Debiut w maratonie w 2009

[Kapitan Bomba!]

Bartess- ja swojskiego krupnioka jadłem dwa dni temu... pycha! Jeszcze został mi leberwuszt i preswuszt, jeśli wiesz, co to takiego
Na Powitanie Wiosny wpisałem się bez klubu, jak zawsze zreszta.
Pozdrawiam!

[Jakub Osina]

Dzisiaj SB - 8 km + 12 x 135 m podbiegu Nie przepadam za robieniem SB, ale podbiegi jeszcze jakoś wchodzą. Na dworze ok. 7-9 stopni, więc chyba czas zapomnieć o 3ciej warstwie Wiosna będzie nasza!

[Rapacinho]

Ja dzisiaj bardziej taka zabawa bieganiem niż konkretny trening. Biegałem sobie raz szybciej, raz wolniej, w sumie wyszło 12,270, średnio po 5:04/km. Cieszy mnie ta średnia prędkość bo na półmaratonie chcę pobiec z prędkością 5:00/km, tak więc jest do niej coraz bliżej, a nawet bardzo blisko jeśli weźmie się pod uwagę to że dziś raz biegłem po 4:40, a innym razem po 5:20, tak więc jak ustabilizuję prędkość to będzie ok Ogólnie nie jest super ale nie jest też fatalnie, coś tam czasem jeszcze pobolewa ale nie na tyle by robić kolejną przerwę w bieganiu.

[Bartess]

Josina ale u Ciebie apteka z tymi podbiegami. Skąd te 135 metrów, ulubiona liczba? czy po prostu masz taki pagórek? Ja mam tak samo jak Ty - podbiegi lubię, ale skipów czy wieloskoków poprostu nie trawię. Wolę A6W i gimnastykę sobie zrobić.+ Skipy robię jedynie podczas rozgrzewki, ale takie „półskipy” A i skip C, i w miejscu - całą rozgrzewkę robię w mieszkaniu. Ty przy 7-9*C dopiero myślisz o zrzuceniu 3. warstwy??? Ja wczoraj przy 7*C zastanawiałemsię czy w ogóle 2. warstwę ubrać i faktycznie mogłem nie zabierać, a przynajmniej jeszcze cieńszą.

Jacuś leberwuszt i preswuszt to już nie wiem co to takiego.

Dziś zapisałem się na Powitanie Wiosny. Z ciekawości chciałem sprawdzić prognozy na 15. marca i nic z tego nie wynika. Na pogodynka.pl napisane, że będzie pogodnie i 13*C, na twojapogoda.pl w Polsce połudnowej ma być 6*C i małe zachmurzenie, a na AccuWeather.com, że będzie tylko 2*C i możliwe opady sniegu. Za 11 dni okaże się kto ma lepsze algorytmy .

Pozdrawia.

[piter82]

ja sie juz zapisalem i do Dębna i do Katowic, sztandar to biegajznami.pl wczoraj zaczołem juz wprowadzanie pod 15-nastke w Katowicach, przyszly tydz luzowanie

dzis planowo 18 km w tym 12 km po 4:35-4:50

[jakub738]

Witam. Dzisiejsza pogoda byla wspaniala jak siedzialem w pracy ale jak poszedlem pobiegac to oczywiscie chmury zakryly slonce i znowu bylo szaro i buro ale przynajmniej juz snieg przepadl Przebieglem sobie dzisiaj 17,66 z predkoscia podobna do startowej w Katowicach czyli 4.31/km,na koncu to juz mnie zatkalo ale temperatura tez robi swoje,wczesniej bieganie w mrozie i przy duzej wilgotnosci a teraz +11*C . Jeden duzy plus z biegania po sniegu juz widac praktycznie nie czulem zmeczenia pokonujac podbiegi.Pozdrawiam

[Jakub Osina]

bartess ja jestem bardzo ciepłolubny a 135 metrów (albo 138) mówi mi mój Gramin[/quote]

[elendil1985]

"Wiosna - cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna - znów nam ubyło lat,........."



