KORZYSTANIE Z OBIEKTÓW SPORTOWYCH-LUBELSKI PARADOKS?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Wojtek87
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 28 lis 2008, 15:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie dajesz za wygrana.
Dla mnie członka klubu płacącego składkę w wysokości 50 funtów, nie fair
byłoby gdyby ktoś nie płacący wchodzić za darmo i korzystał za darmo.

Co Ty na to?
PKO
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:Dalej - nie wierzę, bo wiem, jak wygląda sprawa, że SKLA Sopot nie korzysta z miejskich dotacji. Korzysta, więc gadanie o tym, że sam się utrzymuje to po prostu bzdura. Nie wiem, czy budżet klubu jest jawny, pewnie nie, ale jeśli jest, to chętnie mu sie przyjrzę. I jestem pewien, że państwowe i miejskie dotacje to minimum 80% budżetu, a prawdopodobnie dużo więcej.
Sorry Nagor, ale nie gadaj bzdur jeśli nic nie wiesz o finansowaniu klubu. Tak się składa, że jestem członkiem komisji rewizyjnej w SKLA i wiem o czym mówię bo do moich obowiązków należy zaznajomienie się z budżetem klubu. Dotacje publiczne, z tego co pamiętam, ostatnio były na poziomie 30-40 tys złotych/rok a sam koszt nowego zeskoku dla tyczkarzy- 35tys. Posiadanie gwiazdy typu Ania Rogowska też wbrew pozorom oprócz prestiżu nie przynosi pieniędzy a wręcz generuje duże wydatki. Liczby są okrutne.

Nagor w twoich wypowiedziach w tym wątku jak i innych dot. pieniędzy na LA jest bardzo dużo chciejstwa powszechnego w lekkiej atletyce (wśród działaczy i zawodników). Dajcie nam wszystko za darmo a my za to będziemy biegać, skakać i rzucać. A dlaczego amatorzy lekkiej atletyki mają być lepsi od amatorów innych sportów, którzy muszą placić za korzystanie z różnych obiektów? A dlaczego maja być lepsi od milośników innych rozrywek (literatura, film, teatr)?

Jest taka zasada, że gdy się za coś nie płaci to się tego nie szanuje. Im starszy jestem tym bardziej sie do niej przekonuję. Zawodnicy płacący 5zł/mies. uważają, że należy im się sprzęt, dojazd na zawody zamiejscowe, obóz, odżywki, opieka trenerska, zimą wynajem hali itp. Na to wszystko klub musi zdobyć pieniądze. Jeżeli liczy tylko na władze publiczne to jego los jest marny (i taki jest los większości klubów LA w Polsce).
Rozumiem, że gdy klub już wywalczy gdzieś pieniądze można to wszystko zafundować rokującym nadzieję juniorom, ale seniorzy jeżeli nie legitymują się odpowiednimi wynikami (moim zdaniem min. klasa MK) powinni płacić za swoją zabawę w sport. To samo dotyczy amatorów.

Opłata 10zł/osobę to nie jest dużo. To nie jest opłata, która mogłaby umożliwić po 10 latach wymianę nawierzchni na nową (taka mniej więcej jest jej trawałość). To nie jest oplata, która pozwoliłaby funkcjonować stadionowi na bieżąco. Ta opłata słusznie zniechęci tych którzy nie muszą biegać po tartanie, a ci którzy muszą zapłacą. Tych, co muszą jest niewielu.
Nagor pisze:Ja jestem zdania, że w interesie społecznym jest, aby wstęp na stadiony był bezpłatny. To, co państwo straci na opłatach za wstęp, odzyska z nawiązką w mniejszych nakładach na służbę zdrowia.
Wszyscy lekarze wiedzą, że najzdrowszym sportem do uprawiania amatorsko jest pływanie więc w interesie publicznym jest aby baseny były bezpłatne. Wszyscy instruktorzy yogi/pilatesa wiedzą, że to są najzdrowsze ćwiczenia więc w interesie publicznym... itd.

Już to pisali inni przede mną- bieganie nie jest zdrowe. Większość z nas miała problemy zdrowotne spowodowane uprawianiem biegania i zawracała głowę lekarzom pomstując na bezpłatną służbę zdrowia. Ten argument jest nietrafiony.

