Komentarz do artykułu Biomechaniczna analiza biegu na 10tys

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jedna uwaga dotyczaca badań naukowych. Gdyby choc przez chwile naukowcy spróbowali odpowiadac na zapotrzebowanie to juz byłoby dobrze - ja wiem ze naukowiec jest zobligowany do ilus tam prac, ale to nie moze byc opis rzeczywistosci lub problem wzięty z sufitu - problem badawczy powinien wynikac i byc zdefiniowany przez praktyka powinien wynikać z rzeczywistych potrzeb - teoretyk niech bada i wnioski moze beda miały praktyczne zastosowania, a jak jest to każdy widzi - ponad 90 prac jest bezuzytecznych no i ten jezyk - niby prosta sprawa a jak mozna zagmatwać.
PKO
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

tyle, że Bekele nabiegał to dwa lata po swoim aktualnym PB na tym dystansie, a Mathathi dwa lata przed (ma pb z 2009 - 26.59)

to zdaje się też mieć jakieś znaczenie...
---------------
no i zostaje jeszcze temperatura i wilgotność powietrza:))) Bekele jest grubas, to na pewno było mu trudniej.
------
whatever.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

i znowu się zaczyna :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

bebej pisze:problem badawczy powinien wynikac i byc zdefiniowany przez praktyka powinien wynikać z rzeczywistych potrzeb - teoretyk niech bada i wnioski moze beda miały praktyczne zastosowania, a jak jest to każdy widzi - ponad 90 prac jest bezuzytecznych no i ten jezyk - niby prosta sprawa a jak mozna zagmatwać.

problem badawczy powinien być uznany za wystarczająco ciekawy do zbadania.

z twoim podejściem nie byłoby matematyki, filozofii i pewnie jeszcze kilku innych dziedzin.
-------------------------
dla Ciebie to może być niejasne. ok.ale nie wymagaj, żeby japoński profesor nadzwyczajny uniwesytetu w Kioto miał kompetencję językową magistra Awf-u.
to już przegięcie.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
pikkot
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 06 mar 2009, 12:24

Nieprzeczytany post

Ja uważam, że moje uwagi są jak najbardziej na miejscu. To, że ktoś ma tytuł profesora nadzwyczajnego nie oznacza, że ma rację. Istnieją światy w których publikujesz albo giniesz. Dlatego zawsze krytycznie podchodzę do publikacji naukowych.
Ja jestem pewny, że potrafię myśleć samodzielnie i nie mieści mi się w głowie, żeby
facet, który na pokonanie 10000m potrzebuje 30% więcej energii(przy względnej różnicy masy mniejszej niż 10%) niż inni zawodnicy, robił to najlepiej na świecie. Twierdzę po prostu, że błąd jest przy wyliczeniach energii mechanicznej.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Twierdzą także, że wymach uda w przód to jeden z kluczowych ruchów u biegaczy dystansowych.
wymach uda w przód od czego zalezy panowie eksperci forumowi- od ilosci kilometrów - albo sprint na ostatnim okrazeniu od czego zalezy? - od ekonomii biegu?, od trzaskania owb1 a moze jak ktos jest szuraczem to mimo wszystko warto troche zrobic skipu A bo nie zawsze mamy do czynienia z biegiem na zyciówke - do zastanowienia dla oponentów skipów. 55 sekund nie da sie pobiec bez podnoszenia ud i to na zmeczeniu! - siła biegowa sie kłania - podbiegi wystarcza :niewiem: - watpie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13591
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przepraszam, Bebej.

Próbuję zrozumieć twój opór. Nie lubisz wykresów i analiz, ok. Tylko, że dalaczego tak je dewaluujesz?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13591
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pikkot, bardzo podoba mi się twoje podejście. Żyjemy w czasach autorytetów i bez ich opinii nie potrafimy myśleć, a podważanie autorytetu jest omalże jak świętokradztwo. Tymczasem trzeba podważać, szukać i wyciągać samodzielne wnioski.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13591
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bebej, ten wymach uda trzeba jeszcze przeanalizować. Z tego co wyłapałem to ci biegacze niewiele przekraczają kąt 50 stopni (tu kłania się niestety słaba dokładność wykresów). Analiza na podstawie, której zrobiony jest mój avatar wykazała, że Gebrselassie miał ten kąt na poziomie około 52 stopni przy prędkości lekko tylko poniżej 3:00/km. Wychodzi na to, że nie ma tu dużej korelacji pomiędzy szybkością biegu i kątem wzniosu uda w wahadle przednim. Bardziej interesujące rzeczy dzieją się za to podczas wahadła tylnego. Myślę że wiążą się z tym wątpliwości Pikkota.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A jak Bekele ma zapas czestoliwosci bo biegnie długim krokiem ( wszyscy sa podobnego wzrostu to dzieki czemu mamy dłuzszy krok - bo bozia dała, czy mozna go lekko wydłuzyc poprzez ćwiczenia - wahadło tylne sie kłania, wymachy - skip c uderzenie stopa o posladek i to z naciagnieciem czworogłowego, nieprawdaz.

