"Debiutanci" po debiucie
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
gratulacje i ode mnie! super wynik - ciekawe, czy ja mogę się pokusić o rezultat poniżej 42 min - mam nadzieję, że tak. Dziś spokojne 12 km.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Jakubie jak nie ty to kto z nas jako pierwszy połamie tę barierę .Pisałeś kiedyś o treningu a konkretnie o takich dodatkach jak skipy bo ja mam taką prośbę mam jeden dzień wolny i chciałbym właśnie dorzucić takie elementy ale nie bardzo wiem w jakiej ilości,na jakim odcinku itp jak możesz to napisz,dzięki.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
skipy dobra rzecz
dziś mija dokładnie rok odkąd zacząłem bieganie jak na rok biegania jestem bardzo zadowolony z dotychczasowych wyników, przez następny rok zamierzam jeszcze bardziej przykładać się do treningów i poprawić czasy na wszystkich dystansach szczególnie w maratonie i na 10 km
dziś w planie 60 min biegu totalny truchcik
Pozdrawiam
dziś mija dokładnie rok odkąd zacząłem bieganie jak na rok biegania jestem bardzo zadowolony z dotychczasowych wyników, przez następny rok zamierzam jeszcze bardziej przykładać się do treningów i poprawić czasy na wszystkich dystansach szczególnie w maratonie i na 10 km
dziś w planie 60 min biegu totalny truchcik
Pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
no dzięki za miłe słowa, ale to jest bardzo szybki bieg jednak - mam respekt po Biegu Niepodległości, gdzie pobiegłem 42 min i ten balonik na 40 min był tak nieosiągalny, że ho hojakub738 pisze:Jakubie jak nie ty to kto z nas jako pierwszy połamie tę barierę .Pisałeś kiedyś o treningu a konkretnie o takich dodatkach jak skipy bo ja mam taką prośbę mam jeden dzień wolny i chciałbym właśnie dorzucić takie elementy ale nie bardzo wiem w jakiej ilości,na jakim odcinku itp jak możesz to napisz,dzięki.
Skipy - ja zazwyczaj robię kilka serii takich: 50 m Skip A + 50 m skip C + 100 m sprint + 150 m trucht (chyba tego elementu może być więcej)
albo lekko więcej skipów 70 metrów, ale to już jest dość męczące.
Powtórzeń zazwyczaj 6-8. To wszystko zaczynasz 3 km biegu i kończysz 3 km biegu w tempie (ja) 5:30 min/km - pierwszy zakres. To jest ciężki trening - wg mnie najcięższy.
Weź jeszcze pod uwagę opcję skipów pod górę - bez sprintu (robiłem 2-3 razy w zimie), no i samego biegu pod górę (regularnie to ćwiczę - w moim przypadku ok. 140 metrów pod górę). (ale ja zaznaczam, że się nie znam na treningu na tyle, żeby coś radzić, tylko piszę swoje elementy).
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Coś jakoś nudno się zrobiło na forach biegowych... I tu i także na innych stronkach, jakoś nic się nie dzieje. Chyba widać że zbliżają się wakacje:)
Podsumowując maj to przebiegłem 202km na 18 treningach w tym trzy starty: Silesia (42,195km), Skawina (10km) i Skotniki (13,5km). Ogólnie z biegania w maju jestem zadowolony, szczególnie z tego startu w Skawinie a także w Skotnikach:) Mimo wszystko czegoś cały czas ostatnio brakuje mi w bieganiu... Jakoś są problemy by rano zebrać się na trening. Trochę też tak głupio biegać i nie wiedzieć co dalej, treningi są takie trochę bez celu, ale to na całe szczęście wyjaśni się już w najbliższych dniach (wizyta u ortopedy tuż, tuż). 14 czerwca jest bieg w Rudawie, ciągle nie wiem czy pobiegnę choć myślę za jakoś może uda się jeszcze do tego czasu dociągnąć. Następnie obojętnie od tego co się stanie planuję zrobić sobie wolne od biegania, myślę że 2 tygodnie powinny wystarczyć. Przez te dwa tygodnie planuję sobie odpocząć i fizycznie i psychicznie od biegania, a później mam nadzieję że nic nie będzie stało na przeszkodzie by z początkiem lipca ruszyć z przygotowaniami na jesień. Przez te dwa tygodnie wolnego chciałbym też wreszcie kupić odpowiednie dla siebie buty do biegania, bo z tym ostatnio jest u mnie fatalnie... do tego mam nadzieję że wreszcie uda się w miarę jakoś uporządkować to swoje bieganie, które ostatnio trochę jest mocno rozwalone... Chciałbym też znaleźć sobie jakieś nowe trasy biegowe, bo wydaje mi się że ostatnio trochę zrobiło się zbyt monotonnie, brakuje czegoś nowego.
