Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

misfit pisze:Jeszcze jedno pytanie: Czy odpoczynek pomiędzy przebieżkami to może być np. marsz, a nie trucht i czy przebieżki wykonywać po ćwiczeniach rozciągających na sam koniec treningu czy można je wykonywać po biegu właściwym, a dopiero na sam koniec ćwiczenia rozciągające?
Mi powiedziano, że w przerwie to ma Ci puls się uspokoić i jak poczujesz, że serce Ci nie wali to biegniesz znowu.
A co do rozciągania - rozciągaj się przed przebieżkami, poniważ wtedy pracuje inaczej organizm niż podczas wolnego truchtu.
Tak mi przynajmniej mówili na forum i do tego się stosuję ;)
New Balance but biegowy
Malgos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 24 sie 2009, 21:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A czy ktoś może wie, na jakim etapie zaawansowania trzeba być w bieganiu, żeby wprowadzić te przebieżki? Kiedy osoba całkowicie początkująca, tak jak ja, może je wprowadzić do treningu? Od czego to zależy? Czy np jak będę mogła biec 30 minut ciągłego biegu, to mogę zacząć o tym myśleć, czy może warto już teraz, choćby raz w tygodniu, pod koniec treningu dodać 1-2 przebieżki?
darekm
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 17 maja 2009, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Jeżeli masz problemy z wagą to na początku skup się na samym rozbieganiu.
Rozumiem, że chcesz zobaczyć efekty już po kilku dniach, ale niestety, tak się nie da. Trzeba najpierw zbudować fundamenty ;).
Malgos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 24 sie 2009, 21:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie oczekuję cudów, wiem, że tego co zbierałam przez 5 lat, nie zrzucę w miesiąc :hahaha: Ale np wczoraj po moich 25 minutach biegania i szybkiego marszu, czułam, że spokojnie mam jeszcze siły na szybszy bieg, łydki nie bolały, oddech pod kontrolą i tak się zaczęłam zastanawiać, czy nie kończyć biegania przebieżką :)
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

Malgos pisze: oddech pod kontrolą i tak się zaczęłam zastanawiać, czy nie kończyć biegania przebieżką :)
Od przebieżek nie przytyjesz :) Wręcz trzeba zwiększać intensywność ale bardzo, bardzo ostrożnie żeby nie przesadzić. Ja żałuję, że tak długo trzymałem się kurczowo treningu na odchudzanie bo potrafiłem już truchtać godzinę i nadal biegałem to samo. Dziś wiem że to był błąd. Teraz robię plan na szczupłą sylwetkę i organizm od razu zareagował na nowe bodźce. No ale już mnie kusi żeby zrobić jakiś plan gdzie biega się fartleki :)
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

darekm pisze:Jeżeli masz problemy z wagą to na początku skup się na samym rozbieganiu.
A mi właśnie Adam kazał robić przebieżki dla rozruszania organizmu w celu zrzucenia wagi. Jakby nie patrzeć to po takich przebieżkach zaczyna mi dopiero pot z twarzy kapać i czuję, że coś spalam.

Lepiej rób te przebieżki od razu. Więcej się zmęczysz=więcej spalisz a jak mniej zjesz to bilans energetyczny będzie na minus=schudniesz. Ja tak to widzę ;)
Malgos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 24 sie 2009, 21:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pusz i run, dzięki za porady; w takim razie jutro spróbuję zrobić ze dwie przebieżki, jeśli nie padnę ze zmęczenia po drodze, to dam znać jak było :hahaha:
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

run pisze:
darekm pisze:Jeżeli masz problemy z wagą to na początku skup się na samym rozbieganiu.
A mi właśnie Adam kazał robić przebieżki dla rozruszania organizmu w celu zrzucenia wagi. Jakby nie patrzeć to po takich przebieżkach zaczyna mi dopiero pot z twarzy kapać i czuję, że coś spalam.

Lepiej rób te przebieżki od razu. Więcej się zmęczysz=więcej spalisz a jak mniej zjesz to bilans energetyczny będzie na minus=schudniesz. Ja tak to widzę ;)
przebiezki są spoko, zrób sobie 3x20 pompek z najszerszym rozstawem dłoni i stopy przy sobie z częstotliwością 1:0:1

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam Wszystkich,
kilka słów na początek. Mam 26 lat, 179 cm wzrostu i niestety ważę 88 kg. Postanowiłem się za to wziąć – od ponad tygodnia wieczorem sobie maszeruję – robię ok. 4 km w pół godziny. Od wczoraj rozpocząłem program 10 tygodniowy i mam nadzieję, że wytrwam :-)
Nigdy wcześniej nie biegałem, nawet od wf się migałem jak mogłem ale teraz czuję, że już same marsze sprawiają mi frajdę i dają przyjemny zastrzyk energii.
Goszczę na forum już od jakiegoś czasu, gdyż zanim się za coś wezmę to najpierw muszę o tym możliwie najwięcej się dowiedzieć, a dziś postanowiłem się ujawnić :-)
Liczę na Wasze wsparcie i pomoc w razie problemów.
Pozdrawiam!
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

