Alkohol i bieganie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 24 maja 2009, 17:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Witam,
Mam takie pytanko. Co sądzicie o popijaniu małych ilości alkoholu W CZASIE biegu? Dla mnie łyk Advocata raz na pół godziny w górach działa cuda, ale się zastanawiam, czy to zdrowe, bo z pewnością skuteczne;)
Co sądzicie?
Pozdrawiam
Mam takie pytanko. Co sądzicie o popijaniu małych ilości alkoholu W CZASIE biegu? Dla mnie łyk Advocata raz na pół godziny w górach działa cuda, ale się zastanawiam, czy to zdrowe, bo z pewnością skuteczne;)
Co sądzicie?
Pozdrawiam
-
- Stary Wyga
- Posty: 175
- Rejestracja: 05 kwie 2009, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Książ Wielki
Taaaa, w czasie biegu to odrazu sobie flaszke weź ??!!. Nie znam twoich sposobów, ale alkochol w małych ilościach (np. piwko małe) na kilkanaście godziń przed bieganiem, ba nawet codziennie wieczorem, wspomaga wiele procesów. Jednak w trakcie biegania popijanie alkocholu jest niewskazane, podobnie jak jedzenie schabowego z ziemniakami i suróweczką w czasie biegu...
"Uprawianie sportu nie może być przymusem
Czymś sztucznym w życiu
Sportowcowi potrzebna jest ambicja
Pasja, wola walki i bystrość umysłu"
---------------------------------------------
Ciężko pracuje by być lepszym, dlatego nim się staje.
Czymś sztucznym w życiu
Sportowcowi potrzebna jest ambicja
Pasja, wola walki i bystrość umysłu"
---------------------------------------------
Ciężko pracuje by być lepszym, dlatego nim się staje.
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
z tego co wiem, w Czechach na niektórych biegach piwo dają, a we Francji wino.
pro oczzywiście z tego nie korzystają, ale skoro iluś tam amatorów owszem, to na pewno szkodzi mniej niż nam się wszytskim wydaje.
a pewnie i w niektórych wypadkach pomaga.
pro oczzywiście z tego nie korzystają, ale skoro iluś tam amatorów owszem, to na pewno szkodzi mniej niż nam się wszytskim wydaje.
a pewnie i w niektórych wypadkach pomaga.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
ja proponuje wciągnac fety odrobine przed dłuższym wybieganiem. i powtarzac zabieg co 45 min dla podtrzymania efektu. nie przejmuj sie ze nie wielu tak praktykuje, przetrzyj szlaki dla potomnych.
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
ŁoBoG pisze:U nas w Polsce na niektórych biegach jest też PiWeCzKo na mecie :) A po intensywnym treningu nie odmowie sobie tego złotego napoju wieczorkiem :D PZDR!
sam bym tego lepiej nie ujął. celnie i na temat.ŁoBoG pisze:ŻAŁOSNE...
szacoon
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 24 maja 2009, 17:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Chłopcy ze szkoły kościelnej - jest jakiś dekalog biegacza o którym nie słyszałem, czy po prostu jedziecie po mnie "bo alkohol be, mamusia mi powiedziała"? Ja po prostu żyłem w błędnym przekonaniu, że robimy to dla przyjemności, ale dzięki Bogu strażnicy moralności czuwają aby biedne owieczki takie jak ja wyprowadzić z błędu! I w samą porę bo już miałem przygotowane metrowe kreski fety i litr spirytu do popicia przed nadchodzącym maratonem. UFFFF, DZIĘKI!!!
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
kolego, nie odwracaj kota dupą
jest cos takiego jak obiektywizm i twoje pytanie dot. wira advokata raz na jakis czas podczas biegu, jest obiektywnie tak przykre... imho brak skali.
zreszta nie przywyklam z absurdem dyskutowac.
ŁoBoG, piona! konstruktywna krytyka to jest to
jest cos takiego jak obiektywizm i twoje pytanie dot. wira advokata raz na jakis czas podczas biegu, jest obiektywnie tak przykre... imho brak skali.
zreszta nie przywyklam z absurdem dyskutowac.
ŁoBoG, piona! konstruktywna krytyka to jest to
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Alkochol to najlepszy doping bo to cukier ale szybko spada wydolność, myślę że małe łyczki alkocholu powinny podziałać ale wystarczy deczko przesadzić i kaplica, wg. mnie to niezdrowe.
pozdro
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 24 maja 2009, 17:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dobrym zwyczajem w dyskusji jest używanie argumentów. No ale wiadomo, jednych mama wychowywała, innym tylko pić zabraniała;)1->99% pisze:kolego, nie odwracaj kota dupą
jest cos takiego jak obiektywizm i twoje pytanie dot. wira advokata raz na jakis czas podczas biegu, jest obiektywnie tak przykre... imho brak skali.
zreszta nie przywyklam z absurdem dyskutowac.
ŁoBoG, piona! konstruktywna krytyka to jest to
W każdym bądź razie widzę, że nic konstruktywnego nam nie wyjdzie, więc tylko napiszę, że osobiście polecam. Advocat oprócz samego alkoholu ma mnóstwo kalorii z jajek i cukru, więc pod tym względem działa trochę podobnie do batoników czy czekolady (chyba, że czekolady też nie wolno...). Szczególnie w górach w deszcz lub zimniejszy dzień - rozgrzewa rewelacyjnie.
Pozdrawiam
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
ironia to moja tajna bronia
ja tylko doceniłem przenikliwość i adekwatność do tematu wypowiedzi Łoboga.
testowałem warianty 'w trakcie', ale nie polecam.
co prawda lepiej się biega w chmielu, niż wspina po trawie, ale nie...stanowczo nie
zdrówko
ja tylko doceniłem przenikliwość i adekwatność do tematu wypowiedzi Łoboga.
testowałem warianty 'w trakcie', ale nie polecam.
co prawda lepiej się biega w chmielu, niż wspina po trawie, ale nie...stanowczo nie
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
<biala flaga> soloo, troche mi glupio...
przegralam w nierownej walce na argumenty. ale slusznie. to mnie nauczy pokory.
haj fajf na zgode
przegralam w nierownej walce na argumenty. ale slusznie. to mnie nauczy pokory.
haj fajf na zgode
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- only_me
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 03 cze 2009, 00:07
z tego co wiem, moja własna w-fiskta nam poradziła, ze po dużym wysiłku takim jakim moze być dłuższy bieg , dobrze pójść sobie na piwko, żeby zakwasy nam sietak we znaki nie dały
, nie próbowałam, bo zakwasy mam raz na rok ;p ale może to coś da skoro w-fista radzi 


-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 24 maja 2009, 17:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Piona!:)1->99% pisze:haj fajf na zgode