ale pewnie jak forma jest- to nic jej nie zabije
Debiut w maratonie w 2009
-
Rapacinho
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Nerwówa się zaczyna...
Niecałe 24h do startu
Jeśli chodzi o jedzenie to chyba zjem coś przed 5 zanim ruszę w drogę, jakieś lekkie śniadanko no i coś może jeszcze około 7. Dzisiaj kompletnie się obijam, a moje nogi robią się jak z waty
Muszę przyznać że rok temu przed maturą tak się nie denerwowałem jak teraz 
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Ja planuję o 5. zjeść 2-3 kromale z miodem a koło 7.30-8 banana. No i dużo wody pić, ale z tym to muszę przestać przed 8. bo potem będę latał po krzakach i wyjdzie mi więcej niż 42195m
.
Co do diety i formy to dziś w radiu fajne hasło słyszałem - że jak się nie najadłeś to już się nie naliżesz
(to akurat było do maturzustwów, ale też pasuje).
Ta noc spokojna, lepsza od poprzedniej, z palca jakaś woda się sączy, ale przynajmniej nie boli za bardzo. Rano chleb z miodem, na obiad robię naleśniki z miodem (żartowałem - z dżemem trustawkowym
) a na kolację jakiś makaron.
Pozdrawiam
Co do diety i formy to dziś w radiu fajne hasło słyszałem - że jak się nie najadłeś to już się nie naliżesz
Ta noc spokojna, lepsza od poprzedniej, z palca jakaś woda się sączy, ale przynajmniej nie boli za bardzo. Rano chleb z miodem, na obiad robię naleśniki z miodem (żartowałem - z dżemem trustawkowym
Pozdrawiam
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Ja generalnie, aż mnie to trochę dziwi, nie czuję żadnego stresu. Tydzień, dwa tygodnie temu trochę go było a teraz nic. W końcu plan przygotowań jaki sobie założyłem zrealizowałem w 100 %, więcej nie dałbym rady zrobić, nie mam sobie nic treningowo do zarzucenia. Trochę spokoju na pewno dały mi też ponad 30 kilometrowe wybiagania w tempie szybszym aniżeli zamierzam biec maraton, to dodaje też pewności. Ostatnio w prawie każdych zawodach robię życiówki, powinno byc więc dobrze. wiem, że maraton to co innego niż dycha, piętnastka czy też półmaraton, ale chyba forma jest i nie mogła być lepsza. Jesli nie dam rady to po prostu maraton nie jest dla mnie, jednak myslę, że ukończę.
Powoli zaczynam kompletować juz rzeczy na jutro bo dzisiaj jeszcze makaronowa impreza u znajomych mnie czeka.
Powoli zaczynam kompletować juz rzeczy na jutro bo dzisiaj jeszcze makaronowa impreza u znajomych mnie czeka.
-
Rapacinho
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Coś cicho się zrobiło...
A w ostatnich dniach posty leciały jeden za drugim
Widać że niektórzy albo już są w Katowicach, albo zbierają siły przed jutrzejszym biegiem
Ja już powoli rozpocząłem pakowanie, na razie wszystko sobie przygotowałem, a pod wieczór zacznę upychać rzeczy do plecaka.
Policzyłem też sobie ile kilometrów przebiegłem już w tym roku i wychodzi 665 z jakimś tam kawałkiem
Około 100km przepadło z powodu przerw... W tamtym roku 2 maja było 626km.
Chciałbym już stać na starcie jutrzejszego biegu, a najlepiej to być 100 metrów przed linią mety i móc zacząć cieszyć się ze zwycięstwa
Policzyłem też sobie ile kilometrów przebiegłem już w tym roku i wychodzi 665 z jakimś tam kawałkiem
Chciałbym już stać na starcie jutrzejszego biegu, a najlepiej to być 100 metrów przed linią mety i móc zacząć cieszyć się ze zwycięstwa
- Grozza
- Wyga

- Posty: 136
- Rejestracja: 21 lip 2008, 23:31
- Życiówka na 10k: 00:44:05
- Życiówka w maratonie: 03:45:45
- Lokalizacja: TG
Wróciłem właśnie z Bleezem z biura zawodów w Katowicach.
