wychodzę, dzisiaj chyba kończę z antybiotykiem, myślę, że jutro wyjdę na pierwszy bieg - no i wejdę na wagę. :)
Awatar użytkownika
cafe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 587
Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
Życiówka na 10k: 00:58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)

Nieprzeczytany post

Montignac :-) gdybyś potrzebował jakiejś szybkiej wskazówki, może będę w stanie pomóc. Ja musiałam odstawić warzywa z menu, nie mogę ich niestety jeść, ale staram się pamiętać o niskim IG.

Zdrówka :-) uważaj z tym bieganiem, zimno się zrobiło :-(
Nie ma rzeczy niemożliwych ... są tylko takie, których nie pragniemy zbyt mocno ...
blog
komentarze
Obrazek
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Adam nie wychodź organizm jest osłabiony antybiotykiem i znowu coś złapiesz.Poczekaj jeszcze ze trzy dni.Mnie też ciężko bez biegania tez jestem niezdrowa
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
ODPOWIEDZ