SBBP
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja na impreze 8 też się piszę, choć nie wiem czy mogę bo ja dołączylem niedawno. Niestety piec ani gotować nie umiem Jutro też mnie nie ma, wyjeżdzam więc życzę miłego biegania
Ibex
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No Madach!!! Znakomicie!! Szanowną małżonkę radzi byśmy poznać!!
Ja niestety jabłka zjadłem bo mi sie piec nie chciało.
Ale na 8 mogę upiec.
Ja niestety jabłka zjadłem bo mi sie piec nie chciało.
Ale na 8 mogę upiec.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Ja znam, ja znam Olê!!
¦wiat jest ma³y Okaza³o siê, ¿e pracowa³y¶my razem biurko w biurko w po³owie 1996 roku!
Fredzio - tym razem aktyw udziela Ci wy³±cznie upomnienia za te zjedzone antonówki Na 8 listopada ma jednak byæ szarlotka.
Dzisiaj na SBBP towarzystwo by³o przetrzebione. Niektórzy symulowali grypê i pojawili siê przy szlabanie w cywilnych ubraniach, zakapturzeni, pozapinani, ¿e niby chorzy. Odwiedzili nas bohaterzy z maratonu berliñskiego: PAwe³ i Romek. By³ te¿ Mietek Kierlewicz. A tak¿e Fredzio (nie FREDZIO). Fredzio potem bardzo narozrabia³ na M³ocinach, bo ugryz³ Pebe w rêkê i niestety trzeba by³o zawie¼æ poszkodowanego na zastrzyk przeciwtê¿cowy.
Panowie, jak siê skoñczy³a ta przygoda?
Madach i Piro startuj± jutro w Poznaniu. Trzymamy kciuki!!!
¦wiat jest ma³y Okaza³o siê, ¿e pracowa³y¶my razem biurko w biurko w po³owie 1996 roku!
Fredzio - tym razem aktyw udziela Ci wy³±cznie upomnienia za te zjedzone antonówki Na 8 listopada ma jednak byæ szarlotka.
Dzisiaj na SBBP towarzystwo by³o przetrzebione. Niektórzy symulowali grypê i pojawili siê przy szlabanie w cywilnych ubraniach, zakapturzeni, pozapinani, ¿e niby chorzy. Odwiedzili nas bohaterzy z maratonu berliñskiego: PAwe³ i Romek. By³ te¿ Mietek Kierlewicz. A tak¿e Fredzio (nie FREDZIO). Fredzio potem bardzo narozrabia³ na M³ocinach, bo ugryz³ Pebe w rêkê i niestety trzeba by³o zawie¼æ poszkodowanego na zastrzyk przeciwtê¿cowy.
Panowie, jak siê skoñczy³a ta przygoda?
Madach i Piro startuj± jutro w Poznaniu. Trzymamy kciuki!!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Nie mam informacji od Pebe, ale moim zdaniem ten zastrzyk to tan na wszelki wypadek.
Dziekuje za koszulkę klubową. Chodzę w niej dumny po domu i żonie imponuję.
Dziekuje za koszulkę klubową. Chodzę w niej dumny po domu i żonie imponuję.
ENTRE.PL Team
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Już przepraszałem ale jeszcze raz przeproszę za Fredzia: Pebe, wielkie sorry.
Spotkałem Pebe po południu i żyje. Był ze swoim psem i nawet chciałem nadstawić rękę, żeby było kwita ale jakoś adruchowo cofnąłem jak ato już na nią leciał.
PAweł - przywieź żonę kiedyś na SBBP to i dla niej koszulka się znajdzie. Przecież sama przyznała, że to musi być fajne tak sobie biec na łonie przyrody.
Kolejnych życiówek w Poznaniu !!!
Spotkałem Pebe po południu i żyje. Był ze swoim psem i nawet chciałem nadstawić rękę, żeby było kwita ale jakoś adruchowo cofnąłem jak ato już na nią leciał.
PAweł - przywieź żonę kiedyś na SBBP to i dla niej koszulka się znajdzie. Przecież sama przyznała, że to musi być fajne tak sobie biec na łonie przyrody.
Kolejnych życiówek w Poznaniu !!!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Madacg, Piro, Pit?? - jak poszło!!! Prosimy o krótkie info !!!
- madach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 331
- Rejestracja: 06 cze 2003, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Poszło dobrze, śmiem twierdzić, że nawet rewelacyjnie. Kolejna życiówka! Tym razem 3:25:28 (brutto) czyli ponad 8 minut lepiej. Piro też pobił życiówkę i to o blisko 20 minut. Jego rezultat to 3:26:19. Z Pitem było trochę gorzej (jak na niego) ale on tak planował. Dokładnego czasu nie znam ale coś około 3:40. Biegła też Ania (Anek). Jej czas również bliski życiówki 3:26:30 (?). Generalnie było super, dobra pogoda, dużo biegaczy, sporo kibiców. Wrażenie popsuło tylko jedno - wydawanie bagaży po maratonie. Totalny bałagan! To nawet wystawienie worków w Warszawie na trawnik było lepsze, naprawdę!