Pakiety odebrane, makaron zjedzony.
W namiocie biura zawodów na ścianie z wejściem od środka wisi kartka biegnie.pl zawieszona przez Agnieszkę. To jest nasze miejsce zbiórki i raczej zmieścimy się tam i odnajdziemy bez problemów. Jakby zaczynało się robić w biurze tłoczno możemy przenieść się na zewnątrz pod spory, doskonale widoczny, umieszczony na Spodku biały napis na niebieskim tle "Wejścia 2-5". Dodatkowo będziemy mieli na sobie koszulki bieganie.pl, baloniki i telefony także na pewno się odnajdziemy. Jakby jakiś debiutant nie umiał odnaleźć grupy niech nas woła krzycząc w niebogłosy
W namiocie 'maraton-expo' stanowisko ma JS, dzisiaj tam siedział i wybitnie mu się nudziło. Jutro też pewnie będzie tam promował swoje książki więc jak ktoś marzy o autografie autora planu według, którego przygotowywał się do maratonu niech zabiera książkę ze sobą.
To mój ostatni post przed jutrzejszym biegiem, nie będę już tutaj dziś zaglądał, życzę wszystkim powodzenia i uśmiechajcie się radośnie wbiegając na metę tak aby każdy był zadowolony z pamiątkowego zdjęcia na całe życie
Pakiety odebrane, makaron zjedzony.
W namiocie biura zawodów na ścianie z wejściem od środka wisi kartka biegnie.pl zawieszona przez Agnieszkę. To jest nasze miejsce zbiórki i raczej zmieścimy się tam i odnajdziemy bez problemów. Jakby zaczynało się robić w biurze tłoczno możemy przenieść się na zewnątrz pod spory, doskonale widoczny, umieszczony na Spodku biały napis na niebieskim tle "Wejścia 2-5". Dodatkowo będziemy mieli na sobie koszulki bieganie.pl, baloniki i telefony także na pewno się odnajdziemy. Jakby jakiś debiutant nie umiał odnaleźć grupy niech nas woła krzycząc w niebogłosy
W namiocie 'maraton-expo' stanowisko ma JS, dzisiaj tam siedział i wybitnie mu się nudziło. Jutro też pewnie będzie tam promował swoje książki więc jak ktoś marzy o autografie autora planu według, którego przygotowywał się do maratonu niech zabiera książkę ze sobą.
To mój ostatni post przed jutrzejszym biegiem, nie będę już tutaj dziś zaglądał, życzę wszystkim powodzenia i uśmiechajcie się radośnie wbiegając na metę tak aby każdy był zadowolony z pamiątkowego zdjęcia na całe życie
- pikkot
- Wyga

- Posty: 150
- Rejestracja: 06 mar 2009, 12:24
A ja sobie słucham Manowar'a "Number One" (taki już ze mnie zakuty-metalowy łeb)
We belong to the world we belong to the wind
We are the spirit of competitions end
Turning hours into days burning muscles feel the pain
The heart and soul of discipline my friends
We are sending you a challenge its very clear
We came to win that is why we are here
Demanding to be tested by the best
Not to be forgotten like all the rest
The time has come all training done
The muscle and the blood will come to pay
Let the game begin hear the starting gun
Play from the heart today we will overcome
When the game is over all the countings done
We were born to win number 1
Do zobaczenia na trasie!
We belong to the world we belong to the wind
We are the spirit of competitions end
Turning hours into days burning muscles feel the pain
The heart and soul of discipline my friends
We are sending you a challenge its very clear
We came to win that is why we are here
Demanding to be tested by the best
Not to be forgotten like all the rest
The time has come all training done
The muscle and the blood will come to pay
Let the game begin hear the starting gun
Play from the heart today we will overcome
When the game is over all the countings done
We were born to win number 1
Do zobaczenia na trasie!
-
Rapacinho
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ale szybko przeleciały te miesiące... Już jutro najważniejszy start w moim życiu, start który mam nadzieję zapamiętam do końca życia, bo przecież tylko raz debiutuje się w maratonie
Wiem że na trasie będę lepsze i gorsze chwile, że będą momenty kiedy pewnie będę chciał zejść z trasy, ale wierzę że pokonam te wszystkie trudności i uda mi się dotrzeć do upragnionej mety. Marzenia się spełniają i chciałbym by moje marzenie spełniło się jutro w Katowicach
Wszystkim życzę powodzenia! Niech jutro wieczorem będzie co wspominać
Pozdrawiam.
