Ola Jakubczak vs Sabrina_Mockenhaupt
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:08
No to mam to co chcialem, zobaczmy co "powinna" pobiec (lub lepiej) Ola Jakubczak (zyciowki na 1500m sa te same u obu Pań):
Dotychczasowe zyciowki Sabriny:
Bestleistungen [Bearbeiten]
* 1500 m: 4:13,38 min, 13. Juni 2001 in Kassel
* 3000 m: 8:44,65 min, 14. August 2003 in Bergisch Gladbach
* 5000 m: 14:59,88 min, 20. Mai 2009 in Koblenz
* 10.000 m: 31:14,21 min, 15. August 2008, Peking
* 10-km-Straßenlauf: 31:50 min, 13. September 2008, Karlsruhe
* Halbmarathon: 1:08:45 h, 5. April 2009, Berlin
* Marathonlauf: 2:26:22 h, 26. Oktober 2008, Frankfurt
http://de.wikipedia.org/wiki/Sabrina_Mockenhaupt
Dotychczasowe zyciowki Sabriny:
Bestleistungen [Bearbeiten]
* 1500 m: 4:13,38 min, 13. Juni 2001 in Kassel
* 3000 m: 8:44,65 min, 14. August 2003 in Bergisch Gladbach
* 5000 m: 14:59,88 min, 20. Mai 2009 in Koblenz
* 10.000 m: 31:14,21 min, 15. August 2008, Peking
* 10-km-Straßenlauf: 31:50 min, 13. September 2008, Karlsruhe
* Halbmarathon: 1:08:45 h, 5. April 2009, Berlin
* Marathonlauf: 2:26:22 h, 26. Oktober 2008, Frankfurt
http://de.wikipedia.org/wiki/Sabrina_Mockenhaupt
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Nie mówię nie, ale warto zwrócić uwagę, że w tych długich biegach Sabrina zrobiła rekordowe wyniki dopiero kilka lat po 1500m. Co do Oli, to myślę, że jej "życiowy" potencjał na 1500m jest bardziej w okolicach 4:08 lub mocniej niż tego 4:13. Jak będzie? Zobaczymy za parę lat.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
7 lat tłustych przed nią
time is ticking away
treneiro wie co robi
time is ticking away
treneiro wie co robi
Tomek
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No, Nagór, widzę że Ola ma poważną stronę internetową, pracuje widzę przy niej sztab marketingowców.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
jej nie potrzeba marketingowców, jej wystarczy talent + trener
Tomek
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No ale ewidentnie jakiś marketingowiec nad stroną pracuje.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:08
Oczywiscie, mialem na mysli czas przyszly bazujac na progressie tej Niemki, to daje ewentualnie pewne przyblizenie jakie wyniki sa teoretycznie mozliwe. Zakladam oczywiscie,ze ta Niemka jest "czysta". Ale np. biorac wynik 1:08 w polmaratonie widac ze z 2:26 w maratonie jeszcze ma luz kilkuminutowy.Nagor pisze:Nie mówię nie, ale warto zwrócić uwagę, że w tych długich biegach Sabrina zrobiła rekordowe wyniki dopiero kilka lat po 1500m. Co do Oli, to myślę, że jej "życiowy" potencjał na 1500m jest bardziej w okolicach 4:08 lub mocniej niż tego 4:13. Jak będzie? Zobaczymy za parę lat.
Ciekaw jestem czy wy (Nagor, Ola) zdecydujecie sie na maraton dopiero po osiagnieciu jakiegos wyniki w polmaratonie, powiedzmy 1:12 na poczatek, czy niezaleznie od polmaatonu?
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:08
Kiedys tez mi sie zdawalo, ze te parametry sa istotne, dlugosc nog, etc. Kiedys tex czytalem, ze Afryka jest taka mocna bo oni maja te kosci uda takie dlugie. Az zobaczylem Wanjiru w telewizji - wygladal zupelnie jak "normalno-nogi" Europejczyk ubrany w czarna skore, zwlaszcza na tle 2 innych biegaczy z Kenii, ktorzy byli smukli jak łanie. Odtad wydaje mi sie ze takie parametry nie maja znaczenia i porownywanie wynikow ma sens. Oczywiscie nie mozna zbyt duzej wagi do tego przykladac, ale po prostu mysle, ze Ola Jakubczak, na ktoryms z tych dystansow moze i powinna w przyszlosci osiagnac wynik pdobny jak Mocki lub lepszy od niej ((nadzieja ze Mocki jest czysta)Buddy pisze:Trudno tu o bezpośrednie porównania, bo Mocki to zupełnie inny typ biegaczki. 155cm i 46kg. Reszta info i przebieg kariery na stronie.
Poza tym długie lata biegała bieżnię.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Te wyniki Mockenhaupt są bardzo dobre, ale nie wybitne, nie sądzę, że wchodzi tu w grę jakiś doping, nie popadajmy w paranoję. Przyznam, że jej się aż tak bardzo nie przyglądam, ale mocno śledzę karierę, politykę startową i rozwój najlepszych Amerykanek, np. Goucher, Flanagan, Hall, Baringer.
