
Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
- Nene
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 06 lip 2009, 15:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Trzymam kciuki
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 08 lip 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jaworzno
Wczoraj przebiegłem 30 min!!! Dystans 4700 metrów. Ale wrażenia okrutne, od 1 do 4 kilometra co jakiś czas miałem kryzysy i myślałem że nie dam rady, dopiero w końcówce biegło mi się dobrze i mógłbym w sumie przebiec chyba więcej bez kłopotu. Generalnie jednak ciężko...
Jak teraz nie stracić mobilizacji? Jakie kolejne cele sobie wyznaczać?
Jak teraz nie stracić mobilizacji? Jakie kolejne cele sobie wyznaczać?
- Magus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 22 maja 2009, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dobranowice
Congrats dla 2min i 30min. Wiem po sobie, ze oba osiagniecia ciesza rownie mocno
(ja bylem zdziwiony gdy przebieglem 30 po raz pierwszy)
Ja pierwsza 30-tke po Pumie przebieglem zachowaczo - dystans ponizej 4,5 ale moglem biec dalej.
Wczoraj przebieglem 4700 i wprawdzie bez kryzysow, ale nie pobiegalbym dalej - wystarowalem z bolaca lydka wiec i tak mialem challenge
Ja na razie zamierzam powoli podkrecac tempo az do mniej wiecej 5:30 a potem biore sie za plan na polmaraton.

Ja pierwsza 30-tke po Pumie przebieglem zachowaczo - dystans ponizej 4,5 ale moglem biec dalej.
Wczoraj przebieglem 4700 i wprawdzie bez kryzysow, ale nie pobiegalbym dalej - wystarowalem z bolaca lydka wiec i tak mialem challenge

Ja na razie zamierzam powoli podkrecac tempo az do mniej wiecej 5:30 a potem biore sie za plan na polmaraton.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 08 lip 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jaworzno
Czwartek - drugi raz 30 min. Wyszedłem pełen obaw bo na zewnątrz 32stC o 19.30, do tego biegam w lesie gdzie jest parno.
Zacząłem bardzo rekraacyjnie, tak przebiegłem ok 3 km, a potem ponieważ czułem się dobrze przyspieszyłem i ostatnie 1,5 km biegłem juz szybkim tempem i nadrobiłem ten trucht.
W sumie przebiegłem tylko ok 200 m mniej niz we wtorek.
Zacząłem bardzo rekraacyjnie, tak przebiegłem ok 3 km, a potem ponieważ czułem się dobrze przyspieszyłem i ostatnie 1,5 km biegłem juz szybkim tempem i nadrobiłem ten trucht.
W sumie przebiegłem tylko ok 200 m mniej niz we wtorek.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Dwie osoby,obie troszkę kochanego ciałka wyhodowały plan 6-ścio tygodniowy tydzień pierwszy.
Każda osoba jest inna : 17-sto latka przyszła do domu napiła się wody i nic ,druga trochę starsza miała problem ze wstaniem z fotela i stwierdziła,że jest bardzo zmęczona.Dzisiaj ma zakwasy.Jestem ciekawa ,czy to jej nie zniechęci.
Każda osoba jest inna : 17-sto latka przyszła do domu napiła się wody i nic ,druga trochę starsza miała problem ze wstaniem z fotela i stwierdziła,że jest bardzo zmęczona.Dzisiaj ma zakwasy.Jestem ciekawa ,czy to jej nie zniechęci.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- artur511
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 24 cze 2009, 00:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piła
Dzisiaj przebiegłem ostatni trening 6-tego tygodnia. We wtorek wielki dzień - pierwszy, stały, trzydziestominutowy bieg
Wczoraj i dziś przeżywałem ekstazę podczas biegu
. Paszcza mi się cieszyła niemiłosiernie!
Biegło się świetnie i nawet szybko. Temperatura najbardziej optymalna - 19 stopni i zacieniony las. Być może swoje katusze przeżyłem w czwartek podczas 33 stopniowego upału, przez co biegło się ostatnio lepiej
...
No w każdym bądź razie... Doczekać się nie mogę biegu we wtorek!
Pozdrawiam!

Wczoraj i dziś przeżywałem ekstazę podczas biegu



No w każdym bądź razie... Doczekać się nie mogę biegu we wtorek!