tylko ze to wszystko juz wiemy,a moze trzeba do tego badań naukowych abyscie uwierzyli? Mi nie potrzeba.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I na koniec mała dygresja - trener Król tak chwalony i to o dziwo przez oponentów skipów, trener Grenda tak krytykowany na onet pl majacy obecnie super pake z wytrzymałosci sa propagatorami skipów - ich sukcesy opieraja sie głownie na skipach, na sile biegowej, a nie na zażynaniu zawodników i na niebotycznych objetosciach - oczywiscie skipami tez mozna zajechać :hejhej: byłem z Jasiem na obozah i to kilku i uwierzycie albo nie, ale byłem wstanie niektóre tempa biegac z jego zawodnikami - Jasiu chyba mi wybaczysz, ale to nie jest przeciez zadna tajemnica :oczko:
Niech sie młodzi i amatorzy ucza od lepszych. :oczko:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13591
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zbyt oczywiste rzeczy powodują, że nie zwracamy na nie uwagi. Z pierwszego rysunku z trzema wykresami można wyczytać, że zmiana długości kroku (wydłużanie) jest mniej efektywnym sposobem na sterowanie prędkością niż zmiana częstotliwości. Bekele ma korelację prędkość - częstotliwość bliską jedności. Wychodzi więc, że przyspiesza nie wydłużając lub nieznacznie wydłużając krok. Mathahti stosuje inny sposób na zwiększenie prędkości - wydłuża krok przy niewielkim spadku częstotliwości.
Wysoka częstotliwość to inaczej rytm. Rytmu nie da się siłowo wytrenować. Długość kroku można piłować na treningach ale czy warto? To jest kluczowa sprawa i dotyka zarówno zawodowców jak i amatorów. W jakimś innym wątku doszliśmy z Nagorem do wniosku żeby pozostawić długość kroku własnemu losowi i to w moim przekonaniu znajduje odzwierciedlenie w tej analizie.
216 kroków na minutę na finiszowym lapie robi wrażenie. Trzeba sobie zdawać sprawę że przy takich prędkościach poszczególnych elementów nóg zachodzi wiele zjawisk pochodzących od bezwładności tych elementów. Oprócz więc brutalnej siły mięśni muszą pojawiać się dodatkowe bonusy czyli wzmocnienia.
Takich wzmocnień nie będzie gdy schodzimy z częstotliwością (tracimy rytm) na rzecz długości kroku.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13591
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Spróbujmy przeanalizować wahadło tylne. Bekele właśnie w tym momencie różni się od pozostałych. To kwestia przyklejenia podudzia do uda. Ja nazywam to scyzorykiem. Im bardziej jest przymknięty i dłużej ten stan trwa tym lepiej, bo ekonomiczniej. ...ale. No właśnie czy usilne klepanie się piętami o pośladki w trakcie biegu nie spowoduje, że zdechniemy po 400 metrach zamiast frunąć jak na sterydach?
Wszystko rozbija się o słowo - usilne. Romanov mocno lansuje swoje treningi z gumami, podczas których katowany jest mięsień dwugłowy. Twórcy powercrancs również opierają się na założeniu, że źródłem sukcesu jest mocny dwugłowy. Wszystko to po to by stopa była coraz wyżej pośladka. Czy to jest dobra droga?
Z doświadczenia wiem, że pary na takie bieganie starcza mi właśnie na jakieś 400 metrów. Potem dwugłowy puchnie w oczach i nie sposób, choćby przez to, zamknąć scyzoryka, bo prędzej spotykają się ze sobą napięte mięśnie dwugłowego i łydki niż stopa z pośladkiem.
Tymczasem eksperymenty z dużym rozluźnieniem, wpierw na bieżni elektrycznej, a potem na tartanie, dały już nieco lepsze wyniki w postaci wydłużenia dystansu biegu do 1000 metrów. Potem siadała raczej koordynacja niż pułap unoszonej stopy. Zmiana techniki jest bardzo trudnym przedsięwzięciem, mozolnym i często irytującym. Ale myślę, że warto.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Yacool - zakładam, że Bekele nie używa powercranks :) , nie wiem czy używa taśm - to co na pewno robi - to są podbiegi i siłownia.
Ty się skupiasz na analizie techniki a on poprostu "zapierdziela" (sorry) na treningach robiąc specyficzną dla swojej dyscypliny siłę.
Skupiasz się na efekcie końcowym nie przyjmując że może być on osiągnięty w wyniku pracy nad siłą a nie techniką.

Wyszedłeś kiedyś z założenia (w przypadku Gebrselassie), że skoro rekordzista świata biegnie tak jak biegnie to to jest wzór do naśladowania.
Z analizy tych gości wynika, że to nie musi być dobra droga.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13591
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fredzio, wszystko o czym piszemy jest większym lub mniejszym błądzeniem we mgle. Ja nie jestem w stanie na przykład podważyć twojego "zapierdzielania" bo to przekracza moje doświadczenie. Wszystkie uwagi, które przychodzą mi do głowy są w większości podpierane tylko moimi wrażeniami podczas trenowania tylko moich nóg.

Nie przesadzałbym z tą nadludzką siłą nóg Bekele. Za to przesadzałbym z jego umiejętnością rozluźnienia się i przez to trzymania wysoko stopy. Myślę też, że Bekele ma świetnie rozciągnięty mięsień czworogłowy i zginacz biodra. To powinno dać w efekcie wyeliminowanie tego o czym wspomniał Bebej czyli poczucia naciągania czworogłowego. Na takie rozciągnięcie zwrócił mi uwagę Sławek Marszałek. Zróbcie sobie test: kładziemy się na brzuchu i dociągamy piętę do pośladka. Komu uda się dotknąć piętą pupy bez pomocy ręki? Niemożliwe powiecie? Możliwe. Trening czyni mistrza.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