Cześć

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
aga_mura
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 28 kwie 2009, 08:17

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich,
Na wstępie chciałabym się przedstawić. Mam na imię Agnieszka, lat 29 z Konstancina. Biegam od 14 kwietnia 2009 . Startowałam z wagi 84, teraz mam 78kg. Wzrost 162 w kapeluszu.
Początkowo biegałam 30-40 min bez przerwy. A od 3 tygodni biegam godzinę i wciąż wydłużam dystans na tę godzinę. Sama widzę po sobie, że muszę coraz więcej km zrobić by wybiegać ten czas. Biegam 5 dni w tygodniu. W weekendy nie biegam-wolę pospać. Od zeszłego tygodnia chodzę z koleżankami na siłownię 2 razy w tygodniu 1 godz. Od następnego tygodnia mamy zacząć chodzić 3 razy w tygodniu. Powiem szczerze, że trochę nie daję rady. One nie biegają i jest to dla nich jedyny ruch.
Mam problemy ze wstawaniem. By pobiegać rano muszę wstać o 5 rano. Wieczorem bardzo ciężko jest mi wyjść z domu-małe dzieci, które wolą jak ja ich kładę spać.
Dziś niestety nie miałam siły wstać i trening zrobię dopiero wieczorem. Mam nadzieję, ze przestanie tak wiać. Trochę boję się o moje ucho. Od wczoraj bardzo mnie boli. Jestem na antybiotyku. Trochę jestem obolała po wczorajszej siłowni.
Mam tylko nadzieję, że uda mi się troche jeszcze spaść z wagi i nie paść. ;-)
Dobrą stroną tego wysiłku jest to, że chce mi się żyć. Migreny mniej mnie męczą. Jestem szczęśliwsza. Endorfiny swoje robią. Znowu zaczynam przeglądać się w lustrze...
PKO
jacek_f
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 27 lip 2008, 21:03

Nieprzeczytany post

Przeczytałem to co napisałaś i nasuwa mi się jedno: zwolnij.

Mając małe dzieci masz już sporo na głowie (znam z autopsji - 2 synów roczek i 3.5 latka). Do tego maltretujesz się wstając codziennie o 5, aby iść pobiegać. I jeszcze ta siłownia ... Twarda jesteś ;-)

Na Twoim miejscu ograniczył bym bieganie do 3 razy na tydzień. Wystarczy. Zwłaszcza, że biegasz godzinę. Moja żona idzie pobiegać (niezbyt regularnie) jak ja wracam z pracy, a ja w tym czasie przejmuję chłopaków.

Życzę powodzenia!
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=13698]Trochę o mnie[/url]
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Niektórzy pomyślą może ,ze sie powtarzam ,ale Agnieszko uważaj!
Ja z powodu głupiej jedwabnej kiecki wpadłam w anemię.
Bieganie i złe odżywianie zrobiły swoje.Wszystko trzeba robić z umiarem.
Jak cie boli udo i bierzesz antybiotyk daj sobie kilka dni spokoju .Po antybiotyku organizm jest osłabiony.Kto się zaopiekuje dzieciuszkami
jak będziesz słaba jak mucha?
Mnie tez trudno wstawać o 5,45 ale nie mam już tylu obowiązków co ty ,więc jest mi łatwiej.Trzymaj się dziewczyno i uważaj co robisz.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

no imho masz za sobą jakieś 10 biegowych tygodni.. - zrzuciłaś sporo kilogramów... i ładujesz się niezła ilością treningów... -

wydaje mi się że naginasz tą cienką granicę "przetrenowania" ... i może się to źle skończyć (w ekstremalnych przypadkach zrażeniem do sportu, zarzuceniem, kontuzja etc)

spróbuj na 3-4 tygodnie wyluzować... jak chodzisz 3x na siłownie to biegaj nie więcej niż 3 razy... jak ci mało to 2 razy po tej godzince... a jeden raz wydłuż sobie do 1:20 - 1:40 (jak będziesz mogła) nie spinaj się... luzik ;-) i ogólnie rób to co robisz z przyjemnością... jak danego dnia nie masz siły podnieść się z łóżka to nie wstawaj... - zrób trening następnego dnia... -

