
Akurat graffiti było na budynku na płaskim, względnie bezpiecznym terenie. To, o czym piszesz było kawałek dalej. Najpierw zdziwiłem się po tym, jak z oddali zobaczyłem, że koleś walczy z płotem, ale po chwili minka mi zrzedła jak zobaczyłem dlaczego tak z nim walczył. Z resztą sam sobie pomogłem tym płotem, ale tylko na chwilę, bo uznałem, że to dobre miejsce, by wyprzedzić kilka osób


A.. Tomek - rzuciłbyśmi na emaila przebieg traski z garniaka? Zaimportowałbym sobie do mapmyrun.
Jacuś dzięki Tobie zdobyłem cenną wiedzę!!!

Pozdrawiam.