PYRLANDIA Team czyli Team Saucony BARTOSZAK

[ultima-thule]

Plan na najbliższą niedzielę - Strzeszynek - został oficjalnie zaaprobowany przez grupę?

[russian, white russian]

Strzeszynkowi bardziej by się przydały dobre regaty niż oficjalne aprobaty...

stopa już działa, na interwałach dała radę, w sobotę może start, więc pewnie na niedzielę pojawi się już
nieokiełznana chęć truchtania?... eh... nieznośna lekkość bytu?...nieoficjalna planu aprobata?

anyway, jak się nie zgubię, dotrę.

zdrówko

[bebej]

Jak najbardziej akceptuje strzeszynkowe propozycje - małe piwko po biegu lub inny izotonik tez.

[Wiechu]

Plan na najbliższą niedzielę - Strzeszynek - został oficjalnie zaaprobowany przez grupę?

Oj byłoby miło polecieć do Strzeszynka albo i nawet dalej, ale tymczasem zaczynam jutro truchtanie od 15-20 min a jeśli będzie wszystko ok. to może zaliczę z Wami chociaż kawałek nad Rusałką w niedzielę

[ultima-thule]

To tylko ciekawskie pytanie.
Ja się na Strzeszynek jeszcze nie nadaję, ale lubię wiedzieć, czego się spodziewać

Wiechu, jesteś PEWIEN, ze powienieneś już biegać?

[Eddie]

Czego się spodziewać ?:) Gorących chłopaków, fajnej pogody (czy jakoś tak :D)

[Eddie]

No to czas na małe streszczenie dla tych co nie mogli lub zaniemogli na sam widok mżawki za oknem. Aczkolwiek lepszej pogody do biegania dziś nie można było sobie wymażyć. A więc nie przedłużając:

W dzisiejszym odcinku "Biegu z gwiadzdami", poznaliśmy wzruszającą historie miłego i symapatycznego chłopca Eddiego, który marzy o zostaniu słynnym biegaczem a przynajmniej triathlonistą. Niestety los z niego okrutnie kpi sobie, a życie rzuca ciągle kłody pod nogi... Obecnie dzielnie próbuje przeciwstawić się niesprawiedliwości w postaci... Kursu tańca na jaki zapisała go jego "druga połówka", żeby nie powiedzieć, że zmusiła go do udziału w tym wątpliwej przyjemności wydarzeniu... Gdyż postanowiła wystąpić z Eddiem w 15tej edycji Tańca z Gwiazdami naszej "ulubionej stacji", obok takich znakomitości jak Zdzisław Maliniak, który jak wszyscy zapewnie dobrze wiedzą został okrzyknięty nadzieją polskiego kina i aktorstwa...
Tutaj dla tych, którym umkneło to nazwisko małe przypomnienie
Zdzisiu Maliniak należy do grona młodych utalentowanych aktorów, odkrytych przez stację TNV. Maliniak zadebiutował w 4345 odcinku m jak masakra jako ręka, która przez przypadek pokazała się w kadrze w 5tej minucie. Odrazu został zauważony i doceniony przez wszystkich najważniejszych krytyków filmowych a jego wspaniałą gra aktorska okrzyknięto nadzieją Polskiego kina i telenowel... OD tej chwili świat kina stanął otworem przed Maliniakiem. Prosto z planu m jak masakra trafił do świetnie wszystkim znanego filmu-arcydzieła Stevena Spielberga "Szeregowiec Ryan", gdzie dał się poznać jako wszechstronny aktor poprzez swoją niezapomnianą rolę porozrzucanych fragmentów zwłok allianckiich żołnierzy w 15tej minucie filmu, oraz urwanej ręki w scenie 37dmej żołnierza wermachtu. Tą rolą z miejsca zaskarbił sobie sympatie widzów i szacunek całego zacnego grona krytyków. Tomasz R. Napisał o nim: "Maliniak swoją wspaniałą interpretacją nadał głębi temu filmowi. Bez Maliniaka Szeregowiec Ryan nie odniósł by takiego sukcesu i poległ gdzieś wśród innych przeciętnych produkcji o tej tematyce."
TNV obiecuję w niedługiej przyszłości podać listę nazwisk pozostałych wielkich, znanych i kochanych gwiazd polskiego "Szołbiznesu"

A tak serio, kto nie był dzisiaj ten niech żałuje

[Wiechu]

Bieganie w taką pogodę poprawia nastrój co można zobaczyć po wpisie skatowanego tańcem Ediego który po biegu wyraźnie odżył Szkoda, że w tak pięknych okolicznościach przyrody biegało tylko 5 osób + jeden inwalida czyli ja Ciekawe co zniechęciło Was do tego żeby nie biegać. Mam nadzieję, że nie ten kapuśniaczek z nieba. A gdzie podziała się Ania, gdzie była Zuzia, co z Moniką już nie wspomnę o Beacie, która tak pięknie zadebiutowała i przestała przychodzić. Na szczęście były Joasia i Agnieszka, których jakoś deszcz nie przeraził

[zoozia]

Żeby nie było że się deszczu wystraszyłam - wczoraj z racji wyjazdu biegałam troszkę później, wieczorkiem. Jak miło było sobie przypomnieć jak to jest, gdy temperatura jest bardziej przyjazna biegaczowi niż 30 stopni...

[Eddie]

A tak zapomniałem dodać najważniejszego czyli statystyk No więc dla naszej reprezentatywnej mocno elitarnej grupy było tym razem 33% uczestniczek płci pięknej Co świadczy o wyraźnym trendzie wzrostowym

[Alina]

A gdzie podziała się Ania, gdzie była Zuzia, co z Moniką już nie wspomnę o Beacie, która tak pięknie zadebiutowała i przestała przychodzić. Na szczęście były Joasia i Agnieszka, których jakoś deszcz nie przeraził

a o mnie nikt już nie pamięta

W zasadzie miałam jednorazowy epizod w cyklu "Biegu z Team Saucony Bartoszak", ale liczę że w przyszłości zwiekszę częstotliwość udziału w niedzielnych spotkaniach

U mnie też kapuśniaczek leciał wczoraj z nieba....właściwie to raczej była "olbrzymi kapusniak"!

Mimo wszystko wytrwale obiegłam moje miasteczko no i jak zawsze w niedzielę myslami byłam z Wami

Pozdrowienia dla Team'u

[Wiechu]

Alinko, spoko to, że Ciebie nie wymieniłem wcale nie znaczy, że nikt nie pamięta nie ma lekko na wymienienie trzeba trochę poczekać albo raczej, nie czekać a przychodzić biegać razem z nami

[Alina]

Raczej przylatywać Wiesiu a nie przychodzić

Narazie od Poznania dzieli mnie zbyt duża odległość, ale jak tylko opuszczę deszczowe Wyspy to obiecuję, że postaram się każdy niedzielny poranek spędzać nad Rusałką.

[bebej]

było nas 7 nie 6 - Russia wyłonił sie zza krzaków w Strzeszynku.
Za tydzień prawdopodobnie tez bede - postartam sie namówic bebeja seniora - moze sie uda.

[michał bartoszak]

Czesc Pyrlandio,

Po niedzielnej absencji spowodowanej dopingowaniem triathlonistow podczas MP (sprint ) w triathlonie w Chodziezy ,wracam na Naszą trasę i mam nadzieję sie z Wami spotkać.

Pozdrawiam,