Bieganie to nasz kaprys. Za kaprysy się płaci.
A najzdrowsze są długie spacery.
Do tego nie wymagają tartanowej nawierzchni.
Awatar użytkownika
uranmars
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 09 maja 2008, 09:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 50N 19E

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:kto zbudował stadion w Poznaniu? Klub? Nie - państwo. A skąd państo ma pieniądze? Z moich podatków.
Najprościej (i sprawiedliwiej) było by gdyby państwo przestało nas rabować (w majestacie prawa) i zmniejszyło podatki; dało sobie spokój z dofinansowywaniem klubów, stadionów, stoczni, becikowych niemowląt itp. Każdy z nas miałby więcej pieniędzy i mógłby je wydać na co chce. Kluby musiałyby same zarobic kasę na utrzymanie. Np. udostepniając za opłatą swoje tartanowe bieżnie każdemu kto za to zapłaci (np. wyczynowcowi bądź klientowi który chce tam sobie robić dwugodzinne rozbiegania).
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

uranmars pisze: Najprościej (i sprawiedliwiej) było by gdyby państwo przestało nas rabować (w majestacie prawa) i zmniejszyło podatki; dało sobie spokój z dofinansowywaniem klubów, stadionów, stoczni, becikowych niemowląt itp. Każdy z nas miałby więcej pieniędzy i mógłby je wydać na co chce. Kluby musiałyby same zarobic kasę na utrzymanie. Np. udostepniając za opłatą swoje tartanowe bieżnie każdemu kto za to zapłaci (np. wyczynowcowi bądź klientowi który chce tam sobie robić dwugodzinne rozbiegania).
Podpisuję się pod tym obiema rękami.
Gramowicz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 05 kwie 2009, 19:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Książ Wielki

Nieprzeczytany post

Może spiszę to co myślę krótko i na temat... LA w naszym kraju nie jest oglądana przez tylu miłośników co piłka nożna ( jak dla mnie bardziej emocjonujący jest sprint na 100, niż oglądanie tych debili przez 90 minut),dlatego nie dziwmy sie że stadionów piłkarskich jest więcej, bo jestesmy wręcz przygniatani wszelkimi "piłkarskimi emocjami", w szczególności teraz przed EURO 2012 (koniec świata ?!?! ). Poza tym jeśli stadion nawet jest budowany z twoich podatków, to podobnie jest z pałacem prezydenckim, stadionem narodowym itd. I co, do pałacu prezydenta wejśc nie możesz bo Cię BOR ustrzeli, a jak chcesz na stadion narodowy wejść żeby pobiegać... popukają sie w głowę i Cię ochrona grzecznie wyprośi. Nie wszystko co za twoje pieniądze jest twoje i to wszędzie tak jest, w końcu jesli chciałbyś według swojej zasady - co za podatki to moje, to ja bym sie na twoim miejscu wyniósł do U.S.A, bo akurat General Motors się tam niedawno kłóciło o wsparcie z podatków, więc byłbyś współwłaścicielem jednego z największych producentów samochodów na świecie...
"Uprawianie sportu nie może być przymusem
Czymś sztucznym w życiu
Sportowcowi potrzebna jest ambicja
Pasja, wola walki i bystrość umysłu"
---------------------------------------------
Ciężko pracuje by być lepszym, dlatego nim się staje.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie w mieście wstęp na bieżnię jest bezpłatny, ale gdyby było trzeba to bym płacił. Dlaczego? Podam przykład z innej bajki. Jestem członkiem Towarzystwa Tenisowego które dzierżawi od miasta korty. Miasto je kiedyś wybudowało, ale nie było potem pomysłu co z tym zrobić, więc je nam wynajęli. Każdy członek płaci kilkaset PLN za sezon od maja do października. Za co płacę? Za to, że przychodzę, kort jest ubity i podlany odpowiednio wodą, siatki wiszą, linie są narysowane i stoi maszyna do rysowania napełniona wapnem, krzesełka są do dyspozycji, kosze na śmieci ktoś opróżnia, jest oświetlenie, kawałek parkingu, stołki dla sędziów itd, itd. Ktoś za to bierze pieniadze i pilnuje tego. Oczywiście miasto mogło powiedzieć: macie korty za darmo i sobie grajcie, tylko jak by to wtedy wyglądało?
I tak samo powinno być chyba z bieżnią. Problem tylko jest w tym, żeby nie przegiąć w drugą stronę: brać kasę i nic w zamian nie dawać. Jednym słowem coś za coś na jasnych zasadach.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Fotman - a czy w tych 35-tysiącach uwzględniasz np. pieniądze, które kluby dostają za punkty juniorów młodszych, juniorów i młodzieżowców? Uwzględniasz koszt remontu stadionu, który wyniósł pewnie ze 4 miliony złotych?

