koleżanka Asik szczesz poprawić szybkosc pod start w maratonie czy cjcesz poprawić szybkosc pod biegi na 5 czy 10 km.
Trafnieszym okresleniem jest pojecie wytryzmalości szybkościowej.
I np. zadajesz pytanie chce poprawić wytryzmałośc syzbkościową pod 10 km ( i piszesz u mnie to gdzieś czas wysiłku 50 minut ) i jka ktoś ci doradza już wie wszystko.
Chyba że chodzi ci o szybkość czyli mas zkoleżankę ( kolegę ) jesteście na tym samym poziomie biegi kończycie ramię wramię i chcesz z nią wygrać sprint końcowy w biegu na 10 km.
Tompoz
Co jest lepsze dla poprawienia szybkości?
- asik_zoo
- Stary Wyga

- Posty: 209
- Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Chodzi mi o poprawę tego co mówisz na 10 km (i na 5 zresztą też). Na 10 km ledwo schodzę poniżej godziny. Do tej pory zwiększałam wytrzymałośc biegową przez takie biegi, o jakich mowa w pierwszym poście (+ oczywiście długie wybiegania i biegi średnim tempem na 5 i 10 km). I było to dosyc skuteczne, ale chcę poznac zdanie bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No cóż, logika jest taka, że jak chcesz dobrze biegać 10k to powinnaś dobrze biegać 5k.
Jak dobrze 5 k to dobrze 3k, jak dobrze 3 to dobrze i jeden i w ten sposób dochodzimy do tego, że powinnaś dobrze biegać 100m i trenowac głównie 100metrówki a nawet sam start, czyli pierwsze 20 m.
Żartuję oczywiście.
Wg mnie, jeśli biegasz 10k w godzinę to zrobiłbym raczej to co radzi Beata.
Wg mnie jesteś bardzo mało dynamiczna.
Pewnie "szorujesz" nogami po ziemi i teraz próba poprawienia od razu wszystkiego jest zbyt trudna.
Podobny przypadek miała kiedyś nasza koleżanka Joycat. Biegała i biegała powoli a w końcu zapisala się do Jurka Skarżyńskiego.
On zaczął od tego, że zmienił jej jedną rzecz - dodał bardzo często biegane przebieżki, rytmy czy jak je tam zwać.
I po kilku tygodniach - to była zupełnie inna Joycat, nawet figura się jej zupełnie zmieniła, tzn bardzo wyszczuplała (te przebieżki to jest bardzo dobry bodzieć także na odchudzanie).
Taka przebieżka to nie ma być sprint na maksa - ale taki bieg żebyś czuła, że biegniesz szybko, ładnie i na luzie. 10x 60 kroków - to jest taki standard jak dla mnie.
Poza tym, też to co Beata mówi - trochę siły - z wieloskokami jest wprawdzie ten problem że one mogą być kontuzjogenne - ale sugerowałbym Ci zacząć od wyskoków w miejscu - po baaaardzo, bardzo, bardzo dobrym rozgrzaniu - wszystkie zrywne ćwiczenia są bez rozgrzania niebezpieczne zwłaszcza dla kogoś kto nie ma 20 lat (nawet dla 20latka).
Te wyskoki robiłbym na czymś miękkim.
Jak dobrze 5 k to dobrze 3k, jak dobrze 3 to dobrze i jeden i w ten sposób dochodzimy do tego, że powinnaś dobrze biegać 100m i trenowac głównie 100metrówki a nawet sam start, czyli pierwsze 20 m.
Żartuję oczywiście.
Wg mnie, jeśli biegasz 10k w godzinę to zrobiłbym raczej to co radzi Beata.
Wg mnie jesteś bardzo mało dynamiczna.
Pewnie "szorujesz" nogami po ziemi i teraz próba poprawienia od razu wszystkiego jest zbyt trudna.
Podobny przypadek miała kiedyś nasza koleżanka Joycat. Biegała i biegała powoli a w końcu zapisala się do Jurka Skarżyńskiego.
On zaczął od tego, że zmienił jej jedną rzecz - dodał bardzo często biegane przebieżki, rytmy czy jak je tam zwać.
I po kilku tygodniach - to była zupełnie inna Joycat, nawet figura się jej zupełnie zmieniła, tzn bardzo wyszczuplała (te przebieżki to jest bardzo dobry bodzieć także na odchudzanie).
Taka przebieżka to nie ma być sprint na maksa - ale taki bieg żebyś czuła, że biegniesz szybko, ładnie i na luzie. 10x 60 kroków - to jest taki standard jak dla mnie.
Poza tym, też to co Beata mówi - trochę siły - z wieloskokami jest wprawdzie ten problem że one mogą być kontuzjogenne - ale sugerowałbym Ci zacząć od wyskoków w miejscu - po baaaardzo, bardzo, bardzo dobrym rozgrzaniu - wszystkie zrywne ćwiczenia są bez rozgrzania niebezpieczne zwłaszcza dla kogoś kto nie ma 20 lat (nawet dla 20latka).
Te wyskoki robiłbym na czymś miękkim.
- asik_zoo
- Stary Wyga

- Posty: 209
- Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Dzięki. Chętnie spróbuję takiego treningu. 
Dodam jeszcze, że trafnie mnie określiłeś z tym "szorowaniem" nogami. Chociaż teraz i tak jest już lepiej niż na początku mojego biegania.
Dodam jeszcze, że trafnie mnie określiłeś z tym "szorowaniem" nogami. Chociaż teraz i tak jest już lepiej niż na początku mojego biegania.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
A ile razy w tygodniu biegasz?
Jeśli np. 5, to przebieżko zrób ze 3 razy, nie zastępując nimi biegania, tylko po bieganiu i po rozciąganiu - np. 10km plus 8x100m, albo 8km plus 10x100m.
Nie wiem, czy biegasz inne akcenty - jeśli nie, to raz zamiast przebieżek 100-metrowych możesz zrobić trochę wolniejsze, ale 200-metrowe.
Jeśli np. 5, to przebieżko zrób ze 3 razy, nie zastępując nimi biegania, tylko po bieganiu i po rozciąganiu - np. 10km plus 8x100m, albo 8km plus 10x100m.
Nie wiem, czy biegasz inne akcenty - jeśli nie, to raz zamiast przebieżek 100-metrowych możesz zrobić trochę wolniejsze, ale 200-metrowe.
- asik_zoo
- Stary Wyga

- Posty: 209
- Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Biegam 4-6 razy w tygodniu. Ciężko mi będzie z treningiem, o którym piszesz, bo jestem przyzwyczajona do mniejszego wysiłku. Będę się powoli wciągac w Twój trening, stopniowo zwiększając dystans. Dzięki za poradę.beata pisze:A ile razy w tygodniu biegasz?
Jeśli np. 5, to przebieżko zrób ze 3 razy, nie zastępując nimi biegania, tylko po bieganiu i po rozciąganiu - np. 10km plus 8x100m, albo 8km plus 10x100m.