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url] - frakcja "UMoczonych Łosi"
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Warto było do Poznania jechać:)
Medal jest wart wysiłku no i mam znów więcej doświadczenia bo wykonałem drugą próbę rekreacyjnego pobiegnięcia maratonu, tym razem lepiej mi sie to udąło niz w Krakowie choc czas prawie identyczny. Ale wniosek jest taki ze po pierwsze maraton to jednak sporo jak na rekreację a po drugie to i do tego spokojnego trzeba się przy gotować a nie spedzać czas na imprezach suto zakrapianych. Od 12 kilometra starałem sie stosować co 2,5 kilometra przerwy 20 sekund w marszu by oszczędzic kolana. Im bliżej końca tym tych przerw było więcej bo nie zawsze mi się chciało wbiegać pod górkę i zwykle na wiekszosci podbiegów kawałeczek sobie szedłem. Ogólnie mimo ze średnie tętno na całym dystansie wyszło mi 159 czyli pełen luz to byłem na mecie zmęczony i dośc zmarznięty bo taki spokojny bieg nie rozgrzewał za bardzo. Mimo, że przybiegłem jeszcze stosunkowo wczesnie to zabrakło juz dla mnie foli do okrycia no i pewnie tylko dzięki temu, ze Anek, Piro i Madach odstali za mnie sporo w kolejce do odbioru worków to jakoś przetrwałem:)
A dzis rzeczywiście kolana bolą znacznie mniej niż po Warszawie choć trudno powiedzieć czy to ze względu na przerwy w marszu czy ogólnie wolniejszy bieg.
No i mam 4 maraton w tym roku a 5 w ciagu 12 miesięcy. I na razie spokój z maratonami do wiosny.
Medal jest wart wysiłku no i mam znów więcej doświadczenia bo wykonałem drugą próbę rekreacyjnego pobiegnięcia maratonu, tym razem lepiej mi sie to udąło niz w Krakowie choc czas prawie identyczny. Ale wniosek jest taki ze po pierwsze maraton to jednak sporo jak na rekreację a po drugie to i do tego spokojnego trzeba się przy gotować a nie spedzać czas na imprezach suto zakrapianych. Od 12 kilometra starałem sie stosować co 2,5 kilometra przerwy 20 sekund w marszu by oszczędzic kolana. Im bliżej końca tym tych przerw było więcej bo nie zawsze mi się chciało wbiegać pod górkę i zwykle na wiekszosci podbiegów kawałeczek sobie szedłem. Ogólnie mimo ze średnie tętno na całym dystansie wyszło mi 159 czyli pełen luz to byłem na mecie zmęczony i dośc zmarznięty bo taki spokojny bieg nie rozgrzewał za bardzo. Mimo, że przybiegłem jeszcze stosunkowo wczesnie to zabrakło juz dla mnie foli do okrycia no i pewnie tylko dzięki temu, ze Anek, Piro i Madach odstali za mnie sporo w kolejce do odbioru worków to jakoś przetrwałem:)
A dzis rzeczywiście kolana bolą znacznie mniej niż po Warszawie choć trudno powiedzieć czy to ze względu na przerwy w marszu czy ogólnie wolniejszy bieg.
No i mam 4 maraton w tym roku a 5 w ciagu 12 miesięcy. I na razie spokój z maratonami do wiosny.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- piro20
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 488
- Rejestracja: 24 cze 2003, 17:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Natolin
- Kontakt:
Ja z biegu jestem bardzo zadowolony, aczkolwiek mogłoby być o mniutkę lepiej:-) Żartuję oczywiście, powiem tak, jestem bardzo szczęśliwy! Wczoraj po skończonym biegu jak na scenie pojawił się miejscowy zespół i zaczął grać odtańczyłem taniec radości. Jest to nagrane na kamerze Madacha i jak by ktoś chciał się pośmiać, to będzie do wglądu:-) To był mój i Madacha trzeci maraton w tym roku i myślę, że jak na 8 miesięcy biegania to jest nieźle. Tak jak Pit do wiosny robię sobie wolne w maratonach:-) Jak nie przyplącze się żadna kontuzja, to zaczynam od Dębna. Dorka życzę zdrówka i bądź ostrożna z kolanem.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Panowie, moje serdeczne gratulacje!
Bardzo siê cieszê, ¿e tak dobrze Wam posz³o! Ca³y wczorajszy dzieñ zazdro¶ci³am Wam tego maratonu i mocno trzyma³am kciuki!!
Bardzo siê cieszê, ¿e tak dobrze Wam posz³o! Ca³y wczorajszy dzieñ zazdro¶ci³am Wam tego maratonu i mocno trzyma³am kciuki!!
- piro20
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 488
- Rejestracja: 24 cze 2003, 17:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Natolin
- Kontakt:
Dzięki, dlatego tak nam dobrze poszło!!!:-)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
To kilogram na szyji:)
A jak jest w sobote z SBBP no bo o 10 Duathlon?
A jak jest w sobote z SBBP no bo o 10 Duathlon?
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]