
niezadowalające wyniki
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 310
- Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Irlandia
dokładnie jak wyżej 

RUN FOREST RUN!!!
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 28 sty 2009, 12:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Biegać dalej i nie wyczekiwać efektów, a same przyjdą
Sam to już przerobiłem. Zaczynałem w okolicach lutego z wagą ok 98kg i wzroście 182cm. Obecnie ważę 91 kg i jestem w stanie biedz 2h ze średnią prędkością 11km/h.
Dodatkowo jeszcze nie byłem u lekarza i czuję się coraz lepiej, diety też jakiejś tam nie stosuję (jem ile jadłem tylko robię częstsze posiłki i pije więcej wody). Ważne żeby nie jeść więcej niż przed rozpoczęciem biegania oraz pamiętać o zminimalizowaniu posiłków wieczornych.
Co do brzuszka piwnego to niestety tłuszczyk z tych okolic znika jako ostatni
Tak że pozostaje Ci tylko dalej biegać a wyniki same przyjdą.

Sam to już przerobiłem. Zaczynałem w okolicach lutego z wagą ok 98kg i wzroście 182cm. Obecnie ważę 91 kg i jestem w stanie biedz 2h ze średnią prędkością 11km/h.
Dodatkowo jeszcze nie byłem u lekarza i czuję się coraz lepiej, diety też jakiejś tam nie stosuję (jem ile jadłem tylko robię częstsze posiłki i pije więcej wody). Ważne żeby nie jeść więcej niż przed rozpoczęciem biegania oraz pamiętać o zminimalizowaniu posiłków wieczornych.
Co do brzuszka piwnego to niestety tłuszczyk z tych okolic znika jako ostatni

Tak że pozostaje Ci tylko dalej biegać a wyniki same przyjdą.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=adiamusx][img]http://runmania.com/f/99977e34b4d5ed30f641b734f10f030c.gif[/img][/url]
[b][size=75]BIEGAĆ KAŻDY MOŻE. TROCHĘ LEPIEJ LUB TROCHĘ GORZEJ!!! :)[/size][/b]
[b][size=75]BIEGAĆ KAŻDY MOŻE. TROCHĘ LEPIEJ LUB TROCHĘ GORZEJ!!! :)[/size][/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Co do brzuszka piwnego to niestety tłuszczyk z tych okolic znika jako ostatni
A dzieje się tak, ponieważ zrzucasz mięśnie i wodę a oporny tłuszcz jest gromadzony na ciężkie czasy.
Czemu maratończycy nie mają lekkiej kraty na brzuchu tylko lekkie fałdki?. On już tego tłuszczu nie zrzuci choćby biegał 500km tygodniowo, dlaczego? Ponieważ żeby zrzucić tłuszcz potrzebne są mieśnie i ich praca. Taki kulturysta poprowadzi redukcję przez miesiąc i jest zupełnie kimś innym.
Dlatego zalecane jest zejście najpierw z tłuszczu, wyrobienie sobie konkretnej sylwetki a potem zrzucać ewentualne mięśnie(no wiadomo troche mięśnia też poleci).
Ale to wszystko zależy od priorytetów i chęci. Najważniejsze żeby bieganie sprawiało radość i nie było katorgą, bo to też ma wpływ na chudnięcie czy tycie.
A dzieje się tak, ponieważ zrzucasz mięśnie i wodę a oporny tłuszcz jest gromadzony na ciężkie czasy.
Czemu maratończycy nie mają lekkiej kraty na brzuchu tylko lekkie fałdki?. On już tego tłuszczu nie zrzuci choćby biegał 500km tygodniowo, dlaczego? Ponieważ żeby zrzucić tłuszcz potrzebne są mieśnie i ich praca. Taki kulturysta poprowadzi redukcję przez miesiąc i jest zupełnie kimś innym.
Dlatego zalecane jest zejście najpierw z tłuszczu, wyrobienie sobie konkretnej sylwetki a potem zrzucać ewentualne mięśnie(no wiadomo troche mięśnia też poleci).
Ale to wszystko zależy od priorytetów i chęci. Najważniejsze żeby bieganie sprawiało radość i nie było katorgą, bo to też ma wpływ na chudnięcie czy tycie.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 08 maja 2009, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Witam,
plan 10-cio tygodniowy wykonany - ostatnie 4 biegi były po 30min bez odpoczynku. Jak inni jestem z siebie dumny.
Schudłem niewiele - 2,5 kg, ale właściwie z brzucha niewiele zeszło. z tego to czytałem teraz właściwie moje treningi się zaczną;)
Przed planem zrobiłem sobie zdjęcia, więc niedługo porównam :-/ ale jeszcze nie teraz... nie chce się zniechęcać
Mam pytanie: co dalej?
Trening interwałowy czy przygotowawczy do 10km?
plan 10-cio tygodniowy wykonany - ostatnie 4 biegi były po 30min bez odpoczynku. Jak inni jestem z siebie dumny.
Schudłem niewiele - 2,5 kg, ale właściwie z brzucha niewiele zeszło. z tego to czytałem teraz właściwie moje treningi się zaczną;)
Przed planem zrobiłem sobie zdjęcia, więc niedługo porównam :-/ ale jeszcze nie teraz... nie chce się zniechęcać
Mam pytanie: co dalej?
Trening interwałowy czy przygotowawczy do 10km?
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 01 wrz 2008, 19:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Legnica
Gratuluję ukończenia planu i życzę dalszych sukcesów. Moim zdanie na interwały jeszcze za szybko, myślę że teraz należy skupić się na dalszym wydłużaniu czasu biegu tak do ok 1h a potemOBW1, przebieżki, krosy chociaż niech może wypowie się ktoś bardziej doświadczony.