Codzienny bieg 7km - czy nie przesadzam?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Wosal5
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 sie 2009, 23:14

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich

Chciałbym poradzić się odnośnie biegania które od prawie dwóch miesięcy stało się moja codziennością.
W styczniu ważyłem masakryczne 131,5 kg. Stosując dietę do czerwca udało mi się schudnąć do 110kg, wtedy zacząłem biegać. Najpierw 1km kilka dni potem 2km i tak zwiększałem dystans aż po miesiącu do 7-8km (zajmuje mi to ok. 50minut).
Obecnie staram się nie przekraczać 8km ale biegam codziennie. Odczuwam bóle łydek i kostek zaraz po bieganiu ale nie są one w kolejnym dniu uciążliwe na tyle aby przerwać bieganie. Dziś zakupiłem buty Nike Air Span6 i biegło się się na tyle dobrze że zaliczyłem dystans 10km (w 1h5min).
Trasę mam mieszaną tj. głównie asfalt (staram się biegać trawiastym poboczem) z momentami ubitej ziemi czy łąki.
A teraz do sedna, czy radzicie aby dalej kontynuować codzienne bieganie truchtem - co mi osobiście odpowiada ze względu na spadek wagi (średnio 3kg miesięcznie)
czy raczej oszczędzać się bardziej biegając np. co drugi dzień (mam tu na myśli kondycję moich stawów - ewentualne skutki uboczne codziennego biegania). Obecnie ważę 102kg przy wzroście 180cm wiek 32 lata.
Ostatnio zmieniony 05 sie 2009, 00:16 przez Wosal5, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ile masz lat? bo to w sumie jest ważne przy regeneracji
Awatar użytkownika
lubusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:20:14
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

Biegaj spokojnie w dobrym obuwiu, jak najmniej po twardym. Bólem łydek się nie martw. Bóle kostek to pewnie efekt przeciążenia spowodowany zbyt dużą waga ciała, ale jak nie ma opuchlizny to nic pewnie złego się nie dzieje. Jak zrzucisz jeszcze z 10 kg powinno minąć. Jeśli biegasz po 8-10 km i wydolnościowo dajesz radę to utrzymuj ten dystans. Jak będziesz gubił kilogramy możesz jednocześnie delikatnie zwiększać tempo biegu. Potem wybierz sobie coś z planów treningowych. Postęp będzie szybszy, a trening mniej monotonny. Trening 4-5 dni w tyg. jest wystarczający.
Wosal5
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 sie 2009, 23:14

Nieprzeczytany post

Mój wiek to 32 lata.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

trenowałeś coś wcześniej?
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

ogranicz bieg do 5ciu treningów w tygodniu, wyjdzie Ci to bardziej na zdrowie, możesz dodać 3xtydz. siłownie i/lub basen z przewagą na siłownie żeby nabrać trochę mięśni i wymodelować sylwetkę ale to zależy już od Ciebie, pozdro
RUN FOREST RUN!!!
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wosal5 pisze:Mój wiek to 32 lata.

to biegaj jak często możesz- jak czujesz przemęczenie wyluzuj na 1-2 dni
Yumi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 21 lip 2009, 13:54

Nieprzeczytany post

Forest Gump: piszesz o siłowni... już pytałam o to na forum, ale nikt mi nie odpowiedział, czy siłownia jest dobra dla długodystansowców? rozmawiałam z kolega ostatnio, który trenuje od dziecka i mówił, że trening siłowy niszczy wytrzymałość, że ogólnorozwojowe ćwiczenia są ok, ale ogólnie jak długodystansowcy wpadają na siłownię, to zazwyczaj sztanga 20 kg to dla nich mega cięzar.jakie jest wasze zdanie?
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Codzienne bieganie to dla początkującego najlepsza droga do złapania kontuzji czy przetrenowania.Dla początkującego z nadwagą tym bardziej..
Jak dla ciebie 4 treningi tygodniowo to max.Organizm musi się zaadoptować do wysiłku i mieć czas na regenerację.
Poza tym codzienne bieganie tego samego to straszne obciążenie dla psychiki czego pewnie już doświadczasz lub wkrótce doświadczysz..
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze:Codzienne bieganie to dla początkującego najlepsza droga do złapania kontuzji czy przetrenowania.Dla początkującego z nadwagą tym bardziej..
Jak dla ciebie 4 treningi tygodniowo to max.Organizm musi się zaadoptować do wysiłku i mieć czas na regenerację.
Poza tym codzienne bieganie tego samego to straszne obciążenie dla psychiki czego pewnie już doświadczasz lub wkrótce doświadczysz..

