zen pisze:w dążeniu do likwidacji imprezy, która ma swój urok i niezapomnianą atmosferę, która zdobywa coraz więcej uczestników.
buahaha .....
zen pisze:w dążeniu do likwidacji imprezy, która ma swój urok i niezapomnianą atmosferę, która zdobywa coraz więcej uczestników.
zapewne impreza ta zdobyła wielu zwolenników dzięki panu dyrektorowi , np kabaretyzen pisze:To ja Ci Fredziu spróbuję to wytłumaczyć, bo to co pisze dyrektor maratonu o „bogu ducha winnym zawodniku” nie jest dla mnie niesamowite.
Otóż ten zawodnik to twarz mBank Maraton Teamu, związany jak mniemam umowami, który daje się podpuścić na wątpliwy wywiad, szkodzący wizerunkowi sponsora. Ja też „naprawdę żałuję tego biednego chłopaka, trochę zagubionego” że pobiegł za pilotem maratonu, chociaż biegł na krótszym dystansie.
A niesamowita jest jedynie Twoja zajadłość w dążeniu do likwidacji imprezy, która ma swój urok i niezapomnianą atmosferę, która zdobywa coraz więcej uczestników.
Michale, tym którzy biegają wolno należą się jeszcze solidniejsze , bo to była impreza głównie dla nichmichał bartoszak pisze:Nie ulega wątpliwości to, że wszystkim uczestnikom ( zwłaszcza tym ,ktorzy biegają najszybciej ) należą się solidne przeprosiny od Organizatorow tej imprezy.
no ale dla takiego z czołówki przebiec 5 km więcej to żaden wysiłek a dla kogoś, kto leci pierwszy raz półmaraton i nie wie czy doleci te dodatkowe kilometry to być albo nie byćmichał bartoszak pisze:Czesc Gasper,
Absolutny szacunek dla wszystkich biegaczy!
Po prostu ci co biegają szybciej i sa liderami biegu nie mają tyle czasu co pozostali biegacze na zastanawianie sie ,w ktorą stronę biec. ( to nie byl bieg na orientację)
Michał ma oczywiście rację. Kolega zwierzył mi sie, że tylko w Łodzi cieszył się z tego, że nie nalezy do czołówki, bo miał za kim biec do mety.michał bartoszak pisze:Czesc Gasper,
Absolutny szacunek dla wszystkich biegaczy!
Po prostu ci co biegają szybciej i sa liderami biegu nie mają tyle czasu co pozostali biegacze na zastanawianie sie ,w ktorą stronę biec. ( to nie byl bieg na orientację)
Nie wierzę!!! Od razu wydało mi się to podejrzane ale nawet moja wybujała wyobraźnia i wrodzona skłonność do tropienia spisków nie przewidziała, że aż tak można (nie boję się użyć tego słowa) skurwić!!! i jeszcze bezczelną partyzantkę i goebelsowską propagandę uprawiać. SZOK. Dobrze w poniedziałek napisałem - Trybuna Ludów!!!Adam Klein pisze:
W tym momencie ma miejsce wg mnie coś niesamowitego.
NIESAMOWITEGO !!!!!!!!!!!!!!
Adamos to Przemysław Walewski.
Przemysław Walewski to Dyrektor mBank Maratonu
To redaktor magazynu RunnersWorld.
To absolutnie SKANDALICZNE, że pozwala sobie na tego typu teksty.
Wg mnie nie było jeszcze w skali kraju takiego zachowania, że człowiek który totalnie zawalił sprawę teraz atakuje bogu ducha winnego zawodnika który poprostu biegł za prowadzącym !!!!!
Jak można pisać coś takiego w sytuacji kiedy było się odpowiedzialnym za taka wtopę? A gdzie niby miał biec Henio jak jechał przed nim pilot ?
Przeciez to zakrawa na jakąś paranoję.
Wg mnie Przemysław Walewski to powinien być człowiek skończony w biegowym środowisku !!!!
Wobec takiego jego zachowania nie uważam, że wiążą mnie jakiekolwiek ograniczenia wobec przedstawienia szczegółów naszej wczorajszej rozmowy.
Otóż po pierwsze stwierdził on, że on byl tylko "malowanym" dyrektorem że tak naprawdę za wszystko jest odpowiedzialny Walk Group i ciągle wcinający się w organizację mBank który na siłę chcial organizowac tez krótsze dystanse, że za wytyczenie trasy była odpowiedzialna jakas Pani z RKS (nie pamiętam nazwiska), że Walk Group potrzebowali jakiegos nazwiska które by firmowało ich doświadczenie przy organizacji imprez biegowych i on się na to firmowanie zgodził.
Dodatkowo dowiedziałem się, że przez kilka dni zwodził Jurka Skarżyńskiego że załatwi mu mozliwość wystawienia stoiska na maratonie a potem powiedział, że Manufaktura czy mBank się nie zgodzili, Jurek kontaktował się z mBankiem i o niczym takim tam nie słyszeli.
Nigdy więcej takiech Przemysławów Walewskich w naszym środiowisku!!!!
Przemku - możesz już do mnie nie dzwonić z żadnymi ciekawymi propozycjami.
Za jednym IP często są tysiące komputerów, więc proponuje powściągliwość w wyrokach. To że mBank maraton się skompromitował to już wiemy, ale żeby nie skompromitowało się bieganie.pl. Jeśli to jest nieprawda i ten człowiek nie wchodzi na to forum to nawet nie może się obronić.Nagor pisze:Uch, no to wpadkę zaliczył wielce szanowny Pan Dyrektor Chyba zapomniał, że to nie jest anonimowe forum onetu, gdzie można każdego bezkarnie obrzucić błotem. Wiemy już jednak, co robi dyrektor takiej imprezy w wolnej chwili - ano zamiast myśleć nad udoskonaleniem imprezy, judzi na forum pod różnymi nickami. Bardzo to interesujące