Mam to samo z prawa stopa od czasu do czasu i wymyslilem tako oto teorie:
pod koniec dlugich wybiegan zaczynam lekko przykurczac prawa stope, tzn. wygina mi sie ona lekko do wewnatrz co sprawia, ze uderzam w ziemie zewnetrzna czescia podeszwy. Powoduje to ucisk krawedzi zewnetrznej buta na kosc szescienna (mam dodatkowo asicsy, ktore w tym miejscu maja wszyty pasek, ktory moze tez lekko uciskac) - no i w efekcie bol (ale z reguly bez opuchlizny)
Dlaczego tak sie dzieje?
1) zwichniecia - prawa kostka jest troche slabsza, bo byla kilka razy zwichnieta - wiec troche slabiej trzyma cala stope i powoduje niezamierzone skrety stopy podczas biegu
2) skamieniale miesnie - jesli nie poddajemy sie masazowi od czasu do czasu, lub nie rozciagamy sie wystarczajaco dlugo - to przy duzym obciazeniu treningowym miesnie zaczynaja sie zbijac, tzn. podkurczac. Powoduje to zmiany techniki biegu i inne uderzanie stopy o podloze. Jesli jest sie supinatorem to ta wada jeszcze sie poglebia, tj. zaczyna sie biegac na zewnetrznej czesci podeszwy - czyli sila uderzenia o podloze zamiast rozkladac sie rownomiernie kumuluje sie cala na zewnetrznej stronie podeszwy.
Kiedy biegnie sie po rownym asfalcie to jest jeszcze w miare OK, ale kiedy biegnie sie nierowna sciezka w lesie wtedy stawiamy stopy w roznych dolkach i przechylach - wystarczy ze podkurczona noga kilkadziesiat razy wpadnie do dolka i sie przechyli, wowczas przykurcz jeszcze sie poglebia (stopa sie jeszcze bardziej wygina w niepozadanym kierunku)
Co robic?
Po pierwsze wzmiacniac stawy skokowe (np. cwiczeniami Kledzikowymi)
Po drugie - poswiecac dostatecznie duzo czasu na rozciaganie wszystkich miesni, czyli lekki bieg - rozciaganie - mocniejszy bieg, po zakonczeniu porzadne rozciaganie. Przy dlugich wybieganiach co godzine (lub 45 min) przerwa na rozciaganie
Po trzecie - od czasu do czasu masaz, aby rozbic skamieniale miesnie
Oto moja teoria w tej sprawie.
Dodam z obowiazku, ze nie jestem lekarzem, ani rehabilitantem, wiec traktujcie powyzsze jako wypociny amatora praktykujacego na sobie
