Bieganie na czczo

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
marilyn
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 16 wrz 2008, 13:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Za granica

Nieprzeczytany post

Mam takie pytanie co do pory biegania, a mianowicie o jakiej porze dnia najlepiej biegać? Osobiście zazwyczaj biegam z rana zupełnie na czczo.
Ale ostatnio czytałam gdzieś, że to niezbyt dobre, bo jak się biega na czczo to dochodzi do spalania tkanki mięśniowej :niewiem: , czy to prawda?
A Wy o jakiej porze dnia biegacie? Z rana czy raczej pod wieczór? A jak pod wieczór to ile tak godzin po posiłku?
'Ludzie zawsze widzą to, o czym sami myślą'
Brian Hugh Warner
PKO
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Jeśli intensywność wysiłku będzie odpowiednio niska, organizm w pierwszych minutach ćwiczeń sięgnie po zapasy glikogenu, a następnie po wolne kwasy tłuszczowe. Procent jaki stanowić będą wolne kwasy tłuszczowe jako źródło energii bęzie systematycznie rósł w miarę upływu czasu. Nie wystąpi niemal żadna utrata tkanki mięśniowej, jednakże ze względu na niską intensywność ćwiczenia ilość spalonej tkanki tłuszczowej też będzie niewielka. Dlatego też metoda taka nie jest efektywna w sensie proporcji poświęconego czasu do efektów, ale jeśli się ktoś uprze przy takim rozumowaniu to procentowo najskuteczniejsza, bo najwyższy procent energii pochodzić będzie z tłuszczu. Ilościowo natomiast jest to metoda jak już pisałem nieefektywna.
Bryner RW et al.
Effects of resistance vs. aerobic training combined with an 800 calorie liquid diet on lean body mass and resting metabolic rate.
J Am Coll Nutr. 1999 Apr; 18(2):115-21.

This was a significant finding.
The authors split the subjects into two groups: an aerobic training group and a resistance training group. The aerobic group performed 4 hours per week of aerobic exercise. The resistance training group performed 2-4 sets of 8-15 reps. 10 exercises, three times per week (the resistance program was very basic, but began with 2 sets of each exercise and progressed to 4 sets of each exercise).

The findings showed that V02 max increased equally in both groups.
Both groups lost weight, however the resistance training group lost significantly more fat and did not lose ANY lean body mass, even at only 800 calories per day. This is significant as this type of extreme diet, one would assume, would result in a loss of lean tissue. Indeed, fat loss programming in general has been criticized for the possibility of lean muscle loss. This study shows that even on a paltry 800 calories muscle mass, (and therefore metabolism) can at the very least be maintained as long as a resistance training program is followed.
i kolejne badanie :
Donnelly JE, Sharp T, Houmard J, Carlson MG, Hill JO, Whatley J,E Israel RG
Muscle hypertrophy with large-scale weight loss and resistance training.
Am J Clin Nutr. 1993 Oct;58(4):561-5.

This study gave put the participants on an 800 calorie per day liquid diet for 90 days. 800 calories is well below the resting metabolic rate for the subjects.

The average weight loss over the 90 day period was 35lbs

Yet all subjects increased the cross sectional area of their muscle fibers significantly.

It appears that weight training can produce hypertrophy in skeletal muscle (and therefore increases in metabolism) during severe energy restriction and large-scale weight loss.
Jak więc widzisz mięśni nie traci się tak szybko nawet na bardzo niskokalorycznych dietach jeśli ćwiczy się siłowo. Nawet wykonując aeroby codzień nie straci sie mięśni jeśli :

- aeroby nie są jedynymi ćwiczeniami
- czas ich trwania oraz intensywność są odpowiednio dopasowane do osoby

Oczywiście polecamy połączenie diety, treningu siłowego, aerobowego i interwałowego jako najskuteczniejszą metodę utraty tłuszczu, jednakże nie damy sobie wmówić że inaczej nie można - bo mozna, tylko jest to z reguły mniej efektywne.

