Shin Splints, Bóle Piszczeli i jak sobie z nimi radzić
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 17 gru 2008, 21:01
Dziekuje Bardzo. NIe ciekawa dla mnie wiadomos ,ale co zrobic . Jak juz wytrzymalem 3 miesiace to wytrzymam 3 tygodnie miejmy nadziej heh. A nie ma jakis sposobow na pszyspieszenie zrostu (mysle tu o jakis tabletkach itp..)?
-
- Ekspert/Diagnostyka urazów
- Posty: 93
- Rejestracja: 28 lip 2008, 14:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jest jakiś preparat, musisz spytać ortopedę, to i tak na receptę.
Wiem, ze coś się podaje pacjentom, u których można podejrzewać opóźniony zrost.
Wiem, ze coś się podaje pacjentom, u których można podejrzewać opóźniony zrost.
Doktor Z
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 23 mar 2009, 20:57
witam, mam podobny ból piszczeli (biegam od 4 lat, ból pojawił sie dopiero teraz, mimo ze zawsze biegalem po twardych nawierzchniach), bralem leki przeciwzapalne ktore nieco pomagaly, jednak ból wrocil. Boli mnie jednak tuz pod kolanami, a nie jak w artykule w 1/3 piszczeli. Czy powinienem wykonywać te same cwiczenia tutaj opisane?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 11 maja 2009, 01:22
WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE!
Jestem tutaj nowy i od razu zwracam się do Was z pytaniem.
Czy znacie jakiegoś dobrego specjaliste na terenie Wrocławia do którego mógłbym się udać z omawianą przez Was kontuzją.
Bo mając trochę doczynienia z lekarzami wiem,że są bardzo różni. Jeden potrafi powiedzieć "smaruj pan fastumem 5 razy dziennie i nic nie rób to przejdzie" a inny namawia na operację.
Także cz znacie może jakiegoś dobrego specjalistę we Wrocławiu którego możecie mi polecić?
Pozdrawiam.
Jestem tutaj nowy i od razu zwracam się do Was z pytaniem.
Czy znacie jakiegoś dobrego specjaliste na terenie Wrocławia do którego mógłbym się udać z omawianą przez Was kontuzją.
Bo mając trochę doczynienia z lekarzami wiem,że są bardzo różni. Jeden potrafi powiedzieć "smaruj pan fastumem 5 razy dziennie i nic nie rób to przejdzie" a inny namawia na operację.
Także cz znacie może jakiegoś dobrego specjalistę we Wrocławiu którego możecie mi polecić?
Pozdrawiam.
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 20 cze 2001, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
......."shin splint" dopadło mnie we wtorek.
W sobotę przekręciłem 160k na rowerze
Niedziela free
Poniedziałek mi umkną
Wtorek rano basen, a o 16.30 wzuwam buty i pędzę”, czyli szuram swoje i...... 3k i stop ból coraz większy modlitwy, zwolnienie, rozciąganie, nic, kończę pętle, próbuję jeszcze zaklęć rozpoczynam następną w połowie skracam i ciągnę już nogę do samochodu.
Specjalnie nic nie widać może lekkie opuchnięcie...
Wchodzę na bieganie czytam..."shin splint" mam kontuzje AAAAAAAAA
Wtorek apteka Traumon żel smarowanie 5 razy dziennie, masowanie, lód miejscowo schłodzeni 3xd.
środa basen pianka na wszelki wypadek ciągnę nogi, rower dom staram się cię nie pracować stopą i prawą odciążam.....
---------//-----------
lód smarowanie,
Piątek test, 3800 poszło,3800 jest lekkie mrowienie, ale i prawa czuje się lepiej niż nie smarowana lewa:), 3800+ działają obie!!!!!!!!!
Mam nadzieję, że po rowerze dalej będzie działać:)
Dziś rower 70k deszcz.