Pozdrawiam!
NEVER back down!
- Fokusek1
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 08 cze 2009, 10:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Czeszów/Wrocław
Ja też miałem tygodniową przerwę w planie z powodu choroby i muszę powiedzieć, że po tej przerwie biegło mi sie lepiej niż przed. Myślę, że po tygodniu Twój organizm nie "zapomni" tego, co osiągnął. Ale oczywiście u każdego może to wyglądać inaczej. Najlepiej pierwszego dnia spróbować spokojnie, a jak bedzie wszystko ok, to wrócić do treningu sprzed przerwy.
[url=http://forumpokerowe.com/ucp.php?mode=register&referer=371][img]http://forumpokerowe.com/banery/fp4681.jpg[/img][/url]
- Nene
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 06 lip 2009, 15:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wielkopolska
Ekhem, przedobrzyłam dzisiaj. Pierwsze 3 minutki biegło mi się super dlatego przyspieszyłam
, o ja głupia po 3 powtórzeniach ledwo dyszałam, a pozostałe 3 ledwo przetruchtałam po 2 minuty. No i do tego ta pogoda...32st C . Ale nie miałam innego wyjścia. Mam nadzieję, że jeżeli ten trening był taki "mniej więcej" to nie wpłynie to na dalsze postępy? Tragedia połączona z masakrą 


- Magus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 22 maja 2009, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dobranowice
Nie martw sie, nie powinno to zaszkodzic. Z doswiadczenia wiem, ze trzeba po prostu pilnowac tempa - raczej wolno przedreptac. Na poczatku pilnowanie tempa jest trudne, zwlaszcza, jak sie poczuje zew i endorfiny uderza do glowy
ja dopiero teraz (jestem jakis tydzien po skonczeniu "pumy") zaczynam stabilizowac tempo. Wprawdzie tempo jest na poziomie 6:10-6:20, ale ... wczoraj przebieglem (przedreptalem) juz prawie 7km
w ok 42min.
Wiec sie nie przejmuj i glowa do gory (zapraszam na moj blog, zobaczysz jak mnie sie udalo zepsuc kilka treningow
).
Jak mowia tutejsi guru - "pomalu ale do przodu"!


Wiec sie nie przejmuj i glowa do gory (zapraszam na moj blog, zobaczysz jak mnie sie udalo zepsuc kilka treningow

Jak mowia tutejsi guru - "pomalu ale do przodu"!
- Nene
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 06 lip 2009, 15:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wielkopolska
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Niestety moja koleżanka zniechęciła się po pierwszym dniu.Szkoda mi jej nie wie co traci.Moja córka jak na razie trzyma się dzielnie.Wczoraj trochę marudziła bo się naskakała na koncercie "Dżemu" i bolało ja całe ciało.Jednak największą motywacją dla niej jest ten 30-minutowy bieg po 6-ściu tygodniach.Strach pomyśleć gdyby coś nie wyszło.
Ja zaczynałam moje bieganie zupełnie inaczej.Jednak trenując razem z córką nabieram siły i ochoty do dalszego biegania.Kiedy córka kończy swój trening ja potem biegam sama ,po swojemu.Wczoraj pobiegłabym nie wiem gdzie ,gdyby nie to ,ze zrobiło się ciemno.
Gdy wróciłam do domu miałam taki power ,ze wyszorowałam jeszcze prysznic.
dziś kolejne wyzwanie ,stojące przed moja progeniturą:kosiarka słoneczko i wieczorny trening.Jeszcze od niedzieli bolą ją kości .Ja uważam,ze ruchliwość nikomu jeszcze nie zaszkodziła a tym bardziej 17 -latce.
Ja zaczynałam moje bieganie zupełnie inaczej.Jednak trenując razem z córką nabieram siły i ochoty do dalszego biegania.Kiedy córka kończy swój trening ja potem biegam sama ,po swojemu.Wczoraj pobiegłabym nie wiem gdzie ,gdyby nie to ,ze zrobiło się ciemno.
Gdy wróciłam do domu miałam taki power ,ze wyszorowałam jeszcze prysznic.
dziś kolejne wyzwanie ,stojące przed moja progeniturą:kosiarka słoneczko i wieczorny trening.Jeszcze od niedzieli bolą ją kości .Ja uważam,ze ruchliwość nikomu jeszcze nie zaszkodziła a tym bardziej 17 -latce.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- artur511
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 24 cze 2009, 00:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piła
PRZEBIEGŁEM!!!
Plan Pumy skończony, ja jestem w stanie przebiec 30 minut.
pióra mi urosną.
Radość z biegania ogromna. 
Teraz zajmę się poprawą tempa, zwiększaniem dystansów i wytrzymałości, potem planuję plan na 10 km i wystartowanie w czymś. A nuź (widelec) za 2 lata pobiegnę maraton...
Mam tylko pytanie. Jeśli chciałbym zacząć plan na 10km to jaki wybrać? Początkujący czy średniozaawansowany?
Pozdrawiam!
Plan Pumy skończony, ja jestem w stanie przebiec 30 minut.



Teraz zajmę się poprawą tempa, zwiększaniem dystansów i wytrzymałości, potem planuję plan na 10 km i wystartowanie w czymś. A nuź (widelec) za 2 lata pobiegnę maraton...

Mam tylko pytanie. Jeśli chciałbym zacząć plan na 10km to jaki wybrać? Początkujący czy średniozaawansowany?
Pozdrawiam!

NEVER back down!