KORZYSTANIE Z OBIEKTÓW SPORTOWYCH-LUBELSKI PARADOKS?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
jeszcze takie pytanie, bo ktoś napisał, że jak stadiony będą zamknięte to nie będziemy mieli co liczyć na dobrych zawodników - ile stadionów z tartanem jest w Kenii? serio pytam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 808
- Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz
[quote=]
Amerykański liberał to europejski socjalista.
[/quote]
dyskusja ciekawa, ale bez jaj :D
amerykański liberał jest bardziej konserwatywny niż większość europejskich konserwatystów, a amerykański konserwatysta to pojęcie historyczne więc nie ma co się nim już zajmować
Amerykański liberał to europejski socjalista.
[/quote]
dyskusja ciekawa, ale bez jaj :D
amerykański liberał jest bardziej konserwatywny niż większość europejskich konserwatystów, a amerykański konserwatysta to pojęcie historyczne więc nie ma co się nim już zajmować

SBBP.WAW.PL
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
u nas z ziemnych też nie wyganiająNagor pisze:Z tego, co się orientuję, to dwaAle oni trenują na stadionach ziemnych, z których nikt ich nie wygania, i na których nikt ich nie kasuje.

-
- Stary Wyga
- Posty: 175
- Rejestracja: 05 kwie 2009, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Książ Wielki
U nas wyganiają zazwyczaj tylko i wyłącznie z tartanu i w sumie im sie nie dziwie, bo ładniej toto wyglada jak sie po tym nie biega. No chyba że zdjęcia do katalogu potrzebne, to można wpuścić jednego biegacza 

"Uprawianie sportu nie może być przymusem
Czymś sztucznym w życiu
Sportowcowi potrzebna jest ambicja
Pasja, wola walki i bystrość umysłu"
---------------------------------------------
Ciężko pracuje by być lepszym, dlatego nim się staje.
Czymś sztucznym w życiu
Sportowcowi potrzebna jest ambicja
Pasja, wola walki i bystrość umysłu"
---------------------------------------------
Ciężko pracuje by być lepszym, dlatego nim się staje.
- jasiozary
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 paź 2009, 17:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
- Kontakt:
Znalezione przeze mnie i dodane na stronę stadiony - tartanowe w województwie Lubelskim.
http://polskiestadionylekkoatletyczne.c ... -lubelskie
Jeśli macie ochotę i możliwość, zapraszam na forum strony, możecie dodać tam też stadiony żużlowe mączkowe itp.
Jest też możliwość komentowania tych obecnych także na forum. Do Was należy ostateczne zdanie.
http://polskiestadionylekkoatletyczne.c ... -lubelskie
Jeśli macie ochotę i możliwość, zapraszam na forum strony, możecie dodać tam też stadiony żużlowe mączkowe itp.
Jest też możliwość komentowania tych obecnych także na forum. Do Was należy ostateczne zdanie.
http://nastadiony.pl
info + galeria + stadiony
info + galeria + stadiony
-
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 25 sie 2010, 09:49
- Życiówka na 10k: 42:29
- Życiówka w maratonie: 3:27:32
Czegoś nie kumam z tej dyskusji. Może dlatego, że jedni dyskutanci piszą o jakichś dużych klubach i ich stadionach inni o tym jak być powinno, a mi staje przed oczami obraz polskiego stadionu. Brudny, pusty i zamknięty. Ok zgadzam się, że opłata za skorzystanie z bieżni jest na miejscu. Ale na litość boską nie 20 zł/h, czy 120 za miesięczny abonament. Tyle płacisz za basen czy jakiś inny fitnes. Ale tam masz szatnię, trenera/ratownika (kogoś kto ukróci błazenady), oświetlenie i jeszcze parę innych rzeczy. Jeśli na tym stadionie będę miał możliwość przebrania się w cywilizowanych warunkach, umycia się po treningu, bezpiecznego pozostawienia rzeczy oraz napicia się herbaty, czy soku w barku (oczywiście płatne osobno) to bym się zastanowił. Ale jeżeli za tą kwotę dostaję tylko możliwość wejścia na stadion (bieżnię), omijanie dziur w żużlu i śmieci a i to tylko przy świetle dziennym, lub czołówce, a prysznic czy herbata to po powrocie do domu - a to są realia, to o czym my w ogóle mówimy.
Ale to i tak tylko czcze gadanie. Żużlowa bieżnia, wokół boiska piłkarskiego na której ostatnio chciałem sobie pobiegać (nie mówię o OWB1, czy WB2) była zamknięta na głucho, a regulaminie stało jak byk "wstęp tylko dla członków klubu piłkarskiego". Może tyczyło to tylko boiska, ale i tak nie było kogo zapytać.
Teraz z innej beczki. Ktoś pisał o wf w szkole. Dlaczego dzieci unikają tego przedmiotu? Za moich szkolnych czasów lekcje wf miało naraz 4 klasy, a sala gimnastyczna była tylko jedna. A co to za atrakcja pokopania sobie piłki po klepisku, czy ping-pong w szatni (po minucie przy stole). Nie wspominając o śmierdzeniu przez resztę zajęć, bo oczywiście prysznice były tylko, że zamknięte i od 20 lat nie działające. Czy w ciągu tych 13 lat od kiedy zakończyłem szkolną edukację podbudowano sale gimnastyczne i teraz każda szkoła ma ich kilka? Czy prysznice działają jeżeli kupno kilku baterii typu paluszki jest dla szkoły problemem? Tym ponurym akcentem kończę swoje refleksje nad powyższym wątkiem.
Ale to i tak tylko czcze gadanie. Żużlowa bieżnia, wokół boiska piłkarskiego na której ostatnio chciałem sobie pobiegać (nie mówię o OWB1, czy WB2) była zamknięta na głucho, a regulaminie stało jak byk "wstęp tylko dla członków klubu piłkarskiego". Może tyczyło to tylko boiska, ale i tak nie było kogo zapytać.
Teraz z innej beczki. Ktoś pisał o wf w szkole. Dlaczego dzieci unikają tego przedmiotu? Za moich szkolnych czasów lekcje wf miało naraz 4 klasy, a sala gimnastyczna była tylko jedna. A co to za atrakcja pokopania sobie piłki po klepisku, czy ping-pong w szatni (po minucie przy stole). Nie wspominając o śmierdzeniu przez resztę zajęć, bo oczywiście prysznice były tylko, że zamknięte i od 20 lat nie działające. Czy w ciągu tych 13 lat od kiedy zakończyłem szkolną edukację podbudowano sale gimnastyczne i teraz każda szkoła ma ich kilka? Czy prysznice działają jeżeli kupno kilku baterii typu paluszki jest dla szkoły problemem? Tym ponurym akcentem kończę swoje refleksje nad powyższym wątkiem.