Po euforii na początku maja związanej z Silesia Maratonem i niedosytem jaki mi towarzyszył po tym biegu, trochę już ochłonąłem. Wtedy byłem zdecydowany na maraton jesienny, natomiast w tym momencie jakoś nie myślę o przebiegnięciu 42km. Chciałbym na pewno w tym roku poprawić się w stosunku do Silesii, ale nic na siłę. Zobaczę co się będzie działo w lipcu i pewnie w sierpniu podejmę decyzję. Głównym celem jaki chyba sobie postawię na jesień będzie to by fajnie przygotować się na półmaraton 4energy:)
Tutaj podaję link do fajnego tekstu o bieganiu jaki przeczytałem wczoraj: http://www.bieganie.com.pl/joomla/index ... 9&Itemid=1
Podsumowując maj to przebiegłem 202km na 18 treningach w tym trzy starty: Silesia (42,195km), Skawina (10km) i Skotniki (13,5km). Ogólnie z biegania w maju jestem zadowolony, szczególnie z tego startu w Skawinie a także w Skotnikach:) Mimo wszystko czegoś cały czas ostatnio brakuje mi w bieganiu... Jakoś są problemy by rano zebrać się na trening. Trochę też tak głupio biegać i nie wiedzieć co dalej, treningi są takie trochę bez celu, ale to na całe szczęście wyjaśni się już w najbliższych dniach (wizyta u ortopedy tuż, tuż). 14 czerwca jest bieg w Rudawie, ciągle nie wiem czy pobiegnę choć myślę za jakoś może uda się jeszcze do tego czasu dociągnąć. Następnie obojętnie od tego co się stanie planuję zrobić sobie wolne od biegania, myślę że 2 tygodnie powinny wystarczyć. Przez te dwa tygodnie planuję sobie odpocząć i fizycznie i psychicznie od biegania, a później mam nadzieję że nic nie będzie stało na przeszkodzie by z początkiem lipca ruszyć z przygotowaniami na jesień. Przez te dwa tygodnie wolnego chciałbym też wreszcie kupić odpowiednie dla siebie buty do biegania, bo z tym ostatnio jest u mnie fatalnie... do tego mam nadzieję że wreszcie uda się w miarę jakoś uporządkować to swoje bieganie, które ostatnio trochę jest mocno rozwalone... Chciałbym też znaleźć sobie jakieś nowe trasy biegowe, bo wydaje mi się że ostatnio trochę zrobiło się zbyt monotonnie, brakuje czegoś nowego.
Po euforii na początku maja związanej z Silesia Maratonem i niedosytem jaki mi towarzyszył po tym biegu, trochę już ochłonąłem. Wtedy byłem zdecydowany na maraton jesienny, natomiast w tym momencie jakoś nie myślę o przebiegnięciu 42km. Chciałbym na pewno w tym roku poprawić się w stosunku do Silesii, ale nic na siłę. Zobaczę co się będzie działo w lipcu i pewnie w sierpniu podejmę decyzję. Głównym celem jaki chyba sobie postawię na jesień będzie to by fajnie przygotować się na półmaraton 4energy:)
Tutaj podaję link do fajnego tekstu o bieganiu jaki przeczytałem wczoraj: http://www.bieganie.com.pl/joomla/index ... 9&Itemid=1
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 02 cze 2009, 22:33
Witam, mając za sobą debiut w maratonie postanowiłem zadebiutować na forum. Za bieganie wziąłem się 10 miesięcy temu przy wadze 98kg na 186cm - no wiem, że dużo!!! Jednak udało mi się (z zaskakującą łatwością) zrzucić 17kg i po trzech miesiącach mogłem już swobodnie przebiec 10, a nawet więcej kilometrów. Wtedy też pojawił się pomysł startu w maratonie. Przymierzałem się do któregoś z planów treningowych, ale jakoś nie starczyło mi samozaparcia. Dodatkowo też miewałem chwile niechęci, ale mimo przeciwności (które sam tworzyłem) 31.05 stawiłem się dzielnie na starcie maratonu w edynburskiego i w towarzystwie 17000 biegaczy przy niezwykłej jak na Szkocję pogodzie (bezchmurne niebo i palące słońce) ruszyłem. Celem było 3h30min. Nie rozpisując się zbytnio, wszystko było ok do 33km. Tempo na 3h20min i żadnych rozterek. Ostatnie 9km to walka z samym sobą, ale zakończona sukcesem. Ostatecznie 3:23:16. Wszystkim którzy nie brali jeszcze udziału w maratonie, a trenują regularnie i mają mocną głowę gorąco polecam. Ja mam po tym maratonie mnóstwo wniosków i przemyśleń nt. przygotowania i samego startu, mogę powiedzieć, że była to świetna lekcja samego siebie z której mam nadzieję, skorzystam w przyszłości. Od poniedziałku wracam do treningów, a w październiku przylatuję do Poznania z zamiarem... ale narazie nie będę zapeszał
