Ból/pieczenie mięśnia piszczelowego przedniego-początkujący

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Myszu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 24 maja 2006, 19:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Witam! Mam ten sam problem z mięśniem piszczelowym przednim. Dotyczy to tylko jednej nogi, pojawiło się to nagle bez jakieś konkretnej przyczyny biegam tak jak zawsze tzn. czasem asfalt czasem polne ścieżki, nie zwiększyłam dystansu. Po asfalcie biegam w Asicsach nimbus IX a w terenie NB 571. Ból pojawia sie po około 500 metrach ale tylko gdy biegam w asicsach na drugi dzień najczęściej przechodzi. Czy jest to możliwe że to wina butów??? Waże około 70 kg, wzrost 174cm, stopa neutralna. Mięśnie nóg mam raczej dobrze rozwinięte od zawsze uprawiam sport i to nie tylko bieganie.Więc skąd ten problem?? Proszę o rade.
PKO
Jusko
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 12 mar 2009, 14:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zduny

Nieprzeczytany post

Również mam problem z piszczelem. Dziś praktycznie ledwo przywlokłem się z jego powodu do domu. Problem mam od ponad tygodnia. Za 1 razem bolały oba (w lewej i prawej nodze). Praktycznie po jednym odcinku uniemożliwiły dalszy bieg. Na dalszych treningach jakoś się "rozbiegały" i bolały na poziomie umożliwiającym bieg. Na treningu przedwczoraj bardzo mało bolał i już się cieszyłem, że problem idzie powoli w zapomnienie. Dziś natomiast po zrobieniu 2 odcinków po 2 minuty (jestem na 3 tygodniu planu Pumy) prawy zaczął boleć tak bardzo (lewy przestał jakoś sam z siebie jakiś czas temu), że kontynuowanie treningu nie było możliwe. Gdy zaczynałem biegać, po 2 tygodniach dopadł mnie ból kolan, który uniemożliwiał prawie chodzenie, a co dopiero bieganie. Wykluczyło mnie na to na jakiś czas z treningów. Kiedy wreszcie kolana doszły do siebie, z automatu pojawiły się piszczele. Jestem wkurzony na siebie, ponieważ gdyby nie kolana, dawno skończyłbym 6 tygodniowy plan Pumy i powinienem biegać 30 minut, a teraz przez piszczele znów będę musiał chwilę odpocząć, po raz kolejny odpuszczając na chwilę treningi, będąc cały czas na 3 tygodniu. Biegam po lesie, odcinek ma około 5 kilometrów, po asfalcie biegnę może z 50m w drodze do domu. Być może problemem jest obuwie, gdyż posiadam najzwyklejsze w świecie "adidasy" (na coś innego kompletnie mnie nie stać) oraz silne płaskostopie. Najdziwniejsze jest to, że gdy boli mnie piszczel, mam wrażenie sztywności nogi poniżej prawego kolana. Tak, jakbym wsadził nogę w gips. Wykonuję ćwiczenia wzmacniające piszczele, ale czy znów mam przerywać treningi ? :echech: Praktycznie czuję ból nawet przy normalnym marszu po czymś asfaltowym/betonowym i w momencie uciskania ręką.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