Komentarz do artykułu Biomechaniczna analiza biegu na 10tys
- wysek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- yacool
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13591
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Spróbujmy przypatrzeć się tym enigmatycznym wykresom mocy i efektywności na rysunku drugim. Ani tu tendencji ani charakterystycznych zwrotów akcji, słowem nie ma się na czym oprzeć żeby jakąś fabułę sklecić. Jedyne co mi przychodzi do głowy to założenie, że dla danej długości kroku przypada jedna częstotliwość, która będzie dlań optymalna i znajdzie to wyraz w górnej części wykresu efektywności jako pewne maksimum oraz w dolnej części wykresu mocy jako pewne minimum.
Przy takim założeniu możemy już wmieszać do analizy warunki jakie były dyktowane w czasie biegu i jakim musiał się poddać Bekele. Jego korelacja długości kroku względem prędkości biegu nie daje większego światła poza tym, że jest mniejsza od korelacji częstotliwości względem prędkości biegu. Czyli biegnąc w grupie musiał dostosowywać swoją prędkość raczej bardziej częstotliwością niż długością kroku (tu chciałbym zaznaczyć, że mówiąc o zmianach długości kroku u Bekele poruszamy się w przedziale około 10cm). Oddalał się więc z częstotliwością (jaką miał w zwyczaju uprawiać bijąc rekord świata na 10000m) od swojego optimum efektywności dla - załóżmy - stałej długości kroku.
Dalsze rysunki:
Mathathi miał największe kąty wzniosu uda w wahadle przednim, a mimo to robił najkrótsze kroki. Ciekawe. To co w kinematyce wahadeł u Mathathi jest największe u Bekele jest najmniejsze i odwrotnie.
Mi osobiście najbardziej do gustu przypada wykres kątów podudzia, mimo że jest mało precyzyjny, to pozwala na odważniejsze pomysły dotyczące wahadła tylnego. Brakuje mi w analizie wykresu prędkości kątowych dla podudzia. Ale nie trudno zgadnąć, że jak krzywa Mathathi'ego na wykresie prędkości kątowych dla uda, jest wyżej od krzywej dla Bekele, to na brakującym wykresie będzie dokładnie odwrotnie.
Przy takim założeniu możemy już wmieszać do analizy warunki jakie były dyktowane w czasie biegu i jakim musiał się poddać Bekele. Jego korelacja długości kroku względem prędkości biegu nie daje większego światła poza tym, że jest mniejsza od korelacji częstotliwości względem prędkości biegu. Czyli biegnąc w grupie musiał dostosowywać swoją prędkość raczej bardziej częstotliwością niż długością kroku (tu chciałbym zaznaczyć, że mówiąc o zmianach długości kroku u Bekele poruszamy się w przedziale około 10cm). Oddalał się więc z częstotliwością (jaką miał w zwyczaju uprawiać bijąc rekord świata na 10000m) od swojego optimum efektywności dla - załóżmy - stałej długości kroku.
Dalsze rysunki:
Mathathi miał największe kąty wzniosu uda w wahadle przednim, a mimo to robił najkrótsze kroki. Ciekawe. To co w kinematyce wahadeł u Mathathi jest największe u Bekele jest najmniejsze i odwrotnie.
Mi osobiście najbardziej do gustu przypada wykres kątów podudzia, mimo że jest mało precyzyjny, to pozwala na odważniejsze pomysły dotyczące wahadła tylnego. Brakuje mi w analizie wykresu prędkości kątowych dla podudzia. Ale nie trudno zgadnąć, że jak krzywa Mathathi'ego na wykresie prędkości kątowych dla uda, jest wyżej od krzywej dla Bekele, to na brakującym wykresie będzie dokładnie odwrotnie.
-
jaho
- Wyga

- Posty: 77
- Rejestracja: 30 kwie 2009, 18:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Żary
Myślę, że takie teoretyczne rozważanie biegu najlepszych zawodników, jest co najmniej zbędne. Sądzę również , że oni sami tego nie robią. Najważniejszy jest mocny, adekwatny do możliwości zawodnika trening trening obejmujący zarówno mocne bodźce, które zakwaszą mięśnie, jak i luźne "relaksujące" treningi.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13591
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Twój głos jest dla mnie kolejnym dowodem na to, że wątek do tego artykułu, a także inne wątki traktujące o technice biegu nie powinny być w dziale "Trening" tylko w dziale "Technika", którego niestety nie ma. Fredzio z litości umieszcza to w tym dziale, a może gdyby wszystko działo się w melanżu, to byłoby mniej patetycznie i bardziej na luzie.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A techniki się nie trenuje ? 