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
ładny debiucik ... kurka
No rapacincho - troche rozumiem twoją rozlazłość bo sam nie wiem na czym się skoncentrować. Ostatnio nawet mi za zimno było na trening co chyba mi się nie zdarzyło od dobrych 2 miesięcy ubrałem się... wyszedłem z domu... i wróciłem.. bo stwierdziłem że za chłodno ;p
normalnie lenistwo pierwsza klasa :/
no nic ... - ja na razie zgłębiam wiedzę tajemną - dzisiaj moja ukochana rodzicielka przywiozła mi prosto z USA "daniels running formula" więc się śmieję - że będę najmądrzejszym z pośród tak wolnych biegaczy
18 czerwca mam ostatnią próbę taneczną... i właściwie do końca września mógłbym się coś skoncentrować na jakimś prawdziwym treningu biegowym... ale chyba zacznę od znalezienia jakiś fajnych zawodów jesienią... - potem od wyznaczenia sobie CELU czasowego.. - potem sklecę plan razem z Danielsem a na koniec zabiorę się za trening. Na razie latam "po wsi" i całkiem mi się to latanie spodobało - miła odmiana od mojego zwyczajowego parku - trudniej tu zrobić jakiś rozsądny trening... ale za to Crossy wychodzą super... raz spokojne.. raz bardziej ostre... - ale wszystko jest urozmaicone... no i przede wszystkim na 6,3 km pętli nie sposób się znudzić... potem jak coś kombinuję żeby pobiegać coś więcej to różnie z tym bywa... ale tą pętlę jedną mam po prostu idealną
No rapacincho - troche rozumiem twoją rozlazłość bo sam nie wiem na czym się skoncentrować. Ostatnio nawet mi za zimno było na trening co chyba mi się nie zdarzyło od dobrych 2 miesięcy ubrałem się... wyszedłem z domu... i wróciłem.. bo stwierdziłem że za chłodno ;p
normalnie lenistwo pierwsza klasa :/
no nic ... - ja na razie zgłębiam wiedzę tajemną - dzisiaj moja ukochana rodzicielka przywiozła mi prosto z USA "daniels running formula" więc się śmieję - że będę najmądrzejszym z pośród tak wolnych biegaczy
18 czerwca mam ostatnią próbę taneczną... i właściwie do końca września mógłbym się coś skoncentrować na jakimś prawdziwym treningu biegowym... ale chyba zacznę od znalezienia jakiś fajnych zawodów jesienią... - potem od wyznaczenia sobie CELU czasowego.. - potem sklecę plan razem z Danielsem a na koniec zabiorę się za trening. Na razie latam "po wsi" i całkiem mi się to latanie spodobało - miła odmiana od mojego zwyczajowego parku - trudniej tu zrobić jakiś rozsądny trening... ale za to Crossy wychodzą super... raz spokojne.. raz bardziej ostre... - ale wszystko jest urozmaicone... no i przede wszystkim na 6,3 km pętli nie sposób się znudzić... potem jak coś kombinuję żeby pobiegać coś więcej to różnie z tym bywa... ale tą pętlę jedną mam po prostu idealną
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Cześć.Dzisiaj tak popatrzyłem w kalendarz i...powoli trzeba zacząć przygotowana do jesiennego cyklu maratonów i takich tam mniejszych biegów.Szkoda że te wszystkie maratony tak jak nagle się zaczną tak szybko się skończą(4 tygodnie).Mam taką nieodpartą chęć pobiec w biegach dzięki którym mogę zdobyć koronę polskich maratonów ale chyba będzie to wyglądało tak jak karmienie dziecka na siłę.Pozdrawiam.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
mi do koronki brakuje Wrocławia i Warszawy nie wiem czy chce mi się 2 maratony na jesien biec, może wawe odłożę na przyszły rok ale zobaczy się jeszcze, ale na wiosne na pewno Dębno wchodzi w grę z resztą gdzie tam do przyszłej wiosny ...
