w tym biegu na 15 km poczatek moze byc spokojny koło 4:50-5:00 na km ostatnie 5 km po 4:30 jak się uda
Debiut w maratonie w 2009
- piter82
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
zalezy jakie czasy i na jakim dystansie
w tym biegu na 15 km poczatek moze byc spokojny koło 4:50-5:00 na km ostatnie 5 km po 4:30 jak się uda
ostatni koło 4:00 jak bym dal rade
wczoraj bieg ciągły 10 km zrobiłem ponizej 50 min bez wiekszego zmęczenia i na dużych rezerwach i to w śniegu w 50% trasy, do tego 6 km po 5:30 w ramach 1 zakresu, 3 km na rozgrzewkę i 3 po biegu ciągłym, na koniec jeszcze 2 x 1 min na maxa w 3 minutowych przerwach na trucht to drugie po góre
forma rośnie z treningu na trening 
w tym biegu na 15 km poczatek moze byc spokojny koło 4:50-5:00 na km ostatnie 5 km po 4:30 jak się uda
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
Rapacinho
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
A u mnie formy brak, może przyjdzie na jesień jak solidnie przepracuję lato
Jak tak sobie teraz myślę to miałem farta że moje początki zimowego biegania wypadły na lata kiedy w Krakowie śniegu było jak na lekarstwo podczas zimy, bo dzięki temu w poprzednim roku (gdy po raz pierwszy biegałem w zimie regularnie po 4 razy w tygodniu) mogłem sobie biegać spokojnie jak gdyby nigdy nic. W tym roku śniegu była masa, i gdyby to była moja pierwsza zima biegowa to pewnie gdzieś tam w którymś momencie bym się poddał. Zimę w tym roku zapamiętam na długo, bo przez bieganie po śniegu mam teraz trochę problemów które mam nadzieję że jednak szybko znikną, bo jeśli nie znikną to żegnaj maratonie w tym roku...
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
wczoraj wieczorem był u mnie lekki przymrozek i właściwie to miałem trening panczenisty
lodowisko jakich mało!
dzisiaj powinno być lepiej
dzisiaj powinno być lepiej
-
elendil1985
- Stary Wyga

- Posty: 205
- Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa
Dzisiaj trening w wietrze, deszczu i błocie.
Buty całe uwalone. Było rewelacyjnie :D
Czasy wyszły takie:
1,9km - 15:55 (8'22")
5,1km - 33:35 (6'33)
7km - 49:30 (7'4")
Buty całe uwalone. Było rewelacyjnie :D
Czasy wyszły takie:
1,9km - 15:55 (8'22")
5,1km - 33:35 (6'33)
7km - 49:30 (7'4")
[url=http://runmania.com/rlog/?u=elendil1985][img]http://runmania.com/f/a0c3688d1943badea960989bf40d702b.gif[/img][/url]
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
W końcu okazało się dzisiaj, że zimowa "orka" w śniegu daje rezultaty. Zrobiłem 13,2 km w 1:06:31 co jak dla mnie jest fajnym rezultatem, tym bardziej, że nie biegłem na maksa. Średnio wyszło 5:03/km. W pólmaratonie miałem śr. 5:00/km a w życiówce na dychę 4:29/km. Ostatnio jednak wyniki były fatalne. Za dwa tygodnie powitanie wiosny w Katowicach i liczę na życiówkę na 15 km, dotychczas 1:19:22, powinienem ją o dużo poprawić.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
- piter82
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ja wczoraj spokojnie 14 km po ok 5:30, tętno b niskie jakiego jeszcze chyba nie miałem przy tych prędkościach i po dwóch z rzędu treningach i dzień po biegu ciągłym
wydolnośc rośnie
nastepny tydzień jeszcze wg planu a za 2 tyg juz szlif pod 15-nastke w katowicach 
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Witam wszystkich! Tak sie popatrzylem w moje zapisy od poczatku biegania i wlasnie dzisiaj mam taki jubileusz;dokladnie 27.02.1999 roku zaczelem swoja przygode z bieganiem.Nawet nie wiem kiedy to zlecialo,zdarlem pare par butow,zlapalem kontuzje ale tez mialem kilka miesiecy przerwy,niektore miesiace z kilometrarzem ok 50km
czasami bylo ciezko jak to w zyciu,1331 treningow i biegow , w nogach 16 tysiecy kilometrow ,kilka tysiecy ton podniesionej stali na silowni a pierwszy moj bieg 2,7 km w 21 minut
Pozdrawiam 
-
Rapacinho
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Normalnie szok dzisiaj przeżyłem...
