Problem z bilansem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
jass1978 : Może jesteś wyjątkiem od reguły. A może po prostu reguła jest do niczego.Prawdą jest że czym wyższa temperatura tym wyższy wydatek energetyczny na jej utrzymanie, ale nie jest to jedyny element wpływający na dzienne zapotrzebowanie energetyczne organizmu...
Pomysł aby podnosić metabolizm ( temp. ciała ) poprzez zwiększanie ilości kalorii dostarczanych organizmowi uważam za mocno chybiony...
Pomysł aby podnosić metabolizm ( temp. ciała ) poprzez zwiększanie ilości kalorii dostarczanych organizmowi uważam za mocno chybiony...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Mi generalnie chodzi o to, że wiele osób na długotrwałych redukcjach albo o nieregularnych porach posiłków (= z długimi przerwami między) ma spowolniony metabolizm. W przypadku takich osób - które często jedzą poniżej zapotrzebowania kalorycznego, nie wiedząc o tym - organizm trwa latami w fazie oszczędzania zapasów. Czyli oszczędzania tkanki tłuszczowej przede wszystkim.
W przypadku takich osób rozpoczęcie kolejnej, tym razem świadomej redukcji (opartej na obliczeniu zapotrzebowania i odjęciu pewnej ilości kcal) może nie przynieść efektów, bo organizm będzie nadal oszczędzać energię, zamiast spalać zapasy. Dlatego - powtarzam, w takim przypadku, a nie zawsze i w każdej sytuacji - warto zacząć od wskoczenia na wyższy poziom kaloryczny, żeby zresetować metabolizm.
Oczywiście nie chodzi o żarcie na całego wysokokalorycznych śmieci typu "im więcej kcal, tym lepiej", tylko o zwiększenie bilansu dodatniego za pomocą zdrowej, zbilansowanej diety. Nie na zawsze, tylko na krótki okres konieczny do przywrócenia właściwego metabolizmu.
Z temperaturą chodzi mi o coś innego - jest (OK, bywa) symptomem spowolnionego metabolizmu. A jak wiadomo, redukcja i regularny wysiłek aerobowy bez modyfikacji (wolne bieganie godzinnę dziennie na przykład) spowolni metabolizm jeszcze bardziej.
W przypadku takich osób rozpoczęcie kolejnej, tym razem świadomej redukcji (opartej na obliczeniu zapotrzebowania i odjęciu pewnej ilości kcal) może nie przynieść efektów, bo organizm będzie nadal oszczędzać energię, zamiast spalać zapasy. Dlatego - powtarzam, w takim przypadku, a nie zawsze i w każdej sytuacji - warto zacząć od wskoczenia na wyższy poziom kaloryczny, żeby zresetować metabolizm.
Oczywiście nie chodzi o żarcie na całego wysokokalorycznych śmieci typu "im więcej kcal, tym lepiej", tylko o zwiększenie bilansu dodatniego za pomocą zdrowej, zbilansowanej diety. Nie na zawsze, tylko na krótki okres konieczny do przywrócenia właściwego metabolizmu.
Z temperaturą chodzi mi o coś innego - jest (OK, bywa) symptomem spowolnionego metabolizmu. A jak wiadomo, redukcja i regularny wysiłek aerobowy bez modyfikacji (wolne bieganie godzinnę dziennie na przykład) spowolni metabolizm jeszcze bardziej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
No i po raz kolejny nie mogę się zgodzić z Midi. Zwiększenie ilości kalorii dostarczanych po długotrwałym okresie odchudzania bez wysiłku fizycznego powoduje klasyczny efekt jojo a nie zwiększenie przemiany materii.
Kolejna uwaga: Stwierdzenie że długotrwała redukcja i regularne wolne bieganie spowolni przemianę materii to niestety ale piramidalna bzdura.
