Pawel - bylem jeszcze ja. A jesli mnie wzrok nie mylił to bylo nas czterech (Ty, Igor, Bakteria i ja) i z tego wniosek, że Boniq'a nie było.
Wy na zawody a ja dalej po Kabatach - zrobiłem coś ze 25km a potem naszło się tyle ludzi, że zwiałem do domu.
LAS KABACKI - POBIEGAJ Z NAMI
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Dwarf, sorry. Mówiąc szczerze to nie mam pamieci do tych nicków. Ale ta wpadka juz mi w glowie Cie mocno zakoduje.
Poza czterema osobami był jeszcze ktoś - pojawił się Goo, z psem o nieokreślonej rasie (jestem ignorantem Goo, wybacz, ale powiedz co to za rasa) i z kasetą video w ręku, którą mi pożyczył. Oglądałem potem film Długodystansowcy i uważam, że film mógłby być doskonałym prezentem dla każdej osoby, która zaczyna biegać. Jest tak motywujący, że wracam do biegania.
Poza czterema osobami był jeszcze ktoś - pojawił się Goo, z psem o nieokreślonej rasie (jestem ignorantem Goo, wybacz, ale powiedz co to za rasa) i z kasetą video w ręku, którą mi pożyczył. Oglądałem potem film Długodystansowcy i uważam, że film mógłby być doskonałym prezentem dla każdej osoby, która zaczyna biegać. Jest tak motywujący, że wracam do biegania.
ENTRE.PL Team
- Boniq
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 18 wrz 2002, 10:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wygląda na to, że Dwarf podpisał się w złej rubryce listy obecności. Bo ja rzeczywiście nie dotarłem (wprawdzie zapowiadałem przybycie, ale lekka kontuzja stopy uniemożliwiła mi weekendowe bieganie).
Swoją drogą, to jak by tu zachęcić opornych do wspólnego biegania? Podobno na pierwszym spotkaniu było ponad 20 osób, a teraz są takie małe grupki...
Mam jednak nadzieję, że w kolejną niedzielę spotkanie się odbędzie. Na wszelki wypadek nie piszę "do zobaczenia", bo ze mną to różnie ostatnio bywa...
Pozdrawiam,
Paweł
Swoją drogą, to jak by tu zachęcić opornych do wspólnego biegania? Podobno na pierwszym spotkaniu było ponad 20 osób, a teraz są takie małe grupki...
Mam jednak nadzieję, że w kolejną niedzielę spotkanie się odbędzie. Na wszelki wypadek nie piszę "do zobaczenia", bo ze mną to różnie ostatnio bywa...
Pozdrawiam,
Paweł