Czasami jednak nieuniknione - przy bardzo dużej otyłości na przykład nie poślesz pacjenta od razu na np. interwały czy siłownię bo by wyzionął ducha.

Ludzie są różni, tak więc i podejścia, a stąd metody muszą być różne ...

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Marylin: W uproszczeniu rzecz ujmując nie ma jednej najkorzystniejszej pory do biegania. Każdy może biegać o takiej porze która mu najbardziej odpowiada. Jednak, występuje coś takiego jak przyzwyczajenie organizmu do wysiłku w określonej porze dnia.Jeżeli np. będziesz zawsze biegać rano to wtedy będzie ci się lepiej biegało rano niż np. po południu. Dlatego np. niektórzy sportowcy trenują w porze zawodów ( jeżeli rozgrywane są w miarę stałych porach ).A co do biegania rano na czczo to jest to raczej kwestia indywidualnej reakcji organizmu.Jedni mogą biegać na czczo, inni nie i tyle.

OlekB: W twoim poście jest kilka bardzo kontrowersyjnych twierdzeń.Myślę że należałoby przeczytać jeszcze raz posta i wprowadzić odpowiednie zmiany...
marilyn
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 16 wrz 2008, 13:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Za granica

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź. A jeśli można spytać maneater1 o jakiej porze Ty biegasz?

OlekB chyba nie do końca Cię zrozumiałam, czyli mówisz, ze biegając z rana na czczo nie spala się dużo tłuszczu?
I żeby nie spalać tkanki mięsniowej powinno się jeszcze ćwiczyć siłowo, tak?
'Ludzie zawsze widzą to, o czym sami myślą'
Brian Hugh Warner
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Jedz śniadanie z głową, siłuj nawet własnym ciałem, raczej nie biegaj na czczo, suma sumarum nie daje to za fajnych rezultatów.

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
hitaczi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 27 kwie 2009, 12:33

Nieprzeczytany post

Ja rano na pół godziny przed bieganiem jem 1 kromkę pieczywa Wasa z szynka i pomidorem plus filiżanka espresso.
Jestem początkujący, biegne potem 4-8 km zależy od dnia i nie jestem głodny ani nie jest mi ciężko :hejhej:
Małymi krokami do celu...
www.pajacyk.pl ---> klikam raz dziennie
vrs
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 309
Rejestracja: 22 maja 2008, 09:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: WWa

Nieprzeczytany post

hitaczi pisze:Ja rano na pół godziny przed bieganiem jem 1 kromkę pieczywa Wasa z szynka i pomidorem plus filiżanka espresso.
Jestem początkujący, biegne potem 4-8 km zależy od dnia i nie jestem głodny ani nie jest mi ciężko :hejhej:
A pomidorek się nie przypomina ? :hej:
Michał

10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
wicio2501
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 04 maja 2009, 11:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegam o różnych porach. Zależy od pracy, wolnego czasu itp itd. Generalnie staram sie przynajmniej 4 h przed biegiem nic nie jeść. Kiedyś lekko z tym eksperymentowałem i w rezultacie do takiego wniosku doszedłem. Jeżeli lubisz biegać rano, to możesz przed snaidaniem, lub po baaardoz lekkim śniadaniu. Jeżeli po południu to z pewnością przed obiadem ;). Jeżeli wieczorem, nie wczesniej niż 4-5 h po obiedzie i z pewnością przed kolacją. Taki systame posiadam ja.
Nie powinieneś czuć się słabysz, gdyż biegacz nad czczo. Znane mi są przypadki ludzi którzy biegają na kilkudniowych głodówkach i czuja sie z tym swietnie. Zatem to już indywidualna sprawa gdyż organizm każdego z nas zareagowac moze nieco inaczej.
Pozdrawiam
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