W sobotę przekręciłem 160k na rowerze
Niedziela free
Poniedziałek mi umkną
Wtorek rano basen, a o 16.30 wzuwam buty i pędzę”, czyli szuram swoje i...... 3k i stop ból coraz większy modlitwy, zwolnienie, rozciąganie, nic, kończę pętle, próbuję jeszcze zaklęć rozpoczynam następną w połowie skracam i ciągnę już nogę do samochodu.
Specjalnie nic nie widać może lekkie opuchnięcie...
Wchodzę na bieganie czytam..."shin splint" mam kontuzje AAAAAAAAA
Wtorek apteka Traumon żel smarowanie 5 razy dziennie, masowanie, lód miejscowo schłodzeni 3xd.
środa basen pianka na wszelki wypadek ciągnę nogi, rower dom staram się cię nie pracować stopą i prawą odciążam.....
---------//-----------
lód smarowanie,
Piątek test, 3800 poszło,3800 jest lekkie mrowienie, ale i prawa czuje się lepiej niż nie smarowana lewa:), 3800+ działają obie!!!!!!!!!
Mam nadzieję, że po rowerze dalej będzie działać:)
Dziś rower 70k deszcz.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:23
Witam. Mam zdiagnozowaną pierwszą fazę złamania zmęczeniowego piszczeli.Widoczne wyraźne zmiany na rtg. Lekarz zalecił 5 tygodni przerwy w treningu. Trenuję triathlon. Pozwolił jedynie pływać. Czy według was rower też odpada? Polecacie jakiegoś ortopedę ze śląska, ponieważ chciałbym skonsultować tą diagnozę.Pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:23
Witam ból doskwierał mi od początku maja.Na treningu po 2-3km przestawalo więc się nie przejmowałem. Byłem w stanie poleciec w czerwcu półmaraton.Ból nie zwiększał się więc myślałem ze nic się nie dzieje poważnego.W końcu wyczułem zgrubienie i zrobiłem rtg.Jeden lekarz zalecił przerwę jak pisałem, natomiast drugi wczoraj powiedział, że zrobimy tomografie bo na rtg za mało widać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 507
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:47
- Życiówka na 10k: 43:44
- Życiówka w maratonie: brak
W jakich miejscach odczuwaliście te bóle. Ja odczuwam ból po wewnętrznej stronie piszczela tak około 5-10 cm nad kostką. Nie jest to jakiś wielki ból, poprostu czuję te miejsca jak bardziej obciążę nogę lub naciskam palcami w tym miejscu. W czasie biegania praktycznie przestaje czuć. Jak zrobię mocniejszy trening to bardziej czuję. Biegam co drugi dzień, w większości po polnych dróżkach w butach z dobrą amortyzacją. Próbowałem tych ćwiczeń i zimnych okładów, ale praktycznie bez zmian. Triman czy to zgrubienie było widoczne czy tylko wyczuwalne palcami i w którym miejscu? elizakop czy po tym tygodniu przerwy nastąpiła jakaś poprawa?
mój blog - viewtopic.php?f=27&t=57879
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878
PB
5k - 20:41 - 15.06.2024 (parkrun)
10k - 43:42 - 11.11.2023
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878
PB
5k - 20:41 - 15.06.2024 (parkrun)
10k - 43:42 - 11.11.2023
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:02
witam serdecznie
Mam pytanie do doktora.
Od około roku prowadzę bardzo intensywny tryb życia, 3 razy w tygodniu treningi siatkówki i koszykówki, do tego rowery spinningowe, basen i biegi co drugi dzień. Ostatnio biegałam interwały po lesie, ostry teren pagórkowaty, przyznaję się, że miałam też nieodpowiednie obuwie. Następnego dnia zaczęłam odczuwać dziwny ból w piszczeli, z dnia na dzień stawal się on coraz większy, niekiedy nie mogłam chodzić, ale smarowałam maśćmi rozgrzewającymi masowałam, ale wyczułam ze ból umiejscowił się w jdnym miejscu i przy ucisku na nie był nie do wytrzymania.
