"Debiutanci" po debiucie
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
po 4 dniach bez biegania (od zeszłej niedzieli) pobiegałem sobie piątek, sobotę i niedzielę. wyszło mi tego w sumie 39,5 km. najwazniejsze, że noga przestała boleć, za to z kondycją kiepskawo, biegnąc spokojnie miałem II zakres...
tak myslę, że do maratonu jakies dwa krótkie treningi zrobię i uda mi się jakos dowlec do mety... najgorsze to to, że przez tą kontuzję dwa miesiące ostrego treningu poszły na marne ... nie wiem czego mam się po sobie spodziewać, bo formę mam chyba całkiem rozregulowaną.... mam nadzieję, że dobiegnę chociaż na tym, co zbudowałem od stycznia do maja, podstawa jakaś jest.
Bartess - połamania 50-ki w niedzielę! Jak będziesz kończył to pomysl, że ja, chociaż zaczynałem 3 godziny wcześniej od Ciebie to jeszcze jakiś czas będę na trasie...
tak myslę, że do maratonu jakies dwa krótkie treningi zrobię i uda mi się jakos dowlec do mety... najgorsze to to, że przez tą kontuzję dwa miesiące ostrego treningu poszły na marne ... nie wiem czego mam się po sobie spodziewać, bo formę mam chyba całkiem rozregulowaną.... mam nadzieję, że dobiegnę chociaż na tym, co zbudowałem od stycznia do maja, podstawa jakaś jest.
Bartess - połamania 50-ki w niedzielę! Jak będziesz kończył to pomysl, że ja, chociaż zaczynałem 3 godziny wcześniej od Ciebie to jeszcze jakiś czas będę na trasie...
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ja dalej walczę z odpornością, w pt zrobiłem 20 km z mocnym akcenytem a w nd półmaraton różnymi tempami, dziś wolne dalej się kuruję, doszedł jeszcze ból gardła, przywleczony z przedszkola przez moich synów, ehhh oby te dwa maratony i to roztrenowanie
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
A ja biegam 6 razy w tygodniu. Ale dopadło mnie jakieś psychiczne zmęczenie - fizycznie w sumie spoko dziś 20 km - z czego 14 km biegu ciągłego w tempie 4:22 (na tym odcinku średnie hr 158). Robię wszystko jak w planie - bez większych problemów, ale biega mi się coraz gorzej. Nie wiem, może właśnie tak ma być? może na tym polega to przyciśnięcie, żeby później w trakcie maratonu forma wybuchła. W każdym razie dobrze, że do Warszawy zostało mniej niż 3 tygodnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Coś się cicho zrobiło:) Wszyscy chyba ostro trenują przed maratonem:) Szkoda że w tym roku nie uda się po raz drugi zmierzyć z dystansem 42km, ale co się odwlecze... Wstępne plany mam na wiosnę, najprawdopodobniej Cracovia Maraton, ale jeszcze sporo czasu i za wcześnie na konkrety:) Ostatnie dwa weekendy były startowe i teoretycznie powinienem sobie odpocząć w ten weekend, bo za tydzień start w Biegu Podgórskim na 10km, ale jakoś ciągnie mnie by w sobotę pojechać do Doliny Będkowskiej... Jeśli mi się będzie chciało i trafię na miejsce startu (z tym może być różnie... ) to się wybiorę:) Później jeszcze Bieg Trzech Kopców i to by było chyba na tyle... Może jeszcze jakiś Bieg Niepodległości i Bieg Sylwestrowy. Półmaratonu raczej już tej jesieni nie będzie. Trochę nieciekawy wpis, ale trzeba było odświeżyć wątek, bo spadał coraz niżej
A tak poza tym to przynajmniej siatkarze i koszykarze dostarczają pozytywnych emocji, bo o piłkarzach lepiej nie pisać...
A tak poza tym to przynajmniej siatkarze i koszykarze dostarczają pozytywnych emocji, bo o piłkarzach lepiej nie pisać...
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Witam.Do startu w maratonie wrocławskim pozostały już tylko trzy dni a u mnie zdrowie trochę się posypało lekkie przeziębienie ale biegam dalej i nie ma mowy o poddaniu się,jakby co to będę miał na co zwalić winę . Biegając codziennie lub prawie codziennie wpadłem w taki rytm że teraz kiedy następuje już okres ograniczenia intensywności treningowej odczuwam że czegoś mi brakuje,to dobrze.Planuję w końcu złamać granicę 3.30 w maratonie,trzymajcie się i nie dajcie się jakiejś chorobie,szkoda czasu na chorowanie.
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
dzisiaj biegło mi się fatalnie
tak więc forma na maraton powinna być
tak więc forma na maraton powinna być
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
kurcze mam to samo - dziś ostatni przed Warszawą trening siły biegowej, najpierw 8 km biegu, a potem skipy na podbiegu i bieg pod górę - mało nie wyzionąłem ducha. Mam nadzieję, że to wszystko unormuję się w nadchodzącym 2 tygodniach, bo jak nie to nie będzie fajnie.
A poza tym wpadłem na taki pomysł: może byśmy pobiegli sobie rekreacyjnie maraton w Starej Miłosnej wszyscy na zakończenie sezonu?
