jakie buty do biegania?

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
Sheima
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 15 kwie 2009, 13:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Lodzi

Nieprzeczytany post

a wiec dziewczyny, jakie buty sa Waszym zdaniem godne uwagi?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Dobre :oczko: .

Trudno odpowiedzieć na takie pytanie.
Butów wybór jest ogromny, a wachlarz indywidualnych cech, decydujących o tym, że dany but jest dla nas dobry lub nie, jeszcze większy.
Co to znaczy dobre buty?
Na pewno buty muszą być dobrej, biegowej marki, nie jakieś bazarowe - to oczywiste. Na pewno do biegania, dobrze, żeby to był model dla kobiet. A poza tym, to już kwestia indywidualna - zależna od tego, jaki masz staż biegowy, jaką wagę, jak ukształtowane stopy, jaką technikę biegu, itp.

Ja preferuję buty marek: Asisc, Adidas, z bardzo delikatną amortyzacją, prawie bez. Nie zmieniam ich często, bo dobrze biega mi się w starych butach. Ale to ja, a ktoś inny napisze tu coś innego. Musisz dobrać coś dla siebie, albo napisz więcej o sobie, to może coś uda się sprecyzować.
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Poza tym, że podpisuję się pod tym co napisała Beata (bo w koncu lepiej się zna ;)), to ja, jako że jestem trochę cięższa i mniej zaawansowana biegowo, polecam z czystym sumieniem Nike Pegasus (wersja letnia) - po pierwsze są damskie, a po drugie w jednych takich przebiegałam dużo kilometrów i biegalo mi się w nich bosko. A ja lubię miec amortyzację. W Pegasusach padla po ponad 1000 km.

Coraz więcej firm wprowadza modele dla kobiet, bardzo ładne robi Puma, ale jeszcze mi trudno oceniać te, w których biegam. Betasso mialam męskie, ale bardzo fajne. NB konczy numerację dla kobiet jakoś nisko, 40,5 to chyba największy rozmiar, dla mnei za bardzo na styk, a męskie mi nie leżą. Biegam też w Brooksach (Cascadia) - męskie, ale w teren idealne, parę zyciówek w błocie zrobiłam.
Awatar użytkownika
Sheima
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 15 kwie 2009, 13:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Lodzi

Nieprzeczytany post

moja przygode z bieganiem tak systematycznie zaczelam od niedawa, wiec ciezko mi cokolwiek okreslic, nie mam zadnej techniki itp. staram sie sluchac wlasnego organizmu. praktycznie biegam, bo nierownym lesnym terenie, jakies gorki, dolki, wiec potzrebne mi sa buty dobre na taki teren:) poki co biegam w moich etniesach, ale te buty nadaja sie tylko na deske i rower, wiec stopa mi sie meczy, buty sa bardzo szerokie. waze 57kg mam 160cm wzrostu.. to chyba by bylo na tyle. dziekuje za odpowiedzi:)
pozdrawiam
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No to myślę, że dobre dla Ciebie będą jakieś buty bardziej terenowe.
Tu przykład: http://bieganie.pl/?show=1&cat=45&id=1046

A tu więcej o butach w ogóle:
http://bieganie.pl/?cat=20

No i przede wszystkim muszą to być buty do biegania, nie do innych sportów.
Awatar użytkownika
Ulaa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 05 lis 2008, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja mam bardzo ciężko z doborem butów, rzadko, które mi odpowiadają. Albo są za szerokie, albo obcierają w różnych dziwnych miejscach albo, co gorsze powodują bóle piszczeli. Zaznaczam mam lekką pronację.

I tak bez uszczerbku na zdrowiu przebiegałam całą zimę w adidasach Supernova (strasznie brzydkie, czarno- wiśniowe), ale bardzo wygodne.

Przed Półmaratonem Warszawskim kupiłam, Asics, nie powiem teraz, jaki model, nie pamiętam. Pamiętam tylko, że są brzydkie takie „kosmiczne” z jaskrawymi niebieskimi paskami po bokach. Po pierwszym rozbieganiu zaczęły mnie boleć piszczele. Nie ryzykowałam więcej odłożyłam wysoko do szafy.

Teraz testuję adidasy Adistar Salvation. Wizualnie bardzo fajne. Trochę obcierają pod kostką i po wewnętrznej stronie stopy, podbiciu? Powinnam chyba też odłożyć, ale może się ułożą……?! :ojoj:

Mierzyłam też Nike Structure 12, ale są zdecydowanie za szerokie na przodzie stopy.

