Witam!
Od 3 tygodni odczuwam bol w okolicach wiezadel/nad lydka w nodze. Jest lekka opuchlizna (minimalna). Zaczelo to sie po stosunkowo ciezki treningu, wiec podejrzewam przeciazeniowa sprawe. Bylem u lekarza, zapisal mi traumeel's. Minely dwa tygodnie jest zauwazalna poprawa (nadal jednak czuc lekki bol przy dluzszym chodzeniu albo przy kucaniu)... nie wiem co to do konca jest i czy mozna zaczac lekkie przebiezki. Czy ktos kiedys spotkal sie wlasnie z podobnym bolem w okolicach wiazadel w nodze, z lekka, praktycznie minimalna opuchlizna. Kontuzja uniemozliwia bieganie i powoduje lekki przykurcz nogi. Znacie jakiegos dobrego lekarza, ktory znalby sie na tego typu kontuzjach w Poznaniu?
Za wszelkie odpowiedzi/rady wielkie dzieki!
Bol nad lydka
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jarocin/Kalisz
- Kontakt:
Myślę że nasiliły się mikro urazy jeśli robiłeś mocniejsze treningi. Najważniejsze abyś teraz nie przeciążył tej nogi jeszcze bardziej. Ja proponuje porozciągać trochę mięsień dwugłowy i płaszczkowaty, który tworzy nam mięsień brzuchaty łydki czyli nasza łydkę sprawdzoną na sportowcach metoda czyli PIR- em ( stosuje ja również Bolt)
. Dobrą i pewnie skuteczną rzeczą była by krioterapia a najlepiej z ciekłym azotem bo te z CO2 może i chłodzą ale na pewno większy efekt daje nam azot:) No i jak już w innych moich wypowiedziach pisałem zastosowałbym plastry kinezo taping
Plaster nosisz parę dni i powinno być po kłopocie a terapia działa 24h na dobę wieć innej tak skutecznej nie znajdziesz
Najlepiej byłoby zobaczyć który z przyczepów boli i czy są to sprawy przeciążeniowe czy nie
Pozdrawiam




Pozdrawiam