Kolejna uwaga: Stwierdzenie że długotrwała redukcja i regularne wolne bieganie spowolni przemianę materii to niestety ale piramidalna bzdura.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Hmm. To są dość oczywiste i podstawowe rzeczy. Dlaczego uważasz, że to bzdury? Znasz wyniki jakichś nowych badań, które obalają te stwierdzenia?maneater1 pisze:No i po raz kolejny nie mogę się zgodzić z Midi. Zwiększenie ilości kalorii dostarczanych po długotrwałym okresie odchudzania bez wysiłku fizycznego powoduje klasyczny efekt jojo a nie zwiększenie przemiany materii.
Kolejna uwaga: Stwierdzenie że długotrwała redukcja i regularne wolne bieganie spowolni przemianę materii to niestety ale piramidalna bzdura.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
A to bardzo ciekawe. A możesz podać jakieś badania które to potwierdzają ? Bo ja niestety z takimi badaniami się nie spotkałem. Natomiast cały świat miał wyniki badań dokładnie odwrotne. Być może to świat się myli a nie ty...
Czyli co ? Wysiłek fizyczny o niskiej intensywności powoduje zwolnienie przemiany materii ???Jak dla mnie jest to absolutna rewelacja....
Czyli co ? Wysiłek fizyczny o niskiej intensywności powoduje zwolnienie przemiany materii ???Jak dla mnie jest to absolutna rewelacja....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Ile ludzi tyle diet i różnych wyników a i prawdopodobnym jest to co pisze midi. @midi jest coś takiego jak termogeneza wywołana posiłkami i treningiem, to z pewnością pomaga przyspieszyć metabolizm.
pozdro
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Kilka rzeczy w biegu z domowej linkowni i z wyszukiwarki:
http://www.buzzle.com/articles/basal-me ... -rate.html
http://www.pubmedcentral.nih.gov/picren ... obtype=pdf
http://www.biomedexperts.com/Abstract.b ... bolic_rate
http://jcem.endojournals.org/cgi/conten ... 92/11/4299
http://www.thorne.com/media/BodyTemp12-1.pdf
Plus kilka tekstów z ss:
http://www.super-sylwetka.pl/fakty_i_mi ... aterii.php
http://www.super-sylwetka.pl/utrata_tlu ... eroby.html
http://www.super-sylwetka.pl/najczescie ... zania.html
http://www.buzzle.com/articles/basal-me ... -rate.html
http://www.pubmedcentral.nih.gov/picren ... obtype=pdf
http://www.biomedexperts.com/Abstract.b ... bolic_rate
http://jcem.endojournals.org/cgi/conten ... 92/11/4299
http://www.thorne.com/media/BodyTemp12-1.pdf
Plus kilka tekstów z ss:
http://www.super-sylwetka.pl/fakty_i_mi ... aterii.php
http://www.super-sylwetka.pl/utrata_tlu ... eroby.html
http://www.super-sylwetka.pl/najczescie ... zania.html
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Midi:Nie chcę być nieuprzejmy ale najwyraźniej masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem i kojarzeniem podstawowych faktów.Wiesz, dosyć męczące jest stałe prostowanie idiotyzmów jakie niektórzy rozpowszechniają na tym forum, ale ponieważ zadałaś sobie trud zacytowania kilku linków postaram się maksymalnie prosto wyjaśnić kilka kwestii.Na początek założenie : Opierać się będę na linkach nr 1,2 i 4 bo tylko te jestem w stanie otworzyć.Linków do ulubionej strony niektórych wariatów piszących na tym forum nawet nie komentuje.
Pytanie pierwsze - link 1 - w którym miejscu jest informacja że zwiększenie ilości kalorii dostarczanych organizmowi ma korzystny wpływ na wagę ciała ( zmniejszenie ) czy też, jak piszesz wcześniej, powoduje jakieś mityczne zresetowanie metabolizmu ?
Pytanie drugie - link 2 - jak wyżej
Pytanie trzecie link 1 - gdzie jest informacja że dieta + regularny wysiłek o niskiej intensywności spowolni przemianę materii ?
Pytanie czwarte link 2 - jak wyżej.
Jak się zapewne domyślasz były to pytania retoryczne, bo w żadnym z wymienionych przeze mnie linków nie ma potwierdzenia twoich wcześniejszych tez.
Poniżej postaram się wyjaśnić twój błąd, mam nadzieję że postarasz się zrozumieć.Wyjaśnienie oprę na zacytowanym przez ciebie badaniu umieszczonym na pubmedzie.Cześć badania wykazującego wzrost zużycia energii przy niższej temperaturze nie komentuję - są oczywiste.Część dotycząca wzrostu zużycia energii przy zwiększeniu ilości kalorii dostarczanych organizmowi:
To prawda że czym więcej energii dostarczasz organizmowi tym więcej energii zużywane jest na jej trawienie.Organizm ludzki nie jest niestety maszyną o sprawności 100 %. Cześć energii dostarczanej w postaci pożywienia jest tracona na jej trawienie, dostarczanie do komórek, magazynowanie itp. Tylko że to jest tylko CZĘŚĆ energii. Jeżeli np. organizm x potrzebuje 2000 kcal dziennie i przy dostarczeniu mu 2000 kcal/ dzień utrzymuje stałą wagę to jeżeli dostarczysz mu przy tym samym zapotrzebowaniu 2500 kcal dziennie to jego dzienne zapotrzebowanie wzrośnie o jakąś ilość energii potrzebną na przetworzenie dodatkowej porcji energii ale większość z tych 500 kcal nadliczbowych zmagazynuje, a wiec w rezultacie organizm zwiększy swoją wagę.
Tak więc, odchudzanie poprzez zwiększanie ilości energii dostarczanej organizmowi to zdecydowanie chybiony pomysł...
Pytanie pierwsze - link 1 - w którym miejscu jest informacja że zwiększenie ilości kalorii dostarczanych organizmowi ma korzystny wpływ na wagę ciała ( zmniejszenie ) czy też, jak piszesz wcześniej, powoduje jakieś mityczne zresetowanie metabolizmu ?
Pytanie drugie - link 2 - jak wyżej
Pytanie trzecie link 1 - gdzie jest informacja że dieta + regularny wysiłek o niskiej intensywności spowolni przemianę materii ?
Pytanie czwarte link 2 - jak wyżej.
Jak się zapewne domyślasz były to pytania retoryczne, bo w żadnym z wymienionych przeze mnie linków nie ma potwierdzenia twoich wcześniejszych tez.
Poniżej postaram się wyjaśnić twój błąd, mam nadzieję że postarasz się zrozumieć.Wyjaśnienie oprę na zacytowanym przez ciebie badaniu umieszczonym na pubmedzie.Cześć badania wykazującego wzrost zużycia energii przy niższej temperaturze nie komentuję - są oczywiste.Część dotycząca wzrostu zużycia energii przy zwiększeniu ilości kalorii dostarczanych organizmowi:
To prawda że czym więcej energii dostarczasz organizmowi tym więcej energii zużywane jest na jej trawienie.Organizm ludzki nie jest niestety maszyną o sprawności 100 %. Cześć energii dostarczanej w postaci pożywienia jest tracona na jej trawienie, dostarczanie do komórek, magazynowanie itp. Tylko że to jest tylko CZĘŚĆ energii. Jeżeli np. organizm x potrzebuje 2000 kcal dziennie i przy dostarczeniu mu 2000 kcal/ dzień utrzymuje stałą wagę to jeżeli dostarczysz mu przy tym samym zapotrzebowaniu 2500 kcal dziennie to jego dzienne zapotrzebowanie wzrośnie o jakąś ilość energii potrzebną na przetworzenie dodatkowej porcji energii ale większość z tych 500 kcal nadliczbowych zmagazynuje, a wiec w rezultacie organizm zwiększy swoją wagę.
Tak więc, odchudzanie poprzez zwiększanie ilości energii dostarczanej organizmowi to zdecydowanie chybiony pomysł...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Wariatem sobie nazywaj swojego starego i starą.burak pisze:Linków do ulubionej strony niektórych wariatów piszących na tym forum nawet nie komentuje.
