Bieganie na czczo
-
Forest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 310
- Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Irlandia
wystarczy wstać troche wcześniej i zjeść mały węglowodanowy posiłek i tyle
RUN FOREST RUN!!!
-
Malwina88
- Wyga

- Posty: 62
- Rejestracja: 27 kwie 2009, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn
Nie no nie pomyliłam, nie jadłam węgli na kolację a rano na czczo szłam biegać i stąd mniej energii rano niż jakbym zjadła jakieś np kanapki wieczorem.OlekB pisze:Chyba pomyliłaś śniadanie z kolacją
Chyba że o coś innego Ci chodziło a ja nie skumałam??
-
Malwina88
- Wyga

- Posty: 62
- Rejestracja: 27 kwie 2009, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn
Tylko, że ja już i tak wcześnie wstaje, żeby zdążyć pobiegać wziąć prysznic itd i zdążyć na zajęcia, a tak jakbym jeszcze miała zjeść coś lekkiego i odczekać żeby trochę mi się przetrawiło to nie da rady.Forest Gump pisze:wystarczy wstać troche wcześniej i zjeść mały węglowodanowy posiłek i tyle
Ale zgadzam się lepiej najpierw coś zjeść dlatego chyba powoli będę się przestawiać na bieganie po południowe. Tylko czy wtedy gdy będę biegać po południu to jeść troszkę tych węglowodanów na kolację czy jednak nie? Chcę troszkę zrzucić kilka kg żeby wyniki poprawić. Byłabym wdzięczna za poradę
-
justmario
- Stary Wyga

- Posty: 168
- Rejestracja: 02 lut 2008, 15:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Dyskusja kiedy lepiej biegać kojarzy mi się trochę z rozważaniami o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia
.
Rano jest mniej psów i jest chłodniej
.
Po południu z kolei organizm jest wybudzony, nakarmiony i w ogóle i w szczególe
.
Z wieczora jest milej, bo na czarującą koleżankę łatwiej podczas biegu trafić
.
Pory nie mają jednak, przynajmniej w moim odczuciu, wpływu na utratę wagi. Wagę traci się biegając często, przez dłuższy okres czasu, mając negatywny bilans kaloryczny.
Dlatego życzę Ci Malwinko wytrwałości w częstych i długich wybiegach, a z czasem waga nie jeden raz Cię zaskoczy, czego Tobie i wszystkim zainteresowanym życzę
Rano jest mniej psów i jest chłodniej
Po południu z kolei organizm jest wybudzony, nakarmiony i w ogóle i w szczególe
Z wieczora jest milej, bo na czarującą koleżankę łatwiej podczas biegu trafić
Pory nie mają jednak, przynajmniej w moim odczuciu, wpływu na utratę wagi. Wagę traci się biegając często, przez dłuższy okres czasu, mając negatywny bilans kaloryczny.
Dlatego życzę Ci Malwinko wytrwałości w częstych i długich wybiegach, a z czasem waga nie jeden raz Cię zaskoczy, czego Tobie i wszystkim zainteresowanym życzę
- piter82
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ja generalnie gdy biegam b wcześnie rano to biegam na czczo, ewentualnie wypije coś , wode izotona czasem odzywke ale to wszytsko
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
Forest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 310
- Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Irlandia
ale można zjeść np. wafle ryżowe z odrobiną dżemu, albo masła orzechowego i pójść pobiegać po 15 minutach, nie czuje się takiego lekkiego posiłku wogóle
RUN FOREST RUN!!!
-
Malwina88
- Wyga