- fotman
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Zgoda w 100%.jaho pisze:Myślę, że takie teoretyczne rozważanie biegu najlepszych zawodników, jest co najmniej zbędne. Sądzę również , że oni sami tego nie robią. Najważniejszy jest mocny, adekwatny do możliwości zawodnika trening...
Od sprintu do maratonu zawodnicy z czuba tabel biegają dystanse płaskie różnymi technikami. Przyczyny są różne: wzrost, ciężar, anatomia, wytrzymałość, siła, wiek rozpoczęcia treningu itp itd (Haile G. ma w biegu podkurczoną jedną rękę bo kiedyś biegając do/z szkoły trzymał w niej zeszyty- czy to znaczy, że żeby robić wyniki jak on, należy usztywnić sobie jedną rękę?...). Zmiana techniki biegu u dobrego zawodnika może mieć opłakane skutki. Każdy powinien biegać w sposób dla siebie naturalny eliminując tylko tzw oczywiste błędy. Choć i to jest wątpliwe gdy patrzę na to jak rzucając głową biega Paula Radcliffe...
Lepsze jest wrogiem dobrego.
-
jaho
- Wyga

- Posty: 77
- Rejestracja: 30 kwie 2009, 18:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Żary
Nie jak dla mnie to nie do końca tak
Oczywiście, że technikę trzeba trenować no bo nawet małe a zbędne "przyruchy", które powodóją, że musi pracować nie koniecznie potrzebny w tej chwili mięsień kosztuje nas wbrew pozorom wiele przydatnej energii (nie mówiąc już o tym co jest jak tych przyruchów jest więcej). Ale bez celowe jest w tym wzglęzie wzorowanie się na innych bo karzdy jest inny i dla każdego idealna technika jest inna 
-
tompoz
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moje uwagi
1. podano tu wartości mocy średniej w okolicach 18-21 watów na kg wagi............................... nie wiem jak to się ma do tego że czołowi kolarze szosowi generują przez 30 minut okołó 6,5 - 7,2 wata na kg wagi z rowerem.
2. gdy te 20 watów przemnozymy przez wagę zawodnika np. 60 kg to wychodzi 1200 watt............................... taka moc to generują sprinterzy kolarscy startujący na 1 km a nie biegacz ważacy 60 kg....................... to kolejny dowód że coś ci Japończycy popitolili z ta mocą.
Bo jest nie mozliwe że oni biegając zasilają przez 30minut 12 żarówek 100 watowych.
Tompoz
1. podano tu wartości mocy średniej w okolicach 18-21 watów na kg wagi............................... nie wiem jak to się ma do tego że czołowi kolarze szosowi generują przez 30 minut okołó 6,5 - 7,2 wata na kg wagi z rowerem.
2. gdy te 20 watów przemnozymy przez wagę zawodnika np. 60 kg to wychodzi 1200 watt............................... taka moc to generują sprinterzy kolarscy startujący na 1 km a nie biegacz ważacy 60 kg....................... to kolejny dowód że coś ci Japończycy popitolili z ta mocą.
Bo jest nie mozliwe że oni biegając zasilają przez 30minut 12 żarówek 100 watowych.
Tompoz
Tompoz
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
tompoz, jest gorzej, niż myślisz: skacząc z przysiadu wytwarzamy ok 55 W/kg.
widzisz to?
kolarz nie musi tyle pracy wykonywać rękami, ani innymi częściami ciała. tak w skrócie.
chyba, że akurat ciągnie jakieś świństwo z bidona, to też jakąś dodatkową moc generuje w tym ruchu, co nie znaczy, że szybciej jedzie.
to dlatego Bekele, kiedy na początku biegu machał nóżkami jak w pose, i w ogóle był cool, potrzebował więcej energii do tego...
------------
zdrówko
widzisz to?
kolarz nie musi tyle pracy wykonywać rękami, ani innymi częściami ciała. tak w skrócie.
chyba, że akurat ciągnie jakieś świństwo z bidona, to też jakąś dodatkową moc generuje w tym ruchu, co nie znaczy, że szybciej jedzie.
to dlatego Bekele, kiedy na początku biegu machał nóżkami jak w pose, i w ogóle był cool, potrzebował więcej energii do tego...
------------
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
tompoz
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Twierdzisz że człowiek generuje 55w/kg .............. widzialeś start sprintera na torze na 1 km badz początek sprintu na torze na 200 metrów tam kolarze chwilowo generują 1200-1500 watów pracując cały ciałem nogami rękoma biodrami kolarze ci ważą 75-90 kg i twierdzisz że ktoś podczas wyskoku zprzysiadu generuje 55 watów/kg czyli warzać 70 kg generuje prawie 4000 watów............... mam pytanie stąd masz taka informację o tych 55w/kg jakie jest jej żódło ????