Jeżeli ktoś postrzega dietę jako głodówkę to wysiłek o niskiej intensywnosci nic tu nie poradzi, a metabolizm i tak zwolni, nigdzie tego nie piszą ale każdy niestety to wie.burak pisze:gdzie jest informacja że dieta + regularny wysiłek o niskiej intensywności spowolni przemianę materii ?
Zależy co zjesz bo wcale nie musi tego odłożyć, niektóre pokarmy potrzebują nawet 60-70% na przepalenie.burak pisze:To prawda że czym więcej energii dostarczasz organizmowi tym więcej energii zużywane jest na jej trawienie.Organizm ludzki nie jest niestety maszyną o sprawności 100 %. Cześć energii dostarczanej w postaci pożywienia jest tracona na jej trawienie, dostarczanie do komórek, magazynowanie itp. Tylko że to jest tylko CZĘŚĆ energii. Jeżeli np. organizm x potrzebuje 2000 kcal dziennie i przy dostarczeniu mu 2000 kcal/ dzień utrzymuje stałą wagę to jeżeli dostarczysz mu przy tym samym zapotrzebowaniu 2500 kcal dziennie to jego dzienne zapotrzebowanie wzrośnie o jakąś ilość energii potrzebną na przetworzenie dodatkowej porcji energii ale większość z tych 500 kcal nadliczbowych zmagazynuje, a wiec w rezultacie organizm zwiększy swoją wagę.
Jak midi przestanie ćwiczyć i będzie sobie bezstesowo żyć to tak w innym przypadku nie ma to zastosowania. Ja zaczynałem od ~1200 kcal a skończyłem na 3000kcal, sylwetka była i prawie cerata, wszystko zależy ile mamy wydatku energetycznego pomijając zwykły wydatek całodobowy bez uprawiania ćwiczeń fizycznych wszelkiej maści a to niestety forum sportowe. Jakiś mądrala rozliczał mnie z 200 kcal pod kreską w 364 dni ale nie wziął pod uwagę siłowni, rowerowania, pływania, biegania, kosza, i piłki nożnej, wydatki te przekraczały 5x wydatek energetyczny z tych 200kcal/rok.burak pisze:Tak więc, odchudzanie poprzez zwiększanie ilości energii dostarczanej organizmowi to zdecydowanie chybiony pomysł...
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Drogi forumowy kolego OlkuB aka F@talError nazywający się też od czasu do czasu prawie Kopernikiem i zawsze Matołem bitym w ciemię.
Pozwól, drogie dziecko Neostrady, że wyjaśnię ci kilka spraw :
To byłoby na tyle matole....
Pozwól, drogie dziecko Neostrady, że wyjaśnię ci kilka spraw :
Kolejny przykład używania słów których nie znasz i pisania o rzeczach o których nie masz pojęcia.Gdy mówimy o tyciu/chudnięciu tak naprawdę nie jest ważne ile kalorii dziennie potrzebuje twój organizm.Ważny jest bilans energetyczny.A to nie jest to samo.OlekB pisze:Wariatem sobie nazywaj swojego starego i starą.burak pisze:Linków do ulubionej strony niektórych wariatów piszących na tym forum nawet nie komentuje.
Jeżeli ktoś postrzega dietę jako głodówkę to wysiłek o niskiej intensywnosci nic tu nie poradzi, a metabolizm i tak zwolni, nigdzie tego nie piszą ale każdy niestety to wie.burak pisze:gdzie jest informacja że dieta + regularny wysiłek o niskiej intensywności spowolni przemianę materii ?
Zacznijmy od tego że używasz słów których znaczenia nie znasz.Takich jak np. metabolizm.Jak już dowiesz się od kogoś mądrzejszego co oznacza to słowo to będziesz mógł zabierać głos w dyskusji.