Poszedłem sobie biegać rano, trasa w końcu w 98% bez śniegu czyli po asfalcie
Biegło się fatalnie... Czułem się tak jakbym miał do nóg jakieś ciężarki przyczepione, w sumie wydawało mi się że biegnę bardzo, bardzo wolno, wolniej niż na ostatnich treningach. Byłem załamany podczas biegu, że jest tak fatalnie i przestałem patrzeć na czas by się jeszcze bardziej nie dobijać. Ale w domu przeliczyłem sobie średnie tempo i wyszło mi że trochę ponad 9km zrobiłem po 5:12/km... czyli o około 20 sekund na kilometr szybciej niż biegałem ostatnio
Totalnie jestem tym zaskoczony, bo byłem w 100% przekonany że biegnę nawet wolniej niż ostatnio a tu taka niespodzianka
Widać jak bardzo śnieg przeszkadzał w bieganiu, tylko strach się bać co będzie jak w moje nogi wstąpi świeżość, wtedy będę wymiatał
Ale szybko zmieniają się u mnie nastroje, jeszcze trochę ponad godzinę temu byłem wściekły, a teraz jestem coraz większym optymistą 
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Witam.
Jakubie - szacuneczek! Nic tylko pozazdrościć jubileuszu!
Wczoraj zrobiłem sobie pierwszy trening w tym tygodniu (wtorek mi wypadł na „wyprawę”) i było całkiem przyjemnie - 10km spokojnym tempem. Trening siłowy na Babiej G. dał efekt
. Po słabym, „kontuzyjnym” biegowo styczniu i 1. połowie lutego, i po tygodniowej przerwie widzę, że zaczyna być lepiej. Co prawda z niższego pułapu ale jednak
.
No to teraz lista startowa na Powitanie Wiosny:
Bleez .. . . . . . . 1:10 (optymistycznie)
Jacuś .. . . . . . . 1:15
Jakub738 .. . . . 1:08
Piter82 . . . . . . .1:15
Rapacinho . . . . 1:15
Bartess ... . . . . 1:30 (ktoś musi zgasić światło
)
Jeśli kogoś pominąłem to przepraszam, niech się przypomni albo dopisze
.
Ze względu na to, jak ostatnio moje bieganie (nie)wygląda miałem nie jechać na Powitanie Wiosny. No ale skoro tylu Was się wybiera, to postaram się przyjechać chociażby dla towarzystwa, bo na pewno nie dla wyniku. Może tym razem uda nam się lepiej umówić niż przez połówką 4e.
Pozdrawiam
Ps.: Zrobiłem sobie przekrój pętli i wygląda to tak:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/kato ... 8260130468 lub po kliknięciu w obrazek.
a przekrój trasy wygląda tak:

Przekrój trasy można też wyświetlić w mapmurun.com klikając „Show elevation” po prawej u góry w ramce mapki (obok dystansu).
Przewyższenie jednej pętli to 29metrów. Wykres nie obejmuje tego ~1,3 km dobiegu od startu do początku pętli, którego przewyższenie to 21m. Nie ma to jak ostro zacząć
.
Jakubie - szacuneczek! Nic tylko pozazdrościć jubileuszu!
Wczoraj zrobiłem sobie pierwszy trening w tym tygodniu (wtorek mi wypadł na „wyprawę”) i było całkiem przyjemnie - 10km spokojnym tempem. Trening siłowy na Babiej G. dał efekt
No to teraz lista startowa na Powitanie Wiosny:
Bleez .. . . . . . . 1:10 (optymistycznie)
Jacuś .. . . . . . . 1:15
Jakub738 .. . . . 1:08
Piter82 . . . . . . .1:15
Rapacinho . . . . 1:15
Bartess ... . . . . 1:30 (ktoś musi zgasić światło
Jeśli kogoś pominąłem to przepraszam, niech się przypomni albo dopisze
Ze względu na to, jak ostatnio moje bieganie (nie)wygląda miałem nie jechać na Powitanie Wiosny. No ale skoro tylu Was się wybiera, to postaram się przyjechać chociażby dla towarzystwa, bo na pewno nie dla wyniku. Może tym razem uda nam się lepiej umówić niż przez połówką 4e.
