LIST OTWARTY - PROJEKT - WERSJA OST. s.6.

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

agnieszka_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wojtku, czy zauważasz, że akcja z Kobiecym Teamem Biegowym jakoś znacząco wpłynęła na zainteresowanie Półmaratonem Warszawskim wśród dziewczyn?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Szanowni Państwo.
Strefa Kobiet powstała docelowo jako miejsce w którym kobiety mają się czuć komfortowo.
Tymczasem wg mnie tak nie jest.
Kilku Panów uznało że jest to taki sam dział jak inne i mogą z równoą swobodą się tu wypowiadać.
Tak nie jest.
Nie chcę robic z tego działu miejsca "zamkniętego" w którym tylko kobiety mają prawo się wypowiadać bo byłoby to sztuczne.
Ale prosiłbym Panów o organiczenie swoich niekonstruktywnych komentarzy. Chyba, że Beauty lub inne dziewczyny poproszą o przeniesienie tego wątku naprzykład do melanżu.

I prosiłbym o nie komentowanie mojej wypowiedzi gdyż ona z musu jest nie na temat i każdy do niej komentarz też będzie nie na temat i zostanie przezemnie usuniety.
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

agnieszka_ pisze:Wojtku, czy zauważasz, że akcja z Kobiecym Teamem Biegowym jakoś znacząco wpłynęła na zainteresowanie Półmaratonem Warszawskim wśród dziewczyn?
W ubiegłym roku na mecie było 10,2% kobiet, rok wcześniej było 9,2%. W tej chwili na liście startowej jest nieco ponad 15%.

Uważam że to że jest tak mało kobiet na imprezach biegowych to po części kwestia kulturowa, miejsce kobiety jest na mecie: ma się zachwycać swoim facetem (nie jest to moja opinia, moja żona biega).
Jakiś czas temu moja żona pojechała do rodziców. Teść w pewnym momencie stwierdził: ja się zajmę dzieckiem a wy pobiegajcie i żona z teściową pobiegły.
Żeby kobiety zaczęły biegać nie trzeba im pomagać, wystarczy przestać przeszkadzać i zdjąć część obowiązków (idę zmywać i wieszać pranie)
złośliwa wiedźma
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 19 mar 2009, 00:15

Nieprzeczytany post

Jędrzej pisze:
złośliwa wiedźma pisze:Zawsze mnie rozbrajają takie komentarze! A czy twoim zdaniem sprawiedliwie jest karać kobiety, które UCZESTNICZĄ W BIEGU dlatego, że procentowo biegnie ich mniej niż facetów?? PRZECIEŻ TO ABSURD!
Właśnie! to ABSURD! - przecież nikt was nie kara.
Naprawdę nie wiem jak można dyskutować z kimś kto po prostu nie chce spojrzeć na sprawę obiektywnie.
TAK JESTEŚMY KARANE. Za pierwsze miejsce facet dostaje 10000 za pierwsze miejsce kobieta 4000. Dlaczego za przebiegnięcie tego samego dystansu mam dostać mniejszą nagrodę? Czy ktoś obniża mi rachunki za czynsz, wodę czy prąd tylko dlatego, że jestem kobietą??

Poza tym Ja też chciałabym oglądać jakąś ZAWODNICZKĘ światowego formatu, a przy takiej dysproporcji nagród szanse są na to ZEROWE!!!!

Jędrzej pisze: To prawda, ostatnio nawet gdzieś o tym czytałem tylko tyle, że to ORGANIZATORZY nie chcą nagradzać zagranicznych zawodników. I tak np. w Pyzdrach doszło do tego, że BIEGACZE zebrali się i wystosowali odpowiednią petycję do organizatorów w tej sprawie. Wynik jest taki, że w tegorocznej edycji biegu mają być dopuszczeni również obcokrajowcy.

Także wcale nie jest tak, że to my dążymy do tego aby z naszego podwórka wymieść zagraniczną konkurencję. Jest wręcz przeciwnie - sami chcemy startować za granicą i chcemy być traktowani normalnie jak biegacze a nie jak II kategoria i rozumiemy to, że jeśli do nas przyjeżdżają obcokrajowcy to również trzeba ich traktować normalnie!

Podsumowując uważam, że przytoczony argument w cytacie jest nietrafiony
Opisana przez Ciebie sytuacja raczej potwierdza zasadność mojego argumentu. To, że wystosowano protest wcale nie znaczy że takie głosy się nie podnosiły i nie podnoszą! Co więcej ile musiało takich głosów być skoro organizatorzy w ogóle takie ograniczenia wprowadzili?? Sami z siebie na to nie wpadli! Zresztą wystarczy przeszukać nawet to forum...

