jakich produktow unikac?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
airda

Nieprzeczytany post

W nawiazaniu do tematu watku:

http://wyborcza.pl/1,75480,6279638,Bambus_w_szynce.html

Wiem, ze wiele publikacji na podobne tematy sie juz ukazywalo. Ale ten jakos szczegolnie mna wstrzasnal, byc moze przez osobe Inspektora (gdzie tacy ludzie sie uchowali?).

Ja nie jadam mielonych wedlin, parowek, mixow do smarowania, pieczywa kupnego i wszelkich gotowych dan tudziez polproduktow. To tak na goraco, teraz. Aha i programowo nie kupuje w marketach wedlin ani miesa.
New Balance but biegowy
tomasz

Nieprzeczytany post

Co Cię dziwi?
Wiadomo o tym od lat.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

airda pisze:Ja nie jadam mielonych wedlin, parowek, mixow do smarowania, pieczywa kupnego i wszelkich gotowych dan tudziez polproduktow. To tak na goraco, teraz. Aha i programowo nie kupuje w marketach wedlin ani miesa.
To ja podobnie. Ale co znaczy pieczywa kupnego ? Sama pieczesz ? :)
Ja kupuję. No i do smarowania jednak kupuję coś co nie jest samym masłem.
airda

Nieprzeczytany post

Owszem, sama pieke :) No i uwielbiam maslo - czymze byla francuska kuchania bez masla ;) No i jeszcze jaja tylko z wolnego wybiegu, od znajomej hodowczyni :)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6520
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

A ja się tym nie przejmuję.
Bez przesady, jakbym miała jeszcze z tego powodu mieć problem, to bym chyba zwariowała.
Wędlin nie używam od lat nastu, bo w ogóle prawie mięsa nie jem, jeżeli już, to w formie bardziej obiadowej i rzadko.
Chleba nie kupuję w folii, tylko krótkoterminowy z piekarni i jem ze zwykłym masłem, bo lubię.
Sery kupuję w marketach, bo nie mam czasu na szukanie ich gdzie indziej.
Też jestem ostatnio zdegustowana jakością produktów spożywczych i różnymi przerażającymi w sumie doniesieniami na ten temat, ale co zrobić?
Lubię zrobić coś sama od postaw, ale żeby robić tak na codzień, musiałabym przestać chodzić do pracy.
Człowiek jest wszystkożerny, może od tego tak szybko nie umrze.
Awatar użytkownika
sredniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 359
Rejestracja: 21 mar 2008, 12:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ja unikam fast foodów i to wystarczy.wagę trzymam, dobrze się czuję, a gotuję sobie sam. A najlepsze sniadanie to chleb ze smalcem
run your way

www.sklepbiegacza.pl - polecam
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sredniak pisze:A najlepsze sniadanie to chleb ze smalcem
I dwie pięćdziesiątki do tego oczywiście :hej:
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

sredniak chyba chleb z tustym a nie ze smalcem jak jesteś ze śląska... :hej:
Awatar użytkownika
sredniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 359
Rejestracja: 21 mar 2008, 12:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no dwie 50 to wieczorem ewentualnie, dżentelmeni nie piją przed 12 :hej:
run your way

www.sklepbiegacza.pl - polecam
Awatar użytkownika
sredniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 359
Rejestracja: 21 mar 2008, 12:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

bleez pisze:sredniak chyba chleb z tustym a nie ze smalcem jak jesteś ze śląska... :hej:
Ja taki nie do konca ślązak bo nawet gwara nie operuję, ale jak napiszę smalec to przynajmniej wiadomo o co chodzi.
run your way

www.sklepbiegacza.pl - polecam
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

sredniak pisze:
bleez pisze:sredniak chyba chleb z tustym a nie ze smalcem jak jesteś ze śląska... :hej:
Ja taki nie do konca ślązak bo nawet gwara nie operuję, ale jak napiszę smalec to przynajmniej wiadomo o co chodzi.
Spoko, zostało Ci to wybaczone.... :hejhej:
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Bardzo fajny art. ale się uśmiałem :) Chciał bym być takim inspektorem na woj. Śląskie pracował bym za normalną stawkę 2-3 tyś ale ze mną mieli by piekło bom z powołania :)
AWueFiak
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 15 mar 2009, 16:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jestem na etapie zrzucania paru kg i ograniczyłem się do odstawienia napojów gazowanych, fast foodów, smażonego i słodyczy. W dwa tygodnie prawie 2kg mniej mam. Przy czym trenuję wyczynowo 7 razy w tygodniu, a przez ostatnie 8 dni na obozie nawet 2 razy dziennie. Więc nie wiem czy to zasługa ograniczenia niezdrowego czy poprostu wzmożonej aktywności ;) Napewno jest "zdrowiej" ;d
Nazywam się Kamil Kędzierski
"Jeśli paść to przynajmniej po walce..."
ODPOWIEDZ