odpoczynek i regeneracja po półmaratonie

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

AgnieszkaZ
Wyga
Wyga
Posty: 126
Rejestracja: 08 sty 2009, 12:21

Nieprzeczytany post

Mam pytanie do bardziej doświadczonych biegaczek - jak w praktyce ma wyglądać odpoczynek po półmaratonie? Gdzieś wyczytałam, że powinien trwać 10 dni, a w planie Williamsona według którego trenowałam jest tylko zaznaczone, że dzień po biegu to 'przerwa'. A co dalej? Podobno basen dobrze robi, ale co z bieganiem? tzn. ile, jak intensywnie, itd.? Trenuję na 1h 50 min.
New Balance but biegowy
3triangle
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 sty 2009, 22:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa

Nieprzeczytany post

po połmaratonie (2zaliczone do tej pory) dosc szybko wracałam do biegania. robie sobie 4-5dni wolnego, troche rozciagania w domu w tym czasie,plus w prezencie za ukoncozny bieg ide na masaż ciała:)
Edda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 559
Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33

Nieprzeczytany post

w moim przypadku półmaratony to były starty kontrolne przed maratonem, a więc również część planu treningowego, przez co kilkudniowa przerwa była nie do przyjęcia. Dzień przerwy wystarczał. Wspomniane starty to nie były jakieś tam wyczyny, może przez to miałam poczucie nieco intensywniejszego treningu i szybko wracałam do planu.

w każdym razie po starcie kąpiel w letniej wodzie z solą, odroczone rozciaganie wieczorem, zimne okłady (czasami niektóre części ciała dają znać o sobie).

wiem, że niektórzy startujący praktykują lekki truchcik na drugi dzień, ale ja tego dotychczas nie stosowałam.

Najlepiej rozbić wszystko na samopoczucie - jeśli masz ochotę, nie jesteś wykończona po biegu, aż rwiesz się do biegania, to chyba nie ma sensu robić 4 dni przerwy.
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem odpoczynek po półmaratonie to przede wszystkim nie przerwa w bieganiu ( a już na pewno nie 10dniowa ). Zdecydowanie lepszą formą wypoczynku jest spokojne truchtanie, gdyż wtedy organizm lepiej się regeneruje, niż leżąc plackiem na kanapie.
AgnieszkaZ
Wyga
Wyga
Posty: 126
Rejestracja: 08 sty 2009, 12:21

Nieprzeczytany post

Kiedyś na jakiejś dzielnicowej dyszce spotkałam kobietę chyba po sześćdziesiątce, która poprzedniego dnia biegła maraton i tę dyszkę traktowała chyba właśnie odpoczynkowo-rekreacyjnie :nienie:
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

zrobiłem tydzień temu mojej żoneczce po jej debiucie na dychę godzinny, porządny(na ile umiałem, więc pewnie nie taki znowu porządny) masaż.
tak jej się spodobało, że odgraża się, że znowu gdzieś wystartuje :)

namówcie swoich facetów, pewnie będzie trochę mniej efektywnie, niż u profesjonalisty
plus w prezencie za ukoncozny bieg ide na masaż ciała
?
ale to jest naprawdę fajne wspólne doświadczenie, a w życiu codziennym, bez jakiegoś konkretnego powodu, jednak ciężko się zebrać
polecam, bo takie rzeczy łączą, /nie tak znowu bezinteresownie - mam nadzieję, że następnym razem może ja też się załapię/

aha i ważne - najlepiej dzień-dwa po biegu /zbyt mocny masaż, w początkowej fazie regeneracji mięśni może narobić więcej szkód niż pożytku/a po samym biegu, najwyżej delikatne 'gładzenie'

zdrówko!
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

russian, white russian pisze:zrobiłem tydzień temu mojej żoneczce po jej debiucie na dychę godzinny, porządny(na ile umiałem, więc pewnie nie taki znowu porządny) masaż.
tak jej się spodobało, że odgraża się, że znowu gdzieś wystartuje :)
No i to się nazywa fachowe podejście do motywowania :)
Znam takich facetów ( mężów ), którzy swoim żonom mówią, że powinny zacząć biegać, bo są grube, a potem się dziwią, że niedość, że nie biegają, to jeszcze są negatywnie nastawione do ich biegania.

Panowie... uczcie się od kolegi russian, white russian
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Przecież on ściemnia, chce żebyście myślały że jest taki super a pewnie nawet żony nie ma. ;)
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

mam i na inną nie zamienię. i dwójkę dzieci, 2 i 3,5 roku.
a ty FREDZIO lepiej idź rób swojej masaż, a nie prowokuj ludzi :))))))
mogę ci na priva dane osobowe podesłać, w wynikach maniackiej (pierwszy komunikat końcowy, w którym razem jesteśmy:), stoi jak byk

nawet nazwisko się zgadza :)))))
Ostatnio zmieniony 22 mar 2009, 18:47 przez russian, white russian, łącznie zmieniany 1 raz.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
AgnieszkaZ
Wyga
Wyga
Posty: 126
Rejestracja: 08 sty 2009, 12:21

Nieprzeczytany post

A co z takim masażem na miejscu imprezy (bo podobno ma być)? kilka razy widziałam, ze na krótszych dystansach też można było się załapać, ale kolejka była długaśna. Poleca ktoś?
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

AgnieszkaZ pisze:A co z takim masażem na miejscu imprezy (bo podobno ma być)? kilka razy widziałam, ze na krótszych dystansach też można było się załapać, ale kolejka była długaśna. Poleca ktoś?
lepszy rydz niż nic

a jak dobiegniesz w czubie, to i kolejki nie ma.
może to was dziewczyny trochę zmotywuje do szybkiego biegania, a nie jakieś nagrody, pierdoły....
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

russian, white russian pisze: nawet nazwisko się zgadza :)))))
Whiterussian ? ;)
AgnieszkaZ
Wyga
Wyga
Posty: 126
Rejestracja: 08 sty 2009, 12:21

Nieprzeczytany post

Łukaszenko :hej:
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Edda pisze:w moim przypadku półmaratony to były starty kontrolne przed maratonem, a więc również część planu treningowego, przez co kilkudniowa przerwa była nie do przyjęcia. Dzień przerwy wystarczał.
Ja robię dokładnie tak samo, nawet, jak przypadkiem uda mi się zrobić życiówkę. A ponieważ z zasady w poniedziałki mam wolne od treningu, to wszystko się zgadza :) Najwyżej po mocnym starcie przez kolejny tydzień treningi (powiedzmy pierwsze dwa) biegam trochę wolniej i odpuszczam mocne akcenty.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

trinity pisze:Moim zdaniem odpoczynek po półmaratonie to przede wszystkim nie przerwa w bieganiu ( a już na pewno nie 10dniowa ). Zdecydowanie lepszą formą wypoczynku jest spokojne truchtanie, gdyż wtedy organizm lepiej się regeneruje, niż leżąc plackiem na kanapie.
Zgadzam się w zupełności.
Wszystko jest oczywiście zależne od stopnia wytrenowania, ale nawet osoba początkująca lepiej, jeśli już nazajutrz wyjdzie na choćby półgodzinny trucht i gimnastykę, niż spędzi dzień w bezruchu. Dla własnej higieny.
Pamiętajmy, że odpoczynkiem i sposobem na regenerację dla biegacza jest bieg, tyle, że bardzo lekki.

Ja po połówce robię normalne rozbieganie, nawet 15km.
A w kolejnych dniach już normalny trening.
ODPOWIEDZ