Gdyby mnie było stać na podróż chętnie wystartowałabym w Atlancie mimo, że PROCENTOWO szanse będą niższe aby załapać się na jakąś nagrodę! Przynajmniej będę miała tyle z biegu co każdy facet startujący w Polsce: poprawioną życiówkę (oby!), pasującą na mnie koszulkę, szatnie i prysznice dla swojej płci!

Tak na marginesie pytanie do Wojtka: Czy w Atlancie (mimo, że w biegu dominują kobiety) organizatorzy ograniczyli liczbę i wysokość nagród dla facetów ? Czy kobiety protestują przeciwko nagrodom przyznawanym panom dlatego bo statystycznie mieli większe szanse je zdobyć??
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co prawda sa nieliczne przypadki nierownego rozdzialu nagrod ale organizator uczciwie zastrzega to w regulaminie , nie nawiazujac ani do plci ani relacji wiekowych .

Z reguly musza byc co najmniej trzy osoby aby utworzyc kategorie .
Jesli nie zbierze sie minimum , nie bedzie nagrod .

Poniewaz na polowce startowalo wiecej kobiet , moze tak byc ze to mezczyzni sie nie zalapia na jakims malym biegu .

W innych dyscyplinach ( jak kolarstwo ) mielismy niedawno taka wlasnie awanture i list otwarty od kobiet , ktorych nie za wiele sie u nas sciga .

To bylo pyrrusowe zwyciestwo bo bo wywalczeniu sobie praw na rowni z mezczyznami , proporcje sa jeszcze gorsze jak na biegach w Polsce .

Jak widac samo rownouprawnienie nie zawsze wnosi zmiany .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
złośliwa wiedźma
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 19 mar 2009, 00:15

Nieprzeczytany post

Co prawda sa nieliczne przypadki nierownego rozdzialu nagrod ale organizator uczciwie zastrzega to w regulaminie , nie nawiazujac ani do plci ani relacji wiekowych .

Z reguly musza byc co najmniej trzy osoby aby utworzyc kategorie .
Jesli nie zbierze sie minimum , nie bedzie nagrod .
No dokładnie! Takie stawianie sprawy jest w porządku. Wątpię czy znalazłaby się chociaż jedna kobieta która chciałaby stanąć sama na pudle!
To bylo pyrrusowe zwyciestwo bo bo wywalczeniu sobie praw na rowni z mezczyznami , proporcje sa jeszcze gorsze jak na biegach w Polsce .
Bardzo mi przykro to słyszeć! Ale czy w porządku jest, aby biegaczki w Polsce miały za to płacić? Zwłaszcza, że naprawdę z biegu na bieg nas przybywa (liczebnie!). W statystykach słabo to widać bo zazwyczaj bity jest rekord frekwencji i w stosunku do mężczyzn ciągle odstajemy, co nie znaczy, że nie rośniemy w siłę!
Ostatnio zmieniony 19 mar 2009, 13:32 przez złośliwa wiedźma, łącznie zmieniany 1 raz.
agnieszka_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wojtek W pisze:
agnieszka_ pisze:Wojtku, czy zauważasz, że akcja z Kobiecym Teamem Biegowym jakoś znacząco wpłynęła na zainteresowanie Półmaratonem Warszawskim wśród dziewczyn?
W ubiegłym roku na mecie było 10,2% kobiet, rok wcześniej było 9,2%. W tej chwili na liście startowej jest nieco ponad 15%.

Uważam że to że jest tak mało kobiet na imprezach biegowych to po części kwestia kulturowa, miejsce kobiety jest na mecie: ma się zachwycać swoim facetem (nie jest to moja opinia, moja żona biega).
Jakiś czas temu moja żona pojechała do rodziców. Teść w pewnym momencie stwierdził: ja się zajmę dzieckiem a wy pobiegajcie i żona z teściową pobiegły.
Żeby kobiety zaczęły biegać nie trzeba im pomagać, wystarczy przestać przeszkadzać i zdjąć część obowiązków (idę zmywać i wieszać pranie)
Dzięki za odpowiedź, Wojtku:)
Wiem, że Twoja żona biega (a nawet mam wrażenie, że na mecie melduje się przed Tobą a w każdym razie przed wieloma mężczyznami)

W porównaniu z ubiegłym rokiem rzeczywiście przybyło kobiet startujących w PW, ciekawa jestem, co je zachęciło.
złośliwa wiedźma
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 19 mar 2009, 00:15