No to wiosna idzie panowie. Na trening nie chciało mi się iść, jak nigdy do tej pory. Za to już po kilkunastu przetruchtanych metrach super mi się biegło :D
Jakbym latał :D

Dzisiaj 6km 42:02 (7'0"):
Rozgrzewka 1,9km 14:29 (7'37")
Dystans 4,1km 28:33 (6'58")

Wyniki bez rewelacji, ale w końcu bez śniegu :D

[wykastrowany kot]

Wyniki bez rewelacji, ale w końcu bez śniegu :D

elendil1985!
A ja uważam, że prawidłowo biegasz. Trochę z niepokojem czytam ten wątek, w którym zbyt często chwalicie się wynikami (moim zdaniem zbyt szybkiego) tempa. Na spotkaniu z Jurkiem Skarżyńskim w ostatnią sobotę usłyszałem takie zdanie, że błędem jest robienie sobie zbyt często sprawdzianów tempa, jakby zawodów na treningach. Szybko mamy biegać na zawodach a na treningach realizować postawiony sobie plan.

[jakub738]

Jumperwiesz jak to bywa jak zmienia sie pogoda z zimowej na wiosenna czasami biiegnac nie czujesz tempa,wczesniej bylo ciezko teraz nagle nogi same niosa. Pozdrawiam

[Bartess]

Josina no chyba, że tak. Też lubię ciepło, ale nie aż tak .

Jumper to się progres nazywa . Nie wiem czy przypadkiem mylnie interpretujesz podawane przez Kolegów tempa osiągane na treningach jako wyniki „sprawdzianów”.

Przy okazji pochwalę się wczorajszym treningiem. Zrobiłem sobie 10km, w tym 8km WB2 na półkilometrowym podbiegu bieganym w tę i z powrotem (przewyższenie jakieś 14m). Odcinek w dół zajmował mi 2:35, w górę 3:00-05. Cały trening zajął mi 58'. Ostatni raz 10km <60' zrobiłem na treningu 3 miesiące temu. Jumper i to właśnie chyba progres się nazywa bo na pewno wczoraj nie robiłem sobie „zawodów” .

A... Josina teraz to chyba zaszczękasz zębami : wczoraj było 9*C i biegałem w jednej cienkiej bluzeczce z długim rękawem .

Pozdrawiam.

[wykastrowany kot]

Bartess OK, ja tylko napisałem co usłyszałem a głowy wasze..

[piter82]

Jumper ja właśnie realizuje planik Jurka Skarżyńskiego i w okresie siewu są takie prędkości

ja wczoraj 18 km w tym 12 km po 4:35-4:50 nawet nie byłem zbytnio zmęczony, coraz lepiej się biega w tych predkosciach i coraz mniejsze zmęczenie mimo że pierwsze 2 km miałem truchcikiem po 6:00-6:15 to udalo się zejść ponizej 50 min na 10 km dzis planowo spokojne 14 km w 1 zakresiku nowe buciki się sprawdzają, biega się mięciutko

[Jakub Osina]

Ja w sumie też biegam z planem układanym, więc moje tempa wynikają z niego. Szczególnie na dłuższych wybieganiach, bo na przykład 100 m odcinki to już biegam na zasadzie "luźno", "prawie na maksa" etc.
A moje doświadczenia startowe (choć małe) potwierdzają tezę J.S. i jumpera, że na zawodach biega się o wiele szybciej niż na treningach. Jak mam przebiec na treningu np. 6 km w tempie 4:20 to jest ciężko, a na zawodach mogę przebiec 11 km w tempie 4:12 w ciężkim terenie i daję radę (choć oczywiście nie jestem potem wypoczęty).
Ale chyba cały "problem" sprowadza się do tego, że my jesteśmy taką grupą debiutantów, którzy chcą naprawdę dobrze wypaść w debiucie maratońskim. Pewnie już dawno mogliśmy maraton przebiec, ale jak już się do tego zabieramy to nie będziemy gdzieś tam na końcu stawki

[Bartess]

(...)Jak mam przebiec na treningu np. 6 km w tempie 4:20 to jest ciężko, a na zawodach mogę przebiec 11 km w tempie 4:12 w ciężkim terenie i daję radę(..)

Psychologia Panie Kolego . Ciężko „spiąć się” na treningu gdy nie widzisz rywala.

Ale chyba cały "problem" sprowadza się do tego, że my jesteśmy taką grupą debiutantów, którzy chcą naprawdę dobrze wypaść w debiucie maratońskim. Pewnie już dawno mogliśmy maraton przebiec, ale jak już się do tego zabieramy to nie będziemy gdzieś tam na końcu stawki

A ja się wyłamię z grupy i pewnie będę na końcu stawki . Ktoś musi.

Pozdrawiam