Przechodziam tak 3 tygodnie zanim udałam się do ortopedy. Ten po zdjęciu RTG i widoczne na nim rysce ledwo dostrzegalnej gołym okiem stwierdzil złamanie zmęczeniowe. Wsadził mi nogę do gipsu na 4 tygodnie. W piątek zdjęli mi gips, po wykonaniu kolejnego zdjęcia RTG nadal jest ta ryska, ale radiolog stwierdził, ze nie ma żadnych zmian urazowych. Jestem bardzo zdezorientowana, nie wiem już czy miałam złamaną tą piszczel czy nie. Po takim czasie w gipsie nie umiem chodzić, nastapił zanik mięśni, boję się stanąć na nogę, poza tym nie mogę bo kolano nie zgina się w pełni. Proszę o radę jak powrócić do pelnej sprawności, jakie ćwiczenia wykonywać, żeby móc juz normalnie chodzić, no i przede wszystkim czy będe mogła wrócić do sportu? Nie umiem bez tego życ, a tu już miesiąc calkowitego unieruchomienia, a nie iem ile jeszcze. Boję się, że jak już zacznę chodzić to znów się złamie, jeśli to wogóle bylo złamanie. POza tym proszę mi powiedziec jakie badania mozna wykonać w kierunku stwierdzenia ze z piszczela juz wszystko ok. bo zdjęcie RTG wydaje mi sie mało precyzyjne.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedz
Mam pytanie do doktora.
Od około roku prowadzę bardzo intensywny tryb życia, 3 razy w tygodniu treningi siatkówki i koszykówki, do tego rowery spinningowe, basen i biegi co drugi dzień. Ostatnio biegałam interwały po lesie, ostry teren pagórkowaty, przyznaję się, że miałam też nieodpowiednie obuwie. Następnego dnia zaczęłam odczuwać dziwny ból w piszczeli, z dnia na dzień stawal się on coraz większy, niekiedy nie mogłam chodzić, ale smarowałam maśćmi rozgrzewającymi masowałam, ale wyczułam ze ból umiejscowił się w jdnym miejscu i przy ucisku na nie był nie do wytrzymania.
Przechodziam tak 3 tygodnie zanim udałam się do ortopedy. Ten po zdjęciu RTG i widoczne na nim rysce ledwo dostrzegalnej gołym okiem stwierdzil złamanie zmęczeniowe. Wsadził mi nogę do gipsu na 4 tygodnie. W piątek zdjęli mi gips, po wykonaniu kolejnego zdjęcia RTG nadal jest ta ryska, ale radiolog stwierdził, ze nie ma żadnych zmian urazowych. Jestem bardzo zdezorientowana, nie wiem już czy miałam złamaną tą piszczel czy nie. Po takim czasie w gipsie nie umiem chodzić, nastapił zanik mięśni, boję się stanąć na nogę, poza tym nie mogę bo kolano nie zgina się w pełni. Proszę o radę jak powrócić do pelnej sprawności, jakie ćwiczenia wykonywać, żeby móc juz normalnie chodzić, no i przede wszystkim czy będe mogła wrócić do sportu? Nie umiem bez tego życ, a tu już miesiąc calkowitego unieruchomienia, a nie iem ile jeszcze. Boję się, że jak już zacznę chodzić to znów się złamie, jeśli to wogóle bylo złamanie. POza tym proszę mi powiedziec jakie badania mozna wykonać w kierunku stwierdzenia ze z piszczela juz wszystko ok. bo zdjęcie RTG wydaje mi sie mało precyzyjne.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedz
-
- Ekspert/Diagnostyka urazów
- Posty: 93
- Rejestracja: 28 lip 2008, 14:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Droga Asieniunieczko
Badanie RTG nie jest niestety wbrew oczekiwaniom metodą z wyboru do diagnostyki złamań zmęczeniowych
Najbardziej miarodajne ale najdroższe jest badanie rezonansowe.