Tompoz
Tompoz
Tompoz
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
choćby to:
http://www.topendsports.com/testing/ver ... -power.htm
sprawdź 'peak power' - bo 'average power' tak jak to rozumiem tyczy całego okresu trwania skoku - a jak lecisz, to się wiele nie napracujesz.
chodzi o wybijanie się.
ale mogłeś wrzucić frazę w googla, jest masa.
podpowiedź: human peak power output jump
albo co tam chcesz.
------------
ja rozumiem, że kolażyści mają fizia na mierzenie mocy, akurat im to najłatwiej przychodzi.
ale to jeszcze nie powód, żeby uznać, że kręcenie nogami, siedząc na takim twardym niewygodnym, sprzyja wykonywaniu maksymalnej pracy w danym czasie.
zdrówko
--------------
edit: tu masz badanie na force plate - dokładny pomiar, bez szacowań. jakieś ziomki (161 osób) mają 50w/kg
http://www.uclm.es/organos/vic_investig ... acceso.PDF
http://www.topendsports.com/testing/ver ... -power.htm
sprawdź 'peak power' - bo 'average power' tak jak to rozumiem tyczy całego okresu trwania skoku - a jak lecisz, to się wiele nie napracujesz.
chodzi o wybijanie się.
ale mogłeś wrzucić frazę w googla, jest masa.
podpowiedź: human peak power output jump
albo co tam chcesz.
------------
ja rozumiem, że kolażyści mają fizia na mierzenie mocy, akurat im to najłatwiej przychodzi.
ale to jeszcze nie powód, żeby uznać, że kręcenie nogami, siedząc na takim twardym niewygodnym, sprzyja wykonywaniu maksymalnej pracy w danym czasie.
zdrówko
--------------
edit: tu masz badanie na force plate - dokładny pomiar, bez szacowań. jakieś ziomki (161 osób) mają 50w/kg
http://www.uclm.es/organos/vic_investig ... acceso.PDF
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
tompoz
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziwne jest dla mnie ( gdzieś tkwi błąd ) iż nabity jak kulturysta Chris Hoy generuje przy starcie 1700 watów ( prqacując całym ciałem ) a zwykły śmiertelnik generuje podczas wyskoku chwilowo 50w/kg.
Gdzieś ktwi błąd.
Biegacz generuje przez 30 minut moc trochę mniejszą niż Chris Hoy przez 10 sekund ?????????
Tompoz
Gdzieś ktwi błąd.
Biegacz generuje przez 30 minut moc trochę mniejszą niż Chris Hoy przez 10 sekund ?????????
Tompoz
Tompoz
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
też mnie to zaintrygowało - policzyłem sobie nawet pracę jaką wykonał Kołecki na olimpiadzie, przez czas trwania pierwszej fazy rwania (do kucnięcia ze sztangą nad głową). wyszło mi ~1800 dżuli na ~2s.
albo faktycznie jest błąd, albo... muszę się zastanowić.
albo faktycznie jest błąd, albo... muszę się zastanowić.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
tompoz
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
własnie mi oto chodzi. Mysle że te dane kolarzy sa prawdziwe jak sam wiesz sterowanie treningiem wkolarstwie poprzez pomiar mocy jest znane już ponad 10 lat. I raczej urządzenia typu PowerTap są naprawde dokładne. Jakiś jest bład w tym wszystkim cos mi się tez nie zgadza. Pozostaje pytanie ktore stawiam sobie jako inzynier jaka moc ci Japonczycy mierzyli biegaczom ???????
Tompoz
Tompoz
Tompoz
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
chyba znalazłem...
Prędkość biegu oraz częstotliwość kroku wyliczono z czasu na każde 100m oraz średniego czasu jednostkowego (dwa kroki) na każde 100m
oraz
Poniższy wykres przedstawia zmiany wskaźnika efektywności wykorzystania energii mechanicznej w stosunku do prędkości biegu (EI) oraz średniej mocy obliczonej poprzez podzielenie pracy mechanicznej przez czas jednostkowy w etapach 1 i 5
a w wykresie z kadencją wychodzi ok 3 kroki/s
czyli żeby otrzymać moc w normalnych jednostkach, trzebaby pomnożyć *2/3
bliżej?
Prędkość biegu oraz częstotliwość kroku wyliczono z czasu na każde 100m oraz średniego czasu jednostkowego (dwa kroki) na każde 100m
oraz
Poniższy wykres przedstawia zmiany wskaźnika efektywności wykorzystania energii mechanicznej w stosunku do prędkości biegu (EI) oraz średniej mocy obliczonej poprzez podzielenie pracy mechanicznej przez czas jednostkowy w etapach 1 i 5
a w wykresie z kadencją wychodzi ok 3 kroki/s
czyli żeby otrzymać moc w normalnych jednostkach, trzebaby pomnożyć *2/3
bliżej?
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable


