Komentarz do artykułu "Król Mili"

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
elvis1987
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 20 lut 2009, 13:55
Życiówka na 10k: coś koło 40min
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z teog co ja zrozumiałem to im chodzi o to, żebyś udokumentował to jakąś sensowną argumentacją czemu nie powinno sie robić tych przysiadów. A Ty tylko napisałeś, że to jest złe bo tak. Ale jak może byś napisał, że jest złe bo to i to sie robi w organiźmie, że powiinno robiś się to tak. Bo wtedy jest lepiej.

Można mieć swoje zdanie. Ale te zdanie trzeba jakoś zaargumentować. A nie powiedzieć nie zgadzam się bo nie.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No właśnie bebej - może jakieś konkrety ?
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To nie ja jestem ekspertem tutaj od wytrzymałosci - wielu innych sie kreuje na takich - ale co tam, powiem co myslę - mi by było szkoda czasu na tak skonstruawany trening siły- który poza watpliwej jakosci siła - no bo jaka siłe mozna zyskac robiac przysiad z 16kg nawet jesli sie ma 58kg nie wiem - dla mnie ten gosciu ogólnie nie wyglada mi na siłacza i stad pewnie jego wyprawy na siłownie ale z bieganiem i jego forma biegowa to ten trening raczej nie ma zwiazku. Za to siła biegowa ( skipy, siła podczas biegu bez dodatkowych cieżarów ale za to w ruchu juz ma.) Fredzio uwaza że szkoda czasu na skipy i siłę biegową a wam nie szkoda by było czasu na 16 kg i przysiad. Bez sensu.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Aha jesli juz robimy siłe, a jestesmy długasami to po co nam ta siła? i jakie sa rodzaje siły? Moze warto zadac sobie te pytania zanim zacznie sie powtarzac za rekordzistami przysiady z gryfem.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13364
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z jednej strony dobrze jest pytać zawsze o sens robienia pewnych rzeczy na treningu i podważać prawdziwość metod, choćby były mistrzowskie. I tu Bebej ma rację. Z drugiej strony można łatwo popaść w paranoję wszechotaczającego kłamstwa.
Wydaje mi się, że minął już czas wielkich treningowych tajemnic. Teraz mam wrażenie istnienia pewnej tajemnej otoczki, rozpostartej nad nowymi odkryciami w dziedzinie biomechaniki. Dysponujemy sprzętem i oprogramowaniem o jakim nie śniło się 20 lat temu. Kamery do szybkich ujęć obnażają każdy szczegół ruchu i przyczyniają się, jeśli nie bezpośrednio do polepszenia wyników, to pośrednio w aspekcie kontuzyjnej prewencji.
Debata nad 16 kg na karku może nabrać sensu jeśli nie potraktujemy jej jako treningu siły lecz treningu czucia. Taka jest moja propozycja interpretacji szczegółu z treningu Marokańczyka.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W sumie sie gadzam z Yacoolem ale jego ostatnie dwa zdania sa jakies dziwne - co bys chciał poczuc Yacoolu - tylko sie nie obraź - jak to byc kulturystą teoretykiem - dla mnie Hikam i jego trening siły na siłowni to typowy przykład wypełniacza bez składu i ładu i wyraźnego celu - jak gosciu jest 250 dni na obozach i ma po dwa treningi dziennie to dla poczucia wytchnienia warto zrobic cos nie zwiazanego z bieganiem - taka odskocznia - pływalnia tez daje poczucie wytchnienia , koszykówka, boks cokolwiek, podejrzewam że 16kg i przysiad tyle samo daje co rzuty osobiste lub siatkówka plazowa.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13364
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A tu Cię zaskoczę.
Dałeś mi wyborną okazję do pochwalenia się. 120kg na klatę, 135 w przysiadzie i 175 w martwym ciągu przy wadze ciała 62-65kg. To są oczywiście pożądane parametry w judo, które uprawiałem w zeszłym stuleciu. Tak więc trochę praktyki też liznąłem.
W przypadku jednak małych ciążarów nie przekraczających dajmy na to 30% masy ciała, można robić różne przydatne dla czucia mięśniowego rzeczy. Generalnie chodzi o coś, co przytrafia mi się zawsze gdy trafię osobistego, machnę asa serwisowego w siatę czy stanę na rękach i przejdę się tak kilka metrów lub też podrzucę kilo złomu mając nad tym pełną kontrolę. Tym czymś jest uśmieszek samozadowolenia pod nosem, wywołany panowaniem nad ciałem.
Jak to się ma do biegania? Ano tak, że transponując powyższe, czuję że biegnę gdy biegnę. Inaczej każdy kilometr jest kilometrem śmieciowym.
runner1985
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 06 sie 2008, 07:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miasteczko Śl., Bytom
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To jest 16 powtórzeń w 4 seriach czyli bardzo dużo ze sztangą(20kg),
Te 16kg to błąd drukarski, było to pewnie wykonywane na bardzo krótkiej
przerwie dynamicznie, czyli typowy trening wytrzymałości siłowej, która w biegu z taką prędkością bardzo się przydaje.
........ Podziwiam Tych, którzy mają rodziny pracują i biegają ........
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

yacool pisze: Debata nad 16 kg na karku może nabrać sensu jeśli nie potraktujemy jej jako treningu siły lecz treningu czucia.
O Jezu, Jacek, trening czucia.....
Ja myślę, że jeśli pojedziemy kiedyś do Claudio Berardellego do Kenii to po pierwszym treningu wasza rozmowa będzie wyglądała tak:

Ty: Claudio, dlaczego Kebede robił to ćwiczenie, czy chodziło i wyrobienia takiego czucia mięśniowego które pozwoli na osiągnięcie idealnej techniki?

Claudio: Techniki? To nie miało wiele wspólnego z techniką, oczywiście to się na technikę przełoży ale to była poprostu chamska dynamiczna siła, żeby Kebede miał dużą moc

Ty: No to kiedy robicie ćwiczenia doskonalące technikę?

Claudio: Właściwie nie robimy, czasem trochę przebieżek z gumami ale przyglądam się zawodnikom na treningu i jeśli widzę, że któryś znich robi ewidentnie coś źle to zwracam mu uwagę - ale generalnie tego nie da się tak wytrenować, natura "rzeźbi" ich technike w naturalny sposób - robimy różne ćwiczenia siłowe, dynamiczne, plyometryczne które dają dużą moc ale technika jest zazwyczaj pochodną tych ćwiczeń

Ty: No chyba nie chcesz mi powiedzieć, że nie analizujesz stylu biegu Twoich zawodników komputerowo?

Claudio: Nie, nie analizuję. To ma znaczenie przy rzucie oszczepem, skoku wzwyż ale w bieganiu doświadczone oko wystarczy - każdemu z moich zawodników muszę dobrać odpowiedni balans treningu wytrzymałościowego, szybkościowego, siłowego i dynamicznego. Na takie jak mówisz analizy nie ma czasu, musimy iść z treningiem a cyzelowanie techniki to gra nie warta starań - możemy pracować ale nie ma gwarancji, żę to cokolwiek da więc lepiej pracować nad innymi parametrami

Ty: Nie Claudio, Ty sobie nawet sprawy nie zdajesz ile to może zmienić

Claudio: To kup najlepszy na świecie sprzęt, oprogramowanie i pracuj nad technika jakiegoś swojego zawodnika i doprowadź go do takich wyników jakie robią moi zawodnicy - wtedy będziemy kontynuowali rozmowę.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13364
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

aleś mi dowalił, stary...
Mam w zanadrzu pewną ripostę ale będziesz musiał na nią poczekać, bo to kolejny z ruchomych gifów jaki chcę wrzucić na forum lecz trochę z tym roboty jak zwykle.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

runner1985 pisze:To jest 16 powtórzeń w 4 seriach czyli bardzo dużo ze sztangą(20kg),
Te 16kg to błąd drukarski, było to pewnie wykonywane na bardzo krótkiej
przerwie dynamicznie, czyli typowy trening wytrzymałości siłowej, która w biegu z taką prędkością bardzo się przydaje.
No i mamy po całodniowej wymianie zdań wykryty błąd.
Teraz nie jest bez sensu. Wytrzymałosc siłowa pasuje jak najbardziej.
mario36
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 326
Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

bebej pisze:Wyluzujcie - po prostu mamy inne zdanie - a wy sypiecie argumentami typu Polacy sa do bani. Żeby sie nie zgadzac, nie tyle z wami co z fragmentem artykułu trzeba miec glejt na to że sie ma rozum :orany: , ( okazuje sie ze jest taki tu na forum który nie bedzie sie wzorował na treningu mistrza olimpijskiego a wiecie dlaczego? - bo nigdy z nim nie wygra) a jak jakis meksykański, amerykański czy marakoński autor napisze cokolwiem to mimo wszystko przestrzegam przed bezdyskusyjna aprobatą Jest przeciez taka ewentualnosc ze to sciema bład drukarski przekłamanie czy zwykłe kłamstwo :orany: Jesli ktos zza granicy napisze ze dieta z g....a jest najlepsza to co? - zjecie i jeszcze powiecie dziekuje :hahaha: - jak ktoś ma inne zdanie niz zagraniczna prawda objawiona to nie znaczy ze pojadł wszystkie rozumy - no i przykre jest jeszcze jedno- wielu za punkt honoru stawia sobie za czesto dyskredytacje polskiej mysli szkoleniowej, polskich trenerów, samemu uwazajac sie za lepszych bo wyposazonych w tajemna wiedze ze szkoleń zagranicznych. Gdzie te szkolenia zagraniczne były, gdzie te metody sie pytam ? gdzie te tajemne srodki treningowe - i gotowe recepty nie słyszałem jak dotad od was o nich -zero argumentów poza niemerytorycznymi. Takich ekspertów ja nie oczekuje tutaj na forum - postarajcie sie bardziej i mniej atakowania persolnie ludzi którzy maja inne zdanie.

