Poczatki - kolna, stawy i inne takie

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
piotrsopot
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 01 kwie 2009, 19:09

Nieprzeczytany post

Witam i przechodzę do rzeczy :) Prowadzę dość aktywny tryb życia tzn basen, rower, rolki, orbit rek..paktycznie codziennie coś..od 3 tygodni postanowiłem biegać. Niestety póki co biegałem tylko 3 razy z uwagi na to iż średnio dzień po bieganiu boli mnie kolano. Nie jest to jakiś wielki ból jednak dość uciążliwy. Biegam wyłącznie po lesie, do tego kupiłem dobre buty (stopa pronujaca). Oczywiście przed biegiem rozgrzewam się koło minuty po biegu około 5-8 minut. Co do biegu jest to naprawdę delikatny trucht tyle, że od pierwszego razu truchtam tak sobie koło godziny bez zatrzymywania. Doszedłem do wniosku, że prawdopodobnie z uwagi na to, że wcześniej nie biegałem (mało chodziłem) za bardzo obciążam stawy który po prostu nie są przygotowane. Czy dobrze kombinuje? Czy mimo tego iż trucht przez godzinę i więcej nie sprawia mi problemu powinienem na początku truchtać nie więcej jak 20 minut?
Jeżeli tak to kiedy i o ile mogę zwiększać intensywność ?
Kolejne pytanie to pytanie dotyczące pulsu. Czy jeżeli nie sprawia mi to problemu to mogę sobie truchtać na wyższym pulsie ? Czy może mimo wszystko z uwagi iż jestem początkującym (raczkującym) biegaczem powinienem truchtać tylko na małym pulsie? (specjalnie nie posługuję się liczbami bo biegałem póki co bez pulsometra). Tak naprawdę chodzi mi bardziej o teorię. Wiem, że zaleca się początkującym biegaczom (i nie tylko im) zaczynanie na małym pulsie. Jednak jako że regularnie ćwiczę inne aerobowe sporty nie stanowi dla mnie większego problemu ćwiczenie znacznie bardziej intensywnie. Jedyny problem to kolana i nogi które obawiam się nie poradzą sobie z bardziej intensywnym treningiem. Wynikało by z moich doświadczeń to że mimo iż moja wydolność jest na dobrym poziomie muszę zaczynać jak całkowity nowicjusz żeby nie skończyć i to szybko z kontuzją. Jeżeli tak to czy mam zaczynać od marszo-biegów? Czy może jednak mogę truchtać tylko znacznie krócej?

Z gory dzieki za pomoc i wasze opinie…
PKO
munczios
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 24 cze 2008, 08:25

Nieprzeczytany post

a może dłuższa rozgrzewka przed bieganiem...khmm?
"Możesz przegrać z przeciwnikiem ale nie z samym sobą"
Gramowicz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 05 kwie 2009, 19:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Książ Wielki

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem, stawy powinny być przyzwyczajone do wisiłku skoro, jak napisałeś, prowadzisz aktywny tryb życia. Więć sądzę że powinieneś sobie kupić specjalną maść ochronną i lżej zaczynać.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

IMHO
1. Stawy nie są przygotowane - bo inne sporty ich tak nie obciążają .. - chociaż umówmy się że "zdrowe" bieganie też ich jakoś bardzo nie obciąża - ale to jednak nowy rodzaj wysiłku
2. - MINUTĘ robisz rozgrzewkę ?? - to żart ? machniesz kolanem w prawo, w lewo, stopą w prawo, w lewo, raz kucniesz, raz się schylisz... to już zajmie ze 2 minuty ;p
minuta to nie rozgrzewka... -
wiadomo biegacze często olewają rozgrzewkę i bardzo im to nie szkodzi - ale jak coś boi to trzeba się lepiej rozgrzać... poświęć z 4 minuty na same kolana...(krążenia, razem osobno, w każdą stronę) a potem jeszcze ze 2 na robienie przysiadów ... (niekoniecznie pełnych) sama rozgrzewka powinna już pomóc z bolącymi kolanami...
po biegu - nie musisz robić rozgrzewki ;-) wystarczy że zrobisz 10 - 15 minutowe rozciąganie - dobre ćwiczenia rozciągające znajdziesz w dziale "trening" to się nazywało "ćwiczenia marszałka" czy coś takiego...

3. Czy możesz biegać szybciej - i tak i nie... ;-) - biegając wolniej - mniej obciążasz stawy, kładziesz większy nacisk na przemiany areobowe i je kształtujesz, z drugiej strony - jeśli możesz biegać szybciej - to co cię nie zabije to cię wzmocni... ;-)
ale niestety początkujący biegacze mają tendencję do przeceniania swoim możliwości "nie zabije" - co kończy się kontuzją...
ogólnie dopiero po kilku miesiącach truchtania człowiek jest w stanie w miarę obiektywnie stwierdzić czy nie jest przemęczony... i czy nie skumulowało mu się zmęczenie z kilku treningów - lepiej wcześniej nauczyć się wolno truchtać niż potem leczyć kontuzję...
no i skoro można się uczyć na cudzych błędach - po co uczyć się na własnych ;-)
Szymon
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