Pozdrawiam
Ps.: Zrobiłem sobie przekrój pętli i wygląda to tak:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/kato ... 8260130468 lub po kliknięciu w obrazek.
a przekrój trasy wygląda tak:

Przekrój trasy można też wyświetlić w mapmurun.com klikając „Show elevation” po prawej u góry w ramce mapki (obok dystansu).
Przewyższenie jednej pętli to 29metrów. Wykres nie obejmuje tego ~1,3 km dobiegu od startu do początku pętli, którego przewyższenie to 21m. Nie ma to jak ostro zacząć
Ostatnio zmieniony 27 lut 2009, 16:26 przez Bartess, łącznie zmieniany 2 razy.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
u mnie podstawowy cel to zejsc ponizej 1:15, ale różnie to bywa, 1:15 to wychodzi średnia 5:00, a ze troche górek jest więc chyba nie zawyżyłem a zawsze może być lepiej 
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Wlasnie wrocilem z treningu ogolnie katastrofa 13 km-5.40/km pelno sniegu nogi sie slizgaja,miejscami pod sniegiem woda robie krok i niespodzianka po kostki w wodzie
w tym miesiacu wyrownalem kilometrarz ze stycznia a jutro jeszcze w planach dlugie wybieganie.Ostatnio wybralem taka taktyke dwa dni biegowe jeden niebiegowy chyba bardziej po to zeby buty wysychaly
.Pozdrawiam
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
Katastrofa to u mnie z pogodą. Wszystko się topić zaczęło - dziś było 8 km w pierwszym zakresie + 6 x 100 m / 100 m. Płakać mi się chciało, ale nie dlatego, że dziś tak strasznie, tylko dlatego, że jutro mam w planie 35 km... jak pogoda będzie podobna to będę zmuszony pojechać na swój leśny odcinek asfaltowy i biegać w tą i z powrotem na odcinku 1,2 km. Będzie tragedia
Ale trening zrobić muszę. To pierwszy powyżej 30 km i chyba jedne z najważniejszych przed maratonem.
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Bartess, w Katowicach to planuję 1:15, bez szaleństwa z tym 1:10.
Jakub738 - wielki szacun i gratulacje! Tylko tak dalej!
Ja dzisiaj przerwa, za chwilę wyjeżdżam na weekend do Warszawy i może jutro albo w niedzielę coś przebiegnę bo sprzęt oczywiście biorę ze soba.
Jakub738 - wielki szacun i gratulacje! Tylko tak dalej!
Ja dzisiaj przerwa, za chwilę wyjeżdżam na weekend do Warszawy i może jutro albo w niedzielę coś przebiegnę bo sprzęt oczywiście biorę ze soba.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Witam.
Dla mnie miesiąc biegowy po dzisiejszym trenigu już się zakończył na 8,4 km w tym 6 km wb2, jutro wolne.
Podsumowująć luty wyglądał tak: 10 treningów i 99km (o 64km mniej niż w styczniu).
Po katastrofalnym początku miesiąca i tygodniowej przerwie w bieganiu zacząłem klocki układać od nowa. Na razie dopasowuję te klocki na wyczucie obserwując reakcje organizmu i chyba zaczynają do siebie pasować.
Pozdrawiam.
Dla mnie miesiąc biegowy po dzisiejszym trenigu już się zakończył na 8,4 km w tym 6 km wb2, jutro wolne.
Podsumowująć luty wyglądał tak: 10 treningów i 99km (o 64km mniej niż w styczniu).
Po katastrofalnym początku miesiąca i tygodniowej przerwie w bieganiu zacząłem klocki układać od nowa. Na razie dopasowuję te klocki na wyczucie obserwując reakcje organizmu i chyba zaczynają do siebie pasować.
Pozdrawiam.


