poranne kilometry

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
tomk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 09 maja 2009, 12:38

Nieprzeczytany post

kanap pisze: Bieganie wieczorem na "dobranoc" nie jest najlepszym pomysłem bo będziesz miał kłopoty z zaśnięciem.


To moim zdaniem bardzo indywidualna sugestia . Kwestia przyzwyczajenia organizmu, odpowiedniego rytmu dobowego, no i osobistych odczuć podczas treningu. Sam próbowałem kiedyś przerzucić się na treningi poranne ale to po prostu nie dla mnie. Przez 3 tygodnie zmuszałem się do rannego biegania ale dałem sobie z tym spokój bo nie dawało to w moim przypadku żadnej przyjemności z biegania. Wręcz przeciwnie, po 2 tygodniach miałem wrażenie przetrenowania a po 3 tygoniach byłem totalnie "zajechany" pomimo że nie zwiększałem dystansu a nawet biegałem mniej niż zazwyczaj późnym popołudniem czy wieczorem. Po wieczornym bieganiu śpię bardzo dobrze. :chrap:
PKO
best shot
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 12 cze 2008, 20:10

Nieprzeczytany post

wiecie... na treningu siłowym, który jest 2 w kolejności (koszykówka najpierw) jest czasami ciężko z powodu codziennego dokładania powtórzeń ćwiczeń... Na bieganiu jest ok bo kocham to robić tak samo jak koszykówkę...
SPORT pracą, miłością, sensem życia.
Awatar użytkownika
lorak75
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 255
Rejestracja: 28 gru 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

Kramer pisze:
kanap pisze:Bieganie wieczorem na "dobranoc" nie jest najlepszym pomysłem bo będziesz miał kłopoty z zaśnięciem
:niewiem:
Dorzucę swoje: :niewiem:
Awatar użytkownika
lorak75
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 255
Rejestracja: 28 gru 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

A tak jeśli chodzi o bieganie 2x dziennie.
Pewien maratończyk powiedział mi: Pamiętaj małymi kroczkami dalej zabiegniesz.

Jeśli kilometraż w twoim planie jest tak duży, że po prostu nie wyrobisz go 7-oma treningami w tygodniu możesz pomysleć o wprowadzeniu 8-smego, może 9-tego.

Ale tak biegać bez sensu dwa tazy dziennie po 7 km?

Przebiegnij się 10 i daj organizmowi odpocząć.


Z inne beki: Mój kolega zadzwonił ostatnio do mnie i mówi: "Karol! Biegam!"
Okazało się, że:

1. Biega 7 x w tyg. (zapał jest! A to już 3 tydzień!)
2. Biega po asfalcie (bo to Warszawa a poza tym "wszyscy zawodowcy tak robią")
3. Biega w zwykłych butach (bo to dopiero 3 tydzień)
4. Biega w tempie sprinterskim (bo trzeba schudnąć!)

Zadzwonił do mnie 2 tyg. później i powiedział, że już nie biega, bo:

1. "Czuje się mało wypoczęty"
2. Bolą go kolana (to dziwne, skoro "wszyscy zawodowcy tak robią")
kanap
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 29 lis 2007, 19:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

best shot pisze:wiesz... po szkole jestem zmachany..... po obiedzie 2 godziny przerwy i ruszam na 1 godzinę na boisko. Potem wracam i po godzinie przerwy jadę z treningiem siłowym (brzuszki, pompki) potem znowu godzinka i lecę biegać.
Kontuzja murowana lepiej ćwiczyć z głową a nie na szaleńca. Jeżeli ty nie zauważasz że przesadzasz to organizm sam z czasem zareaguje i poważna kontuzja gotowa. Sam miałem wszystko pięknie rozplanowane biegi 3 razy w tygodniu po 5km raz na miesiąc bieg na max , do tego siłownia 3 godziny w tygodniu i ćwiczenia ABS II (doszedłem do ostatniego poziomu 9). Wytrzymałem 8 miesięcy i poważna kontuzja ,roczna przerwa ,jak się z wysokiej aktywności przeskoczyło na brak jakiejkolwiek wtedy to dopiero było przeżycie :(.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=kanap][img]http://runmania.com/f/985c0ba58b60c4775016c80d94798e2e.gif[/img][/url]
best shot
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 12 cze 2008, 20:10

Nieprzeczytany post

ja myślę, że takie "codzienne tyranie" nie jest czymś złym. Moim zdaniem to maksymalnie "podwyższa" siłę psychiczną. Właśnie sztuką jest powiedzieć JA MOGĘ, kiedy wszystko (zmęczenie i inni ludzie) mówi NIE MOGĘ. Dzisiaj rano nie biegłem bo bardzo padało ale za to się bardzo porozciągałem... co Wy na to??
SPORT pracą, miłością, sensem życia.
Kramer
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 26 sie 2009, 12:31

Nieprzeczytany post

kanap pisze:Wytrzymałem 8 miesięcy i poważna kontuzja ,roczna przerwa ,jak się z wysokiej aktywności przeskoczyło na brak jakiejkolwiek wtedy to dopiero było przeżycie :(.

Powiem Ci, ze jakoś nie wierzę nigdy w te tezy "skręcił kostkę bo za dużo trenował". Nie twierdzę, że o taką kontuzję chodzi w Twoim przypadku, ale niestety bardzo często takie opinie są bezmyślnie przez ludzi powtarzane. W dodatku trening, który tu opisałeś nie jest jakąś wielką tyrką... Poza tym wytrzymałeś na nim 8 miesięcy, więc organizm też chyba od niego nie mdlał. Może przybliż nam o jakiego typu kontuzję chodzi?

Best shot - masz 16 lat, więc na pewno możesz sobie pozwolić na wiecej "szaleństwa" niż sędziwi :D 40-letni koledzy. Z drugiej strony wiek nie uchroni Cię przed ewentualnym przetrenowaniem (ale to chyba każdego dnia przez kilka miesięcy musiałbyś udowadniać sobie i innym, że "impossible is nothing" :))
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