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Minęły nieco ponad 24 godziny od ostatniego postu a wszystko przewróciło się o 180 stopni... Byłem na usg i okazało się że mam: cechy obrzęku zginaczy długich stopy, zwłaszcza piszczelowego tylnego. W pochewkach ścięgien cechy wysięku, cechy obrzęku ościęgna achillesa. W lewej stopie zmiany podobne ale o mniejszym nasileniu... 4 tygodnie bez biegania... O Rudawie nie ma już co gadać... A na dzień dzisiejszy o maratonie na jesieni też chyba trzeba zapomnieć... Do tego dowiedziałem się że jeśli chcę biegać muszę mieć super buty bo budowę stopy mam jaką mam i w moim przypadku bieganie w butach niedopasowanych idealnie do stopy (tak jak miało to miejsce ostatnio) odpada... Szykuje się okropny miesiąc, ale co zrobić... Pozostaje tylko czekać i mieć nadzieję że od lipca będzie można wrócić na ścieżki biegowe
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
rap.. no to kuruj się bo ze zdrowiem nie ma żartów... a już te sprawy "ortopedyczne" to potrafią być w ogóle przerąbane.
(każdy kogo znam i miał jakiś uraz którego nie zaleczył... to potem mu się to odzywa do końca życia już) ... więc lepiej na razie odpuścić 4 tygodnie... albo i może 2 miesiące.... by potem spokojnie wrócić do treningów... - grunt to się na razie wyleczyć...a przed tobą jeszcze przecież całe życie treningów
współczuję w każdym razie i trzymaj się ! ...
(każdy kogo znam i miał jakiś uraz którego nie zaleczył... to potem mu się to odzywa do końca życia już) ... więc lepiej na razie odpuścić 4 tygodnie... albo i może 2 miesiące.... by potem spokojnie wrócić do treningów... - grunt to się na razie wyleczyć...a przed tobą jeszcze przecież całe życie treningów
współczuję w każdym razie i trzymaj się ! ...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No mam nadzieję że jeszcze sporo lat biegania przede mną 4 tygodnie odpuszczam na pewno, nie mam zresztą innego wyboru, a później mam nadzieję że powoli wrócę do biegania. Jesień i tak raczej pozostaje spisać na straty, zresztą nie miałem jakiś wielkich planów na najbliższe kilka miesięcy. Teraz główna misja na te 4 tygodnie to znaleźć te właściwe buty do biegania a z tym będzie duuuuży problem, chyba większy niż z przebiegnięciem 10km poniżej 42minut
- kub44
- Stary Wyga
- Posty: 161
- Rejestracja: 10 mar 2009, 16:43
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: 3:48:00
- Lokalizacja: Komorów
I dlatego ja się ortopedy boję jak ognia....zaraz mi znajdzie 5 tyś zwyrodnień, a nogi i tak mam poprzestawiane przez cholerne ju-jitsu na które, nie wiem po co ,chodziłem 8 lat temu.....Rapacinho pisze:Byłem na usg i okazało się że mam:....
Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
5km-19:04 10km-39:46 maraton-3:48:21
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja idąc do ortopedy wiedziałem że przerwa w bieganiu będzie konieczna, bo czułem że ze stopami nie jest wszystko w porządku. Zdawałem sobie sprawę że przerwa może trochę potrwać (jednak myślałem że trochę krócej...) ale lepiej teraz mieć przerwę te 4 tygodnie niż później musieć pauzować 2-3 miesiące... Ponoć i tak dobrze że przyszedłem teraz bo gdybym biegał dalej to mogło przejść zapalenie na achillesy... a wtedy to już byłoby naprawdę nieciekawie...
Ostatni trening miałem w poniedziałek, jak na razie czuję się dobrze:) Wydaje mi się że trochę potrzebowałem takiej przerwy od biegania, ale pewnie już nie długo zacznie mnie nosić że nie mogę sobie wyjść polatać:)
Ostatni trening miałem w poniedziałek, jak na razie czuję się dobrze:) Wydaje mi się że trochę potrzebowałem takiej przerwy od biegania, ale pewnie już nie długo zacznie mnie nosić że nie mogę sobie wyjść polatać:)