Bebej masz jakies poczucie winy czy co z ta polska mysla szkoleniowa?
Na tym forum wiekszosc to AMATORZY i zaden z nich w tym i ja nie bedzie trenowal jak jakikolwiek mistrz olimpijski zwyciezca maratonu itd bo nigdy mu nie dorowna wiec niejestes jedyny na szczescie bo inaczej chodzilbys z glowa wysoko w chmurach:))
Nie bawie sie w analize treningu mistrza olimpijskiego bo to jak wrozenie z fusow czy to sila czy to czucie miesniowe itd Po to jest trener Jak sa wyniki trener dobry i zawodnik dobry nie ma wynikow nie ma oklaskow
Nie sprowadzaj osob ktore sie Ciebie pytaja a dlaczego uwazasz inaczej do poziomu polglowkow bo g....zjedza jak napisza ze dobre
Atakowany nie jestes Ty tylko sposob Twoich wypowiedzi ktory mozna np odczytac tak Co Wy tam wiecie ....Mysle ze jest tutaj kilka osob ktore maja wiedze i to duza co jednakze nie oznacza by im zawsze bezkrytycznie wierzyc
Sam zobacz ze jak chcesz to potrafisz argumentowac i to w miare sensownie a wiec umiesz i tego sie trzymaj :))
Pytanie Kto sie uwaza za lepszego na tym forum? ten kto ma inne zdanie niz Twoje ?

Troche wazeliny Akurat na tym portalu jest mnostwo przydatnych informacji jak trenowac itd wystarczy poszukac i poczytac
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ja myślę, że jeśli pojedziemy kiedyś do Claudio Berardellego do Kenii to po pierwszym treningu wasza rozmowa będzie wyglądała tak:
[ciach]
Ciekawe, doszedłem do podobnego wniosku.

Według mnie, biegacza podczas biegu można potraktować jak złożone równanie różniczkowe. Ustawienie rąk, nóg - de facto całego ciała - to poszczególne parametry. To, co robi organizm to właściwie rozwiązywanie go metodą kolejnych przybliżeń.
Teoretycznie mamy pewną elegancką konstrukcję matematyczną - ideę rozwiązania, nazywamy ją nienaganną techniką.
Ale organizm interesuje nie idealne rozwiązanie, ale jakieś przyzwoite rozwiązanie działające z określonym przybliżeniem, które z kolei wypracowuje sobie poprzez praktykę (=ruch).
Wniosek praktyczny jest taki, że im większa objętość, im więcej kilometrów bieganych z różnymi prędkościami tym bardziej praca nad techniką staje się kwestią drugorzędną.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
jaho
Wyga
Wyga
Posty: 77
Rejestracja: 30 kwie 2009, 18:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żary

Nieprzeczytany post

Nie rozumiem jak można kwestionować czy w dobry sposób ElGurrouj wykonywał swoją siłę :niewiem: Przecież skoro nikt w historii nie biegał od niego szybcie no to oczywiste, że jego trening był stosowny.Nie znaczy to, że każdy musi robić taką siłę (nie przeczę,że jest ona ryzykowna) bo należy przecież pamiętać, że jeśli chodzi o siłę do dużą rolę odgrywa genetyka :oczko:
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jaho pisze:Nie rozumiem jak można kwestionować czy w dobry sposób ElGurrouj wykonywał swoją siłę :niewiem: Przecież skoro nikt w historii nie biegał od niego szybcie no to oczywiste, że jego trening był stosowny.:
To jest kwestia natury - jeśli ktos ma ambicje to nie przyjmuje wszystkiego za pewnik, nawet jeśli wszystko wskazuje na to, że plan działa. Są tacy, którzy wszystko muszą sprawdzić zanim zaczna wychwalać, albo są w posiadaniu dowodu na to, ze lepiej nie mozna. Ja takiego dowodu nie mam. Gdyby trening polegał na naśladownictwie to bardzo trudno by było o rekordy - trzeba stale poszukiwać i w końcu coś zrobić lepiej niz mistrz. Inaczej zawsze sie będzie przeciętniakiem. :oczko:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