takie 3-4 tygodnie wyluzowania powinny wystarczyć na odzyskanie sił i chęci do dalszych treningów ;-) potraktuj je jako nagrodę za 10 niezłych tygodni "wycisku" ... a potem stopniowo wróć do większej intensywności. - ale przy kolejnych objawach "zniechęcenia"... po prostu lepiej rozplanuj treningi (może np. 4 w tygodniu ale tak żeby maksymalnie były 2 pod rząd ?? czyli np. pon, sr, pt, nd ? )
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

po pierwsze zmniejsz ilośc treningów do co najwyżej 4 w wpleć jakiś trening w weekend, lepsze rezultaty daje gdy jest 1 dzień przerwy niż tak jak biegasz teraz 5 z rzedu i 2 wolnego
po drugie np siłownie rób w dzień bez biegania (jeśli to możliwe) lub tego dnia biegnij troche wolniej lub zmniejsz dynstans czy czas biegu
po trzecie powodzenia :-)

acha ważne jest też to co jesz, jedz więcej weglowowanów, tłuszcz spala się w ogniu węglowodanów jak to się mówi, więcej warzyw, owoców, kasz, ryzu i co najmniej 2 l wody w dzien
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
kumiko
Wyga
Wyga
Posty: 87
Rejestracja: 07 mar 2009, 10:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: tokyo (in my mind)

Nieprzeczytany post

cześć!

rad powtarzać nie będę

podziwiam-dzielna jesteś
aga_mura
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 28 kwie 2009, 08:17

Nieprzeczytany post

dziękuję za Wasze posty.
Wczoraj dałam sobie na wyluzowanie i nie biegałam. Trochę źle się czułam. Dziś jest dużo lepiej. Myślałam o Waszych sugestiach i chyba pozmieniam dni biegania. Boję się, że z czasem nie dam rady i odejdzie mi ochota na bieganie, a tego bym nie chciała. Ta godzinka to dla mnie oddech od wszystkiego. Działa to na mnie odstresowująco i relaksacyjnie.
ak więc postanowione. Od przyszłego tygodnia 3 razy w tygodniu i 3 razy siłownia, a i jeszcze muszę iść na basen z maluchami bo im obiecałam no i może na rolki w niedzielę. Tylko troche mam mało czasu na to wszystko. Mój ogrudek kwiatowo -warzywny też się domaga plewienia, bo w nim chwasty rosną a nie warzywa czy kwiaty. Ale jakoś to będzie
Odnośnie diety: myślę, że mam dietę w miarę dobrze zbilansowaną. Jem tylko jeden posiłek tłuszczowy, reszta to węglowodanowe z dużą ilością warzyw. Jedynie nie jestem w stanie jeść więcej posiłków niż 3 dziennie. Nie jestem głodna. No może głodna jestem przed snem. Jem ostatni posiłek ok 18-19, a chodzę spać o 22-24. ;).
Niestety ostatno nie mogę liczyć na pomoc drugiej połowy. Został zesłany w delegację na miesiąc lub dłużej.

Aha moje maluchy maja prawie 6 lat i 4.
Agnieszka
Midi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 290
Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zmienna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Stosujesz jakąś specjalną dietę? Jeśli tak, to dlaczego i na czym ona polega? Nie chcę z góry przesądzać, ale to, co piszesz o swoim sposobie odżywiania, nie brzmi dobrze :ojnie: zwłaszcza, jeśli myślisz o redukcji.
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

co do diety to moim zdaniem powinnaś zredukować węglowodany na rzecz protein, podkręci Ci to metabolizm, powinnaś poczuć się też bardziej syta po posiłkach, no i przydałoby się 4-5 mniejszych niż 3 większe posiłki ale skoro nie dasz rady to trudno, napisz co jesz?? jakie produkty??
RUN FOREST RUN!!!
Awatar użytkownika
Arnoldzik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 22 maja 2009, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kruszwica