Kurcze, albo naprawdę jest ciężko dobrać buty, albo ja mam coś więcej niż lekką pronację. :hejhej:
Awatar użytkownika
Sheima
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 15 kwie 2009, 13:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Lodzi

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

przykład dobry.

jednak nigdy, przenigdy, ale to nigdy nigdy nie kupuj butów bez uprzedniej przymiarki, zrobienia choćby paru kroków, podskoków. i nic na siłę (bo jednemu but spasuje, innemu nie, różne mamy stópki)
Awatar użytkownika
only_me
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 03 cze 2009, 00:07

Nieprzeczytany post

dopiero zaczełam biegać dla poprawienia kondycji, i na razie mi wystarczają normalne buty sportowe, ale nie jakieś specjalne czy markowe, takie najzwyklejsze do 20 zł, znalezione w szafie ;P
złośliwa wiedźma
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 19 mar 2009, 00:15

Nieprzeczytany post

Hej Only :)
Nie będę udawać, że byłam mądrzejsza - zaczynałam dokładnie tak samo jak Ty! Mnie się udało bez żadnych kontuzji ale koleżanka biegająca ze mną już tyle szczęścia nie miała. :ojnie:
Przynajmniej wybieraj leśne ścieżki :lalala:
Powodzenia
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Skocz do sklepu przymierz, poskacz, spisz miarę, a kup sobie na allegro jeżeli są tańsze.
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Only, moim zdaniem buty to najważniejsza rzecz, w którą warto zainwestować, niekoniecznie duże pieniądze. (W koszulkach i spodniach biegaj w jakich chcesz- najwyżej obetrą, czy nie będa odprowadać potu na zewnątrz.)Polecam tańsze marki tj Kalenji czy Joma lub zakupy na wyprzedażach np. Outlet Factory. Warto na pierwsze zakupy zabrać kogoś kto już od jakiegoś czasu biega i zaufać swoim pierwszym wrażeniom po przymiarce. Za 100-200 zł można kupić bardzo przyzwoite buty, które starczą na długo i pozwolą zaoszczędzić na ortopedzie. Uważam, że szczególnie dobre buty powinni wybierać początkujący, bo potem stopa częściowo amortyzuje sama i cały układ ruchu przyzwyczaja się do nowej formy ruchu.
Mi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 10 lip 2009, 12:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zgodzę się z Kapanem- trzeba kupić odpowiednie buty. :bleble: Stawiałabym jednak na sprawdzone marki, które nie mogą pozwolić sobie na techniczne wpadki. Oczywiście marka nie gwarantuje, że but będzie dobrze leżał na stopie. Trzeba przymierzyć wiele modeli, zanim znajdzie się najodpowiedniejszy. Warto przymierzać buty w sklepie, spisać nazwę odpowiadajacego nam modelu i zamówić go przez internet. Wtedy jest taniej. Poza tym znane marki wcale nie są takie drogie. Przykładem może być nowość na centersporcie- Adidas .
Czytałam kiedyś dyskusję dotyczącą biegania w butach z wibramem. Co o tym sądzicie? Trekkingi z wibramem- jak najbardziej.... a adidaski?
Awatar użytkownika
Fatty
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 25 maja 2009, 20:29

Nieprzeczytany post

Długo biegałam w zwykłych tenisówkach: a, że mam problemy ze stopami szybko bieganie zaczęło mi się kojarzyć z bólem, w końcu z ciężkim sercem szarpnęłam się na asicsy: różnica kolosalna, amortyzują wstrząsy i korygują położenie mojej wybitnie pronującej stopy.
Awatar użytkownika
ultima-thule
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 08 maja 2009, 23:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Biegam od niedawna i od razu kupilam asicsy gel cos tam :) Są boskie, najchętniej wcale bym ich nie zdejmowała. Niestety powinny być z pół nr większe, bo odkąd zaczęłam biegać 10 km i więcej okazały się trochę za małe, ale na razie dam radę.

Beata - czemu wolisz buty bez amortyzacji? Myslałam, że im lepsza amortyzacja, tym lepiej?
Przeciwności losu są jak kamienie, które ostrzą mój miecz - Ave Raf
ODPOWIEDZ