A poza tym wpadłem na taki pomysł: może byśmy pobiegli sobie rekreacyjnie maraton w Starej Miłosnej wszyscy na zakończenie sezonu?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Łał do maratonu zostało juz tylko dwa dni W tym tygodniu już całkowity luz. Biegałem we wtorek 10 km spokojnego biegu z przerwą na porządną gimnastykę. Miałem biegać wczoraj, ale plan dnia mi się tak ułożył, że wieczorem nie chciało mi się już nic. Dzisiaj jeszcze spokojnie pobiegam, wyprać ubranka, wypucować buty i w sobotę wyjazd do Wrocka. Strasznie jestem ciekawy jak mi to wyjdzie.
Z Jacusiem jestem w stałym kontakcie, z resztą mam nadzieję, że się jakoś trafimy, żeby zamienić choćby słowo. Ewentualnie do pozostałych jakieś numery tel?? Pozdro
Z Jacusiem jestem w stałym kontakcie, z resztą mam nadzieję, że się jakoś trafimy, żeby zamienić choćby słowo. Ewentualnie do pozostałych jakieś numery tel?? Pozdro
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
dzisiaj złapalo mnie jakieś "cóś"... gorączka, kaszel, ból głowy i ogólnie jestem do d...
wszystko przeciw mnie przed maratonem...
nawet się już nie denerwuję.
nie dam się, w limicie 6 godzin, choćby nie wiem co, to się zmieszczę!
wszystko przeciw mnie przed maratonem...
nawet się już nie denerwuję.
nie dam się, w limicie 6 godzin, choćby nie wiem co, to się zmieszczę!
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
w mojej obecnej sytuacji biegowej tylko optymizm mi pozostałssokolow pisze:i to się nazywa optymistyczne spojrzenie na światdzisiaj biegło mi się fatalnie
tak więc forma na maraton powinna być
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
ja własnie buty wypucowałem, mam nadzieje, że wyschną do niedzielibleez pisze:Łał do maratonu zostało juz tylko dwa dni W tym tygodniu już całkowity luz. Biegałem we wtorek 10 km spokojnego biegu z przerwą na porządną gimnastykę. Miałem biegać wczoraj, ale plan dnia mi się tak ułożył, że wieczorem nie chciało mi się już nic. Dzisiaj jeszcze spokojnie pobiegam, wyprać ubranka, wypucować buty i w sobotę wyjazd do Wrocka. Strasznie jestem ciekawy jak mi to wyjdzie.
Z Jacusiem jestem w stałym kontakcie, z resztą mam nadzieję, że się jakoś trafimy, żeby zamienić choćby słowo. Ewentualnie do pozostałych jakieś numery tel?? Pozdro
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
no, widzę, że wszyscy walczą z odpornością, ja po prawie 2 tyg walce doszedłem prawie do siebie, jutro już powinno być ok, przedwczoraj miałem przy tempie z 1 zakresu tętno jak przy prawie 3 heh ale wczoraj już było normalnie, dorzuciłem parę przebieżek i dziś odpoczywam, zaraz jedziemy do Wrocławia, będę na pasta może tam uda się spotkać. Jakby co to powodzenia Pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Witam.Powodzenia wszystkim startującym.Jak zdążę to może uda mi się dostać na pasta party przed 19-stą.Dzisiaj pogoda dokładnie taka jaka była we Wrocławiu na poprzedniej edycji biegu,pochmurno i niezbyt ciepło ale do biegania wprost rewelacyjnie.Przed każdym maratonem czuję takę tremę jakbym robił to po raz pierwszy,ciekawe czy starzy weterani maratonów też mają takie uczucia.Pozdrawiam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Powodzenia wszystkim startującym:)
Ja dziś miałem się wybrać na bieg po Dolinie Będkowskiej, ale jakoś tak wyszło że się nie wybrałem:) Obudziłem się o 6, ale nie za bardzo chciało mi się zwlec z łóżka... Na polu szaro i nie przyjemnie. W sumie teraz trochę żałuję, godzina 10 pewnie już wystartowali, a ja bym też sobie polatał:) Pewnie byłaby szansa by poprawić swoje osiągnięcie sprzed tygodnia, czyli zająć lepsze miejsce niż 57;) Bo to taki kameralny bieg, wczoraj było zgłoszonych 200, a opłaconych nie było chyba nawet setki. Ale co się odwlecze to nie uciecze:) A dziś duże emocje sportowe, najpierw półfinał siatkarzy, a następnie grają koszykarze:)
Ja dziś miałem się wybrać na bieg po Dolinie Będkowskiej, ale jakoś tak wyszło że się nie wybrałem:) Obudziłem się o 6, ale nie za bardzo chciało mi się zwlec z łóżka... Na polu szaro i nie przyjemnie. W sumie teraz trochę żałuję, godzina 10 pewnie już wystartowali, a ja bym też sobie polatał:) Pewnie byłaby szansa by poprawić swoje osiągnięcie sprzed tygodnia, czyli zająć lepsze miejsce niż 57;) Bo to taki kameralny bieg, wczoraj było zgłoszonych 200, a opłaconych nie było chyba nawet setki. Ale co się odwlecze to nie uciecze:) A dziś duże emocje sportowe, najpierw półfinał siatkarzy, a następnie grają koszykarze:)