Nieprzeczytany post

Żeby kobiety zaczęły biegać nie trzeba im pomagać, wystarczy przestać przeszkadzać i zdjąć część obowiązków (idę zmywać i wieszać pranie)
Wojtku jeśli pozwolisz, OPRAWIĘ TO W RAMKĘ !!! :hej:
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja naprawde bym chciał żeby więcej kobiet biegało, albo cokolwiek udzielało sie sportowo, ale chyba się róznimy. Większośc facetów lubi rywalizacje lubi sport. Kobiety odwrotnie ( sa oczywiscie wyjatki ale z moich doswiadczeń z dziewczynami potwierdzam to co powiedział trener Lisowski - ciezka artyleria. Częsc z forumowiczów jest za dawaniem przywilejów gastce pasjonatek, ok ale my sie tez róznimy metodami - cel jest jednakowy - ja nie chciałbym żeby kobietom współczuto że mają takich meżów, nie chciałbym aby zachecano je niewspółmiernymi nagrodami i chwalono że od świeta korzystają z przyjemności z której na ogół rezygnują. Albo wymówka że facet nie pierze i dlatego kobieta nie biega - to jest jakis obłed - feministyczna propaganda i poprawnośc polityczna. Dalej koleżanka Beata zarzuciła facetom brak konsekwencji - czy ja wiem, jeśli chodzi o logike to sie staramy jak potrafimy nalepiej . Tylko tu prawdopodnie nie chodzi o logike - tu chodzi o emocje a z nimi to żaden facet nie wygrał nawet ten którego co niektórzy nazywaja histerykiem. Nie nalezy tworzyć sztucznych zachęt bo to tylko obraca sie przeciwko biegającym facetom i kobietom ( wszystkim normalnym którym zalezy na wspólnym bieganiu). Takie mam zdanie ale cóz siłą mnie chcecie podejsc. - dobrze - niech sie wszystkim wydaje - ranking imprez dla kobiet mnie sie tez podoba. :hej:
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jesli chodzi o zawody kolarskie to my , mezczyzni , poczulismy sie zrobieni w trabe .
Przychylilismy kobietom nieba , zgadzajac sie na rowne nagrody pieniezne w slabo obsadzonej stawce , czekamy juz ze dwa lata i nic .

Faceci za takie same pieniadze wypruwaja sobie flaki w bardzo licznej stawce i zarowno poziom jak i liczebnosc wzrasta .
Nagrody niestety sa takie same bo grupa kobieca blokuje czesc puli pienieznej .
To jest niedobra sytuacja bo faceci tez nie powinni czuc sie sfrustrowani .
W tym wypadku sa niejako karani na niekorzysc kobiet za wiekszy wklad sprzetowo treningowy .
Wszystko by bylo w porzadku , gdyby kobiet jednak przybywalo - ze strony srodowiska i organizatorow jest bardzo wiele zachety .

Byc moze to kwestia bezpieczenstwa . W ostatnich latach kilka kobiet odnioslo powazne obrazenia w kraksach ( startuja osobno , z wyjatkiem startu z mezczyznami na wlasne zyczenie )
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

bebej pisze:Ja naprawde bym chciał żeby więcej kobiet biegało, albo cokolwiek udzielało sie sportowo, ale chyba się róznimy. Większośc facetów lubi rywalizacje lubi sport. Kobiety odwrotnie ( sa oczywiscie wyjatki ale z moich doswiadczeń z dziewczynami potwierdzam to co powiedział trener Lisowski - ciezka artyleria. Częsc z forumowiczów jest za dawaniem przywilejów gastce pasjonatek, ok ale my sie tez róznimy metodami - cel jest jednakowy - ja nie chciałbym żeby kobietom współczuto że mają takich meżów, nie chciałbym aby zachecano je niewspółmiernymi nagrodami i chwalono że od świeta korzystają z przyjemności z której na ogół rezygnują. Albo wymówka że facet nie pierze i dlatego kobieta nie biega - to jest jakis obłed - feministyczna propaganda i poprawnośc polityczna. Dalej koleżanka Beata zarzuciła facetom brak konsekwencji - czy ja wiem, jeśli chodzi o logike to sie staramy jak potrafimy nalepiej . Tylko tu prawdopodnie nie chodzi o logike - tu chodzi o emocje a z nimi to żaden facet nie wygrał nawet ten którego co niektórzy nazywaja histerykiem. Nie nalezy tworzyć sztucznych zachęt bo to tylko obraca sie przeciwko biegającym facetom i kobietom ( wszystkim normalnym którym zalezy na wspólnym bieganiu). Takie mam zdanie ale cóz siłą mnie chcecie podejsc. - dobrze - niech sie wszystkim wydaje - ranking imprez dla kobiet mnie sie tez podoba. :hej:
Mam taką propozycję: wstań sobie ranu, zrób pranie, w międzyczasie możesz posprzątać, ugotować obiad, później idź na trening i do pracy. Na koniec dnia wspólna kolacja.
Gdybyś choć po części wykonywał kobiecą domową orkę może bys to docenił
agnieszka_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bebej, a może się jednak jakoś dogadamy (tzn nie mam tu na myśli tylko Ciebie i mnie, ale w ogóle szerszy ogół)