- Posty: 62
- Rejestracja: 27 kwie 2009, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn
Bardzo bym chciała żebyś miał racje a dokładniej ze sprawdzi się to u mniejustmario pisze:Dyskusja kiedy lepiej biegać kojarzy mi się trochę z rozważaniami o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia.
Rano jest mniej psów i jest chłodniej.
Po południu z kolei organizm jest wybudzony, nakarmiony i w ogóle i w szczególe.
Z wieczora jest milej, bo na czarującą koleżankę łatwiej podczas biegu trafić.
Pory nie mają jednak, przynajmniej w moim odczuciu, wpływu na utratę wagi. Wagę traci się biegając często, przez dłuższy okres czasu, mając negatywny bilans kaloryczny.
Dlatego życzę Ci Malwinko wytrwałości w częstych i długich wybiegach, a z czasem waga nie jeden raz Cię zaskoczy, czego Tobie i wszystkim zainteresowanym życzę
Forest Gump o takim śniadaniu nie pomyślałam, dzięki za pomysł
-
airda
Od poczatku biegam na czczo. Glownie z powodu wczesnej pory, a takze organicznej niecheci do sniadan. Pije tylko kawe. Zdarza sie i tak, ze trening robie kolo poludnia, wychodze na zajecia rano, wiec jem lekkie sniadanie, np. owsianke. Wciaz jednak, jesli tylko mam wybor - wole biegac na czczo, nawet jesli jest to 11.00.
-
OlekB
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Może teraz trochę zaryzykuję stwierdzeniem ale myślę nad tym od dłuższego czasu, i powiem jedno - że bieganie na czczo wywołuje odwrotne zachowanie organizmu do zamierzonego, w trakcie i po bieganiu. W trakcie będzie zmniejszał metabolizm nawet przy dużym wysiłku a po będzie czyhał na kcal ze z pozornie przyspieszonym metabolizmem wywołanym wysiłkiem i wysoką termogenezą, żeby się zabezpieczyć na następne bieganie + odłożyć w razie czego, jeżeli nie dostarczysz odpowiedniej ilości pożywienia pod czas dnia, może to być niszczące i prowadzić do jakiś nieprawidłowości w funkcjonowaniu metabolizmu zwał jak zwał, czyli mniej, jeżeli wystarczająco ok, jeżeli więcej bardzo łapczywie będzie odkładał.
pozdro
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
- grzech75
- Rozgrzewający Się

- Posty: 25
- Rejestracja: 12 sie 2007, 18:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radom
Kiedy biegałem rano, to zauważyłem, że mam gorsze osiągi. Biegałem krócej (mniejszy dystans) i szybciej się męczyłem. Być może było to spowodowane faktem, że zjadałem przeważnie bananka lub jogurt przed treningiem. Teraz lepiej mi się biega wieczorami, nie przejadam się uprzednio, a siły jakby więcej. Ale to chyba kwestia indywidualna, a sądzę, że wpływ na moje osiągi ma także fakt, iż teraz znacznie poprawiła mi się wydolność, niż kiedy zaczynałem biegać i trenowałem rano. Tak więc pozdro i najważniejsze nie fiksować z tego powodu.
P.S. A z chudnięciem to nie wiem. W sumie najbardziej odchudza mnie chodzenie po górach
Bieganie mniej.
P.S. A z chudnięciem to nie wiem. W sumie najbardziej odchudza mnie chodzenie po górach
Biegam żeby biegać :) gg: 6297926
-
Malwina88
- Wyga

- Posty: 62
- Rejestracja: 27 kwie 2009, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn
Miałam identycznie. Zbyt szybko się męczyłam gdy biegałam na czczo. Teraz dzięki temu wątkowi i wypowiedzi Foresta Gumpa (dzięki) wrzucam do żołądka jedną kanapkę z dżemem w tym czasie się ubieram itd i jak wyjdę jest już praktycznie przetrawiona bo żołądek pusty po nocy a siły dwa razy więcej! Dlatego naprawdę zjedzcie coś to dużo daje. I zgadzam się z wypowiedzią OlkaB o zwolnieniu metabolizmu i magazynowaniu "na wypadek kolejnego postu". Nasz organizm też kombinujegrzech75 pisze:Kiedy biegałem rano, to zauważyłem, że mam gorsze osiągi. Biegałem krócej (mniejszy dystans) i szybciej się męczyłem. Być może było to spowodowane faktem, że zjadałem przeważnie bananka lub jogurt przed treningiem. Teraz lepiej mi się biega wieczorami, nie przejadam się uprzednio, a siły jakby więcej. Ale to chyba kwestia indywidualna, a sądzę, że wpływ na moje osiągi ma także fakt, iż teraz znacznie poprawiła mi się wydolność, niż kiedy zaczynałem biegać i trenowałem rano. Tak więc pozdro i najważniejsze nie fiksować z tego powodu.
P.S. A z chudnięciem to nie wiem. W sumie najbardziej odchudza mnie chodzenie po górachBieganie mniej.
- run
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
Kromka suchego pieczywa z nutellą i mała czarna kawa na pół godziny przed bieganiem rano mi wystarcza
Ale całkiem na czczo też mi się zdarzyło. Nie mam specjalnie zdania na ten temat.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4274
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
spokojne długie wybiegania nawet do 27 km rano na czarnej kawie tylko potrafię-ale spokojne !!!! ciężkie intensywne raczej pod wieczór -póki co sprawdza mi się.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974

