Początek i problem
- Trinity801
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 14 lut 2009, 13:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli o mnie chodzi po tygodniu przerwy, rozciągania i okładów z lodu lub lodowatego prysznica ból piszczeli zniknął. Nie mogłam dziś uwierzyc w to, że nogi mnie nie bolą i że w ogóle mogę biegac bez takiego bólu...
TrudnyPoczątek, chyba rzeczywiście przegiąłeś... Tak jak ktoś napisał wcześniej, organizm, przede wszystkim nogi, trzeba przyzwyczajac do biegania - ja też zaczęłam od marszobiegów. A 5.5 km jak na pierwszy raz to wg mnie stanowczo za dużo... W bieganiu trzeba byc przede wszystkim cierpliwym, bo do formy nie dochodzi się tak z dnia na dzień.
TrudnyPoczątek, chyba rzeczywiście przegiąłeś... Tak jak ktoś napisał wcześniej, organizm, przede wszystkim nogi, trzeba przyzwyczajac do biegania - ja też zaczęłam od marszobiegów. A 5.5 km jak na pierwszy raz to wg mnie stanowczo za dużo... W bieganiu trzeba byc przede wszystkim cierpliwym, bo do formy nie dochodzi się tak z dnia na dzień.
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 gru 2008, 18:42
Owszem przegiąłem ale bez przesady. Odkąd w ubiegłą niedzielę nasilił się ból tak do dnia dzisiejszego ani trochę nie zelżał a to juz tydzień. Ja już z chodzeniem mam problem a co dopiero marzyć o bieganiu. Nawet teraz jak siedzę to czuję jakiś ból w kolananch.
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Trudny Początek! Ważne,że masz początek. Gratulacje!
Przy twoim wzroście i wadze nie powinno być problemów.
Bóle piszczeli i okostnej to źle dobrane obuwie,albo niedostosowanie układu ruchu do biegania co wydaje się nieprawdopodobne,bo jak sam mówiłeś, dużo spacerowałeś.
Spróbuj podejść do wszystkiego bardziej na luzie np. biegaj co drugi dzień,albo wtedy kiedy poczujesz,że naprawdę chcesz pobiegać. Podczas biegu nie wstydź się przejść do marszobiegu ,zrób ćwiczenia gimnastyczne,rozciąganie,zrelaksuj się,potem znowu przejdź do biegu.
Z czasem dojdziesz do stanu,że będziesz nerwowo przebierał nogami i bieganie stanie się częścią Twojego życia,albo Twoje życie będzie częścią biegania
.
Co byś nie robił, nie rób nic na siłę, dbaj o zdrowie,dobrze się odżywiaj i stawiaj sobie ciągle nowe cele biegowe tzn. notuj w dzienniczku co zrobiłeś i to do czego dążysz.
Przy twoim wzroście i wadze nie powinno być problemów.
Bóle piszczeli i okostnej to źle dobrane obuwie,albo niedostosowanie układu ruchu do biegania co wydaje się nieprawdopodobne,bo jak sam mówiłeś, dużo spacerowałeś.
Spróbuj podejść do wszystkiego bardziej na luzie np. biegaj co drugi dzień,albo wtedy kiedy poczujesz,że naprawdę chcesz pobiegać. Podczas biegu nie wstydź się przejść do marszobiegu ,zrób ćwiczenia gimnastyczne,rozciąganie,zrelaksuj się,potem znowu przejdź do biegu.
Z czasem dojdziesz do stanu,że będziesz nerwowo przebierał nogami i bieganie stanie się częścią Twojego życia,albo Twoje życie będzie częścią biegania

Co byś nie robił, nie rób nic na siłę, dbaj o zdrowie,dobrze się odżywiaj i stawiaj sobie ciągle nowe cele biegowe tzn. notuj w dzienniczku co zrobiłeś i to do czego dążysz.
- Trinity801
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 14 lut 2009, 13:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Mnie po tygodniu niebiegania ból przeszedł. Również uważam, że to troche za długo trwa - radzę iść do lekarza.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Trinity][img]http://runmania.com/f/16d00ec132daebedc1dc487a10d4261c.gif[/img][/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 gru 2008, 18:42
Wczoraj zrobiłem 5km....idąc oczywiście a dziś spacerek do pracy. Ból jakby troszeczkę zelżał ale nadal się utrzymuje. O lekarzu sam myślałem ale jeszcze chwilę się wstrzymam.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 16 mar 2009, 08:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: NO
Ja jestem nowy. Też mam problem z bólem piszczeli po przebiegnięciu ok 3,5-4 km. Dopiero co zaczęłem biegać, tzn jeakieś 3 tyg temu. i nie wiem czy dobrze robie, że "zmuszam się" do biegania o ile mogę codziennie. Zawsze mam problem z motywacją podczas biegania - jak biegne to wydaje mi sie że nie mam już siły i musze się zatrzymać- chocć staram się to przetrzymać i biec dalej. A anjgorzej jak jestem niewyspany i wybiore sie na bieganie popołudniu- to tak się nie chce...
