Mistrzostwa Polski w Półmaratonie Piła 2009
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
Zgłoszenia do biegu.
Zgłoszenia elektroniczne do biegu zostały zamknięte w dniu 02.09.2009r. Istnieje możliwość zgłoszenia do biegu w dniu 05.09.2009(sobota) oraz 06.09.2009(niedziela) w biurze zawodów
Zgłoszenia elektroniczne do biegu zostały zamknięte w dniu 02.09.2009r. Istnieje możliwość zgłoszenia do biegu w dniu 05.09.2009(sobota) oraz 06.09.2009(niedziela) w biurze zawodów
Tomek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
- glootech
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 kwie 2009, 19:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Wieczór już, pozbierałem nieco myśli, więc pora napisać co mi się podobało (a było tego całkiem sporo), a co podobało mi się nieco mniej
.
Zaczynając od samego początku - do Piły wyjechałem dość wcześnie, żeby uniknąć tłoku przy odbieraniu numerów startowych. Podróż do Piły minęła spokojnie, po Pile troszeczkę (ale tylko troszeczkę) pobłądziliśmy i w końcu dotarliśmy na miejsce. Tu pierwsza rzecz - przydałyby się jakieś drogowskazy w stylu "Do biura zawodów" na dojazdówkach - znaleźć biura nie było jakoś bardzo trudno, ale ułatwiłoby to sprawę. W biurze zawodów pozytywne zaskoczenie - załatwienie wszystkich formalności poszło błyskawicznie (całość trwała z 3-4 minuty), więc zostało całkiem sporo czasu na zwiedzenie kawałka Piły
.
Omijając może samo zwiedzanie, nadeszła pora załatwienia potrzeb (toalet mogłoby być ciut więcej, ale nie było źle) i upragniony start. Mała uwaga - nie stałem daleko od linii startu, ale nie sposób było zrozumieć tego co mówi spiker, dlatego sporo osób było zaskoczonych, gdy usłyszało huk wystrzało (ja troszkę też
). Po chwili półmaraton rozciągnął się na większej odległości, przez co tłok zelżał. Najpierw mała pętla po centrum, a potem w dalszą drogę. Biegło się super - jak dla mnie trasa była bardzo dobrze oznaczona, dość płaska (poza dwoma podbiegami, z czego pierwszy ledwo zauważyłem, za to drugi dał mi nieźle w kość), na pierwszych dwóch punktach woda i Powerade (na mapce na stronie było Gatorade, więc nieco się rozczarowałem) były rozdawane bardzo, bardzo sprawnie, minimalnie gorzej było na trzecim, ale zatrzymywać się w żadnym razie nie trzeba było. W trakcie biegu zaczął padać deszcz, co w żadnym wypadku mi nie przeszkadzało - przeciwnie, wielokrotnie powtarzałem, że wolę deszcz od nadmiaru słońca
. Do tego dość mocno wiało - zanim się rozgrzałem było mi ciut zimno, podobnie po biegu, ale w trakcie było jak najbardziej ok. W końcu upragniona meta, dekoracja i siateczka z koszulką, butelką wody (a miał być izotonik, ale o tym zaraz), rogalikiem, batonem i breloczkiem od sponsora (chyba niczego nie pominąłem). Dwa słowa na temat koszulki - mówiąc szczerze, po firmie Asics spodziewałem się czegoś lepszego. Koszulka, owszem, ma napis Asics na plecach, ale ani nie nadaje się do biegania, ani przez firmę Asics nie została wyprodukowana (chociaż nie wątpię, że sponsorem koszulek była firma Asics). No cóż - tak czy siak jest to fajna pamiątka.
Następnie sprawa wody - Powerade owszem, można było otrzymać. Jednak jest to sprawa, która zdecydowanie i bardzo mocno mi się nie podobała. Po biegu przyszedł czas na Pasta Party. Niestety, aby otrzymać makaron i Powerade należało stanąć w 45-minutowej kolejce, ponieważ było tylko jedno stanowisko wydawania makaronu. Dodajmy, że zrobiło się jeszcze zimniej, niż od rana, wzmógł się wiatr, a wszyscy byli zmęczeni. To wszystko spowodowało sporo niepochlebnych komentarzy pod adresem organizatorów. No cóż - nic nie może być idealne.
I ostatnia rzecz która mi się nie podobała - osoby kończące półmaraton później (ale jeszcze w granicach ustalonych w regulaminie) musiały przeciskać się między samochodami i generalnie wdychać smród rur wydechowych, bo policja puściła już wtedy ruch. Za to duży minus - albo zmniejszamy limit czasu, albo pozwalamy wszystkim dobiec spokojnie.
Była to moja pierwsza tak duża impreza biegowa i (poza minusami o których wspomniałem), podobało mi się bardzo. Na pewno wrócę do Piły w przyszłym roku
.

Zaczynając od samego początku - do Piły wyjechałem dość wcześnie, żeby uniknąć tłoku przy odbieraniu numerów startowych. Podróż do Piły minęła spokojnie, po Pile troszeczkę (ale tylko troszeczkę) pobłądziliśmy i w końcu dotarliśmy na miejsce. Tu pierwsza rzecz - przydałyby się jakieś drogowskazy w stylu "Do biura zawodów" na dojazdówkach - znaleźć biura nie było jakoś bardzo trudno, ale ułatwiłoby to sprawę. W biurze zawodów pozytywne zaskoczenie - załatwienie wszystkich formalności poszło błyskawicznie (całość trwała z 3-4 minuty), więc zostało całkiem sporo czasu na zwiedzenie kawałka Piły

Omijając może samo zwiedzanie, nadeszła pora załatwienia potrzeb (toalet mogłoby być ciut więcej, ale nie było źle) i upragniony start. Mała uwaga - nie stałem daleko od linii startu, ale nie sposób było zrozumieć tego co mówi spiker, dlatego sporo osób było zaskoczonych, gdy usłyszało huk wystrzało (ja troszkę też


Następnie sprawa wody - Powerade owszem, można było otrzymać. Jednak jest to sprawa, która zdecydowanie i bardzo mocno mi się nie podobała. Po biegu przyszedł czas na Pasta Party. Niestety, aby otrzymać makaron i Powerade należało stanąć w 45-minutowej kolejce, ponieważ było tylko jedno stanowisko wydawania makaronu. Dodajmy, że zrobiło się jeszcze zimniej, niż od rana, wzmógł się wiatr, a wszyscy byli zmęczeni. To wszystko spowodowało sporo niepochlebnych komentarzy pod adresem organizatorów. No cóż - nic nie może być idealne.
I ostatnia rzecz która mi się nie podobała - osoby kończące półmaraton później (ale jeszcze w granicach ustalonych w regulaminie) musiały przeciskać się między samochodami i generalnie wdychać smród rur wydechowych, bo policja puściła już wtedy ruch. Za to duży minus - albo zmniejszamy limit czasu, albo pozwalamy wszystkim dobiec spokojnie.
Była to moja pierwsza tak duża impreza biegowa i (poza minusami o których wspomniałem), podobało mi się bardzo. Na pewno wrócę do Piły w przyszłym roku

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 326
- Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
ja mam jedno pytanie w kwestii pomiaru czasu Jaki czas jest podawany w wynikach Bo wg mnie brutto W momencie startu wlaczylem stoper Bylo to przed przekroczeniem linii startu (okolo 30 sekund) i zatrzymalem przy przekraczaniu mety I taki wynik podano
Nie chodzi mi o owe 30 sec bo nic nie zmieniaja
Nie chodzi mi o owe 30 sec bo nic nie zmieniaja
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Mario: mam ten sam problem. Włączyłem stoper na brutto: Mi pokazało na mecie 1:47 z hakiem brutto a zapisane mam 1:48 z hakiem...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 326
- Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
- torronto
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 21 lip 2008, 08:19
- Życiówka na 10k: 38:21
- Życiówka w maratonie: 2:58:52
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
106 448 MICHAŁOWSKI TOMASZ POL DECATHLON WARSZAWA 73 M30/45 (M)95 01:23:31 01:23:26 15.17
Gratulacje.
Gratulacje.

www.bieganie.torun.pl
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 06 mar 2008, 21:33
Zapraszamy do oglądania zdjęć XIX Międzynarodowego Półmaratonu Philips'a
http://biegnij.com/event/705,XIX+Miedzy ... n+Philipsa
http://biegnij.com/event/705,XIX+Miedzy ... n+Philipsa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
dzięki torrontotorronto pisze:106 448 MICHAŁOWSKI TOMASZ POL DECATHLON WARSZAWA 73 M30/45 (M)95 01:23:31 01:23:26 15.17
Gratulacje.

no to jak już zostałem wywołany do tablicy podzielę się swoją radością
wiem, że niektórzy może się uśmiechną na taki wynik, ja jednak jestem zadowolony...
w zeszłym roku było 1:34,57 więc poprawiłem się o ponad 11 minut co przy moim obecnym tempie jest prawie 3km, sporo prawda
solidne i systematyczne treningi zacząłem 1 lipca nawiązując współpracę z Marcinem Nagórkiem, o tym też pisałem więc nie będę się powtarzał
chciałbym tylko przy okazji podziękować mu za 2 miesiące owocnej współpracy, jestem pewien, że pójdziemy jeszcze dalej ale cierpliwość jest również cnotą biegacza
zawody były sprawnie i godnie zorganizowane, chwała organizatorom za usunięcie wszystkich samochodów z prostej startowej, wydaje się jednak, że w przyszłym roku będzie trzeba przenieśc start na szerszą arterię
starter zawalił ropozczęcie biegu, nie było żadnego odliczania, usłyszałem tylko strzał i rura
na końcu zaczęło mżyć a potem padać, ja jednak lubię biegać w deszczu, podbieg z 14 na 15 km zniosłem "godnie" potem już po 16km było z górki, na 19km złapałem 3:44 ale nie było tak słodko na początku bo otworzyłem na 3:40, potem 3:50 i 3km wyszedł mi w 4:10, lekko się zestresowałem, że już po mnie ale pomyślałem sobie ,że nie po to grzałem te BNP na treningach żeby teraz wymięknąć , do 10 szło równo, na 11 był lekki podbieg to wyszło 4:05 potem już równo po około 4'/km
za 2 tygodnie lecę dychę w Wejherowie, zobaczymy co ten start przyniesie
Tomek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
stary ale jaryTomek Michałowski pisze:no to jak już zostałem wywołany do tablicy podzielę się swoją radością

-
- Stary Wyga
- Posty: 230
- Rejestracja: 05 lip 2002, 15:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
3 raz z rzedu bieglem. fajna impreza i sie rozwija. Co ciekawe 3 lata z rzedu byla brzydka pogoda
ale deszcz lepszy niz upal. zdaje sie ze maja 1 problem - za malo kibli jak na ta liczbe uczestnikow ale to akurat wszedzie w Polsce poza Run Warsaw na ktorym sponsor postawil KILKADZIESIAT budek TOI TOI kiedys 
Rzeczywiscie cos w tym roku odliczanie i podgrzewanie atmosfery przed startem nie wyszlo. Za to 'Rydwany Ognia' na starcie jak zwykle pieknie sie udaly.
moja ogolna uwaga jest taka, ze przy 1.5tys uczestnikow na prostej startowej i w kilku innych miejscach robi sie ciasno.


Rzeczywiscie cos w tym roku odliczanie i podgrzewanie atmosfery przed startem nie wyszlo. Za to 'Rydwany Ognia' na starcie jak zwykle pieknie sie udaly.
moja ogolna uwaga jest taka, ze przy 1.5tys uczestnikow na prostej startowej i w kilku innych miejscach robi sie ciasno.
- golon4
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 21 maja 2008, 18:19
- Życiówka na 10k: 34:42
- Życiówka w maratonie: 03:32:22
- Lokalizacja: Gorlice
- Kontakt:
Byłem kibicowałem
było super, patrząc z roli kibica dla mnie Organizacja była bardzo dobra
znani biegacze i zawodniczki
Było bardzo fajnie , dużo znajomych spotkałem i nowych poznałem
http://picasaweb.google.com/Golonbiega/ ... IA06092009#
Link do moich fotek - 492 zapraszam do przeglądania
Pozdrawiam z Gorlic


Było bardzo fajnie , dużo znajomych spotkałem i nowych poznałem

http://picasaweb.google.com/Golonbiega/ ... IA06092009#
Link do moich fotek - 492 zapraszam do przeglądania
Pozdrawiam z Gorlic
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0