Jak nie biegam to mnie nogi bolą

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
jaszczomb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 280
Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mętów/Lublin

Nieprzeczytany post

Witam,
Sprawa jak w temacie , czyli jak mam wolny dzień lub 2 od biegania to odczuwam lekkie nieuporczywe bóle mięśni ud, kolan coś jak oznaka zmęczenia, taki dyskomfort podczas codziennego łażenia. Myślałem kiedyś że to oznacza przemęczenie ale tydzień przerwy w bieganiu nic nie dał .Jak zaczynam znów biegać bóle znikają. Dobrze to czy źle ?:)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Menthus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 07 sie 2009, 11:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ok. Częstochowy

Nieprzeczytany post

ile km przebiegasz po takiej przerwie?
może to 'zakwasy' ;)
ja tak teraz mam, biegalem w czwartek, sobote.
w niedziele ból łydek.

Wieczorem w niedziele gralem w Piłke, na drugi dzien bol tylko jednej lydki.
w poniedzialek znów gralem bez biegania to mnie bolały uda i troche łydki..

We wtorek symboliczne 3km zrobilem przed obiadem (bardzo zły pomysł to był) no i nic nie czułem opórcz wyczerpania i masakrycznego głodu.. :|
[url=http://www.nasze-bieganie.pl/index.php?modId=user&id=1122/][img]http://www.nasze-bieganie.pl/pics/footers/nasze-bieganie-1122.gif[/img][/url]

[url=http://zostanemaratonczykiem.blog.pl/][b][color=blue]Mój blog o bieganiu[/b][/color][/url]
Awatar użytkownika
jaszczomb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 280
Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mętów/Lublin

Nieprzeczytany post

Od sierpnia 10-15 km dziennie przez 5-7 dni w tyg. wcześniej było 6 km/dzień. Tak przy okazji- zakwasy to skutek treningu czy diety?
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jaszczomb pisze:Witam,
Sprawa jak w temacie , czyli jak mam wolny dzień lub 2 od biegania to odczuwam lekkie nieuporczywe bóle mięśni ud, kolan coś jak oznaka zmęczenia, taki dyskomfort podczas codziennego łażenia. Myślałem kiedyś że to oznacza przemęczenie ale tydzień przerwy w bieganiu nic nie dał .Jak zaczynam znów biegać bóle znikają. Dobrze to czy źle ?:)
Moim zdniem to bardzo dobry objaw zblizającej się formy. Organizm przestawił sie na bieganie mieśnie sie pod to ułożyły i sa oolale podczas chodzenia. Kolarze też tak mają że gdy chodza to bardzo bola ich nogi. Jesli nie masz bólu podczas biegania to dobry znak. Znajdz zawody i pobij rekord życiowy.


Tompoz
Tompoz
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Jaszczomb: Prawdopodobnie to efekt gwałtownego zwiększenia kilometrażu.Generalnie takie gwałtowne zwiększenie obciążenia treningowego nie jest dobre.
Tzw. zakwasy to efekt mikrouszkodzeń mięśni a nie działanie kwasu mlekowego jak się kiedyś uważało..
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze:Jaszczomb: Prawdopodobnie to efekt gwałtownego zwiększenia kilometrażu.Generalnie takie gwałtowne zwiększenie obciążenia treningowego nie jest dobre.
Tzw. zakwasy to efekt mikrouszkodzeń mięśni a nie działanie kwasu mlekowego jak się kiedyś uważało..
Dokładnie tak i dlatego po treningu trzeba sobie zjeść łatwo przyswajalne białko,zeby organizm mógł odbudowac te mikrouszkodzenia.

W kwestii bólów U mnie nie jest tak okropnie jednak zauważyłam,że w trakcie biegania i jazdy rowerem jakoś mniej bolą nogi niż podczas powolnego spaceru a bardziej bolą gdy na przykład stoję nad garnkami..
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

opowiadacie koledzy bzdury gdyby był zajechany przetrenowany to by bolesności mia tez podczas treningów a jak widać kolega nie podaje by nie mógł trenowac.

Zapytajmy kolege czy bije teaz rekordy jak ja uważam ????

Tompoz
Tompoz
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Kolego Tompoz

Zimny okład na głowę.
I znacznie więcej samokrytyki.
Wbrew temu co ci się wydaje nie znasz się na wszystkim...
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ustasunkuj sie kolego kiedyś do tego co piszę merotorycznie

taka prośba ............ prosta prawdarz.