A mam pytanie do wszystkich: po jakim terenie biegacie? tzn, czy po chodnikach, czy jednak np. obok chodnika wzdłuż trawnika, czy też macie w okolicy swoje blisko jakiś las?
A mam pytanie do wszystkich: po jakim terenie biegacie? tzn, czy po chodnikach, czy jednak np. obok chodnika wzdłuż trawnika, czy też macie w okolicy swoje blisko jakiś las?
- Trinity801
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 14 lut 2009, 13:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jendrol - skoro zaczynasz dopiero - nie biegaj codziennie. Być może bolą Cię piszczele z przetrenowania. Nogi muszą się przyzwyczaić do wysiłku. Na początek 3 - 4 razy w tygodniu w zupełności czy wystarczy... No i żeby zacząć od marszobiegów, a nie tak od razu na głębokie wody. Bo tu nie chodzi o to, żeby się zmuszać do biegania, tylko żebyśmy biegali dla przyjemności... Sama biegam co prawda dopiero od dwóch miesięcy, ale jak na moje oko za szybkie tempo sobie narzuciłeś na sam początek, za duży wysiłek tak z dnia na dzień, a wtedy trudno się nie zniechęcić no i łatwo o kontuzje wszelakie.jendrol pisze:Ja jestem nowy. Też mam problem z bólem piszczeli po przebiegnięciu ok 3,5-4 km. Dopiero co zaczęłem biegać, tzn jeakieś 3 tyg temu. i nie wiem czy dobrze robie, że "zmuszam się" do biegania o ile mogę codziennie. Zawsze mam problem z motywacją podczas biegania - jak biegne to wydaje mi sie że nie mam już siły i musze się zatrzymać- chocć staram się to przetrzymać i biec dalej. A anjgorzej jak jestem niewyspany i wybiore sie na bieganie popołudniu- to tak się nie chce...
A mam pytanie do wszystkich: po jakim terenie biegacie? tzn, czy po chodnikach, czy jednak np. obok chodnika wzdłuż trawnika, czy też macie w okolicy swoje blisko jakiś las?
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Trinity][img]http://runmania.com/f/16d00ec132daebedc1dc487a10d4261c.gif[/img][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 28 lis 2008, 12:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świebodzin
Jeśli to możliwe Jendrol unika się asfaltu. Najlepiej oczywiście biegać po nawierzchni miększej niż asfalt/beton - jeśli masz park czy las to go poprostu wykorzystaj. Dam ci jeszcze inną (wiem, że dobrą) radę: jeśli masz problem z motywacją podczas wysiłku o znajdź towarzysza - razem łatwiej się będzie zebrać na trening, szybciej i sympatyczniej zleci a co najważniejsze konwersacja podczas biegu odwróci Twoją uwagę od skupiania się nad tym jak bardzo ci ciężko i się nie chce. Rozmowa jest też dobrym regulatorem intensywności - jeśli trudno ci mówic z powodu braku tchu to autoamtycznie będziecie zwalniac aby móc dalej gaduszyć.
pozdrawiam i życzę wytrwałości
pozdrawiam i życzę wytrwałości
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 gru 2008, 18:42
Z dziennika pseudobiegacza-inwalidy:
Jest jakoś lepiej , bóle nadal trzymają ale zdecydowanie mniej. Chodzić mogę już bez problemu ale o bieganiu nadal nie ma mowy...a dziś mijają dokładnie 2 tygodnie od ostatniego biegu.
Piszecie też aby lepiej biegać bo bardziej miękkim gruncie ale czy to faktycznie ma takie duże znaczenie? Moja trasa to praktycznie cały czas chodnik.
Jest jakoś lepiej , bóle nadal trzymają ale zdecydowanie mniej. Chodzić mogę już bez problemu ale o bieganiu nadal nie ma mowy...a dziś mijają dokładnie 2 tygodnie od ostatniego biegu.