Drugie w kolejności, bardzo skuteczne i znacznie tańsze jest badanie USG
Myślę że powinno uwidocznić problem nawet jak już jest po wszystkim.
Unieruchomienie moze byc konieczne w przypadku bardziej zaawansowanych stadiow zlaman zmeczeniowych.
Teraz musisz powolutku wdrazac normalne cwiczenia wzmacniajace miesnie i rozciagajace - oba elementy sa rownie wazne. Mysle ze ciagle gdzies na bieganiu jest instruktarz i troche innych informacji o zlamaniach zmeczeniowych
Najlepiej pare cwiczen nauczyc sie od rehabilitanta
Jak juz poczujesz ze noga jest w miare sprawna wchodz na wyzsze obroty tylko uwazaj na objawy bolowe.
Jak sie powtorza w tym samym miejscu to trzeba sie tym bedzie zajac na dluzej.
Po zlamaniach zmeczeniowych potrzebne jest czasem nawet ponad 6 tygodni przerwy w obciazeniach wiec uwazaj i nie wal w palnik za mocno
Pozdrawiam,
Zbyszek
Badanie RTG nie jest niestety wbrew oczekiwaniom metodą z wyboru do diagnostyki złamań zmęczeniowych
Najbardziej miarodajne ale najdroższe jest badanie rezonansowe.
Drugie w kolejności, bardzo skuteczne i znacznie tańsze jest badanie USG
Myślę że powinno uwidocznić problem nawet jak już jest po wszystkim.
Unieruchomienie moze byc konieczne w przypadku bardziej zaawansowanych stadiow zlaman zmeczeniowych.
Teraz musisz powolutku wdrazac normalne cwiczenia wzmacniajace miesnie i rozciagajace - oba elementy sa rownie wazne. Mysle ze ciagle gdzies na bieganiu jest instruktarz i troche innych informacji o zlamaniach zmeczeniowych
Najlepiej pare cwiczen nauczyc sie od rehabilitanta
Jak juz poczujesz ze noga jest w miare sprawna wchodz na wyzsze obroty tylko uwazaj na objawy bolowe.
Jak sie powtorza w tym samym miejscu to trzeba sie tym bedzie zajac na dluzej.
Po zlamaniach zmeczeniowych potrzebne jest czasem nawet ponad 6 tygodni przerwy w obciazeniach wiec uwazaj i nie wal w palnik za mocno
Pozdrawiam,
Zbyszek
Doktor Z
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 09 wrz 2009, 10:04
Witam,
Mam podobny problem jednak nie udałem się z nim do lekarza. Podczas biegu pojawia się ból w dolnych częściach piszczeli po wewnętrznej ich stronie. Jeśli ból pojawia się w obu nogach to czy można wykluczyć złamanie? Po kilku dniach przerwy w bieganiu ból mija, ale już po kilkuset metrach biegu nawraca, mimo iż wykonuje ćwiczenia rozciągające zalecane w artykule. Czy taki ból mogą powodować źle dobrane buty? Mam Reeboki Road Plus KFS, a stopę normalną, ważę 92kg. Biegam od kwietnia tego roku, ból pojawił się miesiąc później. Kilka razy podczas biegu po dłuższej przerwie nic nie bolało. Proszę o pomoc
Mam podobny problem jednak nie udałem się z nim do lekarza. Podczas biegu pojawia się ból w dolnych częściach piszczeli po wewnętrznej ich stronie. Jeśli ból pojawia się w obu nogach to czy można wykluczyć złamanie? Po kilku dniach przerwy w bieganiu ból mija, ale już po kilkuset metrach biegu nawraca, mimo iż wykonuje ćwiczenia rozciągające zalecane w artykule. Czy taki ból mogą powodować źle dobrane buty? Mam Reeboki Road Plus KFS, a stopę normalną, ważę 92kg. Biegam od kwietnia tego roku, ból pojawił się miesiąc później. Kilka razy podczas biegu po dłuższej przerwie nic nie bolało. Proszę o pomoc
- Ulaa
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 05 lis 2008, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem czy to czytałeś? to wypowiedz Doktorka do tego artykułu o piszczelach.
