Bieganie na bezdechu? O CO TU CHODZI?!

[damiano$wysoka]

Witam!!!

Z początku "dziwny" cytat z książki o Emilu Zatopku:

"Po drodze do fabryki, wzdłuż alei wysadzonej topolami, Emil eksperymentuje. Pierwszego dnia, wstrzymuje oddech do czwartej topoli, dwa dni później – do piątej, i tak co dwa dni, aż w końcu dotrze do końca alei nie oddychając"

Pogrzebałem troche w google o Zatopku i on faktycznie uważał, że wstrzymywanie oddechu podczas (niektórych) treningów MA SENS i że zastępuje mu to obozy wysokogórskie.

Troche mną to wstrząsnęło - "siedze" w bieganiu kilka dobrych lat, a nigdy o czymś takim nie słyszałem, żeby biegać na bezdechu, w celu poprawy wydolności (czerwone krwinki, naturalne EPO itp).

CO O TYM MYŚLICIE DRODZY PASJONACI ???

[russian, white russian]

trzeba spróbować.

gruby plus dla ciebie za koncept.


póki co, w każde easy wplatam wdech/wydech na 4/5/6/7 kroków. o tym nie pomyślałem.

zdrówko

[yacool]

Emil dobrze kombinował ale wg mnie nie tędy droga. Poczytaj to:
http://www.pfitzinger.com/hat.shtml
http://www.pfitzinger.com/labreports/altitude.shtml
http://bieganie.pl/?cat=32&id=704&show=1
Tu masz dyskusję wprowadzającą w zagadnienie, którym się zajmuję:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... sc&start=0