Dlaczego biegasz?
- hele
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 21 mar 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: południe:)czasem głębokie...
Hmm...biegam, bo jestem egoistą. Biegam sam i tylko sam, biegam bez słuchawek w uszach- wolę rozmowę ze sobą( w końcu jestem egoistą), biegam bo odkryłem, że to nie tylko dobra zabawa ale przede wszystkim środek do celu. Aby zapanować nad słabościami, nie czekając aż ktoś pomoże- wszak jestem egoistą, nie lubię jak mi ktoś pomaga wolę sam pomagać. I czasem biegam już w towarzystwie
Kto nie wyruszył w drogę ten nigdzie nie dojdzie
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 12 lis 2008, 21:36
- Życiówka na 10k: 39,31
- Życiówka w maratonie: 4,06
- Lokalizacja: Gliwice
Biegam bo świat pachnie!
tromba69
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 12 lis 2008, 21:36
- Życiówka na 10k: 39,31
- Życiówka w maratonie: 4,06
- Lokalizacja: Gliwice
Biegam bo wiosną pachnie.
tromba69
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 kwie 2009, 19:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Zaczęłam biegać, ponieważ miałam dosyć już płacenia za sport, wiecznego oglądania się na innych... Biec mogę kiedy chcę, dokąd chcę, jak chcę .
Wyrabiam sobie kondycję i szybko widzę postępy, jeśli tylko biegam regularnie. Mogę się wyciszyć, oglądać świat z bardziej refleksyjnej perspektywy. Odciąć się od problemów, nawet od swoich myśli. Bo tutaj moje kroki dyktują myśli
Wyrabiam sobie kondycję i szybko widzę postępy, jeśli tylko biegam regularnie. Mogę się wyciszyć, oglądać świat z bardziej refleksyjnej perspektywy. Odciąć się od problemów, nawet od swoich myśli. Bo tutaj moje kroki dyktują myśli
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 01 kwie 2009, 15:19
Bo... jakiś czas temu postanowiłem schudnąć i poszedłem na siłownie gdzie rekreacyjnie biegałem sobie na bieżni.
Jednak pewnego słonecznego dnia, podczas kolejnego treningu zdałem sobie sprawę, że wydaję kupę kasy na to, żeby biegać w głośnej, pełnej spoconych ludzi siłowni zamiast rozkoszować się świeżym powietrzem, ciszą, spokojem i 'stówką' w portfelu ... i tak trafiłem na bieganie.pl i uzależniłem się od biegania :D
Jednak pewnego słonecznego dnia, podczas kolejnego treningu zdałem sobie sprawę, że wydaję kupę kasy na to, żeby biegać w głośnej, pełnej spoconych ludzi siłowni zamiast rozkoszować się świeżym powietrzem, ciszą, spokojem i 'stówką' w portfelu ... i tak trafiłem na bieganie.pl i uzależniłem się od biegania :D
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
powodzenia w plenerzebab00n pisze:Bo... jakiś czas temu postanowiłem schudnąć i poszedłem na siłownie gdzie rekreacyjnie biegałem sobie na bieżni.
Jednak pewnego słonecznego dnia, podczas kolejnego treningu zdałem sobie sprawę, że wydaję kupę kasy na to, żeby biegać w głośnej, pełnej spoconych ludzi siłowni zamiast rozkoszować się świeżym powietrzem, ciszą, spokojem i 'stówką' w portfelu ... i tak trafiłem na bieganie.pl i uzależniłem się od biegania :D
Tomek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
biegam bo mi się rower zespuł, a jeżdze na rowerze bo się lubie wyjechadz jak jestem w formie, a więc jak się lubie wyjechadz na rowerze to się lubie wyjecxhadz na bieganiu jak jestemw formie.
Tompoz
Tompoz
Tompoz
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 12 lis 2008, 21:36
- Życiówka na 10k: 39,31
- Życiówka w maratonie: 4,06
- Lokalizacja: Gliwice
Biegam...bo ''trzeba biegać".
tromba69
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 12 mar 2009, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zduny
Zacząłem biegać, aby schudnąć. Od 9 miesięcy nie palę, załapałem się na objaw wilczego apetytu. Z czasem zauważyłem, że jednak troszkę za dużo tego brzuszka - nie sporo, ale jednak, do tego tryb życia siedzący (praca z komputerem). Zacząłem więc dlatego biegać. Szybko pojawiła się kontuzja związana z bólem kolan - 2 tyg przerwy. Pobiegałem trochę i przyszły piszczele. Obecnie biegam nadal, przebyte kontuzje mnie nie zraziły. Przestałem biegać po to, by schudnąć i nie jest to już moją motywacją. Dlaczego więc biegam. Otóż biegam, ponieważ... lubię Nie biegam dla osiągów, choć motywacją i marzeniem jest to, by kiedyś wystartować w jakichkolwiek zawodach biegowych i poradzić sobie w nich (a może i miejsce na podium się znajdzie ). Przez wiele lat szukałem czegoś dla siebie - pompki, ciężarki, siłownia - to nie dla mnie (słomiany zapał do tego miałem), robiłem może 1 lub 2 treningi i przestawałem (dodatkowo mam kłopot z lewym nadgarstkiem, także ciężary to dla mnie bolesna rzecz). Bieganie okazało się strzałem w dziesiątkę - złapałem chyba zwyczajnie tzw. bakcyla - ja, antytalent w dziedzinie sportu Mam nadzieję, że w niedługim czasie dorobię się w końcu odpowiednich bucików do pełni szczęścia, co pozwoli mi z nimi na nogach z czystym sumieniem pokonywać leśne ścieżki (mam najmocniejsze płaskostopie) Ktoś na tym forum powiedział, że bieganie jest jak narkotyk i szybko wciąga. Gdyby powiedziano mi to kiedyś, gdy na lekcjach W-F z biegania "nagle" zapominałem stroju, popukałbym się w czoło dając tej osobie coś do zrozumienia. A taka jest prawda - bieganie wciąga niczym lotne piaski, a każdy opuszczony z powodu kontuzji trening, był dla mnie dniem straconym