Piszecie też aby lepiej biegać bo bardziej miękkim gruncie ale czy to faktycznie ma takie duże znaczenie? Moja trasa to praktycznie cały czas chodnik.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
trudnyPoczatek i jendrol
robicie sobie krzywde. Po dwoch latach biegania pozwalam sobie czasem biec dzien po dniu ale zadko. ale po kolei:
trudnyPoczatek:
twoje problemy wziely sie z tego ze z powodu dotychczasowego trybu zycia masz zwiotczale miesnie - nawet jesli na takie nie wygladaja. zabrales sie do rzeczy od zlej strony, czyli bez przygotowania. proponuje Ci miesiac - tak doslownie miesiac - rehabilitacji, co nie znaczy odpoczynku. Ten miesiac powinienes spedzic na cwiczeniach rehabilitacyjnych inaczej gimnastyce silowej, ktora wzmocni miesnie. Poszukaj na glownej stronie serwisu informacji jakie to cwiczenia. Poza tym marsze do pracy to bardzo dobry pomysl - szybki marsz przygotuje organizm do wzmorzonej pracy. Po miesiacu CODZIENNYCH cwiczen i regularnych marszow (nie spacerow) bedziesz gotowy do biegania, tylko nie od razu 5,5km tylko plan 10 tygodni. Treningi na poczatku maja wprowadzic w swiat biegania bez kontuzji i to jest celem planu 10 tyg.
jendrol, jesli jeszcze sobie nie zaszkodziles plan 10 tyg, a nie bieganie ile dam rade codziennie bo to wyeliminuje Cie z biegania na dlugi miesiace.
Poza tym po kazdym biegu masaze zimnym prysznicem na kolana piszczele i stopy - pomaga nie dostac kontuzji.
powodzenia
robicie sobie krzywde. Po dwoch latach biegania pozwalam sobie czasem biec dzien po dniu ale zadko. ale po kolei:
trudnyPoczatek:
twoje problemy wziely sie z tego ze z powodu dotychczasowego trybu zycia masz zwiotczale miesnie - nawet jesli na takie nie wygladaja. zabrales sie do rzeczy od zlej strony, czyli bez przygotowania. proponuje Ci miesiac - tak doslownie miesiac - rehabilitacji, co nie znaczy odpoczynku. Ten miesiac powinienes spedzic na cwiczeniach rehabilitacyjnych inaczej gimnastyce silowej, ktora wzmocni miesnie. Poszukaj na glownej stronie serwisu informacji jakie to cwiczenia. Poza tym marsze do pracy to bardzo dobry pomysl - szybki marsz przygotuje organizm do wzmorzonej pracy. Po miesiacu CODZIENNYCH cwiczen i regularnych marszow (nie spacerow) bedziesz gotowy do biegania, tylko nie od razu 5,5km tylko plan 10 tygodni. Treningi na poczatku maja wprowadzic w swiat biegania bez kontuzji i to jest celem planu 10 tyg.
jendrol, jesli jeszcze sobie nie zaszkodziles plan 10 tyg, a nie bieganie ile dam rade codziennie bo to wyeliminuje Cie z biegania na dlugi miesiace.
Poza tym po kazdym biegu masaze zimnym prysznicem na kolana piszczele i stopy - pomaga nie dostac kontuzji.
powodzenia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
Ma szczegolnie dla poczatkowego biegacza, ktory:TrudnyPoczątek pisze: Piszecie też aby lepiej biegać bo bardziej miękkim gruncie ale czy to faktycznie ma takie duże znaczenie?
1. Ma zla technike, bo nie nauczyl sie dobrej
2. Ma zle obuwie, bo nie zainwestowal w dobre bo jeszcze nie wie czy bedzie biegal na serio
3. Słabo stabilizuje kolana, bo nie wiedział, że przed bieganiem potrzebna jest gimnastka siłowa.
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 gru 2008, 18:42
Że tak pozwolę sobie odświeżyć.....pod koniec ubiegłego tygodnia ból wreszcie minął i w ostatni poniedziałek, po 3 tygodniach od ostatniego biegu, pobiegłem. Później dzień przerwy i w środę znowu bieg, czwartek wolny i dziś znowu. Po tych 3 biegach jest w porządku, praktycznie nic nie boli zatem...od poniedziałku znowu ruszam 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 30 mar 2009, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Sporo osób szuka ciekawych i praktycznych porad odnośnie biegania.
W programie Usta-Usta zebraliśmy takie osoby. Szukamy teraz osób parających się bieganiem by móc wspólnie szerzyć kulturę biegania wśród Polaków. Są nagrody do wygrania. Możliwość zapisu do akcji kończy się wraz z ostatnim dniem marca. Jeśli ktoś jest zainteresowany piszcie na kwatera[małpa]usta-usta.pl
W programie Usta-Usta zebraliśmy takie osoby. Szukamy teraz osób parających się bieganiem by móc wspólnie szerzyć kulturę biegania wśród Polaków. Są nagrody do wygrania. Możliwość zapisu do akcji kończy się wraz z ostatnim dniem marca. Jeśli ktoś jest zainteresowany piszcie na kwatera[małpa]usta-usta.pl
Rzetelnie oceniaj produkty.