walka z wiatrakami......(znowu o psach)

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

gram pisze:" to właściciel ma pewne rzeczy rozumieć a nie pies."No i ty kolego na pewno takim właścicielem jesteś.
O co kaman? Bo nie kumam. Nie jestem właścicielem żadnego psa niestety.
PKO
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Ups a myślałam ,ze jesteś ale pewnie gdybyś był zabierałbyś psa na smycz widząc biegacza i nie pozwoliłbyś psu biegać luzem.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Mając psa, zawsze pilnowałam żeby nie podchodził za blisko do rowerzystów, biegaczy, dzieci itp. I nie chodzi tu absolutnie o agresję, bo moja psica jest bardzo łagodnym psem, ale o komfort psychiczny innych ludzi. Oni nie znają mojego psa, nie wiedzą czego się po nim spodziewać, mogą się też po prostu bać psów generalnie. Tak popularne u nas krzyki włascicieli psów na odległość "niech się pan nie boi, on nic nie zrobi", gdzie pies leci pędem w czyjąć stronę albo szczeka jak szalony, jakoś mnie nigdy nie przekonywał.
Także uważam, że jesli nasz pies jest dla kogoś obcy, to powinniśmy zawsze zachować dystans pomiędzy nimi i stopować psa, jesli chce się zbytnio zblizyć do człowieka. Od tego są komendy "stój", "siad" czy "wróć" lub smycz, jeśli ktoś nie potrafi swego psa nauczyć podstawowych komend.
o
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Wilma masz całkowita rację można by powiedzieć ,ze właściwie temat wyczerpany.Mimo to opowiem ,co mi się dzisiaj rano przydarzyło :
Starszy pan z wiekowym wilczurem ,bez smyczy..Pies zauważa,ze biegnę i patrzy na swojego pana.Pan głaszcze go po pysku i mówi:zostaw pani tylko biegnie...
Pies patrzy ufnie na swego pana i przestaje się mną interesować.
To niesamowite jak wielka więź panuje pomiędzy tymi dwoma,omal się nie popłakałam z rozczulenia.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