To, że kobieta nie biega bo facet nie pierze bywa owszem czasami wymówką ale niestety w większości przypadków to życie...Ja akurat mam to szczęście, że słyszę od swojego mężczyzny: "Kochanie wyjdź pobiegać a ja przygotuje obiad" ale nie wydaje mi się żeby to była typowo męska reakcja.
Są kobiety, które np nie jeżdżą na zawody, bo samotnie wychowują dzieci i nie mają ich z kim zostawić. Albo rzeczywiście nie lubią rywalizacji i boją się, że będzie straszny wstyd, jak ostatnie przybiegną na metę, więc rezygnują już na starcie.
I może ranking (czy spis) zawodów, który niebawem powstanie przyczyni się do tego, że organizatorzy zaczną więcej uwagi poświęcać zdawałoby się nieistotnym szczegółom. To nie ma być ranking biegów dla kobiet (przynajmniej ja tak chciałabym to wiedzieć) ale raczej spis ale takich imprez sportowych, na których kobiety z różnych powodów dobrze się czują. Jeśli wyraźnie wyartykułujemy dlaczego dana impreza jest przyjazna kobietom i co sprawia, że chętnie w niej uczestniczymy, to dla organizatorów będzie jasny sygnał, co ewentualnie poprawić u siebie.
Tak? wyjaśniłam to w miarę jasno?
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Konkretnie i rzeczowo. :taktak:

Mam nadzieje że w rankingu wysoka beda te zawody bez nagród za rywalizacje, ale za uczestnictwo - sam na tym skorzystam. :oczko:
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:.... niejako karani na niekorzysc kobiet za wiekszy wklad sprzetowo treningowy .
...
no no no, tylko bez takich ;) na nowe kiecki mnie nie stać, bo priorytetem jest wymiana kasety :P

znam kilka kobiet startujących w zawodach mtb i szosowych, szanowanych za poziom u braci :) twarde zawodniczki, w kaszke nie dmuchają :P wkład sprzętowy i treningowy na najwyższym poziomie. mucha nie siada. więc opinia jest krzywdząca. nas kobiet za to nie powinno się karać za to, ze najlepsza kobieta nigdy nie będzie lepsza od najlepszego faceta :(

w ogóle wkurza mnie takie gadanie, że kobiety mniej pracują nad formą. bo może nawet jest zupełnie odwrotnie. może świetna dziewczyna musi pracować o niebo lepiej niż świetny facet? bo jest inaczej zbudowana...

za to nikt (kobieta czy mężczyzna) nie startuje (mniejsza gdzie) od mistrzowskiego poziomu. zawsze są jakieś początki. na początku, szczególnie jeśli zaczyna się startować zanim nauczy się sztuki ;) zwykle wzmacnia się liczebnie ogony. potem ciężka praca i powolutku suniemy do przodu w open. mniejsza gdzie się zatrzymamy. może wcale. ale co dzieje się między czasie? otóż, niestety szczególnie na zawodach kolarskich, można zostać zruganym za swoją słabszą formę. to mało zachęcające i nie zależy od organizatora. dziękuję panowie :ojnie: takich historii też się nasłuchałam... i kto wie jakby skończyła się moja pasja, gdyby nie to, w swoich początkach zdołałam umknąć dublującym. ciekawe ile osób po niezbyt przyjaznym potraktowaniu raz czy kolejny wystartuje kolejny raz. spora część zrezygnuje, bo nie będzie stresować się jakimiś wycieniowanymi burakami (z całym szacunkiem dla pary)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie , u nas nikt nie krytykuje za forme . Chodzi wylacznie o podniesienie masowosci i my , mezczyzni , bardzo chcemy widziec tendencje wzrostowa .

Jednoczesnie wiemy , ze nikt jak same kobiety nie spopularyzuje sportu we wlasnym srodowisku.
Niektore kluby maja dni wylacznie na jazdy dla kobiet . Czegoz wiecej trzeba ?

A ja sam zostalem niedawno doscigniety i wyprzedzony przez kobiete . Nie mialem nic poza podziwem .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
ODPOWIEDZ