Zależy co zjesz bo wcale nie musi tego odłożyć, niektóre pokarmy potrzebują nawet 60-70% na przepalenie.burak pisze:To prawda że czym więcej energii dostarczasz organizmowi tym więcej energii zużywane jest na jej trawienie.Organizm ludzki nie jest niestety maszyną o sprawności 100 %. Cześć energii dostarczanej w postaci pożywienia jest tracona na jej trawienie, dostarczanie do komórek, magazynowanie itp. Tylko że to jest tylko CZĘŚĆ energii. Jeżeli np. organizm x potrzebuje 2000 kcal dziennie i przy dostarczeniu mu 2000 kcal/ dzień utrzymuje stałą wagę to jeżeli dostarczysz mu przy tym samym zapotrzebowaniu 2500 kcal dziennie to jego dzienne zapotrzebowanie wzrośnie o jakąś ilość energii potrzebną na przetworzenie dodatkowej porcji energii ale większość z tych 500 kcal nadliczbowych zmagazynuje, a wiec w rezultacie organizm zwiększy swoją wagę.
Tutaj kłania się spanie na lekcjach matematyki.Wyobraź sobie że 60 czy 70 % to mniej niż 100 %.
Jak midi przestanie ćwiczyć i będzie sobie bezstesowo żyć to tak w innym przypadku nie ma to zastosowania. Ja zaczynałem od ~1200 kcal a skończyłem na 3000kcal, sylwetka była i prawie cerata, wszystko zależy ile mamy wydatku energetycznego pomijając zwykły wydatek całodobowy bez uprawiania ćwiczeń fizycznych wszelkiej maści a to niestety forum sportowe. Jakiś mądrala rozliczał mnie z 200 kcal pod kreską w 364 dni ale nie wziął pod uwagę siłowni, rowerowania, pływania, biegania, kosza, i piłki nożnej, wydatki te przekraczały 5x wydatek energetyczny z tych 200kcal/rok.burak pisze:Tak więc, odchudzanie poprzez zwiększanie ilości energii dostarczanej organizmowi to zdecydowanie chybiony pomysł...
pozdro
To byłoby na tyle matole....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Ja OlekB, SebekW, Fatal@Error - nie F@talError analfabeto, Kopernik i Matoł mówię buuu....uj się Boga.
metabolizm to każdy wie co to jest: całokształt reakcji chemicznych i związanych z nimi przemian energii - lolu. Widać że twoja inteligencja bardzo wysoko sięga, aż dna, 60-70% pokarmu na przepalenie 100%, co za kasztan. Bilans energetyczny jest formą przemiany materii z której oblicza się zapotrzebowanie na kcal, mi chodziło o to że moje spalanie przekroczyło 5-cio krotnie spalanie fizjologiczne, i nie interesuje mnie zapotrzebowanie. Widać że nie masz za grosz wiedzy praktycznej, a te teoretyczne dyrdymały możesz sobie wsadzić w dupe. Gdzie tacy się rodzą he he a twoja elokwencja powoduje u mnie zatwardzenie.
pozdro
metabolizm to każdy wie co to jest: całokształt reakcji chemicznych i związanych z nimi przemian energii - lolu. Widać że twoja inteligencja bardzo wysoko sięga, aż dna, 60-70% pokarmu na przepalenie 100%, co za kasztan. Bilans energetyczny jest formą przemiany materii z której oblicza się zapotrzebowanie na kcal, mi chodziło o to że moje spalanie przekroczyło 5-cio krotnie spalanie fizjologiczne, i nie interesuje mnie zapotrzebowanie. Widać że nie masz za grosz wiedzy praktycznej, a te teoretyczne dyrdymały możesz sobie wsadzić w dupe. Gdzie tacy się rodzą he he a twoja elokwencja powoduje u mnie zatwardzenie.
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Szanowny panie prawie Kopernik ( jak skromnie raczyłeś się określić w jednym ze swoich postów ):OlekB pisze:Ja OlekB, SebekW, Fatal@Error - nie F@talError analfabeto, Kopernik i Matoł mówię buuu....uj się Boga.
metabolizm to każdy wie co to jest: całokształt reakcji chemicznych i związanych z nimi przemian energii - lolu. Widać że twoja inteligencja bardzo wysoko sięga, aż dna, 60-70% pokarmu na przepalenie 100%, co za kasztan. Bilans energetyczny jest formą przemiany materii z której oblicza się zapotrzebowanie na kcal, mi chodziło o to że moje spalanie przekroczyło 5-cio krotnie spalanie fizjologiczne, i nie interesuje mnie zapotrzebowanie. Widać że nie masz za grosz wiedzy praktycznej, a te teoretyczne dyrdymały możesz sobie wsadzić w dupe. Gdzie tacy się rodzą he he a twoja elokwencja powoduje u mnie zatwardzenie.
pozdro
Od kiedy to bilans energetyczny jest formą przemiany materii ???
