Tour de France 2009

[wojtek]

Wygra ten kto ma dostep do lepszych koksow i lepiej przekupil pracownikow kontroli antydopingowej .

Tak bylo 30 lat temu i watpie aby cokolwiek sie zmienilo .

Co do jazdy na czysto . Wylacznie dyletanci bez poczucia realizmu moga byc na tyle naiwni aby wierzyc w te bajki ,

Jest bardzo wielu utalentowanych zawodnikow , jezdzacych codziennie godzinami . Oni wiedza najlepiej ze w rywalizacji z zawodowcami nie dojechalli by nawet w ogonie , nie mowiac o sciganiu.

[ruh hożuf]

Probowal atakowac Evans , probowal Schleck ale nic z tego - Astana faktycznie jest megamocna i ma takich kolarzy ze mozna byloby kilka grup stworzyc ... wyglada na t ze beda jechali sobie rowno az to góry wiatrów i tam |Contador odjedzie Armstrongowi ...

I niestety przez to tegoroczny tour jest jak na razie meganudny po prostu.
Co do koksu, to raczej wierzę w to co pisze Wojtek niż w to co pisze Adam - taka jest chyba niestety smutna rzeczywistość.

[ruh hożuf]

O, sory, dzisiaj nasz "Saper" znowu zaatakował.

[Adam Klein]

No to jestem dyletantem bez poczucia realizmu.
Co chwila wpadają najwięksi - wskażcie mi jednego zwycięzcę Touru z ostatnich lat którego nie złapano na dopingu. Armstrong. (nie pamiętam czy Sastre wygrał ? )
We Francji polowanie na Armstronga jest kwestią dumy narodowej - chcą go złapać. Dlaczego łapią innych a nie jego ?

To co przez WADA nie jest uznawane za koks nie jest koksem nawet jeśli jest. Ale nie wierzę, żeby tylko Armstrong miał do tego dostęp. I to przez siedem lat z rzędu.

[ruh hożuf]

Przecież u L.A. wykryli EPO, tylko miał "usprawiedliwienie" od lekarza, że to w związku z kuracją.

[michal04]

Nie chciałbym kogokolwiek oskarżać ale moim zdaniem Lance koksował jak większość tylko bardziej inteligentnie niż inni

Co do obstawiania stawiam na Contadora Bardzo dobrze jeździ na czas, a w górach chyba jest najmocniejszy.

Dzisiaj kolejna ucieczka Marcina, aż miło oglądać Może któregoś dnia mu wyjdzie i będzie zwycięstwo Polaka w Tour de France

ps. Komentatorzy są najlepsi na świecie szkoda że nie komentują LA. Potrafią przyciągnąć przeciętnego człowieka do telewizora i sprawić żeby się zaciekawił

[wojtek]

To co napisalem nie jest tylko moja opinia ale rzetelna wiedza z pierwszej reki .

Poniewaz w peletonie kolarskim istnieje nieomal mafijna zmowa milczenia , nie bede wyjawial zrodel informacji .

W historii dopingu czesto bylo tak , ze najpierw pojawiala sie sie substancja dopingowa , potem dopiero kontrola antydopingowa zabraniala brania , by na koncu dojsc do sposobu wykrywania .

W zyciu codziennym dobrze wszystkim wiadomo ze handlarze narkotykow byli , sa i beda , bez wzgledu na wklad policji w ich zwalczanie .

Sukces handlarzy narkotykow polega na scislej wspolpracy z przedstawicielami policji .
Analogicznie sprawa ma sie z dopingiem .
Aby skutecznie go zredukowac ,nalezy wykluczyc sponsorow i transmisje medialne . Dopoki beda duze pieniadze , doputy bedzie doping na duza skale ( bedzie zawsze na mniejsza ) .

Pytanie - ile wynosi srednia pensja pracownika kontroli antydopingowej ?
Ile osob z tej grupy jest w 100 % nieprzekupnych ?

[Adam Klein]

To EPO to było raz a on wygrał siedem razy. Ja rozumiem tą mafię, ale dlaczego wpadli Hamilton, Herras, Ulrich, Landis, Pantani, Rijs (przyznał się sam), a nie Armstrong ? Jedyne wytłumaczenie jest takie, że to sam Armstrong tak to organizuje i w takim razie gdyby Contador miał wygrać to się na niego hak też znajdzie.

[wojtek]

Wiem jedynie czemu po raz pierwszy wpadl Hamilton ( z bardzo dobrego zrodla ) .
Po prostu "popelnil blad" . Skoro dowiedzialem sie tyle , o nic wiecej nie pytalem . Strach wiedziec o niektorych rzeczach .

Zaawansowani rowerzysci nie wierza w "czystosc Armstronga" choc boja sie zeby nie wpadl .
Prosta zaleznosc- jak jedzie Armstrong , kierowcy sa w miare zyczliwi dla kazdego na rowerze . Jakby w koncu wpadl , pewnie by do rowu wpychali.

Kto byl pierwszym trenerem Armstronga ?

[Adam Klein]

A, to to jest Twoje pewne źródło.

[Friend]

Według mnie nikt nie ruszy L.A. Jest za bardzo medialny, maszynka do robienia pieniędzy nie tylko dla siebie samego. Może kiedys na starość napisze książkę - wspomnienia z życia peletonu.Codziennie oglądam TdF i mam już szczerze dosyć L.A. i wszystkiego co się wokół niego kręci.
Boss, bossów.......

[Adam Klein]

Przyjrzałem się profilowi trasy i stwierdzam, że 21 lipca tam gdzie meta w Bourg Saint Maurice może być ciekawy etap. Mocni górale mogą śmiało zaatakować od początku bez wielkiej obawy bo jazda w peletonie nie da wielkiego handicapu.

Jechałem kiedyś nocą taksówką z Bourg Saint Maurice do Tignes - ale była jazda - lokalny taksówkarz chyba specjalnie testował naszą wytrzymałość na stres.

[wojtek]

Ciekaw jestem czy smiertelne wypadki zwiazane z wyscigiem zdarzaly sie takze wczesniej , czy dzisiaj byl wyjatek .

[gasper]

Ciekaw jestem czy smiertelne wypadki zwiazane z wyscigiem zdarzaly sie takze wczesniej , czy dzisiaj byl wyjatek .

zdarzaly sie
i to nie tylko wsrod kibicow ale zginelo tez kilku kolarzy

[russian, white russian]

zastanawia mnie, że od dwóch tygodni nie ma tompoza na forum...

wygląda na to, że nie doceniałem go jako kolarza.
ale nie, sprawdzałem, w pierwszej dziesiątce TdF nie ma żadnego tompoza

na forum słynął z zainteresowania sprawami sercowo-tętnowymi, więc pewnie jedzie w Garminie.

moze tompoz to tak naprawdę Brdalye Wgigisn?

zdrówko