Jak pomyślę o Was, drodzy panowie...

[gram]

Wcale Ci się nie dziwię bo żaden facet oprócz Paula Atrydy nie przeżył agonii przyprawowej

[deckard]

to jeden z powodów, plus te nieestetyczne plamy u mentatów...

[russian, white russian]

a zaczęło się tak niewinnie od kokainy...

Mery, a mleczko, co to je w 'mechanicznej pomarańczy' pili, lubisz?

[Mery]

Słuchajcie. Kiedyś chyba w podstawówce ,,przerabialiśmy'' wiersz o bracie. Był krótki, wzruszający coś o tym że chcę się tobie zwierzyć a ty nie masz czasu..., coś takiego. Nie pamiętam autora ani wiersza dokładnie. Na jutro rano jest mi potrzebny. Może jakimś cudem ktoś skojarzy co to za wiersz i poda autora? Byłabym naprawdę bardzo wdzięczna.

[russian, white russian]

poetów żadnych nie poznałem; to jedna z tych nie-moich-bajek;
napisać również nie napiszę; z rymem se radzę jak z męskim zwisem.
jak mnie kto pod krawatem spotka, napiszę sonet - do wychodka.

pies gryzł poetów.

każ obejrzeć "Bracie gdzie jesteś?", księżno Małgorzato. zacna rzecz.
ano właśnie.
------------------------------

Bracie gdzie jesteś?


pomyśl o tym tytule jak o wierszu.
krótki.
wzruszający.
czort wie co tam chcesz, ale brata ni ma...

tylko jest jeden problem.
autor jest braćmi.
nie wiem, czy taki wałek przejdzie.

[gram]

to jeden z powodów, plus te nieestetyczne plamy u mentatów..
plus wyglądanie jak ryba w wydaniu nawigatorów Gildii.
Wychodzi na to ,ze ten czasowstrzymywacz lepszy

[deckard]

Chew-Z

Bóg obiecuje Wam życie wieczne, my je Wam dajemy.

nawet oferta sprzętowa Intersportu i Decathlonu razem wziętych temu nie dorówna, nie mówiąc już o jakimś Melanżu.

[gram]

no jeśli Ci nie przeszkadza Ci to naznaczenie trzema stygmatami Palmera Eldritcha...
Hi hi to tak jakby dwóch takich dyskutowało o wyższości am nad ko

[deckard]

a ja mimo wszystko wolę już Chew-Z od Melanżu. de gustibus

[gram]

non est disputandum
bo ja ostatnio wolę Jamesa Joyca

[deckard]

współczuję

[gram]

ciężkie ale warto no i wielce dowcipne miejscami:
"Czy jesteś zupełnym abstynentem?powiada Joe
-Nie pijam nic pomiedzy jednym kieliszkiem a drugim,powiadam.
....od picia:"wodo i whisskogłowie"

[gram]

Co mi przypomniało następną "mądrośc "z Mistrza i Małgorzaty Bułhakowa
Jakoś tak to było:Na litość Bogów, królowo, czyż nalewałbym damie wódkę? Toż to czysty spirytus!

[gram]

Pewnie trochę nudzę ale nie mogę się powstrzymać Joyce jest jednak bardzo kształcący w kwestii różnorakich używek,dziś otworzyłam "Ulissesa " i przeczytałam::"Nadzieja jedyna to kokaina...Ach!Ruina!

[russian, white russian]

ha!

pomny doświadczeń, nie spróbuję już nigdy więcej bajerować panien na Ulissesa.

widać i Mery się przelękła, chociaż tu mego grzechu nie było.

no Mery, zdradź nam swe gusta literackie (choćby i na audiobooku)
obiecujemy się nie śmiać z Ciebie.

a ja to się nawet cieszyć zamierzam!
-----------

lato w pełni, usychamy nie tylko z tęsknoty.

urzyźnij tę glebę pustynną melanżu jakimś deszczem refleksji...