O pozostałych sprawach o których piszesz w swoim poście a zwłaszcza o swoich problemach gastrycznych powinieneś chyba porozmawiać ze swoim psychiatrą...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
he he aleś się napłakał...
pozdro
Nie trzeba daleko szukaćwikipedia pisze:W biologii bilans energetyczny organizmów żywych - jest formą przedstawienia ich przemiany materii - w którym oblicza się ogólne zapotrzebowanie energetyczne organizmu i na tej podstawie ustala ilość pokarmu potrzebną organizmowi.
Przy tym te moje 3000kcal to był pryszcz.4poziom pisze:Dobowe zapotrzebowanie energetyczne dorosłego, zdrowego człowieka uzależnione jest od jego aktywności fizycznej i wynosi 1500-6000 kcal ( energetyczne zapotrzebowanie organizmu).
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Tak się zastanawiam kolego OlkuB, SebkuW, Fat@lErrorze, prawie Koperniku czy jak tam się jeszcze nazywasz dlaczego zmieniłeś swojego ostatniego posta. Wystraszyłeś się że dostaniesz kolejnego bana ? Mnie nie interesują twoje obstrukcje ( jeżeli to słowo jest dla ciebie za trudne to poproś kogoś żeby ci wytłumaczył co ono znaczy ) i wbrew twoim podejrzeniom nie płaczę z ich powodu..
Jesteś po prostu niedouczonym psychopatą który ma obsesję na punkcie swojej rzekomej wiedzy (stąd nazywanie się prawie Kopernikiem ) i żyje w przeświadczeniu o spiskowej teorii dziejów ( ostatnio ujawniłeś w jednym z postów że to co mówią dentyści to jedna wielka ściema - czy to kolejna grupa ludzi która spiskuje przeciwko tobie ? ) a tak naprawdę kolejnymi swoimi postami utwierdzasz tylko innych w przekonaniu że nie wiesz o czym piszesz i używasz określeń których znaczenia nie znasz.
P.S Tylko nie zapomnij umyć zębów przed każdym biegiem ( zgodnie z własnymi zaleceniami )
Jesteś po prostu niedouczonym psychopatą który ma obsesję na punkcie swojej rzekomej wiedzy (stąd nazywanie się prawie Kopernikiem ) i żyje w przeświadczeniu o spiskowej teorii dziejów ( ostatnio ujawniłeś w jednym z postów że to co mówią dentyści to jedna wielka ściema - czy to kolejna grupa ludzi która spiskuje przeciwko tobie ? ) a tak naprawdę kolejnymi swoimi postami utwierdzasz tylko innych w przekonaniu że nie wiesz o czym piszesz i używasz określeń których znaczenia nie znasz.
P.S Tylko nie zapomnij umyć zębów przed każdym biegiem ( zgodnie z własnymi zaleceniami )
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
To ja ci teraz coś wytłumacze. Gówno mnie intetresujesz ty i twoje teorie, pyszny królewiczu. Jak ktoś coś pisze to zawsze uzywasz określenia, głupota, idiotyzm, głupkiem i idiotą to jesteś ty własnie niestety. Zamiast wytłumaczyć poprawne, mechanizmy warunkujące to albo tamto pierdolisz jak połamany że czytać tego nie idzie. Weź se szczel konia i albo się zacznij udzielać po ludzku albo nic lepiej nie pisz bo szkoda czasu na takie pierdolenie, i można dostać zatwardzenia, faktem jest to ze cię przeciągnąłem a nikt przy zdrowym rozsądku nie kontynuowałby tak długo tej rozmowy ze mną jak ty pedale.
he he
Admin dawaj bana!!
he he
Admin dawaj bana!!
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...