Dla mnie sprawa jest prosta - mam taki a nie inny pogląd na sprawę. Wiszą mi baseny i muzea. Dlaczego nikt sie nie odniósł do przykładu Orlików, które są bezpłatne? Ja mam zamiar popierać ludzi, którzy mają poglądy podobne i nie popierać ludzi, którzy mają przeciwne, tak działa demokracja.

Fotman - jeszcze jedno - już niejeden raz zostało w wielu miejscach policzone i udowodnione, że zapobieganie chorobom cywilizacyjnym poprzez sport kosztuje państwo wielokrotnie mniej niż późniejsze ich leczenie. Twój argument nie jest prawdziwy, ja np. nigdy nie byłem u państwowego lekarza z żadną kontuzją. Never. Chciejstwo? - powiedziałbym, że to Ty reprezentujesz myślenie naszych elit politycznych - tzn. "tyraj obywatelu, płać potężne podatki, ale na dobre drogi, stadiony czy inne zbytki nie licz". Dlaczego mam sie godzić z takim podejściem? Tym bardziej, że przykłady innych krajów pokazują, że można inaczej.

Jeszcze uściślając, to jestem za symbolicznymi opłatami za korzystanie z tego typu obiektów - żeby wyeliminować różnego rodzaju mętów i dresiarstwo, które wchodziłoby i demolowało, gdyby stadion rzeczywiście był zupełnie bezpłatny. Poza tym jestem za tym, żeby państwowych pieniędzy nie wywalano na np. dopłaty do partii politycznych - za te pieniądze (tylko z jednego roku) można zbudować i utrzymać przez kilkanaście lat, tak lekko licząc - ze 100 stadionów tartanowych.
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:Poza tym jestem za tym, żeby państwowych pieniędzy nie wywalano na np. dopłaty do partii politycznych - za te pieniądze (tylko z jednego roku) można zbudować i utrzymać przez kilkanaście lat, tak lekko licząc - ze 100 stadionów tartanowych.
a ja wolałbym, żeby zamiast 100 stadionów tartanowych dzieciaki miały co drugi dzień 2 lekcje wf - efekt będzie nieporównywalnie lepszy :)
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Orliki to akcja polityczna. Od tych boisk nie przybędzie nam dobrych piłkarzy bo problem leży w preferowanym obecnie stylu życia młodzieży w miastach (TV, komp, DVD, chipsy) a nie braku komfortowych miejsc do kopania piłki. Szkoda kasy chociaż lepszy to wydatek niż finansowanie partii politycznych. Odniosłem się do tematu Orlików.

Ja też jestem za symbolicznymi opłatami- 10zł/wejście to opłata symboliczna podobnie karnet 100zł/mies. Żadna z tych opłat nie wnosi wiele do budżetu operatora obiektu a odstrasza niepowołanych gości. Amator biegania nie potrzebuje więcej jak jedną wizytę w tygodniu na tartanie a to wydatek raptem 40zł/mies.

Troszkę się pieklisz i nie czytasz dokładnie postów. Uważam, że dobrze jest, że z pieniędzy publicznych zbudowano obiekt. Ale jeszcze lepiej, że przekazano go w dzierżawę klubowi bo jeżeli coś jest państwowe/gminne to jest zarządzane przez urzędników czyli jest zaniedbane.

Poza tym muszę podkreślić, że sopocki obiekt nie posidałby pięknego tartanu, świetnego zaplecza, sukcesów sportowych itd gdyby nie działania ludzi związanych z tym klubem od lat- to oni wydeptują ścieżki u władz (na remont nawierzchni, na budowę odpowiedniego zaplecza), u sponsorów (na działalność sportową) i wśród ludzi (by korzystali z zaplecza konferencyno-hotelowego, fitnessu, siłowni, odnowy biologicznej, by ktoś chciał prowadzić restaurację przy stadionie, by firmy wynajmowały stadion na swoje imprezy). Gdyby czekali na te ochłapy z państwowej kasy a nie prowadzili dobrej polityki marketingowej to stadion w Sopocie wyglądałby zupełnie inaczej niz wygląda.

