Podagra

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
bocian813
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 mar 2009, 16:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam ma pytanie czy miał moze ktos do czynienia z podagrą, bo ja mam. Uwielbiam biegac jednak lekarz stwierdził u mnie jakies 5 lat temu wlasnie ta chorobe. Mialem wiec dluzsza przerwe od biegania. Od marca postanowilem powrocić do tej dyscypliny tym bardziej, że przed 3 lata praktycznie nie odczuwalem zadnego bolu i wszystko byloby dobrze gdyby po ostatnim treningu nie pojawil sie lekki bol duzego palca czyli podagra. Mam takie pytanie czy jak ktoś posiada te chorobe to musi przestac regularnie trenowac, czy moze sa jakies sposoby na zlikwidowanie bolu. Zalezy mi na odpowiedziach praktycznych bo internet to caly przewertowalem i niestety nie znalazlem nic na temat podagra, a bieganie. Z gory dziekuje
Kiprun
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Może będzie na tyle można to cofnąć że nie będzie żadnych dolegliwości ani leków, tylko musisz się odtruć najlepiej metodą gersona, i zacząć bawić się w krulika, przynajmniej przez 3 miesiące, taka uroda :D

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Widzę że OlekB zna się też doskonale na leczeniu dny moczanowej.
Pewnie kolejne dni przyniosą następne rewelacje...
Gratuluję tupetu....
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Przyznam się że nie znam, a to co napisałem to pewnik na ozdrowienie czy w tym przypadku, nie wiem, może miało to za zadanie zaciekawić autora wątku i wprowadzić w wir poszukiwań i drążenia tematu :P Najlepiej wszystko zwalić na genetykę oj tak.

http://bez-recepty.pgf.com.pl/index.php ... _artyk=261

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Meander ty uprawiasz sex regularnie............ czy dlaciebie ludzie nie mają prawa znac się na róznych rzeczach. Czy by sie na czymś znać trzeba mieć dyplom z tego czegos, papierek zaświadczenie itd. widocznie OlekB zna sie i podpowiedział koledze co wiedział. Czy ty wiesz ze trenerem tej polskiej płotkarki na 40o metrów jest jej mąz nie majacy wykształcenia trenerskiego.
Podpadłęs mi podpadłes ostatnio koledze Russianowi teraz zaczynasz zkolega OlkiemB.................... czy toie czegos brakuje w zyciu............... znajdz sobie kobiete zacznij uprawiac sex regularnie............... gwarantuje ci te silne emocje z ciebie zejdą poczujesz się lepiej.

Tompoz
Tompoz
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Szanowny kolego Trampek vel Tampon

Tak masz rację. Każdy może się znać na wielu rzeczach. Niestety są też tacy którym wydaje się że znają się na wszystkim.
OlkowiB wydaje się że zna się na wszystkim, Tobie, kolego Tampon, wydaje się że znasz się na treningu biegowym a koledze Russian wydaje się że umie czytać ze zrozumieniem.
Jak rozumiem przykład trenerów bez wykształcenia kierunkowego za to z udokumentowanymi osiągnięciami podsuwasz jako analogie do własnej osoby.
Cóż za niezwykła skromność, kolego Tampon.Niestety muszę cię zmartwić.To mało trafne porównanie...
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

maneater1 już taki jest temperamencik ma i tyle, zbyt wszystko bierzesz na poważnie, zawsze podchodzę do odpowiedzi a może, jak nie wiem, a jak wiem i tym bardziej zostało to przetestowane doradzam wprost, nie wiem jaki masz problem ale to nie mój problem :D

maneater1 zrozum jedną rzecz nie trzeba kończyć studiów by być wybitnie uzdolnionym i kumać temat dużo lepiej jak niejeden profesjonalista, jak to się mówi, bo jest po szkole ? W szkole niczego się nie nauczysz, a przykładów mogę podać na pęczki. Ja natomiast jestem pasjonatem i tyle, nikomu nic na silę nie wciskam pomagam tylko zrozumieć niektóre rzeczy i nie bądźmy śmieszni nic w tym nie ma trudnego. To że ktoś robi błędy ortograficzne, albo stylistyczne nie znaczy że nie ma więcej oleju w głowie niż "ty" z jakiejś konkretnej dziedziny.

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Szanowny kolego OlkuB :

Na początek swojej wypowiedzi wyjaśnię ci kilka kwestii bo najwyraźniej używasz słów których znaczenia nie rozumiesz:
Zdolności - to inaczej predyspozycje. To jest coś z czym człowiek się rodzi. Edukacja może twoje zdolności rozwijać ale nie może ich tworzyć.Jest to chyba oczywiste.W związku z tym twoje twierdzenie że "można nie kończyć studiów i być wybitnie uzdolnionym" świadczy o podstawowych brakach w twojej edukacji.
Zgodzę się z tobą że można być amatorem w jakiejś dziedzinie i mieć wiadomości takie jak profesjonalista.Tego nigdy nie negowałem. Negowałem natomiast coś innego. Negowałem możliwość posiadania wszechstronnej wiedzy w bardzo wielu dziedzinach.To jest coś co ty przypisujesz sobie. Wbrew swoim wyobrażeniom nie znasz się doskonale na dietetyce, treningu biegowym,fizjologii, leczeniu kontuzji i chorób.A niestety w takich tematach zabierasz głos na forum i pozujesz na specjalistę.Jest to oczywiste dla każdego kto od czasu do czasu zadaje sobie trud przeglądania różnych działów tego forum.
Kolejna kwestia: Przypisywanie sobie wiedzy tylko dlatego że uważasz się za pasjonata.Kolejny błąd w rozumowaniu.Sam fakt bycia pasjonatem nie powoduje automatycznie posiadania rozległej i gruntownej wiedzy w jakiejś dziedzinie.
Podam ci prosty przykład: Jak zaczyna się dyskusja o diecie to ty automatycznie wyskakujesz z odniesieniami do pewnej strony internetowej traktując ją jako wyrocznię.A to błąd.Gdybyś był lepiej wyedukowany wiedziałbyś że opieranie się na jednym źródle ( i to wątpliwej rzetelności ) to ewidentny błąd w badaniach naukowych.

I na koniec ostatnia kwestia.Twierdzenie że w szkole się niczego nie nauczysz to twierdzenie na żenującym poziomie.Trzeba było po prostu uważać na lekcjach.Jak tego nie robiłeś to pretensje możesz mieć tylko i wyłącznie do siebie....
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Jestem po informatyce, dokładnie w Gliwicach i nadal podtrzymuję moje twierdzenie że w szkole co najwyżej to możesz się nauczyć cwaniactwa.

Nie mam się za eksperta od niczego to ty tak uważasz niestety, ludzie zaczynając od pewnego poziomu potrzebują wskazówek które jestem w stanie sprytnie i rzeczowo przedstawić, na wyższy poziom nie wchodzę tyle w tym temacie, to od nich będzie zależało czy je wykorzystają i czy im pomogą w dążeniu do oczywistej prawdy, ktoś kiedyś powiedział "...nie ważne jak to zrobisz ważne ze osiągniesz zamierzony cel byle było zdrowo..." yyy to chyba byłem ja :bum:

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
ODPOWIEDZ