wicio2501 pisze:Ja biegam o różnych porach. Zależy od pracy, wolnego czasu itp itd. Generalnie staram sie przynajmniej 4 h przed biegiem nic nie jeść. Kiedyś lekko z tym eksperymentowałem i w rezultacie do takiego wniosku doszedłem. Jeżeli lubisz biegać rano, to możesz przed snaidaniem, lub po baaardoz lekkim śniadaniu. Jeżeli po południu to z pewnością przed obiadem ;). Jeżeli wieczorem, nie wczesniej niż 4-5 h po obiedzie i z pewnością przed kolacją. Taki systame posiadam ja.
Nie powinieneś czuć się słabysz, gdyż biegacz nad czczo. Znane mi są przypadki ludzi którzy biegają na kilkudniowych głodówkach i czuja sie z tym swietnie. Zatem to już indywidualna sprawa gdyż organizm każdego z nas zareagowac moze nieco inaczej.
Pozdrawiam
4h po posiłku to juz nie masz nic w brzuchu i od 1h już procesy kataboliczne przeważają nad anabolicznymi, jak byś powiedział 2-2,5h to wydaje się być rozsądne a nawet 1,5h po odpowiednim posiłku w brzuchu już prawie nic nie ma, posiłki powinno się spożywać co 2,5-3,5h max. No ale jak jesz ciężkostrawne rzeczy to by pasowało ;)

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
wicio2501
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 04 maja 2009, 11:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak, miałem na mysli bardziej cieżkostrawne potrawy. To co powiedziałes jest prawdą. Przy lekkich daniach czas z pewnością się nieco skraca.
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

ja też robiłem z tym eksperymenty i doszedłem do wniosku że zależy co się zje i ile godzin przed treningiem. Lekkostrawne potrawy przed treningiem to podstawa, nie wyobrażam sobie biegać po dużym obiedzie albo np. całej pizzy:)

Ja biegam przeważnie rano po śniadaniu, nie widze sensu dla mnie biegać na czczo bo po 10km czyje się jak bym nie miał energii i ciężko dokończyć trening. Poza tym śniadanie napędza przemiane energii.

Polecam płatki owsiane zmieszane z muesli i mleko light. To jem zawsze na śniadanie a po około 2h trening i jest git, nie czuje się pełny, a mam wystarczająco energii na 1h albo 1,5 godzinny trening.

A co do spalania tłuszczu na czczo na treningu, dla mnie ta metoda zawsze była bzdurą powtarzaną od nastu lat a nigdy chyba do końca udowodnioną , raz że śniadanie napędza przemiane energii co w konsekwencji pozwala spalić więcej kalorii, a dwa człowiek ma więcej energii do ciężkiego i efektownego treningu po zjedzeniu porcji energii a nie naczczo.

Jeśli ktoś się naprawde upiera przy tej metodzie to przynajmiej kilka wafli ryżowych przed biegiem i/albo banana, nie katujmy organizmu takim treningiem!!! pozdro
RUN FOREST RUN!!!
Malwina88
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 27 kwie 2009, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

Ja biegam rano na czczo. I zgadzam się zmęczenie przychodzi dużo szybciej i człowiek nie ma siły mocniej biec po dłuższym czasie. Może przeniosę się na biegi wieczorne.... :niewiem: Myślałam, że rano szybciej spala się tłuszcz, taka panuje ogólnie opinia... Muszę się jeszcze dużo nauczyć :echech:
Awatar użytkownika
hitaczi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 27 kwie 2009, 12:33

Nieprzeczytany post

@Malwina88 - to zjedz porządną kolację (byle się nie przejadać) albo kromkę lub dwie żytniego pieczywa :jatylko:
Małymi krokami do celu...
www.pajacyk.pl ---> klikam raz dziennie
Malwina88
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 27 kwie 2009, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

hitaczi pisze:@Malwina88 - to zjedz porządną kolację (byle się nie przejadać) albo kromkę lub dwie żytniego pieczywa :jatylko:
No zjadłam kolację dziś inną, tak jak napisałeś żytnie pieczywo tzn kanapki i zobaczymy czy będę mieć więcej siły :) ostatnio na kolację to głównie białko i stąd mała energia...
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Chyba pomyliłaś śniadanie z kolacją :)
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