codzienne bieganie i przerwa 1-2 dni jak sie czuje przemęczenie to najlepsza droga do zrzucenia wagi i budowy kondycji - psychika to kwestia bardzo indywidualna, jak wejdzie w trans to nie będzie mógł przestać ;)
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

Yumi pisze:Forest Gump: piszesz o siłowni... już pytałam o to na forum, ale nikt mi nie odpowiedział, czy siłownia jest dobra dla długodystansowców? rozmawiałam z kolega ostatnio, który trenuje od dziecka i mówił, że trening siłowy niszczy wytrzymałość, że ogólnorozwojowe ćwiczenia są ok, ale ogólnie jak długodystansowcy wpadają na siłownię, to zazwyczaj sztanga 20 kg to dla nich mega cięzar.jakie jest wasze zdanie?

wielu zawodników ma treningi na siłowni, tak samo robią triatloniści, sam ćwicze na siłowni i biegam, na razie nie zauważyłem żeby mi się niszczyła wytrzymałość, wręcz przeciwnie, biegam coraz szybciej i dalej, z ciężarami ćwicze już jakoś 6 lat, biegam 1,5 roku, 6 miechów na poważnie i jest extra, mięśnie wyglądają lepiej, świetne samopoczucie, mniej tkanki tłuszczowej itd. zawsze możesz spróbować np. 3 miechy na siłce, będzie ci się podobać i będziesz widział wyniki to zostaniesz, proste
RUN FOREST RUN!!!
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

codzienne bieganie i przerwa 1-2 dni jak sie czuje przemęczenie to najlepsza droga do zrzucenia wagi i budowy kondycji - psychika to kwestia bardzo indywidualna, jak wejdzie w trans to nie będzie mógł przestać ;)[/quote]

Gasper, twoje rady są, delikatnie to ujmując, absurdalne. Codzienne bieganie to dla początkującego biegacza z nadwagą prosta droga do kontuzji i/lub przetrenowania.A co do psychiki, to proponuję abyś w ramach eksperymentu zrobił sobie miesiąc,dwa treningu takiego jaki rekomendujesz Wosalowi5 ( codzienne długie, wolne biegi ) a potem pogadamy... ...
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze:A co do psychiki, to proponuję abyś w ramach eksperymentu zrobił sobie miesiąc,dwa treningu takiego jaki rekomendujesz Wosalowi5 ( codzienne długie, wolne biegi ) a potem pogadamy... ...
no to możemy gadać bo właśnie tak biegałem, miałem nadwage i biegałem w zeszłym roku od połowy lipca do zimy codziennie - jak byłem przemęczony robiłem przerwe.... acha - biegałem 100% po lesie - kontuzji nie miałem a w tym roku od razu w pierwszym starcie złamałem 40 minut na 10 km, co sie wielu chudym, zdrowym i wypoczętym nie udaje ;)
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Gasper: Czy jesteś początkującym biegaczem? Coś mi się wydaje że masz przeszłość biegową... Ja też kiedyś biegałem codziennie, tylko trochę dłużej niż ty. I mam dokładnie te same doświadczenia co 99% innych biegaczy: Na dłuższą metę jest to niezwykle ciężkie psychicznie i bardzo sprzyjające kontuzjom.Dla początkujących biegaczy wręcz niebezpieczne. No i bezsensowne jeżeli rozmawiamy o racjonalnym treningu...
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze:Na dłuższą metę jest to niezwykle ciężkie psychicznie i bardzo sprzyjające kontuzjom.Dla początkujących biegaczy wręcz niebezpieczne. No i bezsensowne jeżeli rozmawiamy o racjonalnym treningu...
wydaje mi się, że jemu nie chodzi o trening tylko o bieganie
ja go doskonale rozumiem - Ty chyba nie; nie ma nic bardziej motywującego niż spadająca waga u grubaska :) wierz mi, że dzięki temu można biegać prawie codziennie, bez znużenia i utraty motywacji :)
ODPOWIEDZ