Tompoz
Tompoz
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Kolego Tompoz:

Napiszę to jeszcze raz. Zabierasz głos na tematy o których nie masz zielonego pojęcia.Opowiadasz o treningu biegowym a wiesz o nim tyle co nic (Mam na myśli zarówno teorię jak i praktykę).Gdybyś opowiadał swoje banialuki poza forum to nie byłoby sprawy, można by cię traktować jako nieszkodliwego wariata.Problem jest jednak taki, że na forum nie wszyscy ( mam na myśli początkujących ) zdają sobie sprawę że piszesz wierutne bzdury.Więc kiedy wypisujesz swoje głupoty na forum, przestajesz być nieszkodliwym wariatem a stajesz się niebezpiecznym wariatem...
Eaxene
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 23 wrz 2007, 01:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń/ Grudziądz

Nieprzeczytany post

Ja się zgodzę z Tompozem. Jak byłem sprinterem to trenowałem 7 razy w tygodniu i gdy raz na jakiś czas nie byłem na treningu to tego dnia mnie nogi pobolewały itp i ogólnie jakiś taki osłabiono- pobudzony byłem(ciężko dokładnie opisać o co mi chodzi).
A co zwiększenia kilometrażu- no zwiększył się z tych 6 km do 10/15km, ale zauważcie że nogi go bolą tylko w dzień w którym nie biega- zakwasy jak już bolą to nie przejmują się tym czy to dzień wolny czy też treningowy. Podejrzewam że poprostu organizm się już przyzwyczaił do wysiłku, jako-tako go wytrzymuje i się go domaga gdy go brak.
Może jako recepte na te bóle bym nie dawał kolejnych 10-15km, ale np. 10 minut truchtu+jakieś ćwiczenia w truchcie i rozciąganie?
@gram
W kwestii bólów U mnie nie jest tak okropnie jednak zauważyłam,że w trakcie biegania i jazdy rowerem jakoś mniej bolą nogi niż podczas powolnego spaceru a bardziej bolą gdy na przykład stoję nad garnkami..
Znam to:D ja wszelkie dystanse powyżej 200m które miałbym przejść przejeżdżam samochodem, mimo iż potem moge iść na trening i pobiec te 15 km- nie lubie chodzić i chodzenie mnie męczy, stanie tym bardziej :)
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Jeżeli nagłe zwiększenie dziennego kilometrażu z 6 na 10-15 km to mało, no to cóż, dyskusja jest zbędna.
Prawdę mówiąc nie słyszałem o tym żeby organizm domagał się wysiłku sygnalizując taką potrzebę bólem. Ale może o czymś nie wiem... ;)
Natomiast słyszałem o endorfinach...
Ostatnio zmieniony 22 sie 2009, 18:26 przez maneater1, łącznie zmieniany 1 raz.
Eaxene
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 23 wrz 2007, 01:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń/ Grudziądz

Nieprzeczytany post

Może kolega ma poprostu dobry organizm i takie bieganie mu nie szkodzi? Wiesz to że biega dużo nie znaczy zaraz że ma to mu szkodzić. Zaczął biegać 6km doszedł do wniosku że to za mało a teraz biega 10/15 i to nie zawsze wg. mnie musi być coś tragicznego, strasznego- poprostu. Może jest przemęczony, a może nie- to musi ocenić sam bo My nie wiemy co dokładnie czuje, ale ja wiem że takie objawy mogą oznaczać także coś innego niż przemęczenie, dlatego to pisze- a kolega sam musi dojść co mu jest, a my możemy ewentualnie pomóc mu i podsunąć rady/pomysły
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze:Jeżeli nagłe zwiększenie dziennego kilometrażu z 6 na 10-15 km to mało, no to cóż, dyskusja jest zbędna.
Prawdę mówiąc nie słyszałem o tym żeby organizm domagał się wysiłku sygnalizując taką potrzebę bólem. Ale może o czymś nie wiem...
Natomiast słyszałem o endorfinach...
Taaak zdradliwe endorfinki człowiek potrafi wpaść w trans i biegać do upadłego i to dosłownie a potem niestety bardzo boli

Eaxene sprowadziłeś dyskusję do właściwej temperatury to cenna umiejętność.
Ja niestety kierowca nie jestem, spacerki muszę uskuteczniać z powodu mojego męża .który ma chromanie przestankowe musi trenować...chodzenie..Jednak ostatnio namówiłam go ,żeby jeżdził rowerem podczas mojego biegania.W ten sposób mogę latać gdzie chcę bo mam bodygarda a spacerków mniej.Stania nad garnkami nie da się uniknąć ,zresztą lubię gotować
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ktos kiedyś mądrze powiedział że objawy przychodzącej formy i przetrenowania sa bardzo podne i trzeba słuchadz swój organizm co sie dzieje. Ja np. co juz na tym forum wielokrtonie mówilem 1-2 tygodnie przed wzrostem skokowym formy mam miesniobóle ciezko wejśc mi na wysokie tetna na treningu ............. az przychodzi dzień i człowiek fruwa. Przypomne jeszcze jeden przykład zhistorii ktory tu już przytaczałem Stansiław Szozda polski kolarz gdy przed wyścigiem pokoju opowiadał dzienikarzom że nic nie będzie że bola go nogi że boli go głowa i wogle ledwo chodzi bo bola go nogi od chodzenia...................... wtedy wszyscy wiedzieli Szozdzie rośnie forma i na wyścigu pokoju będzie fruwaqł.


Tompoz
Tompoz
ODPOWIEDZ