"Jeżeli problem trwa, powiedzmy, dwa dni. Trzeciego dnia chłodzenie, ból ustępuje, czwarty, piąty dzień rozciąganie, wzmacnianie. Piątego dnia od pojawienia się bólu wracasz do ataku o ile jesteś bezbólowy. Bez biegania jesteś dwa, trzy dni.
Im bardziej przeginasz i próbujesz przemóc ból, tym dłużej powinna trwać faza przerwy na lód i cwiczenia.
Co do bólu i powrotu do treningu - Jak nie boli to ostrożny poczeka jeszcze dzień dwa. Jak ktoś jest niecierpliwy wróci do biegania jak najszybciej czyli natychmiast jak przestanie boleć.
Jeżeli ból nie wraca - klawo.
Jak wraca - reguła mnożenia przez dwa licząc od pierwszego epizodu bólowego - okres bezbólowy traktujemy jako bezbólową fazę niewyleczonej choroby.
Myślę, że to jest w miarę odporne na błędy.
Gdzieś po drodze można zaatakować lekarza. można się trochę wspomóc dobrze dobraną farmakologią ewentualnie na wszelki wypadek przeprowadzić diagnostykę."
i jeszcze to:
" Zmiany tego typu dzieli się na dwa typy. Jeden to wspomniany "shin splint", drugi to "stress fracture" czyli po polsku złamanie zmęczeniowe. Często trudno odróżnić jedno od drugiego. Nie jest wykluczone że shin splint jest wczesną fazą złamania zmięczeniowego, wiele na to wskazuje
Sednem sprawy jest mechanizm powstawania patologii. W shin splint najprawdopodobniej jest to dysbalans mięśniowy, o którym mowa w artykule, i wynikające z tego nierównomierne obciążenie kości piszczelowej, głównie przy zbieganiu (miesień piszczelowy przedni właśnie wtedy mocno pracuje). Wczesnym objawem jest zapalenie okostnej - bogato unaczynionej i unerwionej powłoki kości za pośrednictwem której niektóre ścięgna przyczepiają się do kości - stąd obrzęk i piekielny ból. Przerwa w treningach przy pierwszym epizodzie bólu powinna wynosić przynajmniej trzy tygodnie. W większości nikt tego obostrzenia nie przestrzegai. Ważne jest to, że przerwa powinna potrwać drugie tyle co okres od pojawienia się do ustąpienia obrzeku i bólu. Przy próbie wznowienia treningu wcześniej istnieje wysokie prawdopodobieństwo nawrotu dolegliwości i przejścia choroby ze strefy okostnej na warstwę korową kości (kość jest rurą zrobioną z warstwy zbitej - korowej kości, w środku rury jest miękki szpik kostny bez własności podporowych). Dochodzi do wzmożonej przebudowy kostnej (próba naprawy) i czasowego osłabienia struktury rury. Jak ktoś chce być dalej twardy to dochodzi do regularnego złamania kości nazywanego już stress fracture. wtedy przerwa może przekroczyć nawet 3 miesiące - nie opłaca się.
W okresie wczesnym - silnego obrzęku i bólu sugeruję głównie lód i odpoczynek. Rozciąganie i wzmacnianie po opanowaniu ostrej fazy zapalenia. Bieganie dopiero po wzmocnieniu mięśni z zastrzeżeniem że ćwicznia są absolutnie bezbolesne.
Jeżeli po powrocie do ostrego treningu (można i wcześniej) dolegliwości powracają zdecydowanie doradzam wizytę u ortopedy sportowego, wykonanie badania USG lub RM.
Ważna uwaga - we wczesnych fazach na zdjęciach RTG nie obserwuje się żadnej patologii. Czyli brak choroby na RTG oznacza tylko że nie jesteście w fazie złamania lub nasilonej przebudowy warstwy korowej kości (rury), nie oznacza że jesteście zdrowi."