Nie jest łatwo przekonać władze, że należy wykładać miliony na remonty stadionów lekkoatletycznych gdy obłożenie tych obiektów wynosi średnio 20-40 osób/dobę plus zawody 1raz/3 tygodnie w sezonie. Z tego punktu widzenia Orliki mają większe uzasadnienie bo chętnych do korzystania jest dużo więcej. Tym bardziej należy szanować ludzi, którzy starają się utrzymać lekką atletykę na wodzie nie wyciągając łap po publiczną kasę na bieżącą działalność.
gasper pisze:a ja wolałbym, żeby zamiast 100 stadionów tartanowych dzieciaki miały co drugi dzień 2 lekcje wf - efekt będzie nieporównywalnie lepszy :)
No wlaśnie!!!
Ostatnio zmieniony 21 maja 2009, 23:07 przez fotman, łącznie zmieniany 1 raz.
Gramowicz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 05 kwie 2009, 19:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Książ Wielki

Nieprzeczytany post

Tak więc podsumowywując, opłaty być powinny, a żadne strajki nie pomogą, w szczególności jednoosobowe, a nie sądzę ażebyś zebał z jednego miast więcej niż 30 biegaczy na wielki strajk. W każdym bądź razie powodzenia. Tutaj chodzi o to żeby nie chcieć wszystkiego naraz, trzeba się cieszyć tym co się ma, a za kilka lat, kto wie... bądźmy dobrej myśli!
"Uprawianie sportu nie może być przymusem
Czymś sztucznym w życiu
Sportowcowi potrzebna jest ambicja
Pasja, wola walki i bystrość umysłu"
---------------------------------------------
Ciężko pracuje by być lepszym, dlatego nim się staje.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

No to się różnimy nieco poglądami - tryb życia jest, jaki jest, ale stworzenie atrakcyjnego, powszechnie dostępnego miejsca, gdzie można pograć w piłkę - to jest pierwszy krok do zmiany tego trybu życia, przynajmniej u części młodzieży. Dlatego myślę, że akurat to jest pierwszy krok w kierunku poprawy stanu piłki.

Jeśli chodzi o wizję idealną, to ja to widzę tak jak spotkałem w Hiszpanii: jest otwarty dla wszystkich stadion i jest miejscowy klub biegowy, do którego należą nie tylko wyczynowcy, ale i amatorzy. Członkostwo w klubie kosztuje akurat tam 40-60 euro rocznie. Codziennie o 18-20 na stadionie zapalane są światła i członkowie klubu spotykają się na treningu. To jest klub wielopokoleniowy, są grupy dzieci, są grupy emerytów, każdy robi swój trening i jakoś sobie nie przeszkadzają, na stadionie wieczorem jest 60-80 osób ćwiczących.

Polskie kluby są dostępne tylko dla wyczynowców - to jest ich waga. Ty podajesz przykład Sopotu, jak dla mnie dość chamski, skoro stadion jest zamknięty dla mieszkańców, ja podam przykład Zamościa. Jest tam dobrze zorganizowany klub (o poziomie sportowym wyższym niż SKLA Sopot; występuje od lat w pierwszej lidze), stadion jest otwarty dla wszystkich, jest nowiutka siłownia (płatna dla wszystkich spoza klubu), jest sauna, są szatnie (dla klubowiczów). Można? Można.

Klub częściowo zarabia sam, np. wynajmując pomieszczenia, ma sporą dotację miejską, ma sponsora - i nikomu do głowy nie przyjdzie, żeby przed kimkolwiek zamykać stadion, co jest według mnie chore. Aha, nie ma żadnych składek, jako członek klubu opłacam tylko obowiązkowe ubezpieczenie w wysokości 60zł rocznie. Do tego odbywają się tam imprezy - mistrzostwa Polski juniorów, Liga Lekkoatletyczna, za rok Igrzyska Polonijne. Plus masa imprez innych sekcji klubowych, np. mistrzostwa Polski w łucznictwie. Jakie imprezy są w Sopocie? Memoriał Sidły. No i Żylewicz, ale to chyba dlatego, że w Gdańsku tartan był już nie do użytku.