Nieprzeczytany post

Zaiste to zacne podejście poniekąd chwalebne. Agnieszko życzę powodzenia i pozdrawiam.
Arnoldzik

[url=http://runmania.com/rlog/?u=Arnoldzik][img]http://runmania.com/f/9bbfd1ba33cf356552ab2996e0fe0e30.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
ultima-thule
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 08 maja 2009, 23:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Kurcze, szybko zrzucilaś te kg. Gratuluję :) Zmotywowałaś mnie :D
Przeciwności losu są jak kamienie, które ostrzą mój miecz - Ave Raf
aga_mura
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 28 kwie 2009, 08:17

Nieprzeczytany post

Moja dieta.
Ś: pół kostki białego chudego sera+jogurt do 1,5% tłuszczu, chleb żytni, surowe warzywa
O: mięso duszone lub ryba + warzywa gotowane i surowe
K: kasza, lub ryż pełnoziarnisty, lub makaron pełnoziarnisty z przenicy durum + tuńczyk wsw lub ser biały chudy+warzywa
Na kolację czasem gotuje sobie fasolkę po bretońsku bez mięsa ale z kotletami sojowymi; krupnik bez ziemniaków z dużą ilością warzyw, grochówkę. \
Ponieważ bardzo lubię kotlety sojowe spożywam je w dużych ilościach.

Raczej trzymam się by mieś 2 posiłki węglowodanowe + 1 tłuszczowy.

Pozdrawiam
Agnieszka
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Aga, jeśli chodzisz spać między 22 a 24, to wstając o 5 rano nie jesteś nieprzytomna i zmęczona?? Pytam, ponieważ chodzę spać o podobnej godzinie (ok.23) i nie jestem w stanie wstać o 5, żeby pobiegać. Normalnie (do pracy) wstaję o godz.6, a raczej zwlekam się z łóżka :-(
Prof. Grzegorz Kołodko napisał kiedyś, że wystarcza mu 4 godz.snu i że można skrócenie czasu snu w sobie wypracować i nie czuć się niedospanym. Tylko jak to zrobić, to już nie napisał :-(
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
illy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 24 lip 2007, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzidka - kiedyś trochę na ten temat czytałam z racji studiów.
Z tego co pamiętam:
Oczywiście dużo zależy od osoby, są duże różnice pomiędzy osobami jeżeli chodzi o zapotrzebowanie na sen. Ale ponoć MOŻNA nauczyć się spać mniej - jeżeli będzie się sypiało BARDZO regularnie. ZAWSZE o tej samej do łóżka, zawsze o tej samej wstajemy. Tylko jak TO zrobić - to już na prawdę nie wiem :hahaha:
Ponoć oficjalne minimum to 5,5 godziny.

Natomiast dobrym mykiem jest... sypiać czas, który jest mniej więcej wielokrotnością 1,5 godz. Czyli wychodzi, że optymalne minimum to 6 godzin :)

Czemu 1,5? Bo tyle przeciętnie trwa jeden-pełen cykl snu (różne fazy, różne fale mózgowe - np. tutaj http://www.sleeptracker.pl/schlafstadien.php jest dość fajnie opisane - to akurat jakieś strasznie cudowne urządzenie ;) - ale opis faz snu krótki i zwięzły).
Ponoć ułatwia spanie krócej! :)

<illy macha wesoło myśląc w duchu, że ona osobiście to i tak najchętniej sypiałaby 10 godz na dobę>
Jeszcze nie ma się czym chwalić.... JESZCZE!
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

aga_mura pisze:Od przyszłego tygodnia 3 razy w tygodniu i 3 razy siłownia, a i jeszcze muszę iść na basen z maluchami bo im obiecałam no i może na rolki w niedzielę.
trafna decyzja 3 razy w tyg w zupełności wystarczy na początek, przez to możesz trochę wydłużyć czas biegu :-)

dieta jak widać dobrze zbilansowana, szczególnie że wybierasz produkty pełnoziarniste, to ważne, szczególnie jeśli masz dzieci.

Pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