"Jeżeli problem trwa, powiedzmy, dwa dni. Trzeciego dnia chłodzenie, ból ustępuje, czwarty, piąty dzień rozciąganie, wzmacnianie. Piątego dnia od pojawienia się bólu wracasz do ataku o ile jesteś bezbólowy. Bez biegania jesteś dwa, trzy dni.
Im bardziej przeginasz i próbujesz przemóc ból, tym dłużej powinna trwać faza przerwy na lód i cwiczenia.
Co do bólu i powrotu do treningu - Jak nie boli to ostrożny poczeka jeszcze dzień dwa. Jak ktoś jest niecierpliwy wróci do biegania jak najszybciej czyli natychmiast jak przestanie boleć.
Jeżeli ból nie wraca - klawo.
Jak wraca - reguła mnożenia przez dwa licząc od pierwszego epizodu bólowego - okres bezbólowy traktujemy jako bezbólową fazę niewyleczonej choroby.
Myślę, że to jest w miarę odporne na błędy.
Gdzieś po drodze można zaatakować lekarza. można się trochę wspomóc dobrze dobraną farmakologią ewentualnie na wszelki wypadek przeprowadzić diagnostykę."
i jeszcze to:
" Zmiany tego typu dzieli się na dwa typy. Jeden to wspomniany "shin splint", drugi to "stress fracture" czyli po polsku złamanie zmęczeniowe. Często trudno odróżnić jedno od drugiego. Nie jest wykluczone że shin splint jest wczesną fazą złamania zmięczeniowego, wiele na to wskazuje
Sednem sprawy jest mechanizm powstawania patologii. W shin splint najprawdopodobniej jest to dysbalans mięśniowy, o którym mowa w artykule, i wynikające z tego nierównomierne obciążenie kości piszczelowej, głównie przy zbieganiu (miesień piszczelowy przedni właśnie wtedy mocno pracuje). Wczesnym objawem jest zapalenie okostnej - bogato unaczynionej i unerwionej powłoki kości za pośrednictwem której niektóre ścięgna przyczepiają się do kości - stąd obrzęk i piekielny ból. Przerwa w treningach przy pierwszym epizodzie bólu powinna wynosić przynajmniej trzy tygodnie. W większości nikt tego obostrzenia nie przestrzegai. Ważne jest to, że przerwa powinna potrwać drugie tyle co okres od pojawienia się do ustąpienia obrzeku i bólu. Przy próbie wznowienia treningu wcześniej istnieje wysokie prawdopodobieństwo nawrotu dolegliwości i przejścia choroby ze strefy okostnej na warstwę korową kości (kość jest rurą zrobioną z warstwy zbitej - korowej kości, w środku rury jest miękki szpik kostny bez własności podporowych). Dochodzi do wzmożonej przebudowy kostnej (próba naprawy) i czasowego osłabienia struktury rury. Jak ktoś chce być dalej twardy to dochodzi do regularnego złamania kości nazywanego już stress fracture. wtedy przerwa może przekroczyć nawet 3 miesiące - nie opłaca się.
W okresie wczesnym - silnego obrzęku i bólu sugeruję głównie lód i odpoczynek. Rozciąganie i wzmacnianie po opanowaniu ostrej fazy zapalenia. Bieganie dopiero po wzmocnieniu mięśni z zastrzeżeniem że ćwicznia są absolutnie bezbolesne.
Jeżeli po powrocie do ostrego treningu (można i wcześniej) dolegliwości powracają zdecydowanie doradzam wizytę u ortopedy sportowego, wykonanie badania USG lub RM.
Ważna uwaga - we wczesnych fazach na zdjęciach RTG nie obserwuje się żadnej patologii. Czyli brak choroby na RTG oznacza tylko że nie jesteście w fazie złamania lub nasilonej przebudowy warstwy korowej kości (rury), nie oznacza że jesteście zdrowi."