Wszystkim życzę powodzenia! Niech jutro wieczorem będzie co wspominać
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Trema coraz większa, a tu jeszcze zapakować trzeba wszystko, a ręce się już trzęsą. Najbardziej obawiam się o moje kolano i mięsień prawej nogi. Cóż, byle do przodu, byle dobiec.
Byliśmy (ja i mąż) na pasta party, myślałam, że tam to dopiero złapie mnie stres. Ale było zupełnie odwrotnie, pełen luzik. Jeszcze jak zobaczyłam uśmięchniętego TUSIKA, to zrobiło się tak jakoś swojsko i spokojnie. Teraz, w domu znów cała "zwaciałam".
Do jutra!
Muszę pamiętać o uśmiechu na mecie! Jeśli nie będę miała nań siły, to przyczepię sobie agrafkami
Byliśmy (ja i mąż) na pasta party, myślałam, że tam to dopiero złapie mnie stres. Ale było zupełnie odwrotnie, pełen luzik. Jeszcze jak zobaczyłam uśmięchniętego TUSIKA, to zrobiło się tak jakoś swojsko i spokojnie. Teraz, w domu znów cała "zwaciałam".
Do jutra!
Muszę pamiętać o uśmiechu na mecie! Jeśli nie będę miała nań siły, to przyczepię sobie agrafkami
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
- tomek87
- Wyga

- Posty: 122
- Rejestracja: 11 gru 2008, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: BB/Wrocław
U mnie wszystko dopięte na ostatni guzik. Dziś wieczorem zgarnąłem ostatnie cztery banany z hipermarketu - ostatnia rzecz której mi do kompletu brakowało
. Zjadłem masę makaronu, dojadam ciasto i idę spać. Zawsze dość improwizowałem przed zawodami, tym razem jednak jest zupełnie inaczej - nawet sole do kąpieli na błyskawiczną regeneracje po maratonie są przygotowane. Stres się udziela, ale chyba pozwoli się przespać. Mimo że mam zamiar pobiec znacznie wolniej niż wcześniej planowałem i myślałem że podejdę dość na luzie to jednak dystans 42km robi ogromne wrażenie i luz zupełny to na pewno nie będzie.
Trzymać kciuki !!!
Trzymać kciuki !!!
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
a ja jeszcze nie śpię!
Powodzenia wszystkim debiutantom i startującym. Dzieki również wielkie dla wszystkich twórców (czyli piszących) tego wątku. Jutro najważniejszy bieg w zyciu .... oby zakończył się dla nas szczęsliwie, trzymam za Was (i za siebie tez) kciuki!
Pozdrawiam i do zobaczenia jutro!
Pozdrawiam i do zobaczenia jutro!
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
ja właśnie wróciłem z Kielc... jutro rano znowu koncert - tym razem w Mielcu...
- ale trzymam za was wszystkich kciuki !... -
dobrze to zauważyliście - Debiutuje się tylko raz... wiec nie dajcie plamy chłopaki ! (i dziewczęta;p)
pogoda wam sprzyja.. chmurki na niebie jakieś dzisiaj były - Będzie dobrze !! Nie zróbcie jeszcze czegoś głupiego
żadnego golenia zarostu jutro... albo jakiś innych niewypróbowanych ruchów.
I DO BOJU DO BOJU...
a potem spotykamy się w Warszawie... na drugim - a może na kolejnym Maratonie !
- ale trzymam za was wszystkich kciuki !... -
dobrze to zauważyliście - Debiutuje się tylko raz... wiec nie dajcie plamy chłopaki ! (i dziewczęta;p)
pogoda wam sprzyja.. chmurki na niebie jakieś dzisiaj były - Będzie dobrze !! Nie zróbcie jeszcze czegoś głupiego
I DO BOJU DO BOJU...
a potem spotykamy się w Warszawie... na drugim - a może na kolejnym Maratonie !