..
Ostatnio zmieniony 02 lis 2009, 10:34 przez elizakop, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Gruszek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 08 wrz 2009, 13:13

Nieprzeczytany post

Witam!
Widzę, że coraz więcej osób ujawnia się na forum i chwali swoimi sukcesami, więc i ja postanowiłem iść tym śladem ;)
Mam 20 lat, 182cm wzrostu i ... 102kg wagi. Trochę za dużo, a raczej 'trochę' ;). Od równo roku nie uprawiam żadnego sportu, zupełnie się zapuściłem. Wcześniej prowadziłem dość aktywny tryb życia: piłka nożna, pływanie, przez pewien czas zupełnie amatorsko próbowałem się w sztukach walki ;)
Biegać zacząłem w sierpniu, wczoraj rozpocząłem czwarty tydzień swojej przygody z tym sportem i muszę powiedzieć, że jestem naprawdę w ogromnym szoku. Pierwszego dnia nie mogłem się pogodzić z tym, że po 10 minutach żółwiego truchtu prawie wyplułem serce ;) Postanowiłem zacząć od 4 tygodnia planu PUMY i o dziwo poszło całkiem gładko. W ostatni piątek pokonałem po raz pierwszy 30 minut bez zatrzymania, a wczoraj na pobliskiej bieżni przebiegłem swoje pierwsze 5km (12,5 okrążenia;) w czasie ok 35 minut. Jestem naprawdę zaskoczony, że przy tej wadze udało mi się to w tak krótkim czasie. Jestem bardzo szczęśliwy i musiałem tym szczęściem podzielić się z Wami hehe ;). Pozdrawiam serdecznie.
nigdy się nie poddawaj!
Awatar użytkownika
Ulaa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 05 lis 2008, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witaj i Gratulacje!!!

Jak tak dale pójdzie i zimę przebiegasz to na wiosnę pewnie gdzieś wystartujesz, nie?!
Awatar użytkownika
Gruszek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 08 wrz 2009, 13:13

Nieprzeczytany post

Kto wie, narazie się nad tym nie zastanawiałem ani też nie przeglądałem żadnego terminarza z imprezami biegowymi. Do wiosny jeszcze trochę czasu więc na pewno przemyślę :)
nigdy się nie poddawaj!
luka007
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 09 wrz 2009, 10:04

Nieprzeczytany post

Witam,

Biegam już od paru miesięcy, ważę 92kg przy 190 cm wzrostu, niestety prawie za każdym razem dopada mnie ból łydek. Nawet ćwiczenia na rozciąganie nie pomagają. Myślałem, że jak będę bardziej sprawny to ból minie. Kupiłem na wyprzedaży buty Reebok Premier Road Plus KFS, które jak się później okazało są dla pronatorów a z moich doświadczeń wynika, że mam stopę normalną. Czy to może być przyczyną moich dolegliwości? Już wcześniej robiłem sobie tygodniowe i dłuższe przerwy w biegach, ale ból powraca. Czy zakup nowych butów mi pomoże. Doradźcie!

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
ameise
Wyga
Wyga
Posty: 69
Rejestracja: 11 cze 2009, 20:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Gruszek pisze:Witam!
Pierwszego dnia nie mogłem się pogodzić z tym, że po 10 minutach żółwiego truchtu prawie wyplułem serce ;) Postanowiłem zacząć od 4 tygodnia planu PUMY i o dziwo poszło całkiem gładko. W ostatni piątek pokonałem po raz pierwszy 30 minut bez zatrzymania, a wczoraj na pobliskiej bieżni przebiegłem swoje pierwsze 5km (12,5 okrążenia;) w czasie ok 35 minut. Jestem naprawdę zaskoczony, że przy tej wadze udało mi się to w tak krótkim czasie. Jestem bardzo szczęśliwy i musiałem tym szczęściem podzielić się z Wami hehe ;). Pozdrawiam serdecznie.
Najlepsze w bieganiu są efekty, na które nie trzeba długo czekać. :)
Na wiosnę - w marcu - jest półmaraton w Poznaniu: http://halfmarathon.poznan.pl/index.php

Też pamiętam swoje początki - 300 metrów i żegnaj życie, a teraz i 12 km dam radę. ;)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=ameise][img]http://runmania.com/f/4ba766482eac20519e7086b1b26d1a64.gif[/img][/url]
ODPOWIEDZ