Moja polityka jest taka, że nie szykujemy się do żadnego konkretnego dystansu - robimy solidny trening wytrzymałościowy, dbając też o rozwój innych cech, np. szybkości, mając na uwadze ewentualny start w maratonie, ale próbujemy różnych dystansów. Maraton wchodzi w grę już na jesień przyszłego roku, ale jeśli okaże się, że Ola np. jest wybitnie utalentowana w kierunku 5km, to skupimy się wtedy na tym dystansie. Sporą rolę grają tu też czynniki ekonomiczne - za biegi na bieżni mało kto płaci, szczególnie na tym poziomie, dlatego musimy brać pod uwagę dłuższe starty, choćby po to, żeby zarobić na przygotowania na kolejne sezony.
W nowoczesnym treningu nie ma aż tak dużej specjalizacji, jak się powszechnie sądzi, szczególnie wśród kobiet, gdzie konkurencja jest mniejsza. Przykładem jest Kara Gucher, która była 3 w maratonie w Nowym Jorku i Bostonie, biegnąc 2:25 na ciężkiej trasie. Równocześnie ma 1:06 w półmaratonie, ale np. na hali startuje na 3000m, a ostatnio na stadionie biegła na jednym mitingu 800m i milę. Te starty na bieżni są wtedy same w sobie rodzajem treningu, a przy odpowiednio przemyślanym treningu bardzo szybko można przygotować się albo do np. biegania 5km, albo np. maratonu. Owszem, Kenijczycy startują głównie w maratonach, ale to dlatego, że starty na bieżni im się nie opłacają - są trudne, męczące i mało płatne.
Co do Oli, to nawet gdyby nie było tego ostatniego startu, to i tak na treningu widzę, że jest co najmniej na poziomie 4:15 na 1500m. Podobnie widzę, na jakim poziomie jest na innych dystansach. Jeśli nic się nie wydarzy, w tym roku jesienią jest szansa na 1:13 w półmaratonie, ale teoria to tylko teoria, może być różnie - w jedną lub drugą stronę. Być może Ola wystartuje jeszcze jakieś 800m, 3000m w tym roku - głównie po to, żeby dla własnej satysfakcji podkręcić swoje życiówki, ja zaś staram się dobrze wkomponować te biegi w trening.
Co do wyników Sabriny, to sądzę, że jest szansa na ich powtórzenie, sądziłem tak już trzy lata temu, kiedy namawiałem Olę do zmiany treningu. Co z tą szansą zrobimy - wyjdzie w praniu. Ola ma potencjał, czerpie z biegania wiele radości, ja również - więc póki możemy, staramy się sprawdzić, jak głęboka jest królicza nora
Co do strony - to robię ją sam przy pomocy szablonu, jest na bezpłatnym serwerze, stąd reklamy, może niedługo ją przeniosę, jeśli będę miał na to czas
Moja polityka jest taka, że nie szykujemy się do żadnego konkretnego dystansu - robimy solidny trening wytrzymałościowy, dbając też o rozwój innych cech, np. szybkości, mając na uwadze ewentualny start w maratonie, ale próbujemy różnych dystansów. Maraton wchodzi w grę już na jesień przyszłego roku, ale jeśli okaże się, że Ola np. jest wybitnie utalentowana w kierunku 5km, to skupimy się wtedy na tym dystansie. Sporą rolę grają tu też czynniki ekonomiczne - za biegi na bieżni mało kto płaci, szczególnie na tym poziomie, dlatego musimy brać pod uwagę dłuższe starty, choćby po to, żeby zarobić na przygotowania na kolejne sezony.
W nowoczesnym treningu nie ma aż tak dużej specjalizacji, jak się powszechnie sądzi, szczególnie wśród kobiet, gdzie konkurencja jest mniejsza. Przykładem jest Kara Gucher, która była 3 w maratonie w Nowym Jorku i Bostonie, biegnąc 2:25 na ciężkiej trasie. Równocześnie ma 1:06 w półmaratonie, ale np. na hali startuje na 3000m, a ostatnio na stadionie biegła na jednym mitingu 800m i milę. Te starty na bieżni są wtedy same w sobie rodzajem treningu, a przy odpowiednio przemyślanym treningu bardzo szybko można przygotować się albo do np. biegania 5km, albo np. maratonu. Owszem, Kenijczycy startują głównie w maratonach, ale to dlatego, że starty na bieżni im się nie opłacają - są trudne, męczące i mało płatne.
Co do Oli, to nawet gdyby nie było tego ostatniego startu, to i tak na treningu widzę, że jest co najmniej na poziomie 4:15 na 1500m. Podobnie widzę, na jakim poziomie jest na innych dystansach. Jeśli nic się nie wydarzy, w tym roku jesienią jest szansa na 1:13 w półmaratonie, ale teoria to tylko teoria, może być różnie - w jedną lub drugą stronę. Być może Ola wystartuje jeszcze jakieś 800m, 3000m w tym roku - głównie po to, żeby dla własnej satysfakcji podkręcić swoje życiówki, ja zaś staram się dobrze wkomponować te biegi w trening.
Co do wyników Sabriny, to sądzę, że jest szansa na ich powtórzenie, sądziłem tak już trzy lata temu, kiedy namawiałem Olę do zmiany treningu. Co z tą szansą zrobimy - wyjdzie w praniu. Ola ma potencjał, czerpie z biegania wiele radości, ja również - więc póki możemy, staramy się sprawdzić, jak głęboka jest królicza nora
Co do strony - to robię ją sam przy pomocy szablonu, jest na bezpłatnym serwerze, stąd reklamy, może niedługo ją przeniosę, jeśli będę miał na to czas