Jak widać na przykładzie Zamościa - można inaczej niż zamykać stadion na trzy spusty i ogradzać drutem kolczastym. Sopot ma piękny obiekt - ale nie ma zawodników, nie ma imprez, może to efekt tego zamknięcia na lokalne środowisko?
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:Ty podajesz przykład Sopotu, jak dla mnie dość chamski, skoro stadion jest zamknięty dla mieszkańców, ja podam przykład Zamościa. Jest tam dobrze zorganizowany klub (o poziomie sportowym wyższym niż SKLA Sopot; występuje od lat w pierwszej lidze), stadion jest otwarty dla wszystkich, jest nowiutka siłownia (płatna dla wszystkich spoza klubu), jest sauna, są szatnie (dla klubowiczów). Można? Można.
SKLA na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich miał czterech reprezentantów (w tym dwójkę wychowaną od młodzika) a ilu było z Zamościa? Trochę ostrożniej z tymi ocenami. Lekka atletyka to sport indywidualny więc, moim zdaniem, liga ma trochę drugorzędne znaczenie. Kusocinskiego pamietamy wszyscy a kto pamieta ilu ludzi trenowało wtedy z nim w klubie i czy jego klub wygrał jakąś ligę?

Stadion w Sopocie nie jest zamknięty dla mieszkanców. Skąd takie brednie w twoim poście? Dzieci z sopockich szkół korzystają ze stadionu za darmo, mieszkancy Sopotu mają zniżkę na karnety. Za symboliczną opłatą może pobiegać każdy.

Jest siłownia dla zawodników, jest siłownia dla pakerów, są trzy różne sauny, jest fitnes, boisko piłkarskie ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem, wypożyczalnia rowerów- tu wymieniam tylko to co klub sfinansował z własnych środków. Oczywiście są szatnie i natryski

W Sopocie jest "Sidło", czasem "Żylewicz", były Igrzyska Polonijne, były ligi, są mitingi podwórkowe, zawody międzyszkolne, mistrzostwa okręgu i makroregionu i co z tego? Po to jest stadion- nie ma sie czym chwalić.

Nagor jesteś coraz bardziej zaperzony. Czas spać bo jutro trzeba pobiegać (i zarobić na utrzymanie mojej czwórki dzieci). Dobranoc.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2009, 00:55 przez fotman, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie no cłopaki ocenianie klubów jest bez sensu tu chodzi raczej o standard godny nasladowania. Wizja, która przytoczył Nagor mi osobiscie odpowiada. choc zdaje sobie sprawe że nikt nikomu niczego nakazac nie moze bo klkuby to zarząd to walne zebrania, składki i nne pierdoły.
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Posiadanie gwiazdy typu Ania Rogowska też wbrew pozorom oprócz prestiżu nie przynosi pieniędzy a wręcz generuje duże wydatki. Liczby są okrutne.
Z tej wypowiedzi wnioskuje iż posiadanie w szeregach klubu MOCNYCH zawodników jest NIE rentowne?

Pytam z czystej ciekawości jak to jest bo mi się wydaje, że jednak się opłaca - dużo pkt na lidze + prestiż = łatwiej o dodatkowe środki od sponsorów niż miało by się w szeregach klubu samych anonimowych zawodników.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie jest łatwo przekonać władze, że należy wykładać miliony na remonty stadionów lekkoatletycznych gdy obłożenie tych obiektów wynosi średnio 20-40 osób/dobę plus zawody 1raz/3 tygodnie w sezonie. Z tego punktu widzenia Orliki mają większe uzasadnienie bo chętnych do korzystania jest dużo więcej. Tym bardziej należy szanować ludzi, którzy starają się utrzymać lekką atletykę na wodzie nie wyciągając łap po publiczną kasę na bieżącą działalność.
To nie do końca prawda - obłozenie stadionów w Wielkopolsce jest ogromne. Sezon trwa pół roku i nie da sie obecnie wepchnąc zadnej dodatkowej imprezy na Olimpii a zarzadca czyli klub narzeka i wygania postronnych - w sumie sie nie dziwie, ale dlaczego mnie to tak długo spotykało również- tak cirka 8 lat. Niech wybudują zamiast politycznego Orlikadla piłkarzyków bieznie i rozbieg do wzwyżu przy szkole i łaski bez - poradze sobie i to bez nerwów.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